-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Pogoda polityczna
Oxyvia odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bez ideolo, niby tak, ale nazwisk użyłeś i nabijasz się z nich - przecie nie bez kozery właśnie z nazwisk polityków, a nie np. z kowalskich, jankowskich czy nowaków, jakich wśród nas na kopy. :-) I jasna sprawa, że użyte przez Ciebie nazwiska skojarzą się czytelnikom z konkretnymi osobami, nielubianymi i wielokrotnie wyśmiewanymi przez ogół narodu. Nie mów więc, że Twój wiersz jest apolityczny. :-) No tak, ale gdyby jakaś sprawa w sądzie o obrazę majestatu, to zawsze można się wykręcić w takiż właśnie sposób: dlaczego pan Giertych pomyślał, że to o nim?, dlaczego pan Macierewicz identyfikuje się z tym z wiersza?, a panowie Kaczyńscy? - ja po prostu znam jednego Giertycha jeszcze z podstawówki, pewnego Macierewicza z klubu ping-pongowego, no a kaczory to po prostu takie ptaszki - i tyle... ;-))) Fajny wiersz, dobra zabawa nazwiskami i można pod nie podstawiać najróżniejsze sytuacje polityczne lub/i nie tylko. -
oczekując na rozwinięcie tematu
Oxyvia odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wszystko do nadrobienia. Gdybyś wybierał się, daj znać - dostaniesz klucze do mieszkania (20 min. tramwajem od Centralnego) a za to podlejesz kwiatki (sporo tego), no i dasz się namówić na jakieś piwo ;) Pozdrawiam. Niedługo wszyscy Ci już uwierzą. A Messa ma prawo teraz czuć się brany szturmem. ;-P -
oczekując na rozwinięcie tematu
Oxyvia odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oxyvio to temat morze, potrzebny jedynie lekki wiatr w odpowiednie miejsce, hi z ukłonikiem i pozdrówką MN Świetnie! Dziękuję! Zrobi się! :-) Tak bywało drzewiej, pamiętam! To były jazdy!... No i nie dałeś znać??? ;-) -
Obudźmy dzikie gołębie.
Oxyvia odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O, Panie Bogdanie, miłe słowa! - czy nie powinnam się poczuć dotknięta? ;-P A poważnie: oczywiście jest mi bardzo przyjemnie i dziękuję za wszystkie pozytywy. Wiem, że przegadałam wiersz. Jego treść jest dla mnie bardzo osobista i dlatego rozgadałam się jak nawiedzony na wiecu, zwłaszcza, że mam do tego skłonność. Niestety, nie potrafię niczego wyrzucić, bo wszystko jest dla mnie ważne i wyraża moje szczere uczucia. Cóż, za to każdy może sobie z niego wybrać i zabrać to, co mu najbardziej pasuje - jak zrobił to Sokratex. Bardzo Panu dziękuję i pozdrawiam Kraków. :-) Michale, filozofia dla ubogich? W ogóle nie starałam się tu filozofować. A to, co nazywasz "zgranymi chwytami", to są tylko pojedyncze wyrazy, używane nadal w naszym języku, także więc w poezji; tutaj: 1 raz marzenia, 2 razy serca, 1 raz tęsknota, wcale nie użyłam: ptaki, za to 1 raz gołębie. Dlaczego miałabym ich nie użyć? Co do rymów gramatycznych, owszem, kilka ich jest. Uważam, że nie przesadnie dużo; rymy gramatyczne są dla mnie rażące tylko wtedy, kiedy jest ich zbyt wiele i robi się przez to katarynka; wydaje mi się, że tutaj z tym nie przeholowałam. Ale oczywiście Ty masz prawo mieć swoje zdanie. "Słodko, coś jak do dobrej kawy wsypać 60 łyżeczek cukru", "przy braku wyobraźni piszącego", "w takim opisie jest ona żenująco żałosna" - czy uważasz, że te sformułowania są grzeczne i na wysokim poziomie? Klasa z wiersza nie jest "super szalona". To określenie innej peelki z innego wiersza. "Konkluzja > jest tak odkrywcza, jak to, że słońce rano wstaje" - to nie jest konkluzja wiersza, ale mniejsza z tym. Wiersz nie