Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mr.Suicide

Użytkownicy
  • Postów

    1 827
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mr.Suicide

  1. Myślę, że podmiot liryczny w części pierwszej skupia się bardziej na osobie dziadka, jego odejściu ze świata żywych Natomiast w tej odsłonie więcej mówi się o relacjach z kobietą Ciężko jednak powiedzieć czy była jego miłością, czy może na przykład matką albo babcią Bardziej prawdopodobnym adresatem wypowiedzi peela wydaje mi się matka, ewentualnie babcia Przecież osobie ukochanej dość często /jak mniemam/ powtarza się i zapewnia o swoich uczuciach Inaczej sytuacja prezentuje się, kiedy należy tego dokonać przed rodziną, która była odpowiedzialna za wychowanie Pierwsza część wiersza obrazuje nam relacje syna z mamą\babcią jeszcze przed jej śmiercią Peel chce powiedzieć, że kocha, ale coś go powstrzymuje Później jednak będzie tego żałować W końcu opuściła go niezmiernie ważna dlań istota Podmiot liryczny czuje się przybity, przygnębiony, smutny, ból przezeń przemawia, wręcz wylewa się z niego Obie części mówią o odejściu, śmierci bardzo ważnych dla peela osób O ile zmiana miejsca zamieszkania przez dziadka była do przeżycia dla podmiotu lirycznego, o tyle w przypadku matki\babci, ewentualnie ukochanej jest to nie do wytrzymania Ogromna ilość emocji Pomimo tego udaje Ci się uniknąć patosu Bardzo zwinnie i zgrabnie napisany wiersz, dobry warsztat Przekonał mnie ten tekst, dlatego nie będę miał wyrzutów sumienia, jeżeli zostawię mu plusa Pozdrawiam
  2. Miałem możność czytania pierwszej części kiedy ją publikowałaś Tekst po części opleciony ironią, ale i ogromem emocji Każde rozstanie bardzo boli Tytuł mówi, że od tamtych wydarzeń minął rok W każdym razie po głowie chodzą mi dwie myśli Otóż pierwsza z nich: peel rozstał się ze swoim partnerem, teraz od czasu do czasu dość przypadkowo nań natrafia; przypominają mu się momenty, kiedy wszystko wyglądało dobrze i zapowiadało się na jeszcze lepsze Niestety raczej takim nie będzie Podmiot liryczny wreszcie nabrał energii, by ostatecznie pozbyć się z pamięci byłego mężczyznę Natomiast druga opcja: być może burzliwy związek nieco się uspokoił, zakochani nabrali do siebie dystansu i ich relacje zaczęły zmierzać odpowiednim szlakiem Aczkolwiek nie zbyt długo Stosunki stopniowo ulegały oziębieniu, te dwie postaci miały coraz mniej czasu dla siebie, aż zdecydowali się rozstać Najwidoczniej uznali, że do siebie nie pasują, czy coś w tym guście Nie mam pojęcia czy któraś z zaprezentowanych przeze mnie możliwości odbioru wiersza jest poprawna i zgodna z pierwotnymi intencjami Autorki Jakkolwiek - myślę, że można by dopatrzyć się jeszcze co najmniej jednego rozwiązania Niejednoznaczność /przynajmniej w mojej opinii/ tegoż utworu, to jedna z zalet Kolejną jest ciekawie przedstawiona tematyka, dobry warsztat Osobiście nie mam zarzutów, zatem wypada mi uraczyć wiersz plusem Pozdrawiam
