Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. Mam jedno pytanie. Chodzi mi o 1 i 2 wers, a konkretnie o "nie długo". Podejrzewam, że to taka podpucha z Twojej strony, żeby ktoś się czepnął, bo nie wierzę, żebyś popełnił błąd ;) Jeśli to celowe, to czy nie lepiej byłoby tak? Mówią że nie długo zaśnie Zaniemówię nie z wrażenia...... albo Mówią że nie długo zaśnie Zaniemówię je z wrażenia... Pozdrawiam
  2. Nic dodać, znowu świetny wiersz i ciekawa, dobrze czytająca się opowieść. Ująłbym tylko jeden przecinek z ostatniego wersu I -szj i wstawił go w II-gą przed "więc". Reszta na +++++ Pozdrawiam.
  3. Nie wiem jaką funkcję w wierszu pełni "chociaż". Myślę, że bez - byłoby lepiej, dobitniej. Wiersz mi się podoba, a w tej formie jeszcze bardziej. Pozdrawiam. każde spotkanie to sacrum nabożeństwo odprawione do serca dawno obiecane dzisiaj nie zakładaj czerni nie teraz kiedy wszystko objawione
  4. ''"Ja nie kocham was już wcale''- nie zgadzam się z tym. Uśmiechu. Marlett, oczywiście - ja też się nie zgadzam, ale jak sama napisałaś: ucieczka przed zniewagą zamyka wszystkie sposoby porozumienia zabijanie trwa Często ci "uciekający" popadają w podobne skrajności, jak "znieważający", bo niejednokrotnie próby "rozmów" nie dają skutku, albo są wręcz niemożliwe, gdy po jednej lub drugiej stronie w grę wchodzą np. jakieś interesy. Nie porozmawiasz z kimś, kto obrał sobie za cel, żeby Ci "dołożyć", często z samej wyrafinowanej chęci dołożenia komukolwiek - dla przykładu, pieniędzy, z powodu wykonywanej pracy(dziennikarz)... itd. A to "nie kochanie" jest często i objawem i chorobą nie tylko dzisiejszych czasów. :) Pozdrawiam
  5. Mnie też ;))) - dlatego wspomniałem, że to "licha" próba/propozycja, ale wierzę w Ciebie :) Pozdrawiam. HAYQ! to może tak; ''trwamy w każdej sekundzie tego dnia'' Radości. To już zależy od Ciebie, co chciałabyś przekazać w puencie. Jeśli "ten dzień" to coś wyjątkowego, niepowtarzalnego - określenia typu trwamy, żyjemy nie podkreślą tej wyjątkowości. Ja bym raczej starał się to wyeksponować, czyli coś w stylu: "a każdy szczegół tego dnia chłoniemy" Być może nie ten dobór słów, kolejność... ale to Twój zamysł jest tu najważniejszy, więc tu już musisz zdecydować sama. Pozdrawiam :)
  6. Mnie też ;))) - dlatego wspomniałem, że to "licha" próba/propozycja, ale wierzę w Ciebie :) Pozdrawiam.
  7. qrde, powiedziałbym, ale mam defekt muzgó ;))) A co do wiersza - podoba mi się i też polecę cytatem: "Ja nie kocham was już wcale Teraz rządzą kanibale Ludzkiej krwi ludzkiego mięsa" Pozdrawiam.
  8. Wiersz bardzo mi się podoba, a podobałby mi się jeszcze bardziej, gdyby w puencie czas przyszły zamienić w teraźniejszość, zgodnie z maksymą "żyjmy każdą chwilą tak, jak byśmy następnej mogli nie doczekać" - czy jakoś tak... Niezbyt podoba mi się - "wykorzystajmy". To słowo zawiera w sobie również pejoratywne znaczenie i troszkę burzy (w moim odczuciu) piękno tego, co powyżej. Moja próba - trochę, co prawda nieudaczna ;) (a może nie?) ale chodziło mi tylko o przykład. Pozdrawiam. obecność zmienia naprężenie przekracza granicę plastyczności ekscytacja odkształca się trwale w przedziałach zmiennej gorączki złe temperatury przemykają do kruchych szczelin chłoniemy każdą komórkę tego dnia
  9. Bardzo lubię takie wierszowanie :) i przychylam się do słów Piotra Jasińskiego. Z dobrym rytmem będzie naprawdę smakowity. Pozdrawiam
