Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mr.Suicide

Użytkownicy
  • Postów

    1 827
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mr.Suicide

  1. 'marynarka na ślubie na ostatni guzik zapięta ' ----> tu można by zmienić na np. ślubna marynarka, żeby uniknąć dwa razy 'na' obok siebie. kursywa i parę innych fragmentów całkiem całkiem. naprawdę. ogólnie - podoba się. serdecznie pozdrawiam.
  2. Imię: Tenbrak Nazwisko : Czasu Adres i miejsce urodzenia : w swoim czasie Stan cywilny : zajęty przez wszystkich i wszystko, absurdalnie wolny dla siebie przez 24/h Odwieczne marzenie: Uznał, że chce, by go mordować. Sam jest na tyle czasochłonny, że nie wie, kiedy miałby to zrobić... może troszeczkę inaczej to ułożyć ? szczerze mówiąc nie wiem co myśleć. mnie to raczej nie wygląda na wiersz. poprzedni utwór jak najbardziej :) serdecznie pozdrawiam.
  3. 'tylko znajomość jutrzejszego poranka pozwala spokojnie zasnąć bez wspomagania nie wcielam się w rolę nie do podrobienia porywam część siebie dla ciebie' mnie się to najbardziej. wszystkie części mają coś w sobie. z chęcią będę do nich wracał. fajnie, że chcesz je spiąć i wydać jako jedność. serdecznie pozdrawiam.
  4. ładny utwór, Alicjo. mnie się podoba, a i uśmiech nawet się objawił w trakcie czytania :) serdecznie pozdrawiam.
  5. drogi Panie Liliannie. syf to określenie Pańskiego 'wierszyka'. proszę mnie nie obrażać. w zasadzie można by to zgłosić adminowi. pilnuj się Pan. parafraza : ta krowa która dużo ryczy mnóstwo syfu daje pozdrawiam.
  6. ileż taki syf i dyskusja pod nim mogą wzbudzić śmiechu. buhahahahahahahahaaaahha nieźle się uśmiałem. oby więcej takich. będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. a na poważnie, to proszę się zastanowić- czy Pan się masz za Wieszcza naszej Ojczyzny czy co? brakuje Panu empatii. gdyby chociaż jakieś przejawy, to może by się Pan opanował i przestał zaśmiecać forum takimi syfami. najserdeczniej- jak tylko potrafię- pozdrawiam, zacny Lilianno Szymochnik. P.S buhahahahahahahahihihihihi...
  7. wszystko co miałem do powiedzenia na temat utworu to w W. chyba bez zmian, prawda? mnie się bardzo podoba :) serdecznie pozdrawiam.
  8. troszeczkę mi to patosikiem. ale mnie się podoba :) serdecznie pozdrawiam.
  9. kto by się nie chciał odrodzić w tak pięknym ciele ;)
  10. już się przyznaję ;) anachoreta to pustelnik, zazwyczaj spędzaja swój czas na kontemplacji, umartwieniach. jest samotnikiem, odludekiem. w tym tekście miało to oznaczać, że też czasami chce się oderwać od tego wszystkiego. chociaż na jeden dzień być takim pustelnikiem, odludkiem. dzięki za wizytę. serdecznie pozdrawiam. nie ma problemu, zawsze możesz wybrać się na polanę do lasu i spędzić tak cały dzień, wtapiając się w naturę np., tylko nie alienuj się, bo to może poprowadzić podobnież do nekrofilizmu, pozdr.ciepło co racja, to racja. nie przesadzać za bardzo :))) dzięki za ponowne odwiedziny. serdecznie pozdrawiam.
  11. Z tymi sprzecznościami, to nie był zarzut. ;)) W końcu anachoreta tyż człowiek, a że pustelnik/asceta, to i kłamstewka też ascetyczne (czytaj - nieszkodliwe). ;)) Pozdrawiam. :)))) dzięki jeszcze raz za wizytę :) serdecznie pozdrawiam.
  12. ten anachoreta nie jest aż tak bardzo dosłowny ;) cieszę się, że coś tam trafiło :) dzięki za wizytę. serdecznie pozdrawiam.
  13. cieszę się, że Ci się podoba. a' propos anachorety- to troszkę wyżej, jeśli chcesz się dowiedzieć o co mi chodziło ;) dziękuję za wizytę. serdecznie pozdrawiam.
  14. już się przyznaję ;) anachoreta to pustelnik, zazwyczaj spędzaja swój czas na kontemplacji, umartwieniach. jest samotnikiem, odludekiem. w tym tekście miało to oznaczać, że też czasami chce się oderwać od tego wszystkiego. chociaż na jeden dzień być takim pustelnikiem, odludkiem. dzięki za wizytę. serdecznie pozdrawiam.
  15. dzięki, Stasiu. z tym słoneczkiem to miało być takie trochę ironiczne. nie wyszło, trudno ;) może wiesz jak to ewentualnie przeobrazić w ironię? serdecznie pozdrawiam.
  16. dziękuję Marlett, rozwiałaś moje wątpliwości :) Słońca.
  17. 'subtelnie pytam czy może dobre drzewo dawać złe owoce albo złe drzewo dobre' no wiesz Judyt. nigdy niewiadomo ;) czytałem już w W. ładna pointa. wiersz mnie się podoba. serdecznie pozdrawiam.
  18. co to jest, człowieku? weź sobie poczytaj trochę o haiku i bardziej się nie kompromituj.
  19. mnie się w całości podoba. znowu widać w Twoim utworze monotonię, takie znudzenie życiem, panującą aktualnie sytuacją. z drugiej jednak strony jest nadzieja. mimo tego, że dzisiaj jest źle, jutro przecież znowu wzejdzie słońce i będzie cacy... to zależy w zasadzie od punktu widzenia... serdecznie pozdrawiam, Piotrze.
  20. Marlett - no bo tak jakoś wyszło ;p serdeczności :) * nie wiem czy nie wywalić 'chtoniczny'. zastanawiam się jeszcze nad taką ewentualnością (druga część) : czasami wolę się przykryć kłamstwem imitować opanowanie naprawdę niekiedy wolę być już anachoretą
  21. peelowi prawie wszystko jedno jak będzie, byleby było. przecież : 'wystarczy że w domu nie ściągasz butów, krzeseł ' 'ludzi jak zegary można przestawiać na późniejszą godzinę ' ' tak na wszelki wypadek mamy się dobrze' sytuacja w wierszu wygląda tak, jakby peel miał swoje fundamenty i nie obawiał się, co może być. zawsze będzie jakaś rzecz, która nie pozwoli mu zniszczyć sobie życia, załamać się, stoczyć. peel jest taki ułożony, uporządkowany. tak mnie się to mniej więcej widzi. pointa wzbudziła ironiczny uśmiech. całość mi się podoba. serdecznie pozdrawiam.
  22. Marlett ! oj, z chęcią na taki s p a c e r, bo kto by nie chciał ? serdecznie pozdrawiam.
  23. słoneczko leniwie dzisiaj wstało wiem że po raz kolejny trzeba będzie udowadniać swoją dobroduszność jakby nie można było raz a dobrze zaufać * czasami wolę się przykryć kłamstwem imitować opanowanie naprawdę niekiedy wolę być już anachoretą
  24. opcja usuń. wklej od nowa albo najlepiej wcale.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...