Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Boskie Kalosze

Użytkownicy
  • Postów

    3 551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Boskie Kalosze

  1. ;-))) Ale to mi nie wyjaśnia do końca tej chmurki. Nie wyjaśnia. Jak niewyjaśnione sprawy, z którymi musimy żyć. Nawet doświadczenia z podstawowych zjawisk, jak się okazało, nie sprawdzają się w 100% [quote] Dobrej nocy. Dobrego dnia, o ile sypiasz w ogóle ;-)
  2. Miło mi, że nie wiem jak to wyrazić :-) Dziękuję.
  3. Znaczy bardzo dużo, więc bardzo dziękuję. I jeszcze - pozdrawiam :-)
  4. Żyje sobie pewien pan. Jeszcze. Pan ma pieska jak życie pieskiego. Jeszcze. Tyle świata dla siebie, ile zmieści się w oknie. Jeszcze. Teraz popędźmy do konkretów a konkretnie, przejdźmy się wzrokiem pod drzewa, marcowe nieruchy: Pod oknem stoją drzewa. Jeszcze. Mają codziennego pieska do podlewania. Jeszcze. Tyle świata dla siebie, ile minie obok. Jeszcze. I przykute do pnia oczy, które właśnie obmacują je z okna na ostatnim piętrze (jeszcze). Ale ale... ktoś spyta - o co właściwie, panie Marku, chodzi w tym przepięknym wierszu? Przede wszystkim w tym wierszu chodzą mi przeróżne myśli po głowie: drzewa są nieistotne pan jest nieistotny i pies niepotrzebnie tak długi. Ów wiersz sam się pisze (jeszcze) lecz koniec jego jest każdemu bliski, bo spójrzcie tylko: Wieczór (jeszcze). Pan chwyta się jedną ręką za serce a drugą trzyma psa na smyczy (jeszcze), czy też na odwrót. Paroksyzm bólu rzuca go i zaskoczonego zmianą trasy spaceru pieska przez okno... Już! Jak to?... a drzewa? - panie Marku, zostały przecież drzewa? No tak... rzeczywiście: jeszcze. W takim razie drzewa się wytnie: to co wcześniej napisałem o drzewach proszę zatrzeć gumką pękniętej prezerwatywy, gdyby nie pomogło - mnie zatrze również. Dziękuję i pozdrawiam (jeszcze).
  5. Bułhakowem można się zaczytywać, Browna przeczytać. Toteż raz przeczytałem.
  6. W takim razie inaczej to ujmę :-) jesienne zbiory codziennie więcej słońca pod jabłoniami
  7. Ucho jest, tylko w większości schowane w obrazach i pod bandażem. Reszta to plotka :)
  8. Wow! Z tego można jakiś erotyk skroić: Jesień miły, a w sadzie niezebrane owoce - bo widziane razem. I obyśmy poprawnie nie pisali o nich do siebie: nie zebrane owoce są w trawie, niezebrane owoce - w niebie. Pozdrawiam ;) Skroiłeś, uszyłeś bez miary i leży jak ulał. Wzięłabym prosto spod igły, ale... on nie dla mnie ;-( Byłaś inspiracją - najpierw wiersz o nie zebranych plonach, potem dialog z HAYQ - więc dla Ciebie. Pozdrawiam serdecznie :-)
  9. A tak, pociągowego konia też nie znali Majowie, zaś Grecy zaczynali liczenie od siebie, czyli od jednego. Świat był mniej skomplikowany niż teraz i to samo kiedyś powiedzą o nas, kiedy sklasyfikują takich kilka więcej chmurek.
  10. Właśnie chodzi o to, że jest... dobre. A ja chciałbym, żeby z małego jajka wykluło się coś dużego, złego i pożarło Autorkę i Czytelników!
  11. Oho, czuję, że teraz dopiero się zacznie! To na pewno jedno z "Fatalnych jaj" Bułhakowa?
  12. Zdarzają się? Takie rzeczy są od zawsze, były zanim człowiek pojawił się na Ziemi. Tak jak greccy matematycy nie znali pojęcia zera a było, musieli jedynie do niego dojrzeć, Majowie nie znali koła ale budowali piramidy przynajmniej równe egipskim. Dziękuję i pozdrawiam.
  13. Podobno mocny ;) Dzięki . rano wychodzi żubr i dziczyzna albo: o świcie widać żubra jak na dłoni Może reklamę z tego zrobią? ;-)
