Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mr.Suicide

Użytkownicy
  • Postów

    1 827
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mr.Suicide

  1. adresat wypowiedzi podmiotu lirycznego jest skonkretyzowany. to zapewne osoba, z którą peel tworzy związek. podmiot liryczny wraz ze swoją zdobyczą chcieliby dodać nieco romantycznych obrazów /aczkolwiek to przez grzeczność/ do wspólnej egzystencji. okazuje się to jednak zbyt trudnym wyzwaniem, bowiem naturalność w zachowaniu bierze górę nad wszelkimi planami. podmiot liryczny wraz ze swoim partnerem w końcu dochodzą do wniosku, że wszelkie złudzenia należy odciągnąć od rzeczywistości. podmiot liryczny dokonuje zdjęcia kagańca -> wyzwala czystość w postawie swojego ukochanego, tudzież brutalność, daje mu swobodę w działaniu. to zależy od kontekstu. najważniejsze to być w stosunku do samego siebie szczerym. wówczas szczerość wobec drugiej osoby przyjdzie sama. tekst jest niewątpliwie o zabarwieniu erotycznym ;p mnie to przekonuje. poza tym jest dość ciekawie. o banale nie ma mowy. zgrabne metafory, ciekawe przesłanie w ładnej, całkiem zwięzłej formie. ode mnie plus. pozdrawiam.
  2. nawet Ci, którzy żyją wedle pozorów, dla pozorów oraz z pozorami w roli głównej, a nawet tle zarazem, kiedyś przecież będą musieli ulec swojej prawdziwej naturze. jak bardzo dostojności by nie udawali, tak instynkty koniec końców wezmą górę. wyczuwa się także, poza tym, co byłem powiedziałem wcześniej, zażenowanie podmiotu lirycznego; notabene obserwatora i jednocześnie sprawozdawcy. ciężko określić sytuację liryczną, jednakowoż tytuł, jak i pointa wskazywać by mogły na teatr. aczkolwiek teatr może tu być neologizmem. w rzeczywistości nawet nasze najskrytsze pragnienia nieraz okazują się być w zasięgu. i przecież chce się je osiągnąć... mam kilka konceptów na interpretację. być może podmiot liryczny opisuje postawy ludzi wobec spraw wydawać by się mogło małostkowych, a naprawdę niezmiernie istotnych wobec zachowania wewnętrznej równowagi jednostki. druga myśl - to kreacja sztuki. podmiot liryczny jest scenarzystą, tudzież reżyserem. tak czy inaczej metaforyka tekstu oscyluje wokół teatru. teatr jest motywem przewodnim wiersza. dość rozważań. muszę przyznać, że ciężko jest mi rozszyfrować ten utwór. jakkolwiek jest on przepełniony metaforami, na co najmniej dobrym poziomie. czytałem wiele razy i za każdym jestem pod takim samym, ogromnym wrażeniem. biorę do ulubionych i czekam na drugi akt. pozdrawiam.
  3. przedmiotem wypowiedzi podmiotu lirycznego bez wątpienia jest postać Jana Pawła II. wspomina się jego wygląd, postawę pełną dobroci, miłości, szczerości, a także po części nauki, jakie głosił. z pewnością wczorajszy dzień powinien zmusić chrześcijan /ale podejrzewam, że i nie tylko ich, bo przecież papież Polak dał się poznać z dobrej strony całemu światu bez względu na wyznanie/ do refleksji. podmiot liryczny opłakuje Jana Pawła II, mówi, jak wspaniałym był człowiekiem. podkreśla się jego człowieczeństwo, jego osobę tak bliską każdemu z nas. mnie przekonuje ten tekst. jest jak zwykle u Ciebie bardzo plastycznie, obrazowo. dużo epitetów, metafor. pod względem warsztatowym z mojej strony nie ma zarzutów. serdeczny plus :) pozdrawiam.
  4. dobre. miniatura pokazuje ciekawe /tj. skłaniające do refleksji/ oblicze człowieka. osobnik spędza cały dzień nad filmami o papieżu Polaku. zastanawiające jest to, czy robił to z szacunku do tej osoby, a może dlatego, że rodzina ? podmiot liryczny jakkolwiek prawdopodobnie po męczarniach związanych z całodniowym wpatrywaniem się w wizerunek Jana Pawła II postanawia odpocząć. do diabła. jacy ludzie potrafią być zmienni. pozdrawiam.
  5. jeżeliby poświęcić dłuższą chwilkę /ale tylko chwilkę/ na rozważania odnośnie kwestii warsztatowych, to można dojść do wniosku, iż tekst prezentuje się przyzwoicie. zatem wszelkie zmiany raczej niepotrzebne. 'okno nie patrzy się teraz' -> okno, czyli obraz na świat, zatem świat, tudzież na przykład skrawek miasta, który peel może obserwować ze swego okna, akurat jest zajęty swojemi sprawami. 'zgrzyta coś' -> aczkolwiek widok dziwnie zajętego sobą owegoż skrawka miasta jest zastanawiający. jak się w rezultacie okazuje, była to jedynie frapująca wizja podmiotu lirycznego. okno oczywiście może symbolizować kogoś niezmiernie istotnego dla podmiotu lirycznego. oważ osoba, to cały świat, czy coś w tym guście. dla mnie ok. pozdrawiam.
