Myśl twoja, hę... wcale niebłaha
- tu wkręca cię lepton tam kwarki...
Żaś inny, aż dymi mu czacha
ten balast - szast prast... do niszczarki.
Próbujesz raz jeszcze, na nowo.
Z fermionów tkaszasz sieć na swe barki...
A ten ci - łeb w łeb, każe słowo
do pieca, szast prast, lub niszczarki.
Więc głowisz się, bo czas cię goni
by dowieść, żeś rację miał...
Starcze,
rodzina być może cię wspomni:
Żył, był - Niepoprawny uparciuch.
;)
Pozdrawiam