  3. Z pewnością temat miłości nowym nie jest, jeżeli jednak, Haniu, podejmujesz się go, to należy przedstawić w inny, bardziej nowatorski sposób Nie można o niej pisać dosłownie, wprost Toż to razi okropnie Radzę Ci nie używać takich słów, jak chociażby tytułowa 'miłość', ale również 'słońce', 'gwiazdy', 'zmrok', 'dusza', 'kochamy', 'aniele' Na pewno nie w takim zestawieniu, jakie Ty zaprezentowałaś To wszystko już było, klisza klisz, wytarte, wyświechtane Co najgorsze - żadnej metafory Po prostu wykładasz temat na tacy Doskonale zdaję sobie sprawę, że od Słowackiego, Mickiewicza się zaczyna Jednakże pisanie w ich stylu nikogo już nie zachwyci, a skoro publikujesz na forum poetyckim, to znaczy, że chcesz dzielić się swoimi tekstami, zatem pragniesz się rozwijać /przynajmniej mam taką nadzieję/ Polecam Różewicza, Herberta, etc W każdym razie klasyków poezji współczesnej Tyle Mam nadzieję, że nie zrażą Cię moje słowa, a wręcz przeciwnie - zmobilizują do sięgnięcia po teksty bliższe naszej epoki oraz chęci pracy nad swoimi utworami Trzymam kciuki i życzę powodzenia, a także dużo cierpliwości :) Pozdrawiam
  4. Bibi, czyli dziecko, dzieciątko, maleństwo Jakkolwiek tytuł może sugerować, że tematyka wypowiedzi podmiotu lirycznego oscylować będzie wokół kwestii niemowlęcych Aczkolwiek może to być także wskazówka odnośnie metaforyki utwóru Można przyjąć, że peel jest dzieckiem Tylko czy dziecko zna takie słowa, jak: 'atest' albo 'jodłować' ? Czy dziecko wie, co to Chiny ? Zatem podmiot liryczny dzieckiem nie jest Jeżeli jednak Autorka chciałaby, aby peela traktowano jako dziecko, to radzę zastanowić się nad tymi słowami ;P Kimkolwiek podmiot liryczny by nie był, myślę, że tekst jest wielowarstwowy Z pewnością peela pozbawiono bardzo ważnej, istotnej dlań rzeczy Zastanawia się on dlaczego tak postąpiono Nie jest w stanie pojąć argumentów drugiej strony Wiersz można czytać na wielu płaszczyznach Np ostatnia mówi się o likwidacji abonamentu Toż to bzdury są, bo pieniądze za podstawowy pakiet wliczone są w podatek, a z tego, co wiem, będzie on jeszcze podniesiony Równie dobrze wypowiedź podmiotu lirycznego odnosić się może do spraw codziennych, np rodzice proponują zamiast pójścia do kina, wypożyczenie filmu Jestem przekonany, że można by znaleźć jeszcze wiele tematów Niejednoznaczność utworu to jego zdecydowany plus Uważam, że nie warto dokonywać większych zmian Razi mnie słowo 'fajniejsze' Jeżeli jednak przyjmować, że peel to dziecko, to nie można się dziwić W każdym razie odsyłam do drugiego akapitu swojej wypowiedzi a' propos opcjonalnych poprawek Poza tym nie mam zarzutów Jak już mówiłem wiersz można odbierać na wielu płaszczyznach i przede wszystkim to skłania mnie do zostawienia pozytywnej oceny Poza tym kto z nas, odbiorców, forumowiczów nie był ni razu nabrany, czy okradziony, jak podmiot liryczny ? Można się zatem częściowo utożsamiać - to kolejny plus Jeszcze jedna sprawa - przyzwoity warsztat Zatem przyznaje za to wszystko zdecydowanego plusa Pozdrawiam PS Wybacz, proszę, mój mierny język dnia dzisiejszego, ale jestem ostatnio tak zmęczony /szczególnie teraz/, że ciężko skonstruować mi coś rzeczowego, w dodatku przybrać to w przyzwoite słowa Mam nadzieję, że mi do darujesz :P
  5. Tytuł może sugerować, że przedmiotem wypowiedzi podmiotu lirycznego będą kwestie, nad którymi on ubolewa, jest rozczarowany, dotyczące płytkość pewnych spraw, zjawisk, z którymi ma styczność na co dzień Peel jest obserwatorem rzeczywistości tej najbliższej jego osoby, ale poza faktami, jakimi raczy odbiorcę, są tu również wypowiedzi czysto subiektywne /chociażby strofa trzecia, w której ujawnia się bezpośrednio/ 'Przenieśli cienie do słońca' -> frapują mnie owe 'cienie' Z jednej strony można tę