
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Rodzina, rodzina (...) ach rodzina ;)) W takim razie... specjalny bonus dla Ciebie, sprzed (ho, ho) też dobrych paru latek p.t. "Prorocy". Dzięki za wizytę, pozdrawiam http://konread.blox.pl/2007/04/Starsi-Panowie-prorokami.html
-
Z jedną nerką da się żyć... ale... strasznie było słone. - Teraz qrde chce się pić, a już wieko zakręcone... :(
-
Nie spałem do 4:00 (też, jak wycieraczka) i cóś nie kumaty jestem dzisiaj... ale podejrzewam jakiś smrodek z ciekawym rozwiązaniem za sprawą owej beczułki w supersamie. I te supersamice... ;)) Jeszcze zajrzę, pozdrawiam.
-
W takim razie polecam (jeśli lubisz pośmiać się z wampirów) "Innocent Blood" (Niewinna krew). Film zaczyna się całkiem poważnie, jak "Od zmierzchu do świtu" - Tarantino, ale potem można boki zrywać. ;)))) polecam. Dzięki za wizytę i wierszyk :) - pozdrawiam
-
Dzięki Stasiu za życzenia - właśnie niezłą mam wyżerkę Zet'a nerkę podrumieniam... Bo... Wygrałem dziś tę nerkę. Jako "wampirz" nowoczesny lubię "czasem"* zjeść niezdrowo, więc w piwnicy jeszcze befsztyk smażę z czosnkiem... nie bój... z głową. ;))) * "Poszę Pana, ja tak z rana wwiercę w zęba waszmość-pana słowa czasem... Niezła rana?"
-
Ile wlezie, wierć Pan sobie. Wiedz jednakże, że mej tkance (zwłaszcza rano - w moim stanie?) nic nie będzie, wszak ja szklance trzymam zęby, a śniadanie o północy zwykle jadam, więc, że nic mnie nie zaboli... o Twą nerkę się zakładam. ;)))))
-
Zauważyłem kilka literówek i sporo powtórzeń (niech x 4), ale to drobiazg, bo wiersz ładny i ma swoją wymowę. Troszkę nie podoba mi się "miłości, wierności" zbyt blisko siebie. Nie znalazłem jednak sposobu, aby to zmienić. Proszę o wyrozumiałość, bo tak na szybko spróbowałem po swojemu :) Pozdrawiam. nazajutrz kwiaty w wazonie znak pokoju po burzy dziś róża niech przemówi dziś w róży ufam głos zachwyci każdym płatkiem i więcej da niż słowo bo jutro kwiat w wazonie miłości wierności znak dziś słowa w wiersz splecione niech płynąc pieszczą duszę do snu utulą nim jutro róża samotna sumienie
-
Pewien Ignac, co żubrów był wrogiem (od godziny), gdyż zerwał z nałogiem - myśli: pójdę za młyn ów, i ci dam - skur... nów! I co? Spotkał go, za pierwszym rogiem. Teraz żubr z szyjką wbitą... gdzieś w trawce, no, a Ignac - wór... z czkawką, na ławce.
-
lub z pewną nieśmiałością ;) pijak trzyma straż mimo że pod latarnią ciemno w oczach
-
jednym słowem nie ma nadziei na stałość, dobrze, że chociaż trwa... póki co, choć, niestety "zmienną jest". Jak to rzeka :). Ładnie - pozdrawiam.
-
Niezasłużona, niestety - zdaję sobie z tego sprawę ;) ... ale bardzo dziękuję za ten plus i wizytę. Pozdrawiam.
-
Ten fragment to naprawdę rewelacja. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam z anomalii o 13,00 miało kropić wypiłem całe niebo rozkładając namiot na wypadek nadejścia uczuć
-
To milutkich życzę - i też kły do szklanki wrzucam ;)))
-
Nie, nie, spokojnie - trochę latek minęło, ale zawsze... Też życzę miłej :)
-
Bardzo podoba mi się ten fragment: zaciętość kaleczy usta gdy w tafli duszy sumienie traci resztki człowieczeństwa zaciętość - kaleczenie - tafla, nieźle to wykombinowane :) Do reszty już się nie wtrącam, niech mądrzejsi się wypowiedzą - bye, bye :)
-
Nie odbierz tego jako złośliwość, czy coś w tym rodzaju. Po prostu zawsze mówię, co myślę (no, chyba, że głupoty po głowie mi jakieś chodzą - wtedy milczę ;))) Po prostu ten temat trochę mnie przerasta. W dzieciństwie byłem (prawie) świadkiem zbrodni przebywając na tzw. "wakacjach pod gruszą" - gdzieś na wsi. 8-latek "zarżnął" swoją 4-letnią siostrę. Poprzedniego dnia jego tatuś szlachtował świniaka i wiesz co, może to normalne na wsiach, ale widocznie na tego chłopca wpłynęło to niezbyt normalnie. Na mnie chyba też, bo chociaż tego nie widziałem, to pamiętam tego dzieciaka, a nawet się z nimi bawiłem dwa dni wcześniej. To tyle i bez urazy. Pozdrawiam.
