Marlett

Można to jakoś pozbierać i poukladać...hmm? Uśmiechu.

drżę jak krucha wierzba każdy dzień w osobny listek zwijam schowam do ciepłej kieszeni wewnętrznej –tak jest bezpiecznie nie patrz stale przez okno zacznij wić gniazdo w dolinie wysokich traw nie ugnie cisza nim się staniemy pragnieniem czas przed nami się ukrył jeszcze do snu nie kołysz

Przycięłam tekst, ale nie znaczy ,że jest już dobrze. Resztę zostawiam Autorce. PozdrawiaM.

Nie zawsze wiekszy is silniejszy:))))

Podstępna pszczółka...i miś łakomczuch. PozdrawiaM.

czytam pierwszy raz, jakimś dziwnym trafem umknął mi w W - delikatnie, kobieco... :))) INko! W W. był dość dawno. Dzięki za ciepłe słowa.Serdeczności.

Judyt! Prawdziwa miłość pokona wszystkie lęki. Plusisko ode mnie.PozdrawiaM.

Bartku! W wierszu nie ma goryczy. Owszem zastosowałam przerzutnie , ale można czytać bez nich. Dzięki za wpadnięcie do mnie.Serdeczności.

HAYQ! Mam nadzieje ,że wiersz ucieszył. A pellkę ucieszają ciepłe rozmowy. Dziękuję i życzę miłego dzionka:))

Beenie! Żby to było możliwe tak codziennnie:)) Dziękuję i życzę miłego dnia:))

INko! Dzięki Ci ..autopoprawka..e ..może ja też zacznę używać tego słowa ..hiii. PozdrawiaM.

Pierre! Czytam , czytam...a niepoprawny optymizm.... hmmm? Wrócę tu!

HAYQ! Powtórzenia nie przeszkadzają. Wręcz przeciwnie , czytając kursywę ,już słysze piosenkę.. Może ktoś skomponuje muzę do tekstu. Wielkie plusisko! Uśmiechu.

Pierre! Następna fotka do albumu. Oglądam wszystkie:)) ..i ten wspomnień czar. Ode mnie plusisko:)Uśmiechu.

Bartku! ..a ja sobie spokojnie przepływam przez wiersz. stoimy pod ścianą wciąż od niej daleko i ta cisza...mmmm. Serdeczności.

nie każdy dobry dzień polubić mogę kiedy rano słyszę twój głos ciepły czas zapowiada w słowach odbite myśli same układają melodię łagodnie wypełniając godziny do zmierzchu wieczorna cisza nasyca godząc się na spokojny sen i przebudzenie w zachwycie mów… i znów mi mało

INko! Jeśli trzeba czepiaj się. Wiesz ,że o to nie mam żadnego ale..:)) Każdy ma inną wrażliwość. Pewnie będzie dobrze. PozdrawiaM.

Pierre! przebieram źdźbła trawy smętnie kołyszące się na wietrze w popołudniowym słońcu wygrzewam skostniałe palce gotując się do zadośćuczynienia bliskiemu ciału i duszy zastanawiając się z uporem czy to gra złudzenie czy rzeczywistość Dla mnie to wstarcza za wiersz, ale całość ładna. Serdeczności.

Bawisz mnie! ...a miłego urlopowania.:)

Wiem, że nie zmienię i wcale mi nie ulżyło. Mam urlop i dobrze się tu bawię :p Nicholas Dinx! Są różne sposoby spędzania wolnego czasu i zwracania na siebie uwagi. Baw się dobrze ! PaPa!

Tym wieszem nie zmienisz Forum, a jesli Ci ulżyło...? Nie pierwszy i nie ostatni. Hej!

IN! Stasi propozycja wygładza wiersz, ale Twoja wersja również się podoba. Uśmiechu.

Kasiu! Bardzo udany wiersz. duszno mi we wspomnieniach opieram brodę o mgłę nie wypada Serdeczności.

IN! Dziękuję za zwrócenie uwagi na podwójne ''by''.Umknęło mi. Skłoniłam się w stronę Twoich propozycji ,ale trochę inaczej. Jeszcze warsztatuję ;)) Serdeczności.

Kaju! Bardzo dziękuję za propozycje, ale zmienia mi trochę sens. Serdeczności.