część frazy potraktować jako oksymoron, czy wręcz paradoks; z drugiej natomiast 'cienie' mogą się kojarzyć ze zjawami, istotami pozaziemskimi, czy osobnikami na tyle wymęczonymi, że dawno przestali przypominać normalnych ludzi W zasadzie w połączeniu z dalszą częścią tego wersu, a także z kolejnym układałoby się to w pewien dość logiczny związek Chociaż Hellada może się kojarzyć np. z demokracją, która najwidoczniej podług podmiotu lirycznego nie sprawdza się /przynajmniej/ w Polsce Taki wniosek podsunęły mi 'zgarbione plecy' Zatem zmęczeni ludzie panującym ustrojem politycznym W wersie 3 ironia z powiedzmy obecnych rządów Michalkiewicz wspomina /mniej więcej/: 'jak partia mówiła, że zabierze, to zabierała; kiedy partia mówiła, że da, to mówiła' Podmiot liryczny śmieje się z obietnic elit rządzących naszym krajem W kolejnej zwrotce niejako podsumowanie dokonań parlamentu, czyli praktycznie nic do tej pory Aczkolwiek niekoniecznie peel musi krytykować konkretnie ostatnie rządy Jego wypowiedź może dotyczyć ogólnie sytuacji mającej miejsce w Polszcze po 1989r Druga strofa - w niej mowa raczej o życiu codziennym Dowiadujemy się zeń, że komunikacja i drogi, po jakich się porusza są w tragicznym stanie Media, świat biznesu robią z ludźmi dziwne rzeczy Podmiot liryczny przygląda się także idiotycznym ofiarom panującej mody Nie jestem pewien, ale peel w wersie pierwszym mówi, że wie, jak temu zaradzić, przynajmniej tak sądzi, ale niestety nie ma możliwości wprowadzić swoich pomysłów w życie Pointa, czyli ostateczne podsumowanie obrazu, jaki przedstawił odbiorcom podmiot liryczny w poprzednich strofach Bynajmniej miasto, w którym żyje dalekie jest od rewelacji Chociaż mnie wydaje się, że jest ono dość duże Myślę także, że nie tylko miasto, ale mniej więcej podobnie prezentuje się cały naród Być może peel wybrał jedno z bardziej reprezentatywnych miast Kto wie Jakkolwiek ogólna degrengolada, degradacja, demoralizacja społeczeństwa Przekonał mnie ten tekst Być może ironia tym razem nie jest aż tak widoczna, jak w wielu poprzednich wierszach, ale jest to niemal nieodłączny element Twojej twórczości Poza tym zgadzam się ze słowami podmiotu lirycznego Duży plus Pozdrawiam
  6. Czytałem, interpretowałem, radziłem w warsztacie Widzę jednak, że przyjęłaś moją wersję :) W każdym razie miło było móc znowu wrócić do tekstu Pozdrawiam
  7. Niewątpliwie podmiot liryczny mówi o swoich przeżyciach, mimo iż nie ujawnia się wprost w tekście /bo nie wydaje mi się, aby każdy odwiedzający gabinet stomatologiczny miewał w trakcie zabiegu sny o Sandrze ;)/ Aczkolwiek kwestie strachu i cierpienia związane z pobytem u dentysty można potraktować jako dość uniwersalne Podmiot liryczny, jak już napomknąłem wcześniej, zdaje nam relację z wizyty u osobnika w białym fartuchu zajmującym się zębami Można powiedzieć, że spotkanie w ostatecznym rozrachunku wyszło na dobre peelowi W końcu miły sen, a także koniec problemów z bólem w jamie ustnej Nota bene od paru dni nie mogę znaleźć więcej, jak 3 może 4 co najmniej przyzwoite teksty, a Twój przykuł moją uwagę Ciekawy wiersz Zawsze można liczyć na Ciebie, kiedy chce się poprawić sobie humor Jakkolwiek, pomimo lektury, nadal niechętnie szedłbym do dentysty ;) Co nie oznacza, że utwór mnie nie przekonał, nie rozbawił Zostawiam plusa Pozdrawiam
