
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Pan X wobec gróźb
HAYQ odpowiedział(a) na Jimmy_Jordan utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Mam jedno pytanie. Chodzi mi o 1 i 2 wers, a konkretnie o "nie długo". Podejrzewam, że to taka podpucha z Twojej strony, żeby ktoś się czepnął, bo nie wierzę, żebyś popełnił błąd ;) Jeśli to celowe, to czy nie lepiej byłoby tak? Mówią że nie długo zaśnie Zaniemówię nie z wrażenia...... albo Mówią że nie długo zaśnie Zaniemówię je z wrażenia... Pozdrawiam -
od studni dudni z piany bajem wyłypanym
HAYQ odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nic dodać, znowu świetny wiersz i ciekawa, dobrze czytająca się opowieść. Ująłbym tylko jeden przecinek z ostatniego wersu I -szj i wstawił go w II-gą przed "więc". Reszta na +++++ Pozdrawiam. -
Nie wiem jaką funkcję w wierszu pełni "chociaż". Myślę, że bez - byłoby lepiej, dobitniej. Wiersz mi się podoba, a w tej formie jeszcze bardziej. Pozdrawiam. każde spotkanie to sacrum nabożeństwo odprawione do serca dawno obiecane dzisiaj nie zakładaj czerni nie teraz kiedy wszystko objawione
-
''"Ja nie kocham was już wcale''- nie zgadzam się z tym. Uśmiechu. Marlett, oczywiście - ja też się nie zgadzam, ale jak sama napisałaś: ucieczka przed zniewagą zamyka wszystkie sposoby porozumienia zabijanie trwa Często ci "uciekający" popadają w podobne skrajności, jak "znieważający", bo niejednokrotnie próby "rozmów" nie dają skutku, albo są wręcz niemożliwe, gdy po jednej lub drugiej stronie w grę wchodzą np. jakieś interesy. Nie porozmawiasz z kimś, kto obrał sobie za cel, żeby Ci "dołożyć", często z samej wyrafinowanej chęci dołożenia komukolwiek - dla przykładu, pieniędzy, z powodu wykonywanej pracy(dziennikarz)... itd. A to "nie kochanie" jest często i objawem i chorobą nie tylko dzisiejszych czasów. :) Pozdrawiam
-
Mnie też ;))) - dlatego wspomniałem, że to "licha" próba/propozycja, ale wierzę w Ciebie :) Pozdrawiam. HAYQ! to może tak; ''trwamy w każdej sekundzie tego dnia'' Radości. To już zależy od Ciebie, co chciałabyś przekazać w puencie. Jeśli "ten dzień" to coś wyjątkowego, niepowtarzalnego - określenia typu trwamy, żyjemy nie podkreślą tej wyjątkowości. Ja bym raczej starał się to wyeksponować, czyli coś w stylu: "a każdy szczegół tego dnia chłoniemy" Być może nie ten dobór słów, kolejność... ale to Twój zamysł jest tu najważniejszy, więc tu już musisz zdecydować sama. Pozdrawiam :)
-
Mnie też ;))) - dlatego wspomniałem, że to "licha" próba/propozycja, ale wierzę w Ciebie :) Pozdrawiam.
-
qrde, powiedziałbym, ale mam defekt muzgó ;))) A co do wiersza - podoba mi się i też polecę cytatem: "Ja nie kocham was już wcale Teraz rządzą kanibale Ludzkiej krwi ludzkiego mięsa" Pozdrawiam.
