Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilianna Szymochnik

Użytkownicy
  • Postów

    2 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lilianna Szymochnik

  1. Wstrentny:tak to, u Ciebie bywa koń się topi ogon pływa.
  2. To metafora -pomyśl człowieku troszeczkę, pomyśl!
  3. Ja wiem, że Ty zawsze znajdziesz-->"dziurę w całym".R.L Może swoje wiersze uważasz za ideały?To z Ciebie ideał! Ave!J.S
  4. U rada akta mater, o ta o łzy tonie - lico na to, co?Mater - o reta moc!O ta noc ile, ino Ty złota, o reta matka a daru!
  5. Wybacz Adolfie to do Pana - Wojtek Bezdomny. Panie Wojtek Bezdomny, ale może ten wierzący, nie spełniać Boskiego"Dekalogu" A gdy się go spytają, czy wierzy w Boga, czy chodzi do kościoła:itd.itp. A ów odpowie tak-->wymijająco -->"Ja jestem wierzący, ale nie praktykujący" To więc, gdzie ów się znajduje?Może gdzieś pośrodku, ale czego? Ave!J.S
  6. A jak mi wiadomo:Titanic, nie był największym statkiem pasażerskim na świecie; który zatonął - względnie ofiar. Był jeszcze większy Niemiecki, nie pamiętam nazwy, ale o wiele więcej - miał ofiar śmiertelnych.Gdzie ja to czytałem "Tajemnice świata"- w jakimś dodatku"Super Expressu" bodajże. Został on storpedowany, czy też mam to nazwać przeznaczeniem? Ave!J.S
  7. "Tacy ludzie, jacy ich Bogowie". "Jeśli nie umiesz żyć dla Boga, to naucz się żyć dla człowieka". "Czasem prawdę trudno jest dostrzec, a jeszcze trudniej ją zrozumieć". Ave!J.S
  8. ==Szukasz== Szukasz prawdy ale nie tajemnicy liścia bez drzewa wiedzy a nie zdziwienia boisz sie oprzeć na tym czego nie można dotknąć zaczynasz od sukcesu wielki i zbędny nie milczysz ale pyskujesz o Bogu chcesz być kochany ale sam nie umiesz kochać myślisz że sobie zawdzięczasz wyrzuty sumienia nie wiesz że dowodem na istnienie jest to że tego dowodu nie ma inteligentny i taki niemądry. Ks.Jan Twardowski Ave!J.S
  9. Wstrentny Ty jesteś wstrętnie to zazdrosny.
  10. Oj!Wstrentny Ty ciągle za mną, w krok chodzisz spokoju mi, nie dajesz - nie Cię licho porwie. Wszędzie jest Cię pełno pod nogami się plączesz - wchodzisz w moje słowa, może zaglądniesz do serce. Doprawdy rzecz to niesłychana, a jednak istnieje to wstrętnie, tak mnie prześladować, co odpowiesz? Lecz Ty masz to w nosie - motylami wokoło latasz; tak z kwiatka na kwiatek"niech cię gęś rada kopnie". Ale nic to!Wstręciuchu, chcesz mi obrzydzić pisanie wiem, że złamałeś wczoraj pióro - długopis dostaniesz. O mistrz się znalazł nad mistrze i teraz mnie czaruje. o miłości mi pisze, o pierwszej gwiazdce o Szekspirze. A teraz"bądź tu mądry i pisz wiersze"na to szczęście, lecz się mylisz!Bo ja się nigdy, nie poddaję - mój Panie.
  11. A to by dopiero, była wielka heca! Jak by się Szekspir kłócił z Lilianną. Wówczas korona, by mu spadła z głowy zapomniał by rymów - nawet swojej mowy. Ciekawe, kto kogo?By zwiódł na manowce życie to, nie teatr, czy sztuczki cyrkowe. Cóż tam jego Julia - zmarzła na balkonie dostała suchoty zmarła, przez to stanie. A Romeo kochany ciągle chodził niewyspany. Bo jego kochana odeszła ze świata, od stania Czekał na cud z nieba - pozostał strych i pętla. Teraz ów sławny balkon stoi ciągle pusty jakiś ptaszek treluje w tępej głuchej ciszy. I opowiada niestworzone historie o balkonie; o parze kochanków o tym sztylecie i truciźnie.
  12. stokrotki w rosole ja mogę wiersz zmienić na zawołanie. Proszę bez gniewu i urazy.Ja Do Ciebie nic, nie mam złego. Przecież ja Ciebie, nie znam - piszę ogólnie, a Ty - mnie bijesz! Ave!J.S
  13. Doprawdy Wstrentny!Wciąż Ciebie pełno piszesz i piszesz - wciąż do mnie kolego. Nie jestem dzieckiem, że mnie tak prześladujesz najlepiej będzie jeśli swoje wiersze w portalu zamieścisz. Ave!J.S
  14. Czy ja Ciebie ranię - mój Boże drogi w żadnym przypadku - stokrotki w rosole. Wiem, że to tylko słowa, czy bolą wielce piszę jak mi mówi głowa, co mi mówi serce. Salve!J.S
  15. Kim Ty jesteś?To mi, nie daje spokoju: stokrotki w rosole. Pozdrawiam i bez urazy.J.S