  8. Tym razem zostałem zmuszony do nadinterpretacji Dlaczego ? Otóż mak jest symbolem rycerskości Naturalnie, rycerskość danej jednostki nadmienionej przez podmiot liryczny musiała pierwej być kształtowaną, pielęgnowaną, aby w końcu móc w pełni zakwitnąć Wers 'rzucone od niechcenia' widzę mniej więcej tak: powiedzmy, że pewne małżeństwo, które dorobiło się potomstwa /najlepiej płci brzydszej/ postanowiło, że dziecku owemu należy znaleźć rozrywkę, zatem kupują mu książki historyczne, pozwalają oglądać filmy o tejże tematyce itp Osobnikowi, o dziwo, zaczyna się podobać, co więcej - nie wyrasta z tego Mamy teraz wojnę w Iraku /co prawda aktualnie odbywa się stabilizacja, ale mniejsza z tym/, zatem owy młody, który pasjonował się rycerzami, sam chce się sprawdzić na polu bitwy, zgłasza się do wojska, a potem leci strzelać do fundamentalistów Oczywiście tę próbę interpretacji winnaś odbierać raczej jako żart /wybacz, że to wyjaśniam, ale muszę mieć pewność ;)/ Mnie ta miniatura rusza, bo jak sama zauważyłaś, skłoniła do wykorzystania umysłu Poza tym myślę, że można by jeszcze znaleźć co najmniej parę możliwości na odbiór Zostawiam zatem plusa Pozdrawiam
  9. Śliwki w malarstwie, w motywie vanitas są symbolem erotyzmu, zatem ich suszona wersja może oznaczać koniec pożycia, czy coś w tym guście Niestety nie udało mi się niczego więcej doszukać Poza tym myślę, że tytuł nie jest odniesieniem do tegoż motywu Aczkolwiek suszone owoce często stosowane są w celach leczniczych Jakkolwiek - podmiot liryczny poucza, jest bardzo doświadczony, a także inteligentny Ton jego wypowiedzi jest po części moralizatorski, ale wyczuwa się weń również ciepło, otuchę, wsparcie, jakby słowa, które wypowiada, były kierowane do bliskiej osoby Chociaż nie wykluczam, że mówi na temat swoich przeżyć W każdym razie tekst jest o zmaganiach z cierpieniem /które tak naprawdę jest odwiecznym towarzyszem człowieka/ Peel mówi, że przy trudnych chwilach należy być silnym, nie poddawać się, starać się wypatrywać nadziei, walczyć z bólem, a kiedyś na pewno on przeminie Tekst jest niewątpliwie o wymowie uniwersalnej Mamy weń przedstawiony sposób na walkę ze smutkiem, trwogą Nie wiem jednak czy to nie za mało /szczególnie jak na Ciebie, Stanisławo/ W każdym razie jest zwięźle, warsztatowo w porządku Myślę, że można by odkryć jeszcze wiele ciekawych możliwości zapisu wiersza, ale aktualny jest wg mnie przyzwoity i nie zdziwiłbym się, gdyby został Musisz mi jednak wybaczyć, że powstrzymam się tym razem od oceny całokształtu Nie mam pewności czy mnie przekonałaś /może to mała ilość snu ostatnimi czasy/ Pozdrawiam
  10. Tytuł wskazuje, że podmiot liryczny będzie się starał uzmysłowić bardzo bliskiej osobie, że nie powinien się on niczego obawiać, bowiem ma obrońcę w swej miłości Peel z pewnością darzy uczuciami adresata, można także dodać, iż pewnie tworzą parę albo mogą to być innego typu relacje, np. matka - syn /co szczerze mówiąc bardziej wydaje mi się prawdopodobne/ Moim zdaniem 'lustrzane odbicia' to sny nękające postać, do której kierowane są słowa podmiotu lirycznego Ten z kolei zapewnia o swojej gotowości do walki z nimi, kiedy tylko nadarzy się sposobność Obiecuje, że pomoże, ma przecież za sobą zastępy gwiazd W każdym razie po stoczonej batalii peel będzie mógł sam spokojnie zasnąć Tak widzę ten tekst Pozbyłem się nadmiaru słów i pewnych fraz, które