Emu Rouge
-
Postów
486 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Emu Rouge
-
-
Całkiem ładnie. W pierwszej strofie wg mnie zbyt wiele nazbierało się brzeków, tupotów, nóg, czułek i skrzydeł;) To jest to jedno "ale". Podoba mi się za to kilka trafnych momentów : wiersze zgrzytające w żwirowej alei, nostalgicznie dedykować nie trzeba...i oczywiście kursywa, faktycznie najtrudniejsze są ostatnie rozdziały... wiem, znam to, mimo to jeszcze wszystko lubię wakacje:)
odbieram wiersz jako wyraz żalu plki z powodu kończącego się/ skończonego...tylko czego? roku szkolnego, akademickiego? pustki? ( czy plka jest studio/pracoholiczką jak autorka tego komentarza?;p czy może to nie ta kategoria wiekowa i ostatnie rozdziały nie dotyczą książek?;p ) czy może jakiegoś związku, którego koniec zbiegl się akurat z poczatkiem wakacji? tych albo dawnych? a może to smutek z powodu braku kogoś, kto kojarzy się pl-ce z latem? kogoś kto kiedyś "ukwiecił" je dla plki, a potem definitywnie odszedł, a mimo to wakacje każdego roku w niezmienionej ( teraz już samotnej ) odsłonie, trochę jakby na złość, powracają...
hmm, nie wiem jak powinno się odczytywac ten wiersz. Chyba czuje go bez slów. Podoba mi się wieloznaczność interpretacyjna utworu. Mimo to ja bardzo subiektywnie go odczytuję, duzo we mnie rodzi mysli... ale to dobrze, i dobry wiersz w takim razie...
ehh, pozdrawiam ciepło bardzo:)
aga
EDIT: a może samotnosc nie jest zla?? może tylko jesli sie przed nia ucieka...?? ( polecam wiersz "Dlaczego" Ks Twardowskiego i caly tomik "Zgoda na świat":) )0 -
adrenalina fermentująca nijak mi nie pasuje, a gryzie i rozgryza całą przyjemność jaką mam z czytania wiersza...;p
jak adrenalina może fermentować??!!!
dla mnie za bardzo rozbity, ale faktycznie ciekawy...
pzdr aga0 -
sorry, ale tak w ogóle to o czym jest ten wiersz???;) po co tyle słów??
stawiam ostrożnie kroki-> w P
szeroko otwieram oczy -> czytam komentarze
przechadzam się -> najpierw do P, później dopiero do Z
;ppp
pzdr aga0 -
dajesz - ok.
teraz jest dobrze:)
nie ma za co;)
już sobie Waćpani idzie precz;p
cu! aga0 -
Cytat
nieudolnie świeczki serc zapalasz
ustawione w parach - > trzy formy czasownika na -asz w jednej strofie to nie aż nadto?? i zaimek da sie wyrzucić...
żar podkładasz -> a moze 'podsycasz' albo w ogole jakos inaczej, bez tego -asz...
a gdy jedna błyska druga
w przeciągu gaśnie sama
nie zapłonie jeszcze raz -> to taki misiek;)
musisz pomóc
wiatr przeszkadza
tobie wszechmocny -> dla mnie w tej wersji ironia bardziej czytelna, a pierwszy wers tej strofy wieloznaczniejszy
i tak jest lepiej:)
pzdr aga0 -
znam taką zabawę
służy do wirowania
w głowach i to wszystko
dasz wiarę
ktoś nieprzystający mógłby
nieopatrznie nazwać to miłością
liczyć choć nikt nie liczy
nikt z tu obecnych
jeśli już
ona jest jaszczurką
wiedzioną instynktem
śliska i ruchliwa ma rozdwojony
język
czasem bywa że plan się zmienia
zdarza się traktować
akt jak normatywny
ja nie
mogę co najwyżej
zwiększyć ostrość
co do interpretacji, dla mnie jest stosunkowo;p oczywista. podoba mi sie akt normatywny. czyta sie troche ciężko. ja bym to przepisała, mała propozycja wyzej. póki co, to nie jest to dla mnie do końca wiersz, bardziej luźny zapis pewnych zamysleń, moze faktycznie jakiegos monologu pl'a do kumpla. Do mnie i trafia i nie trafia;|