miał być odkrywczy. Miał być nastrojowy i wyrażać uczucia, jakie [u]wielu ludzi[/u] przeżywa w czasie podobnych spotkań - a więc powszechnie znane uczucia- taki właśnie był jego cel. A ile Ty napisałeś odkrywczych konkluzji w życiu? "Ja jednak uważam, że mimo wszystko pod takimi utworami warto zaznaczyć ich kiepską jakość - bo niby czemu nie?" - nie zaznaczyłeś kiepskiej jakości, tylko to, że wiersz Ci się nie podoba, bo nie jest w Twoim stylu z powodu słownictwa, nastroju i tematu. Oczywiście, że masz prawo wyrazić własne odczucia, czemuż by nie? Tylko nie zapominaj, że to są Twoje subiektywne odczucia, równoprawne z odczuciami innych osób, dla których wyraziłeś lekceważenie: "nie jest to arcydzieło liryki, za jakie zapewne zostanie ono wzięte i podparte lanym słowotokiem". Pewnie, że nie arcydzieło. Tylko sentymentalny wiersz na pamiątkę spotkania - nic ponad to. I nie miało być nic więcej. A ile Ty napisałeś arcydzieł w życiu? Dziękuję za przeczytanie i za obszerny komentarz - mimo, że niezbyt grzeczny, to jednak cieszy mnie to, że wiersz nie przeszedł bez żadnego wrażenia i że przemyślałeś go. Stanisławo, serdecznie dziękuję za przemiły komentarz! Bardzo się ucieszyłam, szczególnie faktem, że przeczytałaś komuś mój wiersz i że te osoby miały szczere łzy w oczach - jeśli tak naprawdę było, to już nic więcej nie trzeba - wiersz spełnia swoje zadanie! Ja także pozdrawiam, Stasiu, i cmokOX! :-))) Alleno, dziękuję za :) +, to bardzo miły koment. :-) Sokratexie, dzięki za pochwałę trzech zwrotek - bardzo się cieszę, że Ci się podobają. Na temat własnej świadomości przegadania pisałam już w odpowiedzi na wpis p. Zdanowicza, więc nie będę powtarzać. :-) Pozdrawiam. Jacku, dzięki za przeczytanie, sympatyczną krytykę oraz samokrytykę jako argument - to naprawdę miłe! :-))) Ale wiesz, mnie się dobrze czyta Twoje długie wiersze. I w ogóle większość długich, sentymentalnych, nastrojowych wierszy - lubię je. Wielu najlepszych poetów "grzeszyła" i "grzeszy" w ten sposób: Staff, Tuwim, Gałczyński, Herbert, Dehnel - różne pokolenia, różne poetyki, a wszyscy oni czasami się rozwodzili na kilka stron maszynopisu jednym wierszem. I powtórzę za Stanisławą: to są miłe uchu (i oku) grzechy! (Co nie znaczy, że każdemu muszą się podobać długie wiersze, ani też - że mój akurat nie ma prawa nikogo znużyć). Stefanie, jeśli jest tu ten klimat, który znasz ze zjazdów, to świetnie - o to tylko chodzi! Dziękuję za miły komentarz i również pozdrawiam. :-) Messa, ale co dogłębnie? Mam nadzieję, że dzikie gołębie wciągnęły Cię dogłębnie swoim urokiem? ;-))) Dziękuję i pozdrawiam. OJ. Grabarzu, miło Cię widzieć! Rzadko komentujesz moje wiersze. I co - już uciekasz spać? Szkoda... ;>/ Ale dzięki za przeczytanie i wpis. Pozdrawiam. -
Dlaczego? Porównałem w nim "babę" do poezji: i albo możemy przestać pisać, albo musimy pogodzić się z tym, że w każdej chwili może nas zdradzić z kimkolwiek ;) Pozdrawiam. ;-D Mam wrażenie, że w Twoim wierszu, Sokratexie, jest mowa trochę o czym innym: albo możemy przestać pisać, albo pogodzić się z tym, że wszystko, co "odkryjemy" i napiszemy, było już wcześniej przez kogoś "ruszane". A czy poezja nas może zdradzić z kimkolwiek? - czy to, co "odkryjemy" w swoich wierszach, ktoś inny kiedyś napisze znacznie lepiej od nas? Pewnie, że tak jest najczęściej i na tym właśnie polega ciągłość kultury. A morał? Trzeba mieć dużo odwagi, żeby się zakochać. (W poezji, ma się rozumieć). ;-)
-
Obudźmy dzikie gołębie.