  6. to dobrze, że w oczach. jak przesunie gdzieś indziej tym lepiej ;) dziękuję za wizytę, Judyt i komentarz. pozdrawiam.
  7. szkoda, że nie ma tytułu, bo ograniczyłaś moje pole do myślenia. podmiot liryczny prawdopodobnie przeżywał ostatnio co najmniej nieciekawe chwile. być może chce on zostawić za sobą wszystkie obrazy, które mu się źle kojarzą. tak czy inaczej podmiot liryczny zachowuje jasność umysłu i postanawia wreszcie wziąć się w garsć i ruszyć znowu do przodu. dość ciekawy tekst. aż dziw bierze, że nikt do Ciebie nie zajrzał. pozdrawiam.
  8. nie widzę tu nic, zero przesłania. domyślam się, że 'tekst' jest o charakterze prześmiewczym. ja bym mimo wszystko postarał się napisać to odrobinkę czytelniej. jest koncept - za to plus. pozdrawiam.
  9. żebym go jeszcze czytał ;) prawdę powiedziawszy - nie wiem czy będę cokolwiek zmieniać. niemniej jednak przeanalizuję jeszcze raz środek tekstu ;) dziękuję za komentarz i wizytę Inko :) pozdrawiam.
  10. czytałem w W. tam zdaje się także zostawiłem swoją opinię. pozdrawiam.
  11. motyw dążenia do celu jest dość popularny. Tobie jednak udało się go przedstawić, nie ocierając się o banał. 'i znów upór, żeby powstać i znów iść i dojść do celu' jak śpiewa Marek Grechuta. aczkolwiek temat ten jest znany chociażby na przykład ze sztandarowego tekstu Herberta 'Przesłanie Pana Cogito'. podmiot liryczny mówi o wielu czynnościach, które należy wykonywać, aby równowaga zarówno świata zewnętrznego dla podmiotu lirycznego, jak i jego rzeczywistości, była zachowana. gdzie tylko znaleźć na to wszystko czas ? dla mnie nawet ciekawie. oczywiście ciężko przebić Herberta, ale w Twoim przypadku nie jest źle. forma całkiem zgrabna. widać, że zrobiłaś postępu od przyjścia na forum. życzę dojścia do celu. ode mnie plus. pozdrawiam.
  12. pozbyłbym się 'popatrz' - zbyt potoczne, aby mogło pasować do tekstu. usunąłbym ponadto kropki po 'wiary' oraz 'tak'. to tylko drobna kosmetyka. pod względem warsztatowym tekst moim zdaniem jest przyzwoity. podmiot liryczny wspomina lata dzieciństwa, beztroskie chwile. gdyby miał możliwość, prawdopodobnie przeżyłby je nieco inaczej. oznajmia także, iż ma dość ciągłych starań, chciałby nieco odpocząć, poczuć, że innym zależy tak samo. podmiot liryczny mówi poniekąd o procesie kształtowania się jego charakteru. tekst o charakterze sentymentalnym. skłania do refleksji. mnie nawet przekonuje ta tematyka. jest obrazowo, z przerzutniami, masą epitetów i metafor. ciekawy i ładny wiersz, Stanisławo :) ode mnie solidny plus. pozdrawiam.
  13. bardzo liryczny tytuł. poduszka, czyli przedmiot, na którym układamy swoją głowę zazwyczaj z myślą o śnie, jakkolwiek - relaksie. tytuł może sugerować, że bliska osoba dla podmiotu lirycznego to oparcie. podmiot liryczny czuje się dobrze w towarzystwie swojego partnera, relaksuje się przy nim. lustro - czyli podobna osobowość partnera podmiotu lirycznego. zatem relaks, przyjemność potęgowana zrozumieniem, uczuciem. pierwsza strofa mówi o niezwykłej afirmacji podmiotu lirycznego z adresatem jego wypowiedzi. hmmm podbój strychu, pamiątki mogą świadczyć o zbliżającej się na przykład rocznicy związku czy coś w tym guście. a może te wszystkie przedmiotu z dzieciństwa, które wymieniane są przez podmiot liryczny są sugestią w stronę adresata i zachętą do większego otwarcia się na siebie ? 'Prawdziwe są jedynie znaki poznawane pod stołem' -> tę metaforę na przykład odbieram tak: czyny, nie słowa świadczą o autentyczności osobowości człowieka czy coś wokół tego. 'ślina na ramieniu, miód w ustach' -> jakby kontrast. a może naturalizm /ślina/ z domieszką rozkoszy /miód/ w związku podmiotu lirycznego. bardzo dobra pointa. 'każdy dzień jest inny' ale także każdy dzień z adresatem wypowiedzi jest / może być inny. to oczywiście na plus, bo związek nie jest monotonny. pomimo paru wywodów ciężko mi konkretnie powiedzieć o czym jest tekst. na pewno jest mowa o związku podmiotu lirycznego. co jednak dokładnie się opisuje - nie mogę powiedzieć. być może udało mi się którąś myślą wstrzelić w klucz. tak czy inaczej przekonuje mnie metaforyka, forma wiersza. ode mnie solidny plus. pozdrawiam.
