Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilianna Szymochnik

Użytkownicy
  • Postów

    2 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lilianna Szymochnik

  1. I łamaga wab uj!Armata-na mata jeb aj!A wart i lota Asa w karata to i lodu,a tu jeża,tuba,a dąsa ja,nie Narcyz co?-czy cran-ei!Naj a sądu,a buta,że juta-u doli!O Tatar-a kwas a atol i trawa-ja bej ataman!A tam raj ubaw Aga mała.
  2. U mnie rozpętała się niesamowita burza muszę wyłączyć tera wszystko z prądu tańczą drzewa w strasznej wichurze grad z deszczem szybami uderza wokół szaleją piekielne moce w dzień czarna nocy o reta! muszę doprawdy uciekać z gromami was żegnam jasna błyskawica w te nieba, o boża ręka.
  3. Jeden poeta chciał się powiesić na suchej gałęzi nad wodą, ale gałąź się nieszczęsna zerwała, a on wpadł do wody i ledwo się uratował sam do siebie powiedział! o Boże mało,bym się nie utopił, taki to Messalinie kawał. Salve!
  4. W ciemnym ostępie w borze ćmą głuchym kędy i ślepiec nie spojrzał okiem z natury, a ludzkie cienie błądziły wiatrami duchem otrze jakie zwierzę śladami znakiem racicy wdepnie krzakami potrąci wieki pajęczynie oddechem źródle chlapnie nurtem w życie, gdzie kwiatami z konwalii ścieliło w obrazy wszędy ziołem pachniało majowym lilakiem dziewanną i rutą z grzyba z runa idąc nozdrzy czasem echo tu wpadło wizycie dalekimi głosy a koronami drzew obszyte liśćmi promień złoty, w porannej rosie łąkami łzę przetarło z twarzy, powalone drzewa próchno w korzeń stęchliźnie wokół zabrzęczy z owada,tam trel ptasi w nucie zbudzony motyl zbił się w lot w tęczy malowany uśmiechu zaigrały licom dziewczynie w malinie, ziemi niebem raju anioł w bogini żył tym gajem, w szałasie osobą karmiąc z ręki gołębie i sarny, zielonzłote włosy wiankiem z ziół kwieciem głowie spływały falami plecom w giezło w woalnej szacie czasem na koń siadała i gnała w las w łuk cięciwie strzały śmigały grotem celą obranym niechybnie wszelako wiadomym igrała idącym bają w famie, że boginią łowów Dziewanną bytowała w naturze, kiedy czerwiec kwiaty czerwienił nabierała mocy w pełni księżyca wzrastała potędze w energię siły, w blasku pochodni tańcowała żywiołom ognia i wody w orgiach Kupały w Sabatach w Nocy Świętojańskiej wszędzie ją widziano jak zioła suszyła w leki napary królowała w różnych w opowieściach leśnej baba jagi, tam gdzie państwo Lechitów obszarem w lasy i gaje uważana była ogólnie za matkę i boginię urodzajów utożsamiana z Dianą,Cererą,czy Marzanną w świecie cieszyła się szczególną czcią i kultem w nabożeństwie wiele gatunków Dziewanny występuje jako ta roślina skutecznie leczyła wiele schorzeń więc i Boginią został.
  5. Widzi Pan w swój wiersz wierzył i lipa jak każdy nas,ale czy ta grupa osób miała rację!Ja osobiście w to wątpię?
  6. Chodźcie tutaj,bo was tutaj potrzeba! Przeczytajcie jak wyżej poeci. Panie Krzywak pamięta Pan to dobrze prawda. Ja tego nie zapomnę!nigdy w życiu! taka tandeta z ramotą gniot z zakalcem. Każdy inny wiersz,ale nie ten? czy już w tym nie widzicie tego, jak pisałem wierszem jeszcze wyżej.
  7. "Jak Kuba Bogu,tak Bóg Kubie" I jeszcze jedno Panie Krzywak: To się do Pana osobiście tyczy! "Ta krowa,która dużo ryczy mało mleka daje" A tak na marginesie: "Niech Pan,nie pluje we własny to talerz. ============================================== ============================================= Pokaże wam teraz wiersz konkursowy o miłości który wygrał ów konkurs.Macieja Tali zwykłego poety warsztatem dla początkujących poetów. Oceńcie sami: ======================= Jury w składzie: Luthien_Alcarin Olesia Apropos Espena Sway Messalin Nagietka Bogdan Zdanowicz Jacek Suchowicz ======================== --NAD RANEM-- dopasowani jak dwie łyżeczki pod palcami ciepły w nocy grzmiał z głodu patrzeć opuszkiem podróżować po kształtach delikatnie przebijających się przez skórę łopatek nad ranem zbudził mnie na policzku twój oddech napisał:Tali Maciej =================================
  8. Ty infantylizmie z wyobraźni Twoje są właśnie gniotami. Tam Kraków koleżki i koleżki stoją za Twoimi wszak plecami. Taka jest rzeczywistość! Ty nie jesteś żadnym poetą. Co Ty zakalcu reprezentujesz własne"ja"podszyte inicjałami. A kto Ci,każe moje czytać za Ciebie teksty inni ułożą, takie gołe gnioty z rzęchom pustej myśli wersy w pustaki. Daleko Ci do mnie to stanąć jeszcze raczkujesz myślami. Człowieku dużo wody upłynie, żebyś mi dorównał Macieju Tali. Odszczekasz wtedy wszystko to,co tutaj butnie powiedziałeś, dla mnie jesteś smarkatym nulem aroganckim pawiem chodzące zero. Zamknij swoje usta,na kłódkę udław się własnymi to słowami, wybije jeszcze zegar godzinę, że się jeszcze ze sobą spotkamy. Zobaczymy wtedy Twoje farmazony ktoś poda nagle temat i do roboty wtedy się przekonam mądry poeto, do czego to Ty jesteś,taki zdolny. J.L.S
  9. Te wiersz to jakaś ciemna strona Księżyca. Magnetyzm ciał tutaj zadziałał zgłodniały. Marzec już minął mamy Maj kochaniutka-miał. Jeszcze do tańca Cię porywał wiatr w zmysły, oj ta mocy w nocy harce swawolne wyprawiała z ćmami w żyrandolu się tłukła w te odgłosy.
  10. Jak ja mam to wiedzieć? przesadzasz z tym doprawdy.
  11. Nawet jadłem dzisiaj szczawiową z jajeczkami pycha polecam.
  12. Spytaj się kochaniutka w lesie krasnoludka. Naciśnij gdzie pisze dział dla wprawnych poetów i zobacz sobie polecam! W tedy kochaniutka zapewne się zdziwisz? polecam zaglądnij. Salve!
  13. Pan też jest dobrym ziółkiem z Pana,też dobry ananas. Szatan z VII b.
  14. Przecież to najlepszy Polski wieszcz: A po drugie przeczycie waszemu motto, które mówi"Oceniamy wiersz a nie autora. Oto jest wasza prawda jadowita toksyna. A regulamin macie widać to gdzieś?poeci. Jak się wam nie podoba to wasz problem macie pecha!Nudny wiersz śmiechu warte. Czy ja piszę jakąś satyrem,by się śmiać. Jakiś limeryk coś chyba z wami nie tak? Salve!
  15. Lilianna Szymochnik