Oxyvia odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
(zjazd Absolwentów kl. VIII a po 28 latach i wszelkie inne zjazdy jesienne) Wyszliśmy stąd o poranku, gdy jeszcze słońce marzeń nie doszło swego zenitu, gdy jeszcze zapach rumianku przesycał zamglone miraże, mamiąc nas pasmem szczytów. Wyszliśmy stąd wiosną czerwcową prosto w wakacje i lato, w skwar, burze, wolność, euforię, i z podniesioną głową biegliśmy naprzeciw swym światom po nasze wiktorie i glorie. Minęły godziny dalekie, przemknęły te lata wysokie, rozwiały się miejsca i twarze, a wicher pomiata człowiekiem, a smutek na wodzie głębokiej oddala, rozmywa miraże. Zniknęły wierzchołki szczytów, uciekły nam ścieżki do nich, zostały te tylko – przyziemne, już nie ma głębokich błękitów, już mniej jest marzeń niż wspomnień i wiecznie te sprawy codzienne. Przyszliśmy więc w samo południe, by zebrać przyjaźnie opadłe w tej starej, drogiej budzie. Stopiły się lody i grudnie, ciężko na sercach osiadłe, zbudzili się ciepli ludzie. Przyszliśmy na krańcu lata, już na krawędzi jesieni, choć słońce wciąż mocno świeci. Za nami szmat czasu i świata, przed nami niejedno się zmieni, w nas samych – wciąż tamte dzieci. Po własne, przepastne marzenia, po sedna miłości przyszliśmy, tych, których czas nie ukradnie; wracamy z tęsknotą – do cienia, gdzie pamięć – to stos zeschłych liści, gdzie nie ma już naszej Arkadii. Cóż? – życie zbyt szybko przebiega, nostalgia zbyt silnie wzbiera, zbyt często strach nam dyktuje, zbyt rzadko nas szczęście dostrzega, zbyt wolno rozpacz umiera, a serce zbyt słabo już czuje. Nie godzę się na te chłody, na jesień, grudnie i lody, bo to jest piosenka niefajna! Popatrzcie w te serca najgłębiej: tam ciągle te dzikie gołębie, ta sama lotna ferajna! -
oczekując na rozwinięcie tematu
Oxyvia odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Moi mili, czekam na rozwinięcie tematu! -
oczekując na rozwinięcie tematu
Oxyvia odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobre! ;-D -
oczekując na rozwinięcie tematu
Oxyvia odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To dlaczego nie byłeś z nami na jego koncercie? Pojechaliśmy bandą i było fantastycznie! Nie dość, że koncert przepiękny (Messa nie tylko świetnie pisze, ale i melodie piękne komponuje - nie tylko do swoich wierszy - i bardzo ładnie gra oraz śpiewa), to jeszcze było szalenie miło, sympatycznie, wesoło i niezapomnianie. Gadaliśmy długo po koncercie, najpierw w bibliotece, a potem na zewnątrz, tak długo, że biedny Messa przemarzł i zaczął się trząść. A w drodze powrotnej ścigała nas policja, i to oba samochody z osobna. ;-))) Fajnie było! I przyznam się, że od tego koncertu zaczęłam przemyśliwać nad zaproszeniem Messy z gitarą do Wawy i skrzyknięciem ludzi do jakiejś fajnej knajpki pod parasolami, gdzie można pośpiewać, pogadać, gdzie nie ryczy mjuzik z głośników... Zgodziłbyś się, Messa? Może ktoś ma jakiś fajny pomysł organizacyjny? -
Właściwie niewiele mam tu do powiedzenia, bo w pełni podpisuję się pod tym, co w tej dyskusji napisał Sokratex. Mamy do czynienia z wierszem dla dzieci, raczej z piosenką, z kołysanką dla córeczki, prostą, łatwą, uczuciową, pełną prawdziwej miłości. A poniżej - reakcja poetów: chór szczekających wujów! Ludzie, skąd w Was tyle agresji i krwiożerczości??? Skąd się tyle tego bierze ostatnio? Brakuje wojny czy co? Nadmiar testosteronu? Za gorąco? Sokratexie, Twój wiersz-dopisek córeczki z przyszłości znów mnie wzruszył do łez. Tym bardziej, że wytworzyłeś nim przepastny kontrast - z jednej strony to, do czego kołysanka zainspirowała Ciebie i jakie struny w Tobie obudziła, a z drugiej to, do czego pobudziła innych tutaj "poetów".
