-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Sądzę, że to odpowiedź na "żal" za wycofanymi z produkcji żołnierzykami ołowianymi. ;-D Chyba nie ma się o co obrażać. :-)
-
Pieśń Czwarta : Otoczeni Miłością
Oxyvia odpowiedział(a) na slawomir_zeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki, Cecorko, dobrze, iż jesteś rzeczniczką Sokratexa, co ja bym bez Ciebie zrobiła? No, teaz to się da czytać w tej pigułce, teraz wreszcie rozumiem, o co w tym tasiemcu chodzi, no tak, jestem wzruszona i poruszona, i przeżywam te miłosne perypetie Oblubieńców, są jakże fascynujące, oryginalne i pełne napięć!... -
Ależ jasne, nie ma sprawy! Dziękuję za wszystkie komenty. Ode mnie też taka :-) Pzdr.
-
No, nareszcie ktoś to odebrał zdrowo i zgodnie z charakterem (wiersza, Odbiorcy oraz autorki)! Dzięki! Pozdrawiam.
-
Dziękuję serdecznie, bardzo mi miło. E tam, piękny, raczej z gatunku wisielczych. E tam, absolutny słuch muzyczny - to nie ja będę śpiewać, bo nie umiem, to pan Michał się zaoferował uprzejmie. Pozdrawiam.
-
Kapitalne! Alem się ubawiła! Zabrałam sobie! Świetne! Będę chodzić do kościoła i rzucać na tacę, zawinięte w dyszkę, jeśli taca podjedzie mi pod nos. Dzięki!
-
Oczywiście, rytmiczny i zwiewny to nie to samo. Ale te cechy ruchu mogą mieć coś wspólnego i być zestawione w odpowiednim kontekście, np. właśnie w tańcu... Czyż nie? I ja pozdrawiam.
-
Rozumiem, że to ucina wszelkie dyskusje. Teraz i kiedyś, potomnych :) Pozdrawiam. Jeśli chodzi o gusta - tak, z pewnością; gusta nie podlegają dyskusji.
-
No mnie się też podoba! Twój osąd mojej oceny przyjmuję jako komplement. Dzięki. :-)
-
;-))) Ja też pozdrawiam.
-
Pieśń Czwarta : Otoczeni Miłością
Oxyvia odpowiedział(a) na slawomir_zeromski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O rany!... Sokratexie, gdzie jesteś? Bardzo proszę o ilustracje do tego utworu, równie genialne w swej prostocie jak do poprzedniego odcinka telenoweli "Oblubieńcy" - bo nie mam siły tego czytać!... -
Zwierzęta to też świat. I jeśli już mowa o duszy - czyli o niematerialnym aspekcie świata, jakkolwiek by go sobie wyobrażać i nazywać - to zwierzęta w tym samym stopniu należą do tego świata, co i ludzie (mówiąc Twoim słowem: w tym samym stopniu mają duszę czy też do niej należą). Ludzie nie są czymś oddzielnym od reszty przyrody, i to już w naszej epoce wiemy doskonale. "Matrix" jest utworem baśniowym, fantastycznym, więc z samego założenia pokazuje nieprawdziwy świat. Dlatego nikt oglądający "Matrixa" nie krzyczy: "To nieprawda!" Podobnie, jak nikt tak nie krzyczy przy czytaniu baśni o Kopciuszku na przykład. Ale poezja z założenia powinna pokazywać jakieś rzeczywiste zjawiska, wyrażane w subiektywny sposób i opatrzone odautorskim komentarzem. Toteż jeżeli wiersz wyraża jakiś pogląd (religijny, filozoficzny czy inny), czytelnicy mają prawo z nim polemizować. Twój sonet podoba mi się bardziej niż poprzedni. Nie jest najgorszy, chociaż preferuje dualistyczną koncepcję świata (czy może w dodatku tylko człowieka): podział na duszę i ciało. Ja się nie zgadzam z tą przestarzałą koncepcją, jest dla mnie zbyt uboga, naiwna, jednostonna, niczego nie wyjaśniająca, soprzeczna ze zdrowym rozsądkiem. Jednak niezły jest język i forma wiersza. Pozdrawiam.
-
A mnie się podoba. Nie, według mnie to nie proza. To poezja - napisana językiem potocznym, ale jednak ten tekst jest metaforycznym wyrażeniem nastroju. Jak najbardziej. Pozdrawiam.
-
Tak. pzdr. b Zgadzam się z tym. Dusza i ciało (przynajmniej żywego jeszcze człeka) stanowią nierozerwalną jedność. Kiedy człek nie ma co szamać i umiera z głodu, jest znacznie mniej uduchowiony, a nawet pewnie i wcale. Pozdrowienia.