-
Wiersz bardzo mi się podoba, a podobałby mi się jeszcze bardziej, gdyby w puencie czas przyszły zamienić w teraźniejszość, zgodnie z maksymą "żyjmy każdą chwilą tak, jak byśmy następnej mogli nie doczekać" - czy jakoś tak... Niezbyt podoba mi się - "wykorzystajmy". To słowo zawiera w sobie również pejoratywne znaczenie i troszkę burzy (w moim odczuciu) piękno tego, co powyżej. Moja próba - trochę, co prawda nieudaczna ;) (a może nie?) ale chodziło mi tylko o przykład. Pozdrawiam. obecność zmienia naprężenie przekracza granicę plastyczności ekscytacja odkształca się trwale w przedziałach zmiennej gorączki złe temperatury przemykają do kruchych szczelin chłoniemy każdą komórkę tego dnia
-
Bardzo lubię takie wierszowanie :) i przychylam się do słów Piotra Jasińskiego. Z dobrym rytmem będzie naprawdę smakowity. Pozdrawiam
-
Dzień dobry, ale na krótko, bo zaraz muszę wychodzić. Powiedz mi gdzie i kiedy powiedziałem, że "że treść powinna być jednoznaczna i wykończona do tego stopnia,żeby nikt nie musiał myśleć." Chyba troszkę udajesz, że nie rozumiesz o co mi chodzi, a przy okazji interpretujesz na własny sposób to, co w najprostszy możliwy sposób tu powiedziałem. A nie mówiłem nic o tym, że przekaz nie może zawierać podtekstów, drugiego, czy piątego dna. Pisałem o możliwości odczytu lub przynajmniej stworzeniu takich możliwości dla czytelnika. A to, czy są one zawoalowane, ma znaczenie - oczywiście, tylko, że muszą trafiać tam, gdzie zostały skierowane i sprawą autora jest to, czy potrafi, czy nie to przekazać. I najważniejsza rzecz, o której pisałem - Twój wiersz (ten wiersz), to jedynie [u]moje subiektywne odczucie[/u], a dla mnie, to rebus. O reszcie, czyli mojej interpretacji, ich ilości, lub ich braku pisałem wcześniej (tłustym drukiem), więc nie ma sensu, żebym robił to po raz kolejny. Zajrzyj tam i nie twórz kreacji z moich wypowiedzi, bo taka dyskusja mija się z celem, a robisz to już po raz drugi - dlatego tam wytłuściłem w mojej wypowiedzi konkretne fragmenty. Pozdrawiam. ( i bez urazy... przypominam - miało być szczerze :)))
-
Może. Widocznie mam skandaliczny poziom IQ. A co odczytuję już napisałem. Na dobrą sprawę można wymyślać jeszcze inne historie, tylko po co? Ja swoją już mam, a że do końca nie wiem, czy prawdziwą, to już moja niedola i strata Widocznie gupi jestem i nie rozumiem ;) Gorzej tylko dla mnie, jak się okaże, że tylko ja nie kumam. A dla Ciebie, że nie tylko. A z tego, co się przed chwilą zorientowałem Messalin Nagietka też uważa Twój wiersz za rebus. A wiersz ma być przekazem. I nawet jeśli jest przekazem dla wąskiej grupy, to na tyle oczywistym, żeby odbiorca nie plątał się w zeznaniach na temat przyswojonej treści. Być może to, co zawarłaś w treści jest na tyle enigmatyczne i hermetyczne np dla mnie, że nie tego nie "czuję". To jak ze środowiskami ludzkimi - jedni łapią teksty z "Misia" inni z Monty Pythona - sztuka, żeby trafić do jednych i drugich. Tak myślę :) Dobrej nocy, bo się już rano zrobiło.
