Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Emu Rouge

Użytkownicy
  • Postów

    486
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Emu Rouge

  1. Cytat

    jesteśmy sąsiadkami?:D


    tak, poniekąd, jesli od któregoś WARSZAWSKIEGO przystanku 157 rozpoczynasz dzień;)
    już nie, ale jeszcze kilka dni temu mieszkałam przy (nie na;)) przystanku tego znanego z nastominutowych spóźnień autobusu

    fajowo, ex-sąsiadko;) no faktycznie, zepsuł mi ten autobus trochę nerwów swego czasu, ostatnio jeszcze wariacji nie ma na szczęście, ale ze 157 to nigdy nic nie wiadomo;/
  2. Cytat
    walczysz o każdy najmniejszy oddech. z trudem wstajesz i pobudzasz zmysły. wciąż cię oszukują.. oczy patrzą lecz są chłodne i nie widzą tego co byś chciał zobaczyć.. powoli dociera do ciebie, że żyjesz..

    tętno udzerza nieznośnie w potylicę i otwiera rany z wczorajszej bitwy. jesteś weteranem tego świata. a może to zwyczajny kac.. nie. żaden kac nie jest taki sam..

    przekraczasz niezliczone progi, lecz żaden nie przynosi względnego spokoju jak ten, który zwiesz domem.. ma teraz tak odległe znaczenie, że nie jesteś pewien co dokładnie znaczy. kojarzysz go z czymś przyjemnym, ze spokojem, z błogością.. ale zmysły wciąż fiksują.. nie wolno im ufać..

    spotykasz ludzi..bestię z uśmiechem na twarzach podają ci ręke na powitanie. tylko nieliczni wracaja. robią tak tylko Anioły..jest ich coraz mniej. ale są coraz lepsze..

    zadajesz sobie wciąż pytanie: kto ci kazał, jaką mocą kazał ci wstać jak co rano i walczyć..?

    miłość, oddanie, poświęcenie i odwaga. cnoty. tylko one dodają dziś sił. zawsze dodawały.

    powoli zmierzch zalewa i tak ponury dzień. czerwień spływa na ziemię. butelka za butelką pochłania kolejne złe myśli i oddala je na potem. chociaż do rana. wraz z ilością procentów we krwi wraca poczucie dobrej myśli, powraca moc i światłość, może poczucie własnej wartośći. wydaję się to smutne, ale nie liczy się wtedy nic, liczy się ta chwila! nie chcesz użalać się nad sobą, nie pragniesz korzyć się przed Bogiem i Jego Synem. pragniesz zrozumienia i opętania tą chwilą. pragniesz czuć każdą pieprzoną komurką swojego ciała, że żyjesz. tylko w tej chwili serce wydaję się nie ciążyć.

    upojenie i opętanie sięga niebios. niemalże rozmawiasz z Bogiem przy stoliku zawalonym butelkami po piwie. powoli tracisz świadomość.

    nie masz już sił nic mówić, zdajesz sobie sprawę co się dzieję. pomino tego, że sen coraz bardziej ciągnie cię ku sobie dzień się jeszcze nie kończy. pozostają sny. dalszy ciąg transu.

    mija kolejny dzień..


    hmm, ja na przykład nie walczę o oddech rano, walczą we mnie tylko dwie myśli: "Mogę jeszcze chwilę spać" i "Jak zaraz nie wstanę, to się spóźnię na zajęcia". W zalezności od tego która ma większą siłę przebicia, jade wczesniejszym lub późniejszym 157;)

    czy autor miał jakiś zamysł jak wstawiał tu ten tekst, i to na dodatek nie uczyniwszy wcześniej odpowiedniej jak przystało na portal poetycki korekty???;)
  3. wszystko w tym wierszu jest, jak zwykle zresztą u Ciebie, zamierzone i przemyślane. Stąd nie zgodzę się ze Zmorą, że "będzie być" to błąd - tutaj jest to jak najbardziej na miejscu, choć z początku nie wygląda zbyt naturalnie. Czy jest to, podobnie jak kuku, bez znaczenia lub efekciarskie?? być może ale jako stałego czytelnika nie razi mnie to ani trochę, za to wprowadza do wiersza specyficzny klimat, który tu jak najbardziej oddaje ogólniejszy zamysł cyklu "dla Kobiety". Przynajmniej tak jak ja go odczytuję;)
    pozdr aga

