Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tommy Jantarek

Użytkownicy
  • Postów

    519
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tommy Jantarek

  1. Zamiast upajać się brakiem, może czas Seniorita pogrzeszyć? Tytuł kłamie, w całej swej sześcioliterowej rozciągłości.
  2. Teraz to się ubawiłem setnie. Radziłbym się powstrzymać z powoływaniem na moje słowa, to jest wielce ryzykowne:))
  3. Chciałem zwrócić uwagę przedkomentującym, że przynosicie wstyd portalowi poetyckiemu i poezji jako takiej. Naprawdę niczego tu nie widzicie? A te anafory, rymy, czasem rytm. A ta ciągłość tematyczna, ba, konsekwencja w utrzymaniu formy, jakby z jednego tomiku. A ta odwaga autora. Trochę szacunku dla sztuki bracia i siostry. Dobra, nic już nie mówię.
  4. "gdy zaczniemy nazbyt długie włosy przycinać, nabierając bezmyślnie rozpędu zostanie jeno łysina" - łysina też coś wyraża, lub może wyrażać "Pan piszesz o wspomnieniach /treściach sobie znanych tylko/ których ja w tym tekście nie widzę..." - jak każdy piszący wiersze, i w tym sztuka, żeby odczytać coś dla siebie "wiersz dobry, domuskany, ale trzyma go Pan z całych sił...w każdym słowie..." - a nie uważasz, że może dlatego dobry? Emocjonalnych wierszy nie brakuje, a te domuskane dotykają sedna, istoty. "wg mnie brak spontaniczności to nie brak emocji, to tylko zabieranie światła temu co może lśnić ciekawiej." - niekoniecznie, można też nadać ciekawsze światło. Lub zaciemnić całkowicie. Ryzyko zawodowe:)) Tak, są same wyrazy, ale ile mówiące i jak naładowane. Sam dokładnie nie potrafię nic powiedzieć, bo po każdym czytaniu inne obrazy mam. A że taki stan rzeczy zwykle mnie denerwuje, więc go jeszcze poczytam sobie :)
  5. Idąc tym śladem i wykreślając przegadane, dosłowne i niepotrzebne wyrazy, wykreśliłem niestety cały. Ostatecznie, przy dużej dawce tolerancji zostało mi czymże jesteś tak nie pozwala zasnąć
  6. Jest to na pewno lepsze niż było, mniej martwoty w tym, ale jeszcze nie to. Doceniam natomiast chęć pracy nad wierszem, za to mój ukłon niski. W każdym razie teraz bardziej mnie zaciekawił, dając powód do małego eksperymentu po szarym błąkam się bezwiednie lodem godzin ciernie w oczy wysysają umysł do szpiku wiedziona pragnieniem wpijam się w zapach [sub]Tekst był edytowany przez Tommy Jantarek dnia 02-09-2004 00:37.[/sub]
  7. Dostrzegłem i nadal nie zaciekawia mnie to. Dostrzegam nawet niekonsekwencję czasową. W tytule peelka "dorasta", i tak się z początku dzieje. Po czym dowiaduję sie że to już było "tak było gdy", i czytam sobie swobodnie, aż tu nagle widzę, że peelka dopiero idzie na te martwe życie, które wcześniej niby ożywiała. Pomieszanie z poplątaniem, czy taka mała retrospekcja, albo znów dziś zmęczony jestem :)
  8. "skakać w dal po wodzie" Proponuje rzucić ten wiersz w dół, na beton, może jakieś iskry wykrzesa. Tylko wiersz, autorka niech dorośnie :)
  9. Kompletnie nie rozumiem dlaczego ten wiersz przeszedł bez echa. Z perfekcyjną ironią drugiej zwrotki, szakalim chichotem, poprzez suchy opis aż po obrzydliwe obnażenie ofiary do ostatniej kostki. A wstawka-komentarz odautorski ostatniej zwrotki to jak gwóźdź do trumny. Fantastycznie obrałeś tę cebulę. Wg mnie wszystko tu jest na miejscu.
  10. "na tle zagięcia dywanu wyciągałam język po cynamon dyskretnie maskujac ten romans rękami" - cytuję: "Cynamon od dawien dawna używano jako afrodyzjaka. W celu pobudzenia erotycznego stosowano również olejek cynamonowy, którym smarowano genitalia." układam nasze relacje w podtypy - w coś nietypowego, czyli nie miłość nie przyjaźń, wnosząc z "gwoździami zabijając parawany" coś nijakiego, zapomnianego, bez jakiegokolwiek związku emocjonalnego "nie mam siły ścierać kurzów nie jestem samotna kiedy gra telewizor zatrzymuje czas przecierając okulary piętnaście kroków kwadratowych - to miara mojej wolności" - opis stanu depresyjnego peelki, zamknięcia się, samotności aż do rozżalenia lub cynizmu spowodowanego widokiem zakochanego nawet takiego "głupka" jak Forest. Tak mi się wyczytało, ale moge się mylić.