pzdr ciepło:)
aga0 -
bardzo proszę mnie tam wyżej przenieść;) z uwzględnieniem...;)
pzdr aga0 -
Cytatto był duszny biurowiec
interesy jeden za drugim szły pogubione
w plikach
gdzie ludzie mijali ugodowo koło
niedomkniętych pokojów i szklanych cel
z judaszami zamiast krat
nakryłem nas pierwszy raz kiedy pewność
jadła z ręki czujności a woźna gasiła
nikłe betonowe światła
zapinane szczelnie rozporki
na okazję wspólnych szlaków przez biuro
brzęczały tak że ludzie tarli uszami
udawane wymioty
wtedy najwięcej jest śmiechu
w przerwach między zębami
zrobiłam kilka korekt. osobiście i szczerze uważam ze niepotrzebnych;p ale tak zeby nie było ze nic nie robię ;p
dobry wiersz:) buziaki:*
aga0 -
chyba coś trzeba zrobić z tą sprawą. Nie jestem na tyle w temacie, ze poddawać jakies pomysły ani jakiekolwiek opiniować, ale zmiany to może byc dobra opcja - 3 moderatorów, pewne wymagania dla wierszy w Z, usuwanie ewidentnie nie mogących się poszczycić mianem wiersza tworów, itp. Brzmi to logicznie, więc popieram:)
pozdrawiam zaangazowaych;)
aga0 -
Cytatnieudolnie
świeczki serc
nam zapalasz
ustawiłeś
w parach je
żar podkładasz
a gdy błyska jedna
drugą gasi przeciąg
nie zapłonie
sama znów
musisz pomóc
wiatr przeszkadza
ci choć zwiesz
się wszechmocnym?
(5 czerwca AD 2008)
1. nie rozumiem rozbicia tekstu. czym sie rózni np.
nieudolnie świeczki serc nam zapalasz
od
nieudolnie
świeczki serc
nam zapalasz?
już nie mowiąc o tym ze bardziej naturalnie brzmiałoby:
świeczki serc zapalasz nam nieudolnie
tak mi się wydaje jest bardziej po polsku.
2. moim zdaniem za duzo zaimkow: np. nam - czyli komu? skoro nam=wszystkim, to po co on tu??
świeczki serc zapalasz nieudolnie
3. dla mnie najgorsze jest jednak 'ci' w ostatniej zwrotce...nawet jesli łączy się w 'cicho' ( ktios mi kiedys napisał ze to sa tanie zabiegi i miał racje;) )
4. co do emocji - nie wzbudza we mnie zbyt wiele niestety...
5. co do tresci - pl wierzy ze Bóg=wszechmocny wklada milość w serca ludzi, "zapalając świeczki ich serc"; jednak robi to nieudolnie, można dopatrzyc sie odrobinki pretensji w głosie pl'a. Bóg dobiera ludzi w pary ( odczytuję to jako przekonanie ze człowiek nie powinien byc sam na świecie ), daje im szansę ( "podkłada żar" ). Ale niestety bywa że jedna z tych osób zaczyna kochać a druga wtedy własnie przestaje. To gasi w tej pierwszej osobie chęć do kochania aż do czasu gdy Bóg znowu "podłoży ogień". Sama sobie nie moze poradzic. Mozna tez ten fragment odczytać w inny sposób: Bóg musi pomóc nie tyle na nowo zapłonąć ale w ogóle się pozbierać po "zgaszeniu", pomoc przetrwać samotność. Pl nie obwinia Boga za niepowodzenia miłosne ludzi. Odpowiedzialny jest bliżej nieokreślony "wiatr". Trudno domyslac sie co się pod tym "wiatrem" kryje. Końcówkę odczytuję jako pewne zdziwienie faktem że świat to nie raj, albo że w raju wieje "wiatr". Świadczy to o pewnym niedoświadczeniu zyciowym pl'a, który chyba wchodzi dopiero w dorosłe zycie z duzym bagażem złudzeń. A może to nie zdziwienie, tylko własnie żal do wszechmocnego? a moze po prostu ironia??