  14. Stanisław Michalkiewicz
  15. ciężko mi zrozumieć postawę podmiotu lirycznego z jednej strony, bowiem jeżeli zamierza się wkroczyć w związek, to trochę uczucia przecież musi w tym być. tutaj natomiast wygląda na to, że podmiot liryczny woli z góry ostrzec adresatkę swojej wypowiedzi przed tym, co i tak nieuniknione. hmmm a może podmiot liryczny bazując na doświadczeniach z poprzednich związków chce chociaż troszeczkę zaoszczędzić adresatce bólu, ponieważ wie, że ich relacje i tak unikną rozpadowi. z drugiej jednak strony podmiotowi lirycznemu może jedynie chodzić o związek z czysto materialnych pobudek ? frapujące. pozdrawiam.
  16. przyjdź kiedy zgaszę słońce -> rozumiem zamysł Autora. być może gdyby dobrać inne słowa metafora zyskałaby mocy. w takiej formie brzmi nieco banalnie. duszą się wtul w usta co krzykiem niemych snów budzą osierocony księżyc -> bardzo obrazowa strofa. niemniej jednak motyw wtulania się duszy w usta jest trochę wyświechtany, z innej epoki. nagością zapalają płomyki dopiero co zgasłych emocji zakreślają trasę nowych zenitów nie czując jak zmieszane wschody wypartują ponownych ciemności strof nr 3 oraz 4 nie zamierzam krytykować. są całkiem zgrabne. szczególnie pointa. podmiot liryczny zaprasza, wyczekuje na bardzo bliską mu osobę. pragnie, by przyszła doń pod osłoną nocy. wiadomo o co chodzi ;) bardzo plastyczny, obrazowy wiersz, ładna klamra kompozycyjna /bo w pointę wpleciony został motyw słońca/. całość mnie przekonuje. pozdrawiam.
  17. hmmm tytuł w kontekście całego utworu może sugerować bliskość podmiotu lirycznego z ojcem /zdrobnienie; raczej nie jest ono nacechowane negatywnie, ironią/ podług religii chrześcijańskiej, czy jakiegokolwiek innego odłamu katolicyzmu, czyli Bogiem. podmiot liryczny wyznaje, że zdarzyło mu się popełnić parę błędów, jednakowoż poczucie winy, chęć poprawy, skrucha, sprawiły, że dokonało się niejako oczyszczenie z grzechów. podmiot liryczny dziękuje swojemu Stwórcy za możliwość życia /może trochę nadinterpretuję ;)/, wielbi Go, wychwala. tekst jest zatem o zabarwieniu religijnym, w dość krótkiej, pełnej niedopowiedzeń formie. ja pewien sposób do mnie trafia, aczkolwiek nie jest to nic szczególnego. będę zaglądać co jakiś czas. zobaczymy jak /o ile w ogóle/ się rozwiniesz. powodzenia, horns up !. pozdrawiam.
  18. dziękuję za poświęcony czas na konstruktywny komentarz. to niezmiernie miłe móc przeczytać interpretację swojego tekstu, by na koniec dowiedzieć się, że się podoba :) z pewnością ciekawy pogląd na wiersz. co do budowy - miała ona odzwierciedlać przede wszystkim nastrój podmiotu lirycznego. więcej mówić nie będę ;) każdy odbiera utwór tak, jak chce. jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
  19. cholerne egzaminy /maturalne/ ;) a jeszcze nic nie zrobiłem ;) parafrazując Konwickiego - peel przybliża się świadomie do śmierci ;p /żartuję ;p/. cieszę się, że w jakiś sposób przemawia, a także dziękuję za wizytę i ślad. bezsenność jest dobra pod pewnymi względami :) pozdrawiam.
  20. jak stawiać, to radykalnie ;) dziękuję za wizytę i komentarz, bajko :) pozdrawiam.
  21. wiele zależy od podejście i kontekstu :) dzięki niemniej jednak za wizytę i komentarz :) pozdrawiam.
  22. problematyczna sytuacja ;) właśnie - kto wie, niech powie ! dziękuję, Jacku za wizytę i komentarz. pozdrawiam,
  23. niekoniecznie na swoim ;p cieszę się, że pointa chwytliwa. dziękuję za wizytę :) pozdrawiam.
  24. dziękuję Marlett za wizytę. cieszę się, że przemawia. pozdrawiam.
  25. madonny madonny mam do palić do rana papierosy - lubię kręcić się po głowie amorficznie rozporządzać (sobą przede wszystkim) zarządzać i dyrygować aczkolwiek znęcać się jednak nie mogę bo gdybym wierzył w kofeinę tak jak w teinę perspektywa rana mogłaby okazać się zbyt oklepana należy pamiętać: ja nie chciałbym - ja chcę a przecież w tym całym burdelu trzeba umieć postawić . 30\31 III 08r. (nocą oczywiście)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...