
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
"A za pociechę może służyć jednemu z drugim, że nas tymczasem orze HISTORIA swoim pługiem..." Nie dość, że korki, to i śmierdzi "strasznie"... podwójnie ;))) Dzięki za wizytę, pozdrawiam.
-
Przykro mówić, ale naprawdę się nie napracowałem :| Cieszę się z jednego... że już czerwiec i przewrotu majowego nie będzie ;))) Dzięki Stasiu, pozdrawiam.
-
niemądra piosenka
HAYQ odpowiedział(a) na Marlett_oraz_Sosna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pewnie mnie zabijecie, ale trochę popsułem ;) Sorki... nie mogłem się powstrzymać. Pozdrawiam. siedzę z nosem przy oknie smutno kogoś brak w kierach burza szaleje gonię polny wiatr słucham twojej muzyki choć tyle możesz dać i gdy wpadasz na chwilę mówisz - o siebie dbaj stale ciebie mi mało plączesz nić w kołowrotku patrząc na mnie wymownie dajesz witki wierzbowe lniana nitko żagle pleć na błękicie rozłóż je niebu wiatru dużo daj wodo – stań się moim snem -
Miało być więcej "twe", "me" itepe, ale jeśli i tak się podobało, tym bardziej mi miło ;) Pozdrawiam.
-
Tak?... to dajcie tu dentystkę, (tylko ładną)... w kitlu białym, może, nim do cna ją wyssę, choć udrożni mi kanały? Miło, że się Wam podobało ;) Dracula zawsze mnie śmieszył - bo mi przypomina Elvisa :)) Przyjemnego wieczoru, pozdrawiam.
-
zapewne to lizanie brwi masz na myśli ? ;))) Nie chciałem straszyć Stasiu... taki żarcik miał być tylko. Dzięki za wizytę - cmoQś ;)
-
picu BOU unikam i... http://www.lastfm.pl/music/Kiss/_/Makin'+Love
-
margaryna - ganyra gram http://www.naba.org/chapters/nabast/gwhite.html
-
miks wora w snoba, a bon swarowskim
-
Wielka dla mnie to nagroda, że wspomnieniem twym zostałem, bom już drętwy był, jak kłoda, kiedy rosę z brwi zlizałem... I spragniony twoich wdzięków oraz krwi, choć jednej kropli - marzę... by móc pośród jęków znów zażywać tych kr(wi)otochwil. Jednak sam nie wyjmę kołka, gdyż na wskroś przebija plechy, trencz, koszulę, serce (co łka), aż po dolne trumny dechy. Strasznie ciąży mi też glina, co przez szpary na twarz pryska, więc na wszystko cię zaklinam: Przybądź dziewczę, to cię wyssam... Pośród dech przegniłych leżę, tak samotny... lecz, czy brzydki? Przecież tylko, gdy się szczerzę widać plomby i ubytki.
-
Przywołał brata brat i bratu brat powiedział: By zaprowadzić ład w Tym stołku będziesz siedział Brat nagle z krzesła spadł i jęknął: Gdzie? W Tym stołku? - "Tak", odrzekł bratu brat, na stołków Tych wierzchołku. I nie odmówił brat, Przeciwnie: nucąc piosnkę pomknął wprowadzać ład w Aleje Ujazdowskie. A brat ogromnie rad mruknął, gdy brat wychodził: "Mój brat - to dobry brat, bo ja bym się nie zgodził". *lekki tuning... z oryginału Boya Żeleńskiego - Po nominacji Jana Piłsudskiego na ministra skarbu.
-
Chłopak, czy dziewczynka szczęście takie samo. A więc życzę TATO snów spokojnych z MAMą. Niech Duilla - Junior tylko się uśmiecha. Dla MAMY to humor, dla TATY pociecha. GRATULACJE!!! Pozdrawiam.