Wiersz nie grzeszy, moim zdaniem, kunsztem lirycznym. Słabo napisany, wersyfikacja wymuszona, przerzutnie bardzo stereotypowe, podobnie jak reszta ( "zapalanie świeczek serc" rodem z jakichs piesni koscielnych ;) ). Tresc, moim zdaniem, jednoznaczna, tzn. ja nie jestem w stanie wyczytac z tego wiecej niz napisalam, a to co napisalam to dla mnie za malo na to zeby sie nad wierszem zatrzymac, zadumac. Poza tym nie wszędzie się zgadzam. Ale i tak ten utworek jest czyms od czego mozna zaczynac majac w zamysle pisanie czegos powazniejszego w przyszłosci:)
pozdrawiam i zycze powodzenia przy nastepnym.
pzdr ciepło:) aga
P.S. starałam się żeby bylo wypaśnie;P ( nie chwalący sie, oczywiscie ;P )0 -
homoglobina???
publicznie kipię krwią bez hemoglobiny
chorób wenerycznych lubrykantów
chyba też
jesteśmy tak blisko że prawie wpadliśmy
czołowe zdarzenia na fascynujących ulicach
przy kołysankach na kolanach o niczym
te subiektywne wrażenia które potrzebują
leków miękkiej kanapy i ścian
ciepła domowego ogniska
o którym kiedyś słyszałem
if only tonight we could sleep
if only tonight we could fall
zostawić coś po sobie i być spokojnym
zamknąć się na twoje opowieści
gdy ty zamkniesz przede mną nogi
nie zadbam o nic jakbym chciał
żeby to wszystko odpadło
zerwało się spadło z łóżka
poznało parter
przestało żyć
hmm, nie mam zdania ( poza szkaradnym ciosem zadanym hemoglobinie ;p)...na pewno jest przegadane. pociosałam, co z tego wyszło??? ale nie moge powiedziec tez ze mi sie wcale nie podoba, nic a nic...
a moze juz tylko późno jest...;p
pzdr aga0 -
hmm, faktycznie, muszę przyznać, komentarze są wypaśne...;)
0 -
Cytatwww.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=61137
żyjemy obok
siebie zapomniałam w połowie
drogi nasze równoległe
przecinają się czasami w autobusie
na ulicy
na chwilę
ocieramy się oddychamy blisko tak
daleko od istotności
czas starannie do bólu
podzielił
nas na jednoosobowe zaimki
ja
ty
ostatni etap odchodzenia
bez powrotu kiedy machamy -> tu troche przesegregowania
na pożegnanie
jednak boli
uśmiecham się
mam nadzieje ze autorka nie ma za złe;) to co pogrubione, wg mnie niepotrzebne. Ogolnie podoba się, ładny wiersz.
pzdr aga0 -
popieram Nechbet. 'Śliska skałka' jest niestrawialna;) poza tym śliczności... i tak bym chciała chociaz tak w połowie...kiedykolwiek, ehh ;)
pzdr aga0 -
CytatCytatDrax, ty sam skomentuj coś najpierw, albo sam napisz interpretację... ;)
A wystarczyłoby jedno kliknięcie na moim nicku. Ale skoro to za duzo, to proszę bardzo (bez urazy ;)):
-> www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=72206 (na dole strony)
-> www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=75386 (piąty komentarz od dołu)
-> www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=75505 (trzeci od góry)
-> www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=75651
-> www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=75874
To tylko tytułem przykładu. Przepraszam za bezczelne chwalenie się ale zostałem wyraźnie sprowokowany :D
Pozdrawiam,
Drax
oczywiście, że bez urazy;D ja jestem blondynką, do tego bardzo ciemną, i klikanie mnie przerasta, to dlatego;) poza ewidentnym lubowaniem sie w prowokacjach;)
pzdr serdecznie:)
aga0 -
Drax, ty sam skomentuj coś najpierw, albo sam napisz interpretację... ;) ja na pewno się odwdzięczę;)
p.s. dobry myk z tym lansem;p gdyby nie sesja tez bym moze takie elaboraty tu skrobała;p
pzdr:)0 -
ej, no właśnie (?)...ja też własnie to zauważyłam. Pod moimi wierszami jest zdecydowanie mniej komentarzy i chętnie zobaczyłabym nawet jakiekolwiek 'podoba się/ nie podoba się'... bo póki co to trudno mi jest sie połapać, co z nimi jest nie tak:/ nie mam czasu bywać częściej na forum, komentuję ile mogę, ale jesli mój wiersz dostaje 2-3 komenty, to szczerze mówiąc nawet mi się nie chce, nie mówiąc o tym czy konstruktywnie czy nie...
