
Lilianna Szymochnik
Użytkownicy-
Postów
2 223 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lilianna Szymochnik
-
Oczarowałeś mnie
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na kaja-maja28 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kaju-maju powiem Tobie coś; Przyjaciele lubią być zawsze razem kochankowie nie potrafią bez siebie żyć. Pozdrawiam. -
Smutny bez Ciebie mój los
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na kaja-maja28 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Więc popłyń z marzeniami. -
W rejsie płynących marzeń
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie mogę wciąż drzwi zamykać - uciekać przed miłością, we własnym świecie żyć, choć mi ból zadaje, zadaje rany I będę musiał stawić jej czoła - stoczyć bój w mojej duszy. Czuję, że Ciebie kocham - więc sam się siłuję, sam ze sobą. Wiem, że mnie woła, tak woła!W śpiewie głos syreny plażą tak moim sercu gra muzyka, gra - wręcz w nuty leci z batuty. Uczucie z ognia podsyca w wodę roztapia - twardy lód zimny, spłynęły krople ujściami w nurtach żywiołem tańcuje rzeką. Jakże potrafi z tej fali uderzyć i porwać z mocą tak wielką. Ty będziesz moją łodzią - Arką Noego w potopie - okiem gołębicy. Gdzie mnie zabierzesz - powiedz słoneczko na wyspę Anielską, tak płyną i płyną moje marzenia, może się i cud!Boski zdarzy. Jesteś tak blisko - zarazem daleko w tym rejsie z namiętnością i odnajdziemy nowe lądy, zatoki - w krainę snów wpłyniemy. Sonet. -
Smutny bez Ciebie mój los
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na kaja-maja28 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj! kaju-maju jak chcesz to mogę; Tobie na pocieszeni rzucić; jak wyżej moim sonetem. Pozdrawiam. -
Z zakamarków alkierza
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mówi, bo wie, co mówi, choć Cep a światły. -
czekać!!!
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Pan poeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Swojego, nie widzi, a innych gani, od anioł z z powyłamywanymi skrzydłami. Ave! -
Z zakamarków alkierza
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dlaczego, ten wiersz tak mocno zaznaczyłeś co chcesz prze to pokazać. Swoje ja!Panie poeto wierszokleto. Taki kicz - lać możesz ogniem na wodę. Jeszcze dużo Ci do mnie brakuje. -
Z zakamarków alkierza
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak, nie możesz to puść! -
Jaka miłość taki grzech
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Vice Versa - kaju maju. -
Z zakamarków alkierza
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jesteś jak rozkapryszona dziewczynka która, nie odpowiada za swoje czyny. Wiem jak rozbierają mnie twoje oczy jesteś, tak pewna siebie, tak władcza. Ty masz mnie, a ja ciebie to kochana ale z serca słaba - stwarzasz pozory. Mnie, nie oszukasz - sokół w gołębicy więc graj swoją rolę, graj ja udam błazna. Jedno, niech ustąpi drugiemu - oj prawda inaczej będzie wojna - słowa pójdą w czyny. Wolę całować twoje usta - jak tego diabła, lecz wiem swoje, co w sercu to i z duszy. Znam ciebie i każdą cząstkę twojego ciała która, nie ma dla mnie - żadnej tajemnicy. Sonet. -
Jaka miłość taki grzech
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie Tobie będzie dane o tym decydować. Ave! -
Jaka miłość taki grzech
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję Panie Krzywak za miły komentarz. Ave! -
Jaka miłość taki grzech
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Prawdziwa miłość, którą porzucisz nigdy, nie powróci nie wiem, co mi gra, co gra we wnętrzu mojej duszy. Ale czasami gdy jestem sam - mówią do mnie ściany? bo, nie łatwo przestać myśleć, gdy się jest zakochanym. A uczucie, nie potrzebuje słów, czynów aby je wyrazić czy ja jestem tego pewny, ja to wiem! Dla tej prawdy. Nie jestem zbyt wymowny - pewnie, nie raz zaskoczy kto wie?Kiedy i gdzie?Spojrzy w twoje oczy z tej magi. Z tego nagłego impulsu porwą cię jakieś szalone wiatry w ten taniec ciał z objęcia i w słodkie pocałunki ustami. I ujrzysz swój goły grzech, twój z duszy twarzą z szaty, wówczas zapomnisz - o całym świecie z tanga zmysłami. Piekło i niebo w walce na miecze z żądzy ciała wrogie siły nic tu, nie wskóra żaden z nich?Odejdą z człowieczej woli. Sonet. -
7 września - CIECHANÓW
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Winna klawiatura"s"raz wybija, raz nie. -
Ken olej, a ropa as oko kosa,a pora jelonek.