-
Myślę, że po prostu za dużo pełnych opisów, a za mało skojarzeń - przegadane. Pozwolę sobie skrócić po swojemu, co oczywiście nie jest próbą narzucenia własnej wersji Autorce. (Ale ty przecież doskonale umiesz pisać skojarzeniami; dlaczego tutaj akurat - tę ulotność momentów i mgnień deja vu - tak porozciągałaś?). Moim zdaniem tak byłoby lepiej. A Ty co sądzisz o takiej wersji?
-
O różnych wierszach czyli o poezji
Oxyvia odpowiedział(a) na Janusz_Józef_Adamczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pomysł dobry, ale rzeczywiście słabe zrealizowanie go. I chyba za mało wyeksponowany fakt, że poezja jest dla każdego czym innym. Może pod tym kątem udałoby się zmienić skojarzenia i słownictwo na mniej konwencjonalne? -
oczekując na rozwinięcie tematu
Oxyvia odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobrze, że tym razem mopki nie zostały zamordowane, bo ja nie lubię rozlewu krwi w literaturze i filmie! ;-) Bardzo mi się podoba bajda, a najbardziej koniec o quasi wyobraźni wychodku. :-D Czasami można naprawdę ciekawe rzeczy wyczytać w takich miejscach! W czasach Wielkiego Kryzysu lat 80-tych w kiblu publicznym przeczytałam takie ogłoszenie: Papier toaletowy używany tanio sprzedam; wiersze, baje i kawały też czytywałam w WC-tach, ale nie umiem już powtórzyć. :-( -
a dusza rwie się do raju...
Oxyvia odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja myślę, że jest dokładnie odwrotnie. Zresztą zapewne jest tu sprzężenie zrwotne i reakcje łańcuchowe. Ale sądzę, że jednak bardziej od całości narodu zależy, jaka jest jego mała cząstka w postaci np. rządu. Jest przysłowie: Każdy naród ma taki rząd, na jaki zasłużył. Serdeczności. :-) -
słota polska jesień
Oxyvia odpowiedział(a) na Piotr Rybczyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No to dlaczego nie poprawiłeś przed wklejeniem tutaj??? chyba jak pisałem to uznałem że takie miało właśnie być;) Lubię ludzi zdolnych do autoironii. Zresztą w ogóle masz takie poczucie humoru, które bardzo mi odpowiada. ;-))) -
Sokratexie, straszna i piękna ta Twoja wierszowana odpowiedź. (Zabieram razem z wierszem Kamila jako dialog poetycki). Takie właśnie są psy. Na tym polega ich wyższość nad nami.
-
Ładny wiersz. Czuły. Rodzinny. Kojący. (Bo mam nadzieję, że matka nie przepędza peela z domu, a tylko od śpiącego dziecka?). :-)
-
Siła młodości w odbiciu starości
Oxyvia odpowiedział(a) na A. Bartnikowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz jaki jest, taki jest (słabiutki, to prawda), ale za to głosy poetów poniżej - są poniżej wszelkiej krytyki. Kompletny brak kultury osobistej, kultury języka, kultury dyskusji i wszelkiej innej kultury, i wstydu. Oczywiście mówię o tych chamskich i wulgarnych wpisach, a nie o uzasadnionych uwagach krytycznych (do których się przychylam). Autorze, nie załamuj się - są tu także ludzie na poziomie, z którymi jest o czym pogadać w sferze poezji (i nie tylko). -
a dusza rwie się do raju...