  10. Dzień dobry, ale na krótko, bo zaraz muszę wychodzić. Powiedz mi gdzie i kiedy powiedziałem, że "że treść powinna być jednoznaczna i wykończona do tego stopnia,żeby nikt nie musiał myśleć." Chyba troszkę udajesz, że nie rozumiesz o co mi chodzi, a przy okazji interpretujesz na własny sposób to, co w najprostszy możliwy sposób tu powiedziałem. A nie mówiłem nic o tym, że przekaz nie może zawierać podtekstów, drugiego, czy piątego dna. Pisałem o możliwości odczytu lub przynajmniej stworzeniu takich możliwości dla czytelnika. A to, czy są one zawoalowane, ma znaczenie - oczywiście, tylko, że muszą trafiać tam, gdzie zostały skierowane i sprawą autora jest to, czy potrafi, czy nie to przekazać. I najważniejsza rzecz, o której pisałem - Twój wiersz (ten wiersz), to jedynie [u]moje subiektywne odczucie[/u], a dla mnie, to rebus. O reszcie, czyli mojej interpretacji, ich ilości, lub ich braku pisałem wcześniej (tłustym drukiem), więc nie ma sensu, żebym robił to po raz kolejny. Zajrzyj tam i nie twórz kreacji z moich wypowiedzi, bo taka dyskusja mija się z celem, a robisz to już po raz drugi - dlatego tam wytłuściłem w mojej wypowiedzi konkretne fragmenty. Pozdrawiam. ( i bez urazy... przypominam - miało być szczerze :)))
  11. Może. Widocznie mam skandaliczny poziom IQ. A co odczytuję już napisałem. Na dobrą sprawę można wymyślać jeszcze inne historie, tylko po co? Ja swoją już mam, a że do końca nie wiem, czy prawdziwą, to już moja niedola i strata Widocznie gupi jestem i nie rozumiem ;) Gorzej tylko dla mnie, jak się okaże, że tylko ja nie kumam. A dla Ciebie, że nie tylko. A z tego, co się przed chwilą zorientowałem Messalin Nagietka też uważa Twój wiersz za rebus. A wiersz ma być przekazem. I nawet jeśli jest przekazem dla wąskiej grupy, to na tyle oczywistym, żeby odbiorca nie plątał się w zeznaniach na temat przyswojonej treści. Być może to, co zawarłaś w treści jest na tyle enigmatyczne i hermetyczne np dla mnie, że nie tego nie "czuję". To jak ze środowiskami ludzkimi - jedni łapią teksty z "Misia" inni z Monty Pythona - sztuka, żeby trafić do jednych i drugich. Tak myślę :) Dobrej nocy, bo się już rano zrobiło.
  12. Nie dzieciństwo szeleści... itd, tylko zacytowane i podkreślone wyrazy. A szeleszczą, bo zbyt blisko siebie. Polski język z natury szeleszczącym... jest. Inna sprawa, jeśli to celowe zamierzenie, ale w przypadku możliwości zmiany - zawsze lepiej to zrobić, bo i odbiór lepszy i czytanie płynniejsze. Poza tym, to tylko moje zdanie i zupełnie nie musisz się z nim zgadzać. Jeśli chodzi o treść, no cóż. Można to interpretować na bardzo wiele sposobów, a i tak nic konkretnego nie wynika z tych dociekań. Niewątpliwą zaletą jest to, że istnieje taka możliwość. Nie wiem jednak, czy jest sens bym wymieniał ukryte w nim zagadki, których też jedynie mogę się domyślać. A może konstrukcja wiersza składa się z zupełnie przypadkowych myśli, które tylko sprawiają wrażenie, że oddają sens większej całości. Próbowałem kiedyś takich sztuczek, składając np. z sześciu wierszy o podobnej tematyce siódmy, który tylko wyglądał, ale nie był sensowną całością. Ale wrażenie robił ;)) Właściwie po przeczytaniu, człowiek pozostaje z niczym, z jakąś nieokreśloną pretensją, pustką, pokłosiem szyderstwa i psychicznej udręki. Sądzę, że to dość osobisty tekst, lecz niestety bez konstruktywnego przekazu. Bo nawet puenta jest oskarżeniem... ale kogo i za co? Mam wrażenie, że pretensja peela skierowana jest do niewłaściwej osoby, a skupia się na niej, bo akurat jest w danym momencie i pod ręką. Więc na niej będzie się odgrywać, albo i nie. Tylko za co? Za przeszłość, za brak "najlepszych rozwiązań"? Nie proszę o wyjaśnienia, to bez sensu. Wiersz pisany na własny użytek i dla takiej a nie innej potrzeby powinien takim pozostać. Sam takie mam, ale tu ich nie wrzucam, bo po co. Pozdrawiam
  13. Nie... a wiesz dlaczego? Dlatego, że w Twoich tekstach brak dbałości o czytelnika. I szacunku dla jego czasu. Nikomu nie chce się rozwiązywać rebusów. Dopasowywać tekstu do źle wstawionych znaków interpunkcyjnych, czy domyślać sie, co autor miał na myśli wpisując np. połowę wyrazu. A prawda jest taka, że autorowi nie chciało się nawet przeczytać tego, co sam, ku nieszczęściu innych spłodził. Powiedz, czy nie wkurza Cię, jak słuchasz np. w TV kolesia, który reprezentuje Twój kraj i mówi: pójdom, zrobiom, włancza, wyłancza...? A najgorsze, że niejednokrotnie, to prawnicy, wykładowcy, a w skrajnych przypadkach nawet profesorowie. Każdemu zdarzają się błędy, przejęzyczenia itp., ale jeśli już zaczyna się kojarzyć