Tommy Jantarek

Niech porobi za wibratorek, to się chłop rozgrzeje

Ekspirującemu technika stanęła, nono, stanęła na nogi czy całkiem siadła??

Wy tu Gadu Gadu a Mortyr nadal drży, wzięlibysci go w trójkącik

"To tu ścieżki tajemne kamienie strugą oblewane" Przepraszam, czy peel tutaj sika publicznie?? Bo z tego co wiem jest to niedozwolone i karane grzywną.

Ja się obawiam, że tu do pornografii dziecięcej dochodzi, "mała dziewczynka kręci piruety czerwona sukienka wiruje coraz wyżej" Oj nieładnie nieładnie

Stać Cię Agnieszko na więcej. Stereotyp zima - wiosna w stosunkach między dwojgiem osób już przegadany, a Ty nie wniosłaś nic do niego nowego. Dowaliłas jeszcze te "ukrzyżuje" (wybacz ale jestem ostatnio uczulony na wszelkie odmiany tego słowa). Pozdrawiam i do następnego

Nie rewelacja, pisywałeś lepsze, ale źle nie jest. Ciekawy tytuł, bardziej bym go widział w tekście. "Lecz zawsze jest ten strach Że tam gdzieś... Jest wyjście" - na pewno chciałeś powiedzieć strach? Czy raczej myśl? Nie wiem, to Twój wiersz, może coś źle odczytałem.

złudną tchnięta nadzieją świat dniem okryty słońca ciepłym blasku muzykę dawno zapomnianą wiatru ciche szepty kwiatów zapach słodki ptaków śpiew wesoły Wyliczanka, do tego z pomocą wytartych i zużytych zwrotów.

Ale w końcu sie udało, jak widzę :-)). Na pewno podoba mi sie pierwsza zwrotka, co do reszty wypowiem się, jak jeszcze poczytam.

Klaudiuszu, co tak nieśmiało? To jest Twój obraz i wcale nie jest zły, po to są wiersze, żeby budziły jakieś obrazy. Tego właśnie oczekuję od Sebastiana, żeby móc się bawić Jego wierszami. Ja dla przykładu mam inny. Sex po ciemku :-)) "dobre towarzystwo" - dobre w łózku, dające satysfakcję. "Słowa Rozlane cząstki W białym oku" - urywane zdania rozkoszy, rozciągnięte, rozlane. Białe oko, bo po ciemku nie widzi. Drugiej zwrotki w tym kontekście nie trzeba tłumaczyć, każda doświadczona osoba wie co chodzi. "Oczy zamiast świec I może coś jeszcze" - do nastroju potrzeba nie świec, ale oczu, ufnego spojrzenia i coś jeszcze w serduchu. Sebastian tak trzymaj, daj się bawić. Udowodniłeś że potrafisz, więc nie przyprawiaj Mirka o skoki ciśnienia, a mnie o wymachiwanie nogami :-)) Miło tu było.

Dziś trzeźwiej myśląc stwierdzam, że masz Pan rację. I mimo tego nadal się wiersz podoba.

Sebastian, od dzisiaj się módl przy każdym paciorku, "chroń mnie Panie przed Jantarkiem". Masz u mnie kopniaka, jak odsetki w banku. Na temat wiersza piszę tylko tyle: do edycji i poprawiaj.

Jest dobrze Panie Piotrze, tylko mi ostatni wers zgrzyta nietematycznie, ale to może moja ślepota.

A mi się wydaje, że tytuł będzie w sam raz. Chemia to miłość wymagająca elastyczności, ułożenia, które jest tak trudne do zaakceptowania przez młodość, bezczelną, ostrą, lśniącą w swej niezależności. Młody peel poddaje się jednak "przystosowaniu do społeczeństwa". "Rzadko przynosi rezultaty" - niech się nie martwi, w końcu się podda. Sebastianie, coraz częściej się bawię Twoimi wierszami, tak trzymaj.

Widzę Jolu, że Ciebie też wiosna dopadła. Ale ten wiersz na szczęście da się czytać. Delikatny jak na kobietę przystało :-)). Tak to z facetami jest Jolanto, im niżej patrzą, tym więcej zwierzęcej natury się budzi. W dziewiątym wersie zdublowane "nie" mi się gryzie. Pozdrawiam

Bo dopiero obudzony, a nie rozbudzony całkowicie i w związku z tym peel drętwy :-))

Nawey sobie nie wyobrażasz jak przyjemnie jest czytać ten wiersz. I nic więcej nie dodam.

Jestem tego świadom, ale ważne, że pracujesz.

Formy krótkie nie każdemu wychodzą lepiej, to właśnie sztuka w krótkiej formie oddać całą myśl, wszystko to, co chciało się powiedzieć. Gadać każdy potrafi. Miło wejść do Ciebie i patrzeć na postępy Sebastianie.

Początek taki sobie, ale to już dobre: "w końcu ktoś kto upada częściej od każdego bo co krok rozśmiesza pociesza rozgrzesza nakręcany męczennik odkupuje swą głupotą niezdarność świata w każdą niedzielę w godzinach popołudniowych "

Jak dla mnie, w końcu dobrze zrealizowany pomysł. Ale i tak się czepię, wywaliłbym wykrzykniki

I takie życie lubię )

No i każdy ma prawo się denerwować ))

Oj ryzykowne, zwłaszcza tutaj ). Nie chce Ci się?? A wiesz ile złość kalorii zżera?? "a dzisiaj rano lizałam monitor" - biedny tylko ten monitor.

"kiedy umiera przyjaciel taki co to konie kraść" Nie musi Pan tłumaczyć, co to znaczy przyjaciel, Mickiewicz lepiej to zrobił w swojej bajce. Dla mnie to jest bez sensu, jak zabić kogoś na śmierć. Ostatnia zwrotka tragiczna, nieudana puenta. Proszę się nie obrazić, ale większe zaskoczenie wywarłoby "to znak że trzeba się bawić" (w domyśle - korzystać z życia).