  4. doskonale cię rozumiem;)))
    Docent mieszka z nami od tygodnia, kumpel znalazł go w rowie w deszczu, a ponieważ ma już 3 zwierzaki ( 2 kociaki i psa - bez problemów sobie żyją razem ), więc rodzice zaoponowali...:( no ale dzięki temu kot trafił do mnie:D nigdy nie miałam większego zwierzątka niż rybka i też byłam przerażona, zwłaszcza że niektórzy straszyli mnie problemami z brudzeniem, drapaniem, zapachami, chorobami i kosztami, itp, a ja bardzo lubię moje śliczne mieszkanko;) Ale póki co wydaje się, że wszystko będzie oki, z kotkiem nie ma zbyt dużo zachodu a jest mnóstwo radości:DDD Je jak odkurzacz, jak śpi to wygląda jak aniołek, ale to tylko pozory, bo jak się wyśpi to wtedy lubi czuć się zauważony;D stosuje rożne techniki nacisku - od przymilania się, łaszenia poprzez drapanie, miauczenie i gryzienie, nawet do wyrzucania ziemii z doniczki;) ale staram się być cierpliwa, poza tym uwielbiam jak mruczy i mruży te swoje kocie oczka...no, w każdym razie, udało mu się już zawojować wszystkie serca w moim mieszkanku:DDD
    mało wiem ale z tego co wiem to koty żyją do ok. 20 lat - to mniej więcej odpowiednik ludzkiej 100... co do szczepień - wiadomo, tak jak u ludzi, muszą być wykonywane w odpowiednim momencie życia kotka, żeby były skuteczne. Sterylizacja jest ok, ale im później, tym lepiej, bo do prawidłowego rozwoju kotkowi potrzebne są hormony:) słyszałam też że z czasem koty robią się bardziej aspołeczne i w większym stopniu chodzą swoimi ścieżkami niż kociaki. Każdy kot jest też trochę inny. Czy są magiczne??? Na pewno:DDD
    Tak czy tak, zyczę ci powodzenia i pozdrawiam kotkę:)
    aga

  5. Cytat
    w wiosenny poranek pójdę z dzieckiem na łąkę
    poznawać wszystkie odcienie zieleni
    rozkwitać z pierwszymi kwiatami
    współtworzyć pejzaż budzącego się życia

    w upalny letni dzień zabiorę dziecko na huśtawkę
    nauczę je unoszenia się
    ponad trójwymiarową niewiarę
    pokażę że można wzniecić wiatr
    który przegoni zastygłe chmury zwątpienia

    po kolana w rudych liściach
    z twarzami zwróconymi ku słońcu
    będziemy mrużyć oczy
    by jesienna zamieć nie zasiała w nich
    piaskowych ziarenek niepewności

    przy kubku gorącego mleka z miodem
    zimowym wieczorem otulę je
    haftowaną cudownymi snami kołdrą ramion
    i będę opowiadać bajki
    o krainach mlekiem i miodem płynących


    monolog kobiety, taki bardzo prozaiczny, zwyczajny, który serwuje np. mężowi razem z obiadem, poprzetykany wzniosłosciami w stylu trójwymiarowej niewiary lub piaskowych ziarenek niepewności. O krainach mlekiem i miodem płynących nie wspomnę.
    Nie podoba mi się, nie ma tu klimatu, wiersz jest banalnie pusty i opiera się na gotowych, powtarzanych przez wszystkie kiczowate piosenki okresleniach.
    pozdr Aga
  6. moim zdaniem, jest tu kilka rzeczy które na pierwszy rzut oka skreślają dla mnie wiersz:
    - rymy w stylu "butelka-wielka", "końca-słońca", itp.
    - banalność - słona woda z nieba oczu w sercu rany;
    - nadmiar epitetów w nienaturalnej kolejności np.jesienny klimat ponury;
    - treść też jest strasznie stereotypowa, ot, kolejna telenowela, nic nowego;
    Pointa jedynie zasługuje na uwagę ale w tym otoczeniu stanowi jakiś zaczątek tego co nie zostało wykorzystane.
    pozdr aga