mogłyby uchodzić za bezczelnie wytarte Chociaż 'sen', 'bestia' czy 'gwiazdy' również nie biją świeżością, stwierdziłem, że można opcjonalnie zostawić, bo są odpowiedzialne za właściwą tonację tekstu Radziłbym jednak pomyśleć nad zastąpieniem tychże słów metaforami Jakkolwiek oto moja wersja: nie bój się lustrzane odbicia na smyczy niegroźne w dłoni bestia spojrzy złowrogo natychmiast odpędzę czułą melodią jak sen zagramy cichutko z nami zanucą gwiazdy spójrz mrugają przyjaźnie na dobranoc zasnę spokojnie Pozdrawiam
  11. Do momentu, w którym pojawia się John wszystko mniej czy więcej, ale układało mi się w pewną spójną i logiczną całość, aczkolwiek dość lakoniczną Otóż młodzi, zakochani, których można posądzić o przebywanie raczej w dość sporej odległości od siebie, spotykają się i postanawiają wybrać się w króciutką, relaksacyjną podróż Skoro wino, a potem John /myślę: ha, wina za mało, sięgnęli zatem po whiskey ;)/, to można się domyślić, co mogło mieć potem miejsce Jednakże John nie okazuje się Johnie Walkerem Myślę zatem, że tekst jest o poszukiwaniu siebie nawzajem, chęci dopowiadania, wyjaśniania sobie pewnych kwestii, dążeniu wciąż trafnym szlakiem, do którego końca można dojść jedynie w szczęściu i wspólnie, a uogólniając: wzmacnianiu relacji Aczkolwiek kolejne czytania przynoszą mi nowe pytania i jestem skłonny powiedzieć, iż wiersz jest może nie tyle o utwierdzaniu fundamentów danych stosunków dwóch osób, a niepowodzeniu pewnego założenia, które opcjonalnie mogłoby w tym pomóc Ale tylko opcjonalnie Jest to niewątpliwie tekst bardzo plastyczny Znając Twoje upodobania nie mogę się temu dziwić /och, ile razy jeszcze powiem tego typu słowa! ;)/ Przekonał mnie wiersz Świetny, jak zwykle zresztą, warsztat, a tematyka również ciekawa Zostawiam mocnego plusa Pozdrawiam, Karolino
  12. Podmiot liryczny jest obserwatorem, naturalnie, uwielbia on przyrodę, ponieważ pewien jej obraz jest przedmiotem wypowiedzi Tytuł poniekąd sugeruje sytuację liryczną W każdym razi wiemy, że podmiot liryczny opisując tenże obraz, znajdował się przy drodze, a raczej ów pejzaż jest przydrożny Co prawda podmiot liryczny nie ujawnia się wprost do końca, aczkolwiek można go po części posądzić o subiektywność ze względu na pierwszy wers i część drugiego, gdzie jest mowa o wpływie upału Jakkolwiek zwraca on uwagę na pszczoły latające wokół kwiatów i zapylające je, łąki maków /myślę, że peelowi definitywnie chodziło tylko o kwiaty ;)/, a także stokrotki i młode, jeszcze zielone pola pszenicy, które poniekąd przestrzega, czy wręcz poucza, aby postarały się jeszcze powstrzymać z pełnym dojrzewaniem, wszak jeszcze nieodpowiednia pora Przede wszystkim bardzo obrazowo - mamy tu dużo epitetów: 'wielkie słońc rozlewiska ', 'kłosy schowane', ' pyzatej pszenicy ' i metafor: 'zapach nozdrza łaskocze', 'wiosna sypie stokrotką na przydrożne rowy', personifikacje: 'wiosna sypie', 'kłosy schowane', etc Między innymi te wszystkie środki poetyckie wpływają na plastyczność wiersza Poza tym, mimo, iż tematyka nie jest szczególnie wyszukana, mnie przekonuje Lubię subtelne opisy przyrody, dlatego zostawiam plusa :) Pozdrawiam