Oxyvia odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja bym też nie domyśliła się, że chodzi o Ojczyznę. Po pierwszym czytaniu zrozumiałam wiersz podobnie jak Natasza: że życie czasem za trudne i chciałoby sie z niego uciec, ale jednak peel/ka postanawia wziąć się z nim za bary i nie dać się. A jeśli Ojczyzna... Oczywiście, że nie ciągle lewą stroną idzie. Po prawej (tej czarnej i tej faszyzującej) jest tak samo źle jak po lewej i tyle samo łotrzyków. Nie zgadzam się też, że Ojczyzna od głowy się psuje. Nie. Choroba głowy jest wynikiem i ukoronowaniem tego, co dzieje się w całym "zainfekowanym" organizmie. Ale wiersz mi się podoba, ładnie napisany. :-) -
telefon milczy
Oxyvia odpowiedział(a) na Korczak Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo ładny wiersz. W Twoim stylu. Rytmiczny, rymowany, liryczny, bezpretensjonalny, jasny, zrozumiały, melancholijny. To, na co się najbardziej czeka, zazwyczaj przychodzi nie w porę. Prawda? Takie porąbane to życie, ech!... -
manipulion
Oxyvia odpowiedział(a) na Rafal Bielan Wierzbicki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mnie się bardzo podoba. Jest to wiersz niewątpliwie. Wyraża bunt przeciw zalewowi ogłupiającej "papki popkulturowej", płynącej do Polski z Zachodu (z krajów Unii). I pogardę dla tego wszystkiego, co zostało w wierszu nazwane i wyliczone. W poincie cała ta propaganda high-life'u porównana jest do pękniętego lustra-drzwi do Krainy Czarów. No i jest wspomnienie Timothy Leary'ego, bo żył w podobnych czasach i zanegował propagowane przez media i klasę średnią "wartości", tworząc ruch hipisowski. Ale była to tylko negacja zastanej rzeczywistości, bez realistycznych postulatów zmian na lepsze - stąd: "tylko patrzył" - niczego naprawdę nie zdziałał i nie zmienił. I dlatego ta cała mieszczańska, komercyjno-konsumpcyjna "papka" propagandowa nadal rządzi naszym światem. Bardzo dobry tekst (dla mnie). -
za ich plecami
Oxyvia odpowiedział(a) na Kajetan Chorągiewka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Błąd ortogrficzny. Pamiętam ten obraz z dawnych lat - kiedy to ja go widziałam? - w podstawówce? Zrobił na mnie wrażenie. A wiersz? Jeśli mam być szczera - dużo mniejsze. Jest właściwie prozaicznym zapisem myśli peela, który zastanawia się nad uczuciami ludzi przedstawionych na obrazie oraz nad ich przyszłym losem. Pamiętam, że miałam dość podobne myśli. Ale to obraz je wywołuje we mnie, nie wiersz. -
kończy się zawsze inaczej
Oxyvia odpowiedział(a) na koktajlowa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z przykrością stwierdzam, że ja też niewiele z tego rozumiem. Wiersz nie przywodzi mi na myśl żadnych konkretnych sytuacji ani obrazów (poza jaskółkami i zachodem słońca, które same w sobie nic oczywiście nie znaczą). Moim zdaniem jest przegadany, trzeba wyrzucić niepotrzebne wyrazy, które zaciemniają sens, zamiast go rozjaśniać. -
Kolejne fragmenty wiersza to zgaduj-zgadule: Niby wszystko jest oczywiste i przejrzyste, ale pozostaje to pytanie w poincie wiersza: "dlaczego?" Dlaczego ludzie muszą się czasem rozstawać? Czy istnieje jakaś jedna, ogólna odpowiedź? Można się nad tym zadumać... Pozdrawiam, Amandaleo. :-)
-
Czemuż to? Czyżby czyjaś interpretacja została napisana bardziej śmiesznie niż Twój wiersz? Niebo w wierszu przecież pędzi, nie stoi. A rzeczywiste niebo też przesuwa się względem Zemi: przemieszczają się zarówno ciała niebieskie, jak i chmury. Co zaś do reprezentowania przez psa mądrości i wieczności - ja też jestem za mała, żeby to zrozumieć... ;-)