Agnieszka_Gruszko

a jednak:) no widzisz, to wcale nie tak trudno:) w każdym razie witam wiersz jest niezły, nie ma co, pierwsza zwrotka brzmi świetnie, zaskakująca pointa.... a jednak czegoś tu brak.... zastanów się, czego....

a nie ma za co, szczera prawda spod serducha:)

już poznałam.. ponawiam zaprosznie:)

pod wysokim murem kamienną gwiazdą siadają anioły nie patrząc na niebo rozsiane wokoło krzyże drewniane płoną przeznaczeniem czekają na tego który im przyniesie światło obiecane przedwiecznymi słowy łzy nie płyną przez woskowe twarze beznamiętną ciszą przelewa się wieczność odziana w purpurę myśli - pajęczyną oblepiają dłonie słodkimi kokony sklejają paznokcie pióra białe w mur się wtapiają nim przyjdzie kamieniem się staną na zawsze

no jak by to powiedzieć... skrzypi troszkę.... odrobinkę nienaoliwiony... ale przekaz, dwuznaczność... no i ta kobieta.... mogę do ulubionych?

oj Adaś, jak mnie te stare dobre czasy prześladują.... ten wiersz jest w twoim stylu... nie w moim...a mimo to odbieram go dobrze kiedy gramy w Go?

taaak... ładnie, muszę powiedzieć, że więcej niż ładnie nawet.... poprzednicy mają rację no klimat nad klimaty:) moje gratulacje a sodowa uderza tylko w niewartych uznania.... więc nie masz się o co martwić

ojej, ktoś tu mistrza zgrywa... nieładnie... wszystko rozumiem, ale to jest ( o ile się nie mylę ) wiersz Magdy... i to jest wiersz, niezależnie od tego co niektórzy o tym sądzą.... ciekawa jestem, do kogo się OYEY zalicza.... to znaczy jego "wiersze".... hmmm.... wszystko rozumiem moje ludziska kochane, oprócz czepiania się bez sensu... zwłaszcza jeśli czepia się ktoś, kto nie ma do tego podstaw.... pozdrawiam...

aaaa.... no widzisz, uprzedzę cię... nie czytałam komentarzy innych... ale szkoda, szkoda:(

a mogło być tak pięknie... już miałam dodac do najlepszych... powiem wprost: 2 ostatnie zwrotki wywołały u mnie atak epilepsji;) pozostała część jest świetna czemu zakończenie tak nie wyszło? przecież sens rozumiem, wiem, że jest potrzebne, ale tak strasznie nie pasuje do początkowego klimatu... nie ten poziom... poprawisz? chciałabym spać spokojnie.... trzymaj się

ech... założe się, że słuchasz hh.... to też sposób na poezję... powiem nawet, ze niektóre teksty są genialne... ale zwróć uwagę na jedną rzecz, taki malutki fakcik: nawet hip hop nie składa sie z samych rymów, rym za rymem to częstochowa mój drogi... średnio sie znam , ale są dobre kwałaki, na przykład "garbatego anioła" znam na pamięć i popatrz choćby tutaj... nie w każdym wersie są rymy... z resztą o ile wiem, to nie tylko tu tak jest...mogę sie mylić.... popracuj nad tym, bo zacznę sie o ciebie martwić: szkoda, żebyś sie zmarnował trzymam kciuki jeszcze mocniej za ciebie:)

bardzo ładnie;) chcesz prosto z serca: święta racja, dobry wiersz, nic dodać, nic ująć takie ujęcie może być.... mimo, że ja osobiście, chociaż mam różne wspomnienia z tamtych lat, nie zamieniłabym tych złych na same dobre.... bo dziś nie byłabym sobą.... pozdrawiam...

Owca moja kochana, kopę lat! fakt, ładne buty... przydają się w każdym razie mam tylko jedno malutkie pytanko... co ty do cholery jeszcze robisz w początkujących, zamiast zaawansowanych wspierać? przydałabyś się tam: świeza krew, ładne buty... no i talent:)

taaak.... pięknie, widzę że nam tu ciasto wyrasta dorodne:) lubię mocne słowa sama chyba zmiękłam już na starość co nie znaczy, że sie z Dawidem nie zgadzam... ale i tak nie jestem tu po to, żeby komentowac zachowanie, jak jakiś klawisz prosto, logicznie: za wiersze wielki plus u mnie pokrętnie, irracjonalnie: trzeba nie być grzecznym:) pozdrawiam:)

nie no.... jest przesłanie, jest treść, formy sie nie będe czepiać, chociaż zupełnie mi nie podeszła.... ale coś z tego będzie... najwazniejsze, że wiersz mówi i tak ma być ale pracuj, pracuj nad formą:)

a widzisz, ten tekst jest dużo lepszy.... straszna głębia tu, gdzie wcale nie trzeba słów... zapraszam również do zaawansowanych:) a pracować i tak trzeba;)

hmmm... ja tam się nie czepiam:) nie znam twoich wierszy jeszcze wcale, ten jeden daje słabe pojęcie... ale na moje oko, to do pracy, przyjacielu... i będzie dobrze:)

mhm... Rotten ma rację, nic ująć, ale tez nic dodac.... stać cie przecież na więcej:)

ooo.... styl ładny bardzo... jeszcze trzeszczy chwilami, ale na moje oko to będzie kwestia czasu... zaleciało z lekka Poświatowską (z moich ust to najwyższe wyróżnienie)

nie mogę skomentować strony emocjonalnej tego wiersza.... brawo za bardzo silny przekaz, tak trzymać... chociaż większosć stwierdzeń słyszałam już wiele razy od matek, zwłaszcza tych swieżo upieczonych:) Ty ubrałaś je pięknie w słowa... a forma dowolna to dobra forma... powodzenia i gratulacje:)

Kai ma rację... zakrawa mi to na przyśpiewke ludową....:/

a za ten masz u mnie dobrą kawę

wewnątrz mnie rośnie mała gwiazda chowana w przesycie pochłania dzień każdy nocą zabiera mi życie czarnymi oczyma wpatruje sie w ciemność wrośnięta na samym dnie mojego brzucha czeka chwili gdy pokaże zęby przestanie słuchać

a mi się podoba, mimo zgrzytów kilku, jestem pod wrażeniem Kieszonkowcu... ale jak dla mnie to się bardziej na kawałek niż na wiersz nadaje...

kto nie ma racji, nie jje kolacji!