-
Dzien sie juz otarl
Oxyvia odpowiedział(a) na Korczak Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie takie złe. Lekkie, zwiewne, lśniące. Zgadzam się z Messalinem. Ostatnia linijka psuje rytm, niszczy melodię, która jest główną wartością wierszyka. Za dużo sylab. Pozdrawiam. -
Ach, on właśnie MA odstraszać! :-) No to widzę, że cel został osiągnięty! :-D Ale też nie chcę, żeby ktokolwiek traktował go tak znowu śmiertelnie poważnie. Peel ma niewiele rozrywki, ale my ją mamy i nasze prawdziwe życie nie jest takie złe, no nie? Chodzi tylko o to, żeby pamiętać, że jeśli nie będziemy się tym życiem wystarczająco cieszyć i bawić, to staniemy się właśnie jak ten grzybowaty peel, no bo nic innego nam nie pozostanie. Tego rodzaju "makabryczne" piosneczki służą właśnie przypominaniu o tym, a nie załamywaniu Czytelników i doprowadzaniu ich do depresji lękowych. Nie. I należy to śpiewać wyłącznie na wesołą, skoczną melodię. Słyszy Pan, Panie Michale Krzywaku? :-) Pozdrawiam Messalina i Innych Czytelników serdecznie.
-
No przecie że są, toż właśnie dumka Amandalei jest nieludowa, tylko autorska. z ukłn i pzdr J.
-
Przemijanie zapomnienia
Oxyvia odpowiedział(a) na 'Ivonne' I.W. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niestety, akurat tym razem zgodzę się z argumentacja Oyeya (chociaż właśnie teraz go nie lubię). Twój wiersz naprawdę nie jest dobry, "Ivonne". Jest napisany egzaltowanym, śmiesznym już dziś językiem, używanym jedynie w skeczach kabaretowych. To razi przede wszystkim. Bardzo trudno w dzisiejszych czasach napisać dobry erotyk, który nie śmieszy wytartymi sformułowaniami. A publikowanie tego wiersza gdziekolwiek nie jest żadnym argumentem na jego obronę. Tak jak też brak publikacji nie jest z kolei dowodem braku talentu autora. To nie jest miara artyzmu po prostu. Mnóstwo, mnóstwo wielkich artystów zmarło w zapomnieniu, w przytułkach, w nędzy i samotności, i nikt nie znał ich twórczości za ich życia, gdy tymczasem królowie i inni możnowładcy publikowali twórczość różnych grafomanów - z rozmaitych względów. Pozdrawiam. -
Mnie się ten wiersz podoba. Są takie kobiety i są tacy mężczyźni. W końcu ten wiersz napisał Mężczyzna, więc dlaczego Panowie się dziwią, że można tak odczuwać? Pewnie, że to obleśne, ale wynaturzona cywilizacja sprowadza do takiego poziomu uczuciowość niektórych ludzi. I to wielu, jak mi się wydaje. Horror. W dobrym guście. Pozdrawiam.
-
Być może, ale są to dalekie współbrzmienia. Osobiście w TYM wierszu wolałabym rymy dokładne, jak w ludowej dumce. Byłoby znacznie bardziej muzycznie i etnicznie. Ale i tak niezłe.
-
Życie to nie je bajka. Życie to je bitwa.
-
Niestety, czy stety drogi Gasparze infantylność jak najbardziej JEST zależna od wieku - to, że są 40 latkowie zachowujący się jak piętnasto i nastolatki wyjątkowo dojrzałe NIC nie zmienia. Niestety zazwyczaj, żeby zdać sobię sprawę z tego, że infantylność (emocjonalna, intelektualna - abstrahując od sposoby bycia) jest zalezna od wieku, trzeba mieć więcej niż paręnaście lat. Infantylność jest rodzajem niedorozwoju wobec norm emocjonalno-intelektualnych, ustalonych przez naukę dla danej grupy wiekowej ludzi. Może występować w każdym wieku, bo w każdym wieku zdarzają się ludzie opóźnieni w rozwoju.
-
Co tu jest z ideolo elpeeru? Gdzie tu jakiekolwiek moralizowanie? A makabra? - że człek musi umrzeć? No musi, ale tę makabrę znamy od dość wczesnego dzieciństwa (na ogół). Powinniśmy być do niej przyzwyczajeni jak do wszelkich oczywistości. Znowu mnie zaczepiasz? O to tylko chodzi? A prosiłam, żebyś się nie odzywał. Och ty, niedobry!... ;-)
-
No pewnie. Ja w moim wierszu zastosowałam palowy. Jest nim bardzo spójne starzenie się człeka od narodzin po grób. I biadolenie nad tym dramatem życia i umierania (w refrenie). Co tu niespójnego i wiązkowego, Mistrzu Messalinie?
-
ja też czasem uzywam "człek" - a od biologii broń - choć ta szkolna jest zupełnie czym innym - kiedy się ją samemu poznaje - wtedy biologia jest luksio z ukłonikiem i pozdrówką MN Dzięki, Messalinie. I - mam podobne zdanie na temat uprzedzeń "naukowych".