  16. Stracone zachody miłości We wszystkim zawsze musi być, ten pierwszy raz czasami lepiej czekać, lub nadzieję wszelką stracić. Nie jestem rzeczą, którą, można, tak brać i porzucić nikt, nie będzie z uczuć moich i z serca mojego igrać. Abym później miał żałować i przyczyny źródła szukać. z dobrych uczynków, nie potrzeba się usprawiedliwiać. W prawdzie potrzeba umieć dobrze w życiu to wybierać. Ale jak długo będę mieć, tą cierpliwość - czego czekać? Jak długo zwlekać!Nie urodziłem się wczoraj, ani dziś. gdzie mam swojej połowy wyglądać, gdzie jej szukać? Uczucie, może się odmienić odejść, od tak w siną dal. Zagubiona miłość wciąż błądzi, kiedy odnajdę jej ślad, Lepsza samotność niż udręka, może jedynie rozkochać jakie diabły malują anioły w obrazy z natury Boży świat. Ave!J.S
  17. www.kartki.wp.pl/kat,47,kid,2021,main,46,nowakartka.html?ticaid=150ac Ave!J.S
  18. Tak jestem w danej chwili obecny - stokrotki w rosole.
  19. Jesteś jak rozkapryszona dziewczynka która, nie odpowiada za swoje czyny. Wiem jak rozbierają mnie twoje oczy jesteś, tak pewna siebie, tak władcza. Ty masz mnie, a ja ciebie to kochana ale z serca słaba - stwarzasz pozory. Mnie, nie oszukasz - sokół w gołębicy więc graj swoją rolę, graj ja udam błazna. Jedno, niech ustąpi drugiemu - oj prawda inaczej będzie wojna - słowa pójdą w czyny. Wolę całować twoje usta - jak tego diabła, lecz wiem swoje, co w sercu to i z duszy. Znam ciebie i każdą cząstkę twojego ciała która, nie ma dla mnie - żadnej tajemnicy.
  20. Gdybym mógł niebiosa przychyliłbym Tobie w tą Ziemię złote gwiazdy oderwałbym z nieboskłonu z Księżycem. Słoneczny promień złapał w garść wraz z tym marzeniem, co diamentowym błyszczy blaskiem i dał tobie w prezencie. Zebrałbym wszystkie skarby tego świata, ale nie mogę jestem tylko człowiekiem dziewczyno, nie jestem Bogiem. Chcesz zbyt wiele, a ja Twoich życzeń spełnić, nie zdołam, a w zamian, że Ciebie kocham, żądasz dowodów w czynie. Podobna jesteś tej Kunegundzie w tą piękność w legendę, gdzie jej miłosne warunki, z kaprysów serca leżą krzyżem. Rycerskim księciem w cnoty ja nigdy, nie byłem i nie będę, bo Twoja wybujała wyobraźnia - błądzi rada średniowieczem. Co mam tobie mówić, co robić, bo ja tego dłużej, nie zmilczę, to jest twoje kochanie to farsa, nie igraj więcej moi uczuciem
  21. Młodość, co przebojem pragnie, ten świat sobie zdobyć, jaka jest jeszcze głupia i naiwna, z objęć namiętności. Zdolna w ogień skoczyć dla diabelskiej radej piękności, tej, którą pożąda, niby kocha, albo jedynie woli posiąść. Czy to jest miłość, czy kochanie trudno jest powiedzieć, sercem, nie potrafią się kierować - ono samo nimi rządzi. Ona nikogo, nie słucha, jest jak - wolny mustang prerii, trudno jest ją złapać, a co dopiero ujarzmić, czym oswoić. Jakże bezmyślna w swej swawoli, sama sobie szkodzi. jest ślepa, głucha nigdy, nie widzi prawdy, by ją poznać. W miłości, taka jeszcze niedojrzała, w te wzloty i upadki. Rażąco nieposłuszna ulega swoim słabością w tą czułość. Brak jej szlachetności, poświecenia w ten umiar zmysłami baczy swojej fascynacji, a w nią zapatrzona gubi czujność.
  22. Gdyby Szekspir żył w te i czasy co by odpowiedział? - mój Panie. Wyśmiałby ludzie wszelkie głupoty dla swojej obrony wygłosił oracje. Gdzie balkonem stała piękna Julia; a Romeo śpiewne grywał serenady. Miłość w dramacie, taka bajeczna stworzona dla pieniędzy i sławy. Średniowieczny marny wierszokleta chciał mieć swój pałac i kobiety. A rekwizyty to sztylet i trucizna i dwa skłócone odwieczne rody; ale to wszystko istna brednia - na zakochanych sercach igrająca. Od Lilianny i Jerzego dla Wstrętnego.
  23. Moje słowa płyną z głębi, mojego serca z uczucia, może to los, a może Bóg - oddał mi Ciebie w objęcie. Często mówiłem o miłości, a teraz - sam ją czuję, kiedy poznałem, czym jest namiętność prawdziwa. Twoja uroda, mnie powala z nóg, tak mnie oślepia, każde uczucie kryje w sobie jakąś skrytą tajemnicę. Nie ma królowej, bez klejnotów - należysz do mnie dokąd uciekasz o czym myślisz tak, każdego dnia. Ile jest zła na tym świecie, kto pragnie tego cierpienia. A ja idę ciągle do przodu, choć wiatr mi w oczy wieje, dobrze się cieszyć każdą chwilą, bo czas nam ucieka. Czasem z największego bólu, może rodzić się?Szczęście. Mam do Ciebie wielki żar, który się pali - zawsze płonie, a ja nie chcę żyć marzeniami przecież mamy siebie.
  24. A tama, gag - oto żart sika, ta wakat, a tor -o bobo rota, ta kawa, taki straż - oto gag a mata.
  25. Ba rana capa tama dąs alo!Dna rab - e wola na raz, od weto kat sabat o kot, a basta, kotew, doza, rana -lowe!Baran dola - sąd, a mat, a pacan arab.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...