    Plotki

    A Jura rad-a grota a salwa-a zajada psa do waza-a porwała daje żary tana,tyra,że jada ław ropa Aza woda spadaj Aza-a w lasa a targa-dar a ruja.
  16. I maru,za potok,a to kanalia!Gala-Aga w Azy pyza,rzęch capa-chcę zrazy pyza waga-Ala gai lana kota kot o pazur a mi!
  17. Bo nie czytałaś moich innych wierszy ten,nie uważam za nowoczesny w żadnym wypadku. Bo,by się wystraszyli!-U Ja nawet,nie czytałem ani jednego wiersza Miłosza. Czy mi uwierzysz,a jednak. Nie będę się wzorował,na cudzych najlepiej mi wychodzą własnej z duszy. P.
  18. Pana Momento Mori i mój wiersz o takim samym tytule, jakże bardzo się różnią. Dałem tam Panu komentarz, ale go usunąłem szkoda słów. Pozdrawiam
  19. Nawet jeżeli,tak jest jak Pan mówi poezja wykraczać,może w dalekie horyzonty. Czy jest w tym jakaś norma wątpię, przecież żyjemy w XXI wieku prawda. Poezja idzie teraz z innej myśli odbicia szuka i kręci się,jak ślepiec w labiryntach, aż odnajdzie inny styl pisanego słowa. I ja właśnie jestem,takim właśnie eksperymentem. Panie Krzywak i nie tylko ja?niech Pan to wreszcie zrozumie. Tamta szkoła się skończyła i owi poeci tamtych czasów owi-wieszcze. Salve!
  20. Tak to prawda: Dużo piszę nawet od ręki jak zauważyć zapewne raczyłeś mogę napisać wszystko, tu i teraz nawet o zwykłej zapałce. A czy wiersz jest dobry osobiście wiem,że tak. Salve!
  21. Jak otworzę jakąś knajpę to masz zapewnią pracę st..........i? Nic w tym wierszu,nie będę zmieniał zmieńcie się wy!Poeci beznadziejni? To jest mój wiersz i sam lepiej, od was wiem,co dany wiersz reprezentuje. Wiele osób,ten wiersz,nie chwaląc się kazała mi recytować,po dwa trzy razy. Żyjecie własnymi myślami duszy więc trzymajcie się lepiej z daleka. Wasze komentarze nic,nie zmienią. Bo jak przejdę po waszych ideałach to wytknę wam wasze błędy i ramotę. Salve!
  22. Oraz wszystkim Mileną składam również osobiście najserdeczniejsze życzenia. J.L.S
  23. Ten wiersz,był jeszcze o wiele dłuższy ja napisałem go ogólnie w streszczeniu. Nie muszę czytać żadnych książek przeczytałem ich tysiące. A ,co mam się śmiać z wiersza to paranoja szanowna Pani. Jakbym go zarecytował zmieniła,by Pani zdanie. Zapewne,nie umiem go napisać, tak jak mówię i to jest mój problem. Salve!
  24. Krew przelanych naszych sióstr-ojców i dziadów-jest bublem Polskości wy młodzi ptaszki wam w głowie fruwają z majem i słońcem w kolorowe motyle. Chcesz się śmiać z wiersza,bo nudny patrioci-wy byście-ją chętnie sprzedali, tą naszą Ojczyznę,za marny Judaszowy srebrniki-wasza nauka poszła w las! Jak ta szlachta z magnaterii rokoszem przeciwko królowi-oto cała Polska wasza i wy mnie uczycie jak pisać poprawnie,po Polsku hańba wam!-Młodzieży. Manatki i za granicę spadajcie przecież,tam lepszy chleb i pieniądze-wam dają. Wy chcecie budować Polskę,za którą miliony ofiar życie swoje jedyne oddało, jakim wy jesteście nasieniem.Same chwasty wyrośnięte-Bóg wie z jakiego chleba?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...