  11. właśnie, bezapelacyjnie wchłaniam pierwszą zwrotkę, w końcu ktoś potrafi napisać o tym bez dosłowności
  12. W takiej depresji to w sumie wcale mnie to nie dziwi. Mam uporczywe wrażenie, jakby trzecia zwrotka odbiegała od reszty wiersza, nie wiem tylko dlaczego.
  13. kilka bardzo drobnych literówek "dziewczyne", "scierać" Mam pytanie formalne, peelka jest bi lub homoseksualna, czy chciała być dziewczyną Foresta??
  14. Aż spojrzałem specjalnie na rok urodzenia autorki, myślałem, że to coś koło lat 1994-98. Albo autorka kpi sobie (cokolwiek nieudolnie) z wierszy o miłości, albo ze mnie i chce mi zrobić wodę z mózgu (lub tego co z niego po przeczytaniu zostało). Co do rymów. W takiej formie rymy wymuszają zwykle jakiś rytm, a tu ani dobrych rymów, ani kompletnie rytmu.
  15. Ten wiersz? jest martwy. Równie dobrze mógłbym powycinać nagłówki z prasy i ułożyć w wersy. Tak wiele wypranych zwrotów w jednym wierszu? dawno nie widziałem.
  16. proszę Pani proszę Pana dzisiaj nie zda się na nic
  17. O jakim klimacie tu mowa? To jest czysty reportaż podany na tacy i nic więcej, zero uczuć, jeszcze gwiazdki świecą żeby było jaśniej, chyba po to, żeby nic nie uciekło z wydarzeń. Beznadziejne zestawienie kontrastu.
  18. "siać stare chwasty w młodej ziemi" "być wspólnie samotnym w tłumie" sprane motywy jak stare gacie "ich cel nasze wykonanie" - jak się pisze takie coś, to nie dziw, a i cel łatwiejszy do trafienia
  19. Patrzę najdroższy i nic nie widzę, a dioptri mam tylko cztery. "Są one pewnego rodzaju wyrzuceniem problemu w rzeczywistość" - to jest raczej w kwestii psychoanalityków, a nie poezji.
  20. aaaa, więc Pani specjalnie taki wiersz napisała??
  21. Z pierwszej zwrotki wyrzuciłbym "zastygniętej krwi", niech się domyślają "mój ślad to wyżłobienia od wytrwale spadających kroplach dowód to poranione dłonie" - miało byc chyba "kropel"?? Ogólnie podoba mi się to co napisałaś, sposób spojrzenia, zwłaszcza "moje wschody są szklane" i "nocami nie mruczę choć światła są pogaszone a kołdra ciepła miękka i pachnąca"
  22. Jeszcze pytanie do autora. Czy ten wiersz nie wynika z pewnej baaardzo ciekawej dyskusji na pewnym portalu o pewnym wysoko urodzonym?:)) Tak mi się jakoś teraz skojarzyło.
  23. A ja nie moge przestać się śmiać :)) Jeszcze tak pieszczotliwie-ironicznych słów przy trupie nie słyszałem (widziałem). Już sobie wyobrażam peela z jaką pobłażliwością to mówi, i znowu umieram ze śmiechu. Potrzeby przecinków nie widzę tu absolutnie. "wizualizacja w tekście zmusza mnie do raptownego zasłonięcaia ust przed niekontrolowanym "pawiem"" "zapach ze studzienki kanalizacyjnej" "Ohyda przeplatana z delikatnością języka i wręcz czułością" Dam sobie łapę uciąć, tę którą piszę, że są to jak najbardziej przez autora pożądane reakcje :)) Adam, możesz mnie ekshumować i mów tak do mnie, mów jeszcze:))
  24. Nie, nie gdy zawierają słowa Bóg czy Pan, tylko wtedy gdy są naiwnymi gniotami. Nie zdążę?? i tak będę musiał stanąć twarzą w twarz, i co? Zamknie mi usta? Haha [sub]Tekst był edytowany przez Tommy Jantarek dnia 25-08-2004 23:35.[/sub]
  25. to jest o peelu masochiście?? A temu Panu to ja osobiście w swoim czasie podziękuję :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...