  7. Cytat
    nigdy więcej- a po co myślnik??

    choć wiemy że to blef
    raz jeszcze wyprzemy się przeszkadza mi to wiemy-wyprzemy
    tej naszej wzajemnej slabości tej i naszej bym out, a słabości to słabości

    lecz znów przyjdą rozżarzone
    niespokojne księżycowe noce 3 przymiotniki pod rząd to może zbyt wiele
    przyspieszone tętna barwny nonsens nie podoba mi się barwny nonsens i nie podoba mi się ze już czytałam o nim w tytule

    a to wciąż tkwi w nas
    jak szósty zmysł pointa średnio do mnie trafia


    powiedziałam co wiedziałam;)
    pozdr aga
  8. są tu momenty zmuszające do zastanowienia. Jednak wersyfikacja i graficzny zapis jest dla mnie niezrozumiały. Razi 'mi' w pierwszym fragmencie, nawias z 'siebie' w dalszej części, ogolnie natomiast natłok myslowy i rzeczownikowy. Mozna się zgubić. Albo treść.
    Chyba wiersz wymaga szlifu w W lub P...
    pozdr Aga

  9. Cytat
    krajobraz to pamięć. mimo swych ograniczeń
    zachowuje ślady przeszłości, odtwarza wspomnienia,

    wypełnia je cieniami innej epoki,
    będącej już tylko odbiciem samej siebie,
    przechowywanym w pamięci wędrowca lub
    kogoś, kto pozostaje – po prostu – wierny krajobraz*

    byliśmy: my – ci sami
    zmieniały się tylko miasta, rzeki, wilgoć

    świat stał się nagle chybotliwym pomostem
    grzmot gdy podrywał mewy – białe plamki

    na burzowym niebie czas nieruchomiał siny,
    wstrzymywał nam oddech, można było
    wypalać przestrzeń między wierszami

    dziś deszcz rządzi wierszem, tym miejscem
    posłuchaj: zgoda osiada we mnie jak kurz

    na fotografiach te same twarze nowe przeznaczenia

    to było wtedy gdy znalazłam swoje: stać
    niepewnie, czekać aż trzcina pozacina chmury;
    zamknąć cię w słowach – perkozach,
    w przedwieczornym wietrze co niepokoi wody.


    jaśminowi

    ------------------------------------------------------
    *julio llamazares "rzeka zapomnienia"


    mnie się jak zwykle bardzo podoba. jest trudny. nie budzi emocji tak od razu, to nie jest olśnienie, jak w przypadku niektórych innych twoich wierszy. oczywiscie od razu rzuca sie ta sama sprawnosc językowa, śliczne metafory, ale musiałam kilka razy przeczytać tekst, zeby mnie zauroczył. uczucia są w nim gdzieś zakamuflowane, subtelnie pochowane w opisach tego, albo raczej tamtego, dawnego krajobrazu. a mimo to treść wiersza jest mocno poruszająca.
    Co do warsztatu, w jednym miejscu mi zgrzyta: te dwa wersy, ktore wytłuściłam - dla mnie jakoś źle się przechodzi z jednego do drugiego.
    pzdr ciepło Aga
  10. nie, nie, nie...to ze nie cierpię rymów ( a tu są takie mało wymyslne na dodatek "łąki, pąki" jeszcze może "pająki" na trzeciego;p ), nie zmienia faktu ze tak pisac nie mozna!:/
    przypomniała mi się Inwokacja "Pana Tadeusza" ...;] i to nie jest komplement;]
    mamy XXI wiek, więc ja piękności tego wiersza "w całej ozdobie" nie kupuję...;)
    pzdr aga

×
×
  • Dodaj nową pozycję...