  13. Jakkolwiek by nie było - jestem Ci niezmiernie wdzięczny za poświęcony czas, włożoną energię w pisanie komentarza /jak najbardziej rzeczowego i konstruktywnego/, chęci, wysiłek itp czynniki Nie będę wyjaśniać, ale cieszę się, że tekst odbieracie, drodzy czytelnicy na wielu płaszczyznach :) Jeszcze raz dziękuję Beenie M :) Pozdrawiam Ważne, że zajrzałeś, przeczytałeś i zostawiłeś wypowiedź, za którą jestem bardzo wdzięczny Cieszę się, że w mniejszym, bądź większym stopniu przypadło do gustu Pozdrawiam Bardzo słusznie Nie warto psuć sobie krwi mało istotnymi sprawami Dziękuję za ponowne odwiedziny Pozdrawiam Ważne, że w końcu udało Ci się doń podejść Dziękuję za wizytę i bardzo rzeczowy komentarz Po części udało Ci się trafić w klucz, ale nie będę konkretyzować, bo chyba nie jest to istotne Cieszę się, że mogłem Ciebie gościć Pozdrawiam Łopatologiczne ??? ;) Doprawdy zapewniam, że z żadnych podręczników nie korzystałem, ale szanuje Twoje zdanie W każdym razie dziękuję Ci za wizytę i komentarz Pozdrawiam Dziękuję Ci ogromnie, Pansy, za wizytę i bardzo miły komentarz Mam chwilkę wolnego czasu, zatem zajrzę niebawem do Ciebie Pozdrawiam Niewykluczone, iż jest tak, jak mówisz Nawet wielce prawdopodobne, chociaż można by z drugiej strony posądzić rozpatrywanie tej kwestii przez pryzmat gustu Co się zaś tyczy drugiej części Twojej wypowiedzi - zastanawiałem się długi czas nad tytułem, a wiem, jak czasami może mieć ogromne znaczenie w kontekście odbioru całego tekstu, ale niestety nie udało mi się wymyślić nic lepszego Aczkolwiek z drugiej strony może być tak, jak napisałaś W każdym razie dziękuję Ci za wizytę i komentarz :) Pozdrawiam
  14. Miałem na myśli przede wszystkim definicję Kartezjusza /pisząc o substancji/, natomiast przyroda wzięła się z przemyśleń Spinozy Być może powinienem to podkreślić, ale kiedy mówiłem / wyjaśniałem na temat w warsztacie, chyba nikt nie zwrócił większej uwagi, także zostało Aczkolwiek rozumiem, że nie musiałeś wizytować mnie w warsztacie Co do dalszej części Twojej wypowiedzi - wolę nie wyjaśniać o czym tak naprawdę jest tekst, chyba, że komuś będzie się strasznie chciało, to prywatna wiadomość albo gygy Niemniej jednak bardzo Ci dziękuję za wnikliwą, rzeczową i konstruktywną wypowiedź; za poświęcony czas Poza tym cieszy mnie fakt, że ktoś zwrócił w ogóle uwagę na substancję pod kątem filozoficznym Jestem wdzięczny za wizytę i pomimo nie obfitego zrozumienia, cieszę się, że u mnie zagościłeś Pozdrawiam
  15. Czyli przedmiotem wypowiedzi peela będzie pewien zbiór często powtarzanych zachowań, które kształtuję nieco tajemniczą, specyficzną i intymną formę zwyczaju typowego jedynie dla postaci podmiotu lirycznego Niewątpliwie jest noc /cóż za liryczna pora !/, z którą podmiot liryczny niezaprzeczalnie sympatyzuje Pomaga mu ona zapomnieć o sprawach, które do niedawana były dlań niezmiernie istotne, ale także rozbudzić nowe, być może konstruktywne w kontekście przyszłości myśli, pomysły na odbudowę Praktycznie pierwsze trzy strofy przybierają charakter opisowy Dopiero w zwrotce czwartej następuje ujawnienie się emocji, odczuć podmiotu lirycznego, które prowadzą odbiorcę do refleksji wysnutej przezeń; albo też po której następuje powrót do obserwacji nocnego środowiska, co zatem idzie, jego deskrypcji Jakkolwiek by nie było - pomimo bardzo zgrabnego zamaskowania uczuć - można doświadczyć, czytając wiersz, silnego ładunku emocjonalnego, który podmiot liryczny stara się tłumić /czego odzwierciedleniem jest forma/ Jednak udaje Ci się zwinnie uniknąć patosu Przekonuje mnie tematyka, natomiast do warsztatu nie mam najmniejszych zarzutów Bardzo dobry wiersz, kupuje Pozostaje mi jedynie uraczyć tekst plusem Pozdrawiam
