HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Na Murzynie jednym, z Gwatemali, dwaj rasiści nic się nie poznali. Lubił ostre docinki, - nie doprawiał już szynki, móżdżki w wiosce wprost z czaszek zjadali.
-
Bukietowa na wyjeździe (Włochy - te w Warszawie) stroi straszne fochy. Baba w wieku kwiecie - mąż wiązanki plecie... (uplótł sobie sprzedać - jej... pończochy.
-
Bukiet, bezdomny z Janek wciąż plecie (dziś plótł wianek). Jednak nie z tego słynie - po truskawkowym winie nie skąpi też wiązanek.
-
Się rozumie ;)) wszak: Nie dla nas sznur samochodów... bo przecież: Szczęście trzeba rwać, jak młode wiśnie. Póki jeszcze czas, nim szczeście pryśnie żeby nie było: Już nigdy, jak okrutnie dwa słowa te brzmią. Już nigdy nie zobaczę twych oczu za mgłą... ostatecznie: Przeżyj to sam - przeżyj to sam. Nie zamieniaj serca w twardy głaz... i broń Boże: To ostatnia niedziela, jutro się rozstaniemy, jutro się rozejdziemy, na wieczny czas... A wszystko za sprawą : "jesieni jednokosmówkowej" Uwielbiam takie labirynty percepcji własnej w zderzeniu z wyobraźnią i skojarzeniami - za sprawą wprawnego Autora oczywiście - tęx HAYQ za te chwile ;)) Pozdrówki :) kasia. ;)))))))) Zapomniałaś jeszcze: Teresa, auto nie jest do... tudu tu (?) - czy cuś takiego ;) Czy o tych samochodach i o jabłuszku, to nie ten sam gość śpiewał? Z labiryntami to trochę na wyrost, ale dziękuję za połechtanie ;) Miło Cię gościć, pozdrawiam.
-
Najpierw od razu z przeprosinami lecę... bo Cię ominąłem - niechcący - słowo! Fajnie, że zauważyłaś, pewnie czytamy (albo oglądamy) te same wiadomości ;)) Pozdrawiam serdecznie.
-
Jest staruszka ze Schwarzwaldu Gretchen, co wciąż biega (dla zdrowia) po lesie. Nie, nie kładą jej cieniem moherowe korzenie - lecz, że robi to tylko w berecie.
-
Opowieść solo.
HAYQ odpowiedział(a) na lubię latawce utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
świetne, o qrka coraz wyżej latasz - mniam :) Pozdrawiam. -
Acha, Poli Raksy twarz, ani żaden koc na dachu też nima z tym nic wspólnego. ;)))
-
Pięknie to ujęłaś Kasiu, barrrdzo mi się podoba - dlatego wytłuściłem to usamodzielnienie :) Wspólny mianownik mówisz... może to: Było nas trzech W każdym z nas inna krew.................(tutaj - niekoniecznie ;) Ale jeden przyświecał nam cel Za kilka lat, mieć u stóp cały świat Wszystkiego w bród Alpagi łyk, i dyskusje po świt Niecierpliwy w nas ciskał się duch Ktoś dostał w nos, to popłakał się ktoś Coś działo się ;) wieszczy czy wiesz czy? Acha... "psia mać" też pasuje (masz niesamowitą intuicję ;) Bo ktoś (nieistotne... za przykład brać nie warto) już powiedział: "Sabo (...) nie idźcie tą drogą..." Dzięki, pozdrawiam serdecznie P.S. Edycja: Nie bierz tych paru linijek zbyt poważnie ;)
-
nie odpępniaj się człeku jesień czy nie dość już jest ślisko bo od dwóch się odpępnisz wieszczy dwa czy jedno łożysko
-
Flecistkę, co głos ma, jak Hańcza nerwowo dyrygent wykańcza. Wciąż drze się: "daj w rurę" - więc daje, choć skórę ma przez to już... jak pomarańcza.
-
Antek do Zielonki przez Ząbki dojeżdża, w Ząbkach poznał Mietka (kanar) Hanki męża - dzięki niemu Hankę. Ma więc dziś kochankę, kumpla oraz chatę, gdzie się już zagnieżdża.
-
Ledwo (z Włoch) przekroczył niejedną już granicę. Ursus, Wolę, Bemowo... inne też - dzielnice. Wciąż wieczorową porą zakłada maskę Zorro, w dzień Ledwo - normalnie... rżnie zwykłą zakonnicę.
-
Czapla w Mamrach (pseudo - Siwa) na klawiszach się odgrywa, bo w szynku (Kirsajty) przemoczyła majty - Mamry nie serwują piwa
-
Iluzjonista z Rakowca jaja se robi z ormowca. Wkłada w szufladę, tarmosi, w zimę na wierzchu nosi - ormowiec jest cały w krostach.
-
proszę bardzo: www.youtube.com/watch?v=FH52ESlhMP8&eurl
-
Gdy już gajowy zjeździł Ustrzyki, brał swój dyktafon i gnał jak dziki migiem do lasu, żeby zawczasu zgrać co szykują BORowiki.
-
Wiesz Pancolku, z takim, (jak moje) podejściem do życia, to ciężko jest wymyślić poważny wierszoł ;) Często zaczynam coś na poważnie i ta cholerna powaga zaczyna mi się przeobrażać w kpinę - jakoś mimo woli. Mam chyba jakieś limerykowe skrzywienie... ale staram się ;p Jest przynajmniej krótko Dzięki, że wpadłeś. Lubię szczere komenty - pomyślę... nad czymś bardziej zaskakującym. Pozdrawiam.
-
Przez ciało i krew
HAYQ odpowiedział(a) na Robert Kmiel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Też mi się podoba. Surowość słów i klimat. Czuję, że szykuje się ciekawy (przepraszam za to słowo) "serial". Pozdrawiam. -
angie Rolling Stonesów lubię podobnie jak latawce ;)) podoba mi się to, co piszesz, bo Twoja interpretacja trochę rozszerza mój obrazek. Co prawda jeden szczególik nie został wzięty pod uwagę - ale nieważne. Mógł tam stać już wcześniej. A leżących po rowach toć u nas też dostatek ;) Dzięki angie, pozdrawiam
-
e... joł - dupa, go ni ma
-
Ech... co chce leje. I wisi, a kupa?
-
ot sen: wór... i potwór w rów topi
-
Akta ma i spoko - bada jeż, OBOP, PO... Boże, jada bok! O psia matka...