-
Podoba mi się, zmieniłbym jednak wersyfikację. Nie rozumiem wyrażenia "zgania na los". Czy chodzi o ganić los? Nie wiem, może nie rozumiem, ale zrobiłbym to tak: dni jak nie z tego wymiaru świat zakręcony w papierek obłudy oczu bez wyrazu zaciętość kaleczy usta gdy w tafli duszy sumienie traci resztki człowieczeństwa proszę nie bądź tym co odwracając głowę obwinia los mieszając z błotem zwykłe codzienności Pozdrawiam
-
Szczerze? Przeczytałem komentarz do wiersza... i nie za bardzo podoba mi się temat z seryjnym mordercą, dodatkowo upajającym się widokiem krwi. Myślę, że taki zboczek raczej "wyrzutów sumienia" nie miewa. Poza tym nie przepadam za serialami. Panegiryk dla zbrodni? Nie moja bajka,,, chyba. Sorry. Pozdrawiam.
-
Dzięki wielkie, z tym mleczniakiem całkiem nieźle wymyślone... Lecz mnie martwi, czy próchniakiem słowa czasem... nieskażone? Pozdrawiam
-
Bardzo lubię niespodzianki - Twoja jest tym bardziej miła, bo z rymami stając w szranki plombę żeś mi wypełniła. Teraz mogę bez kompleksów i bez bólu wtrajać ciacha, lecz najlepsze, że dziś gębą, całkiem pełną się uhaham. Dziękuję, bajecznie było... Pozdrawiam :)
-
Lekcja pierwsza-pan Jędzrzej...
HAYQ odpowiedział(a) na Tomasz roman utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
1. Są inne edytory tekstów, naprawdę polecam. 3. no, na razie nie "wciągnęło", a główną przyczyną jest niestety pkt. 1. Poza tym wydaje mi się, że proza w tym przypadku będzie lepsza. Ale to tylko moje zdanie, więc się nie sugeruj. Pozdrawiam -
Że też sam na to nie wpadłem ;))) , faktycznie Nosferatu bardziej "obślizgły" (zwłaszcza ten z filmu Murnau'a z 1922 r). chociaż Klaus Kinsky - bez charakteryzacji nieźle straszył :x Wielkie dzięki, a nieprzemijania również życzę, pozdrawiam.
-
Lekcja pierwsza-pan Jędzrzej...
HAYQ odpowiedział(a) na Tomasz roman utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Próbowałeś kiedyś pisać prozę? Myślę, że gdybyś zrobił z tego krótkie opowiadanie z ciekawą puentą, mogłoby być całkiem niezłe. Bez inwersji, oczywiście, które nawet tutaj trochę rażą. Pewnych momentów jednak nie rozumiem, np: "...cukry proste wirują przy opadłych liściach podnosi je Jędrzej, całuje i... usta mienią mu się tęczą barw,wąsy [u]kosmiczne..[/u]" "Wąsy kosmiczne" niezbyt konkretnie określają, co w nich takiego kosmicznego, więc może użyj jakiegoś innego określenia, które odniesie się do ich niezwykłości. Zauważyłem też trochę błędów i niedokończonych wyrazów. Korzystając np. z Word'a ustrzeżesz się tych rzeczy. Na razie w tym tekście masz sporo do poprawienia, no i przydałoby się jakieś zakończenie. Pozdrawiam. -
He, he... no to mamy podobne skojarzenia. ;)) Jeśli chodzi o kobietę... i zaczątek uczucia, to niestety czysto egoistyczno-kulinarne pragnienia pana D. Aczkolwiek nie wątpię, że menu, za którym tęskni - nie bele jakie było....;) Dzięki za wpis, pozdrawiam.
-
co prawda czułków nie posiadam, stąd ino czółkiem mogę ;) Pozdrówka.