  16. Tak, znam zdanie Wolę jednak nie wyrażać swojego odnośnie tekstu, bo nie chce żadnych dyskusji Jakkolwiek dziękuję za wizytę i komentarz :) Mam nadzieję, że ból głowy przejdzie Swoją sprawą mnie ostatnio również regularnie nęka ból głowy Pozdrawiam
  17. co do Twojego utworu pozostawiłam interpretację otwartą, niedokończoną.. 'to co pomiędzy' pozostawia miejsce dla czytelnika i osobiste miejsce dla autora. Śmiem rzec, że głównie dzięki temu, to jeden z lepszych Twoich utworów, przynajmniej z tych które czytałam. Mam przeczucie że zawiera wiele z Ciebie. a historia pl w moich utworach zmienia się z 'klatki' na 'wyjście' i w rezultacie na 'powrót' odważny.. zdaję sobie sprawę że niewielu może to pojąć.. patrzą zazwyczaj na skrawki utworów i oceny innych, ale nie 'czytają w autorze'. a tego potrzebuje każdy, kto tworzy. pozdrawiam ciepło. dobrze że jesteś. Domyśliłem się /a' propos mojego tekstu/, tym niemniej dziękuje za wyjaśnienia :) Miło jest móc przeczytać potwierdzenie swoich myśli Odnośnie Twoich tekstów - również dziękuję za wyjaśnienia Niestety, ale prawda Przykra prawda Brakuje nieco samodzielności, nieprawdaż ? Pozdrawiam
  18. Przede wszystkim dziękuję, Tomaszu, za kolejne odwiedziny, jak i uwagi warsztatowe Być nie może skorzystałem z każdej, ale na pewno chociaż z części Poza tym dziękuję za uwagę, poświęcony czas Cieszę się, że mimo wszystko coś przemówiło Pozdrawiam
  19. Dziękuję Kasiu, toż zaszczyt dla mnie przeogromny Jednakże dziękuję za ponowne odwiedziny Bardzo cieszą mnie Twoje wizyty Pozdrawiam
  20. Ad 1 Raczej to drugie ;) Chociaż nie obyło się bez drobniutkich korekt /także za sprawą Twoich, bardzo rzeczowych i konkretnych rad, za które po raz kolejny mocno dziękuję/ Ad 2 Cieszę się, że się gubisz /o, ja złośliwiec szatański/ ;) To dobrze świadczy o tekście Poza tym miło mi móc Cię ponownie gościć u siebie :) Pozdrawiam.
  21. :))))))) Peel kazał przekazać: jasne, że się chce Nawet chcieć należy, a niekiedy wypada Chociaż co za dużo, to nie zdrowo ;) Autor rzecze, iż radość go rozpiera mogąc odpisywać na tak pozytywny komentarz Ponadto niezmiernie dziękuje za ponowną wizytę i poświęcony czas Pozdrawiam
  22. Wiedziałem, że na ciotkę można liczyć i nie zawiodłem się :))) Ciekawa wersja Inko :))) Aczkolwiek pozostanę już przy swojej :P Dziękuję Ci niemniej jednak za poświęcony czas Radują mnie te plusy :))) Pozdrawiam
  23. Prawie w całości udało Ci się trafić, ale to dobrze, że tylko prawie Dziękuję za chwile poświęcone tekstowi To wiele dla mnie znaczy Pozdrawiam PS Rzeczywiście przypominam sobie, jak czytając Twój pierwszy tekst na orgu /a na pewno pierwszy, który komentowałem/ mowa była o ocieraniu się o śmierć Niewykluczone, że wtedy również nieco mnie nakierowywałaś, a ja głupi zapomniałem
  24. :))))))) Uśmiech nie schodzi z oblicza mego dzisiejszego, acz wykończonego Dziękuję HAYQ za wizytę i komentarz Cieszę się, że udało Ci się coś wynieść z lektury Pozdrawiam
  25. Cieszę się, Waldemarze, że chcesz szukać owegoż szyfru Dobrze to świadczy o samym odbiorcy, jak i tekście, który do tego zmusił Miło Cię u siebie gościć Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...