więc może komentujmy po prostu zamiast narzekać, a kto chce się bić o dział Z, niech się bije...
pzdr aga0 -
Cytattaki kojący, spokojny, że aż chciałoby się mieć przy sobie kogoś takiego jak podmiot liryczny:)
i chociaż dobór słów i forma nie do końca odpowiadają moim preferencjom, to jednak tutaj wcale mnie nie rażą:) nawet gwiazdy(?!);P;)
to bardzo sympatyczny wiersz, Teresko.
pzdr serdecznie:)
aga
Emu Rouge, miło mi cię powitać;
dziękuję, że zajrzałaś i że nie rażą nawet gwiazdy;
w terapii uspokajającej najlepszym środkiem jest prostota;
:)
serdecznie pozdrawiam
-teresa
albo wanna, ale niestety nie mam;/ więc zostaje mi prostota;D
pzdr aga0 -
brakuje mi szklanki wody
o którą mogłabym się potknąć
dla tego fragmentu warto było przeczytać resztę;)
pzdr aga0 -
taki kojący, spokojny, że aż chciałoby się mieć przy sobie kogoś takiego jak podmiot liryczny:)
i chociaż dobór słów i forma nie do końca odpowiadają moim preferencjom, to jednak tutaj wcale mnie nie rażą:) nawet gwiazdy(?!);P;)
to bardzo sympatyczny wiersz, Teresko.
pzdr serdecznie:)
aga0 -
Pierwsze 3 strofy super. Końcówka - mniej do mnie przemawia niż bardziej, ale przemawia. Daje się odczuć porządny ładunek emocji, tłumionych, a jednocześnie na tyle dozowanych żeby były one jak najbardziej widoczne. Dopiero w ostatnich wersach następuje wybuch, ale chyba trochę zbyt destrukcyjny. Całość jednak wg mnie na plus:)
pzdr aga0 -
jeśli mogę coś zasugerować, to widziałabym go mniej rozbitym... nie rozumiem takiego poszatkowania, poza tym te gwiazdy i to kocham w srodku jakos nie bardzo. Ale klimat ma:)
pzdr aga0 -
Cytatprawda
sanktuarium wątpliwości
dalej nie ma już nic
tylko cuda i zmyślenia
szafot i stosy
nawet bajki
poddają się
oczyszczającej mocy rozumu
ja tam nie lubię rozumu do końca;) a prawda to prawda. Dalej jest "żyli dlugo i szczęśliwie";p
A wiersz krótki i trochę nieszczęśliwie...hmm...nie-do-końca-poradny?;)
do nastepnego, pzdr bardzo serdecznie:)
aga0 -
wbrew tytułowi, ja wlaśnie wypłynęłam za tym wierszem na jakieś głębsze wody;)
jak ja lubię takie...:D
nie zmieszczę przez drzwi wszystkich projektów
w moim przypadku to akurat dobrze;p
pzdr z jednego z takich miast
aga0
nie lubię wakacji
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
Przede wszystkim, bardzo dziękuje Ci za uważne przeczytanie wiersza
i wnikliwą analizę treści. Nie spodziewałam się nawet, że doznam takiej radości, czytając
"wieloznaczność interpretacyjna"!!
Cieszę się, że Ci się podoba. We wszystkim masz rację, trafnie odgadujesz to co między
linijkami.
Wszystkie wersje zdażeń są możliwe, wszystkie się zdarzyły, przecież:
"niezmiennie kwiecą się co roku
zawsze takie
- same"
Lata płyną, każdy rok przynosi niby coś innego, ale to "samo".
A wiersz, pewnie dla jednego ciekawy, dobry, dla innego - nie.
Ks. Twardowskiego czytam, piękne wiersze, troszkę na mój gust - zbyt dydaktyczne,
ale takie Jego powołanie, posłanie i powinność.
Co do samotności: człowiek sam, nie zawsze czuje się samotny. Najbardziej przykra jest
samotność we dwoje, obok siebie.
Serdecznie dziękuję, wakacyjnie pozdrawiam z uściskiem
- baba
:D
święta racja, we dwoje najgorzej... mnie wiersze ks T. podbudowują na duchu, choć nie jestem zbyt religijną osobą a dydaktyki w wierszach ( coś w tym jest ) nie lubię..(?). Uścisk odwzajemniam:)
jeszcze raz pzdr aga