-
7 września - CIECHANÓW
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Messalinie z stęskniłem się za Twoimi skrzydlatymi mopkami. Dlaczego, nie piszesz wierszy, co robisz?nad morzem już byłeś. A teraz w góry, czy na Mazury, czy w domowych pieleszach owocujesz. Ave! -
Ten bocian
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O Nike kino. Ave! -
Moja słodka Tajemnica
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oxyvio, ma taką mała prośbę do Ciebie, czy możesz zerknąć na mój wiersz, który przygotowałem. Wiesz gdzie szukać z góry dziękuję. Pozdrawiam. -
Wolny kozak stepów
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chciałeś dogonić wiatr strzały w locie tchu ci było brak w tym ogniu zapale. Z błyskawicą iść i burzą grzmieć niebu, to potrafiła twoja śmigła myśl - człowieku. Samotny kozak stepów gnał, na rączym koniu tatarskim arkanom z pętli ścinał głowy złemu Ataman tych ziemskich łąk oczami bezkresu chrapą końskiego potu szedł w boje z tanu. Ile trupów ścielą, owe podoły z równiny jęczące dusze z krwią w grzechy kością wory. Ile jeszcze jęknie i plunie krwią w te trupy - zaśnie wiekiem oczom mgłą śmierci z wyroku. Dokąd gnasz, na złamanie karku Ty? kozaku grzeszna dzika istoto jeźdźcu, bez głowy. Bacz bicza bożego idącego cięciem z karku dla miecza w cel łucznika zdradliwego grotu. Opętał cię dziki szał pływasz w krwi czerwieni bez sumienia zabijasz broniąc idei wolności. Gnała cię muzyka wiatru uszom z tego rytmu - śpiewała pieśni wojenne idące echom ze stepu. Poległeś zdradzieckiej strzale z oka łucznika niechybnej wbitej ostrzu z bełtu ćmą sercu. Ty?Atamanie zewu stepów duszo wolności życia zamknąłeś, na zawsze księgę swoich łąk i swobód. Po tobie szły szeregi innych braci z cieni ducha w kroku kopyt w brzdęku stali bojowych surm ryku. Tobie podobnych z krwi i grotu z miecza wichurą teraz leżą i śnią kroniką wolności w wspomnieniu. Dnia: 2006-11-11 01:00:57, napisał(a): Lilianna Szymochnik POLONIK10@WP -
Ten bocian
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To jest bocian w ogólnej symbolice Panno marianno ja, a nie w bajce. Ave! -
Ten bocian
Lilianna Szymochnik odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bocian, ptak brodzący - symbol szczęścia w chrześcijańskiej religii uchodził z wierzenia. Za zabójcę węży - oznaczał Chrystusa i jego uczniów tępiących szatana. Znaczył zmartwychwstanie w krajach Północy co roku na wiosnę powracający. W okresie, gdy budziła się natura ogólnie uchodził, za płodnego ptaka. A wiara w to, że przynosi dzieci bierze się w styczność z wodą życia, która jest źródłem wszelkiej płodności - nosiciel dusz w okresie średniowiecza. Słynął z wielu cnót - synowskiej miłości rodziców opiekuna z długowieczności. Stanie na jedne nodze w dostojnej pozie uczyniła z tej kontemplacji ptakiem mądrości. Psychoanaliza widzi w dziobie bociana symbol falliczny w idące perspektywa. A komin do którego rzuca owe dzieci - oznacza kobiece łono w zjawiskach teorii. -
O sroka o gnat tango, a korso.
-
A to łza, a Lila jeż - ej a Lila, a złoto.
-
Da woń o kis i kotara boa, a worka,a to konik, e kino kota, a krowa, a o bar, a toki si koń owad.
-
A ton cala - a to rano, a boso, a trawy warta osoba ona rota, Ala cnota.