-
Nie dzieciństwo szeleści... itd, tylko zacytowane i podkreślone wyrazy. A szeleszczą, bo zbyt blisko siebie. Polski język z natury szeleszczącym... jest. Inna sprawa, jeśli to celowe zamierzenie, ale w przypadku możliwości zmiany - zawsze lepiej to zrobić, bo i odbiór lepszy i czytanie płynniejsze. Poza tym, to tylko moje zdanie i zupełnie nie musisz się z nim zgadzać. Jeśli chodzi o treść, no cóż. Można to interpretować na bardzo wiele sposobów, a i tak nic konkretnego nie wynika z tych dociekań. Niewątpliwą zaletą jest to, że istnieje taka możliwość. Nie wiem jednak, czy jest sens bym wymieniał ukryte w nim zagadki, których też jedynie mogę się domyślać. A może konstrukcja wiersza składa się z zupełnie przypadkowych myśli, które tylko sprawiają wrażenie, że oddają sens większej całości. Próbowałem kiedyś takich sztuczek, składając np. z sześciu wierszy o podobnej tematyce siódmy, który tylko wyglądał, ale nie był sensowną całością. Ale wrażenie robił ;)) Właściwie po przeczytaniu, człowiek pozostaje z niczym, z jakąś nieokreśloną pretensją, pustką, pokłosiem szyderstwa i psychicznej udręki. Sądzę, że to dość osobisty tekst, lecz niestety bez konstruktywnego przekazu. Bo nawet puenta jest oskarżeniem... ale kogo i za co? Mam wrażenie, że pretensja peela skierowana jest do niewłaściwej osoby, a skupia się na niej, bo akurat jest w danym momencie i pod ręką. Więc na niej będzie się odgrywać, albo i nie. Tylko za co? Za przeszłość, za brak "najlepszych rozwiązań"? Nie proszę o wyjaśnienia, to bez sensu. Wiersz pisany na własny użytek i dla takiej a nie innej potrzeby powinien takim pozostać. Sam takie mam, ale tu ich nie wrzucam, bo po co. Pozdrawiam
-
Lekcja pierwsza-pan Jędzrzej...
HAYQ odpowiedział(a) na Tomasz roman utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie... a wiesz dlaczego? Dlatego, że w Twoich tekstach brak dbałości o czytelnika. I szacunku dla jego czasu. Nikomu nie chce się rozwiązywać rebusów. Dopasowywać tekstu do źle wstawionych znaków interpunkcyjnych, czy domyślać sie, co autor miał na myśli wpisując np. połowę wyrazu. A prawda jest taka, że autorowi nie chciało się nawet przeczytać tego, co sam, ku nieszczęściu innych spłodził. Powiedz, czy nie wkurza Cię, jak słuchasz np. w TV kolesia, który reprezentuje Twój kraj i mówi: pójdom, zrobiom, włancza, wyłancza...? A najgorsze, że niejednokrotnie, to prawnicy, wykładowcy, a w skrajnych przypadkach nawet profesorowie. Każdemu zdarzają się błędy, przejęzyczenia itp., ale jeśli już zaczyna się kojarzyć konkretną osobę z kulturą jego wypowiedzi, czy wręcz jej brakiem - albo robi się z niej tzw, "jaja", albo się ją ignoruje. I tyle. Myślisz, że ja nie korzystam ze słowników? Korzystam, i to bardzo często. A wiesz dlaczego? Bo nie chciałbym, żeby np. mój syn wstydził się za ojca, jak ja wstydzę się za naszych polityków, profesorów, dziennikarzy (dukających aaaa, eeee, yyyy - co drugi wyraz) i innych mądrali nie potrafiących wydukać czegokolwiek w polskim języku. To jeszcze tak na koniec - wpisz sobie podane poniżej linki do zakładek w przeglądarce. To tylko podstawowe, które mam tam wklepane i korzystaj, bo warto. Pozdrawiam. 1. http://venus.ci.uw.edu.pl/~milek/slowniki/ortografia.htm 2. http://www.slownik-online.pl/ -
Trochę nie wierzę peelowi. Plądrowanie dziurek w nosie, to przecież niewyobrażalna przyjemność w szczenięcym wieku. ;)) No chyba, że peel od kołyski posługiwał się nożem i widelcem. Nie wypowiem się na temat treści, bardziej rażą mnie niektóre sformułowania, a to bezpośrednio na nią wpływa. Taki fragment: w radiologii osobowości [u]szydercy[/u] nie mogli zapragnąć bardziej [u]szczegółowych doświadczeń[/u] [u]przeszedłem[/u] mnóstwo Trochę za dużo tych sz, prz, szcz - obok siebie. Szeleści bezsprzecznie i niemiłosiernie. I jeszcze na koniec - [u]szukałem przejścia[/u] lub [u]wyjścia[/u] Nie wiem, może powiesz, ze się czepiam - ale miało być [u]szczerze[/u] ;)) a wię to moje szczere odczucia. Pozdrawiam.