-
Spróbujcie się z palindromem zmierzyć
HAYQ odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
a piwo Isi, but Tubisiowi? Pa! -
nie jestem człowiekiem
HAYQ odpowiedział(a) na Włodzimierz_Janusiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no... prawie po niemiecku, a raczej po "hydraulicku" ;)) - "Ślusarz" J.Tuwim... polecam i pozdrawiam. -
Panwkratkę wita lato
HAYQ odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Bardzo mi się ten bujany fotel w połączeniu z pochyłym narodem podoba. Krzywe i skrzypiące to wszystko jakieś. I mimo, że ptaszki i rabatki wciąż te same, to zadowolenie jakby nie to. Panwkratkę filozofuje też na smutno, ale to chyba nie piwa... nie wina - piwa :) Ładne Stasiu, jak zwykle. Pozdrawiam. -
Taka historyjka podwórkowa zasłyszana na warszawskiej Pradze. Pijany delikwent wtacza się przez bramę i niemiłosiernie bluzga na swoją połowicę. Ta, bez mrugnięcia okiem, jednak na chwilkę oderwawszy dziób od "Pana Jabu" posyła mu równie soczystą wiązankę, której skróconą wersję natychmiast powtarza pacholę stojące obok: - ic myk noge ptaku a baby ty ulazio udziońci... (w wersji autorskiej mamy, brzmiało to tak - idź złam nogę pętaku, albo na baby, ty... zarazo chodząca!)
-
Rzęsami otwieram myśli
HAYQ odpowiedział(a) na Natalie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
;) -
nie jestem człowiekiem
HAYQ odpowiedział(a) na Włodzimierz_Janusiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie powiedziałem, że nie jest zabawny ;)) , podobały mi się... zwłaszcza fachowe określenia typu: "kroplówka z fuck testolimfą, rura rozszerza się i szczęka" itp... tylko puentą się zawiodłem. Liczyłem na coś w stylu: ...zmieniam się w martwy ciąg rozkojarzeń ale przy wiązaniu sznurówek pufer muszę lochować, bo jak nie dostanie szprajcu, to mi śtender się drychtuje. ;)) Dlatego całość ok., ale puenta (ale to tylko moje zdanie) ... za poważna jakby :\ Pozdrawiam. -
Czy to waga, czy to suma
HAYQ odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Poza zabytkami klasy 0 ;) ... a tu pewnie chodzi o zabytki klasy "G" (Gomułka/Gierek). A poważnie - są też tacy, którzy na to "0" zdecydowali się całkiem świadomie, znam nawet takiego - mówią na niego Platon. Bardzo podoba mi się puenta i ostatnie dwa wersy z II. Pozdrawiam. -
Mnie wersja warsztatowa, nie ta początkowa, ale po lekkim tuningu bardziej... Troszkę, jakby... za surowo, za zimno. Ale plusik i tak duuuży. Pozdrawiam.
-
Korale w talerzu po jajecznicy
HAYQ odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podoba mi się, zwłaszcza zakończenie :) Zastanawia mnie ciekawe zestawienie słów: Wiatr igra z moim ciałem... to zamierzone, czy tylko niechcący tak mi się odczytało ;)) Troszkę rażą rymy: "moim ciałem", "Chłodem staje", "dalej i dalej", "Moje korale", "nad ranem", "Chciałabym dalej", "omdlałeś". Ale... może się czepiam, bo po zmianach, to już może być "nie to". Pozdrawiam. -
Tylko wtajemniczeni wiedzieli, gdzie ją kupić ;))) Nie zgadnę kto to ">", albo nie kumam o co chodzi. Pozdrawiam
-
To specjalnie dla fanki - był jeszcze jeden rarytas. Przed przednią szybą - płotek z drucików (tzw. półeczka), najczęściej opleciony sztucznym bluszczem, a w środku ogródeczek z fluorescencyjnym Św. Krzysztofem lub Matką Boską ;))). Lub - (dzisiaj nazywa się to tuning)gumowa laleczka z wmontowanymi (zamiast oczu) żaróweczkami (najczęściej kolorowymi, bo malowanymi lakierem do paznokci) - jako wskaźniki kierunkowskazów... Piękne!!! Bo lakier najczęściej złaził i oczy wyglądały, jak wydłubane przez kruki. Pozdrawiam. P.S. Acha... laleczka oczywiście była dostępna w wersji "domowej". Stała na mydelniczce, bo w środku była płaska bateria, która powodowała te urocze błyski.