  14. Ja też lubię ten wiersz, bo oddaje to co w nas odchodzi razem z tym, co odchodzi poza nami. Dlatego i "aktualne wcielenie", jak to pięknie nazywasz, jest kolejnym fragmentem całości, na dzień dzisiejszy Boskimi Kaloszami :-) Dlaczego tylko żona przyjmuje nazwisko męża, by zrywając z tym co było podkreślić, że jest już zupełnie kimś innym? Uważam, że powinno powołać się specjalną Komisję do Badań Zmian w Życiu Człowieka, która wydawałaby nam co jakiś czas dowody osobiste z nową tożsamością: Taki a taki, urodzony w Polsce obecnie Anglik, przekierował uczucia z pani o identycznym do dziś nazwisku, na pannę o tymczasowym nazwisku Y, poza tym w nowym wcieleniu zaczął trochę podupadać na zdrowiu, nadużywać dobrych win i więcej psioczyć. Z poprzednim wcieleniem łączą go nadal trzy słowa: ależ byłem głupi! oraz upodobanie do podobnych rzeczy: liczne i wysokie nominały na banknotach, dobre jedzenie o tendencji rosnącej, wspólne choć o odmiennej interpretacji wspomnienia przeżytych chwil. Najlepszy wiersz w moim aktualnym wcieleniu? Aż zajrzałem - są tylko dwa. Czyli: połowa jest do niczego :-) Pozdrawiam.
  15. Chcesz powiedzieć, ze ja też badam wyobraźnię różnych osób? Takie chmurki to raczej symbol niewygodnych rzeczy, których po pewnym czasie nie chce się wi(e)dzieć, bo przeszkadzałyby żyć. Na pewno każdy przeżył przynajmniej raz coś takiego, w co sam już teraz nie wierzy zwalając to na karb pobudzonej czymś wyobraźni, wydawało mi się, wyrazistego snu. Na przykład żonę lub męża ;-) Już zaglądam, a tu dziękuję pięknie za miłe odwiedziny.
  16. Wow! Z tego można jakiś erotyk skroić: Jesień miły, a w sadzie niezebrane owoce - bo widziane razem. I obyśmy poprawnie nie pisali o nich do siebie: nie zebrane owoce są w trawie, niezebrane owoce - w niebie. Pozdrawiam ;)
  17. Drzemka jak najbardziej, ponieważ tak określa się stan na pograniczu jawy i snu, półsen. Tym samym "nieznany motyl" należy zarówno do tego, jak i tamtego świata. Jest tak wieloznaczny, że można nawet doszukać się w nim wątku erotycznego a jednocześnie podtekstu, że ktoś zapuścił się w nieznane dotąd rejony, gdzie czekają go nowe doświadczenia duchowe i cielesne. Pozdrawiam.
  18. To mnie poważnie zastanowiło. Skoro radzą, żeby jeść jabłka robaczywe, bo są najzdrowsze - podobno robak wie które jest najlepsze - być może w przypadku kornika jest podobnie? -;)
  19. Nastolatek, można powiedzieć ;-)
  20. Kojarzy mi się to z połami kamizelki połączonymi suwakiem. Może dlatego, że o milczeniu mówi się: sznurować usta? Pozdrawiam
  21. A ja teraz dostrzegłem błyskawice... :D Fajna ta miniatura :) Błyskawice nad głową nieszczęsnego autora ;-)
  22. Mnóstwo ich znajdziesz w literaturze fachowej, np. w "Rozrywce" jako rebusy literowe (kołowe, karuzelowe, tarczowe, homonimowe, wspakowe) i jakie tam jeszcze można sobie wymyślić. :-)) Ale to nie jest rebus, tylko zapis sygnału SOS (tu układający się w zarys ulicy, rzeki) który uratował od czasu powstania alfabetu Morse`a miliony ludzi. Jest to po prostu graficzny sygnał wzywania pomocy, rozumiany na całym świecie. Przynajmniej tam, gdzie coś złego się dzieje. Pozdrawiam.
  23. Jeśli chodzi o powyższą miniaturkę, to dzięki swojemu zapisowi jest rozumiana we wszystkich językach. Dla ułatwienia wystarczy przetłumaczyć sam tytuł. Kilka przykładów: r a i n s t o r m ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . c h a p a - r r ó n ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . r e g e n s c h a u e r ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . a c q u a z z o n e ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . . ... _ _ _ ... . . . _ _ _ . . .
  24. Klucz ptaków? Ptaki też uciekają w takich przypadkach albo giną, jeśli nie od razu, rzucone wiatrem o wodę, to po wszystkim śmiercią głodową. Pozdrawiam
  25. atomowy grzyb Tyle wystarczy, reszta psuje te dwa słowa: - "bardzo daleko" - po prostu odległość z jakiej ktoś to pisze - "między wodą a niebem" - to oczywiste, skoro chmura po wybuchu (nie tylko bomby atomowej) przybiera kształt grzyba - "niejadalny" - czy wybuch bomby atomowej ma służyć konsumpcji? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...