-
niemądra piosenka
HAYQ odpowiedział(a) na Marlett_oraz_Sosna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
ja też sorki, ale DLA mnie ta wersja .....;))) cmokeSSSS Skromna Stasia... te kotki duużo lepiej. To jest TO ;)) -
Ja Klaudiusz, a z Su i Du Alka J. Ja car - wracaj, a piwa braki?! - Ikar bawi pajaca R. - Wracaj!!!
-
Lekcja pierwsza-pan Jędzrzej...
HAYQ odpowiedział(a) na Tomasz roman utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tu masz linka do strony z edytorami - wybierzesz, co chcesz - wersje darmowe są też: http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=1&t=9 Do Worda (najnowszego) - poniżej: http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=2&id=2156&t=9 W sprawie usunąć, czy nie - musisz sam zdecydować, nawet mi nie wypada, żeby o takich rzeczach decydować za Ciebie. Ściągnij edytor - wklej sobie tekst - pokombinuj, popoprawiaj... i zdecydujesz. Następne rzeczy będziesz już mógł pisać bezpośrednio w edytorze, dzięki temu tekst będziesz miał bardziej przejrzysty, przez co może chętniej czytany przez innych. Pozdrawiam. -
potrawa z filozofii ogólnej
HAYQ odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Niezłe to danie, a najlepsze jest to, że ta ( I wers - 2 literki z przodu i 3 z tyłu) "ku... zgu" działa! Czasem lepiej, czasem gorzej... ale nie śmierdzi. I to najważniejsze ;)) Pozdrawiam. -
Z tymi drzwiami, to... bywa różnie. Nie wszystkimi da się trzasnąć, wiecznie jakiś bucior przeszkadza ;)) Pozdrawiam.
-
Też pamiętam... zdaje się, że przed świętami i wigilijną atmosferką ;)) Pozdrawiam.
-
1/4...? No wiesz, a takie porządne dębowe dechy... były ;) Dzięki, pozdrawiam
-
erotyk z zabarwieniem "s-m" ... z tym, że "m" na raz ;))) Dzięki za wpis i wizytę, pozdrawiam.
-
No nie, za dużo zmyłek. A największą jest ta "miłość". Nie lepiej z chemią to skojarzyć i praniem wycieraczki? ;)) Miłość z gumową lalą, zwłaszcza dla tych, co w znaki zodiaku wierzą też bywa trudna, bo "data prod." ze znakiem może się nie zgadzać. ;)) Oki, nie wtrancam się, dzisiaj sie nie znam sie. Pozdrawiam.
-
Garść wyjaśnień
HAYQ odpowiedział(a) na Piotr_Jasiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W W. brakowało mi tego rozwinięcia do I części. Teraz jest mniam! Jedno małe a' le: w dwójnasób i dwójosób... no wiem o co chodzi, ale zbyt to przewidywalne i zbyt proste w zderzeniu z całością. I "dwójosób" jakieś takie... niewiarygodne? Ale może to tylko moje dziwne widzenie ;) Całość wyszła naprawdę dobrze, jak już powiedziałem - mniam! Pozdrawiam -
Ne me quitte pas
HAYQ odpowiedział(a) na Karol Samsel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Świetny wiersz, bardzo dojrzały i chyba nawet w klimacie piosenki Jacques'a Brela. Też o opuszczeniu i tęsknocie... ale mam wrażenie, że jeszcze w wielu innych wymiarach. Tam Kobieta, tutaj jeszcze wiara (jako szersze pojęcie) i jeśli się nie mylę ojczyzna. Ale to być może tylko mój odbiór. Same plusy, pozdrawiam.