Ewo!
Jak widać lato również skłania do refleksji.
sami spacerujemy plecami do słońca osłaniamy
głowy w obawie by ostatnie dobro nie wyparowało
...i niech dobra zostanie jaknajwięcej:)))
Serdeczności.
jeszcze nie żegnaj się ze mną
za oknem brzydka pogoda
nie wyjdzie nam to na zdrowie
bez ciebie życia będzie żal
odlecisz jak ziarnka piasku
sypane z wiatrem przez palce
nie napniesz sam białych żagli
na drogę dam ci różaniec
zostanę na pustej plaży
i rzucę w wodę kamienie
długi most usypię w morze
na drugim brzegu świat zmienię
rozbite są najlepsze
pozdr.
a powybijane?
e nie... to raczej bardziej pasuje do zębów ;)
a tak poważnie - zaparowane, koniecznie (większość ma rację)
:)))
IN!
W wierszu zostaną zaparowane.
...rozbić może też warto!
PozdrawiaM.
Marlettko
ja o tych, co to mutantami są lekarzy
tych prawdziwych hipokratesowskich :)
Pozdrawiam
Wiktorze!
...i co raz ich mniej, niestety.
Serdeczności.
Ewo!
wdzięczność i tak przychodzi
zawsze w kawałkach
Nigdy nie możemy liczyć na prawdziwą wdzięczność,
więc ''kawałki'' są bardzo trafne.
Też tak myślę.
Serdeczności.
Marto!
z litoscią myślę o biednej intrydze
bo chorych uczuć jest żywym obrazem
patrząc jak kopie te swoje dołki
wpadając w nie za każdym razem
Dla mnie najlepsza strofa:))
Wiersz wydaje się trochę przegadany.
Można przyciąć...PozdrawiaM.
Jacku!
Jesień to zbiór owoców
Tych słodkich i tych gorzkich
Tych hodowanych w pocie
I tych co same rosły
Dla siebie biorę owoce jesieni.
Zawsze znajdzie się coś na osłodę:)))
Serdeczności.