konkretną osobę z kulturą jego wypowiedzi, czy wręcz jej brakiem - albo robi się z niej tzw, "jaja", albo się ją ignoruje. I tyle. Myślisz, że ja nie korzystam ze słowników? Korzystam, i to bardzo często. A wiesz dlaczego? Bo nie chciałbym, żeby np. mój syn wstydził się za ojca, jak ja wstydzę się za naszych polityków, profesorów, dziennikarzy (dukających aaaa, eeee, yyyy - co drugi wyraz) i innych mądrali nie potrafiących wydukać czegokolwiek w polskim języku. To jeszcze tak na koniec - wpisz sobie podane poniżej linki do zakładek w przeglądarce. To tylko podstawowe, które mam tam wklepane i korzystaj, bo warto. Pozdrawiam. 1. http://venus.ci.uw.edu.pl/~milek/slowniki/ortografia.htm 2. http://www.slownik-online.pl/
  14. Trochę nie wierzę peelowi. Plądrowanie dziurek w nosie, to przecież niewyobrażalna przyjemność w szczenięcym wieku. ;)) No chyba, że peel od kołyski posługiwał się nożem i widelcem. Nie wypowiem się na temat treści, bardziej rażą mnie niektóre sformułowania, a to bezpośrednio na nią wpływa. Taki fragment: w radiologii osobowości [u]szydercy[/u] nie mogli zapragnąć bardziej [u]szczegółowych doświadczeń[/u] [u]przeszedłem[/u] mnóstwo Trochę za dużo tych sz, prz, szcz - obok siebie. Szeleści bezsprzecznie i niemiłosiernie. I jeszcze na koniec - [u]szukałem przejścia[/u] lub [u]wyjścia[/u] Nie wiem, może powiesz, ze się czepiam - ale miało być [u]szczerze[/u] ;)) a wię to moje szczere odczucia. Pozdrawiam.
  15. ja też sorki, ale DLA mnie ta wersja .....;))) cmokeSSSS Skromna Stasia... te kotki duużo lepiej. To jest TO ;))
  16. HAYQ

    a ja HA...

    Ja Klaudiusz, a z Su i Du Alka J. Ja car - wracaj, a piwa braki?! - Ikar bawi pajaca R. - Wracaj!!!
  17. Tu masz linka do strony z edytorami - wybierzesz, co chcesz - wersje darmowe są też: http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=1&t=9 Do Worda (najnowszego) - poniżej: http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=2&id=2156&t=9 W sprawie usunąć, czy nie - musisz sam zdecydować, nawet mi nie wypada, żeby o takich rzeczach decydować za Ciebie. Ściągnij edytor - wklej sobie tekst - pokombinuj, popoprawiaj... i zdecydujesz. Następne rzeczy będziesz już mógł pisać bezpośrednio w edytorze, dzięki temu tekst będziesz miał bardziej przejrzysty, przez co może chętniej czytany przez innych. Pozdrawiam.
  18. Niezłe to danie, a najlepsze jest to, że ta ( I wers - 2 literki z przodu i 3 z tyłu) "ku... zgu" działa! Czasem lepiej, czasem gorzej... ale nie śmierdzi. I to najważniejsze ;)) Pozdrawiam.
  19. Z tymi drzwiami, to... bywa różnie. Nie wszystkimi da się trzasnąć, wiecznie jakiś bucior przeszkadza ;)) Pozdrawiam.
  20. Też pamiętam... zdaje się, że przed świętami i wigilijną atmosferką ;)) Pozdrawiam.
  21. 1/4...? No wiesz, a takie porządne dębowe dechy... były ;) Dzięki, pozdrawiam
  22. erotyk z zabarwieniem "s-m" ... z tym, że "m" na raz ;))) Dzięki za wpis i wizytę, pozdrawiam.
  23. No nie, za dużo zmyłek. A największą jest ta "miłość". Nie lepiej z chemią to skojarzyć i praniem wycieraczki? ;)) Miłość z gumową lalą, zwłaszcza dla tych, co w znaki zodiaku wierzą też bywa trudna, bo "data prod." ze znakiem może się nie zgadzać. ;)) Oki, nie wtrancam się, dzisiaj sie nie znam sie. Pozdrawiam.
  24. W W. brakowało mi tego rozwinięcia do I części. Teraz jest mniam! Jedno małe a' le: w dwójnasób i dwójosób... no wiem o co chodzi, ale zbyt to przewidywalne i zbyt proste w zderzeniu z całością. I "dwójosób" jakieś takie... niewiarygodne? Ale może to tylko moje dziwne widzenie ;) Całość wyszła naprawdę dobrze, jak już powiedziałem - mniam! Pozdrawiam
  25. Świetny wiersz, bardzo dojrzały i chyba nawet w klimacie piosenki Jacques'a Brela. Też o opuszczeniu i tęsknocie... ale mam wrażenie, że jeszcze w wielu innych wymiarach. Tam Kobieta, tutaj jeszcze wiara (jako szersze pojęcie) i jeśli się nie mylę ojczyzna. Ale to być może tylko mój odbiór. Same plusy, pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...