-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
po co mieć do bólu swoje zdanie
Oxyvia odpowiedział(a) na Michał Domagalski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Otóż to - właśnie to samo miałam zamiar napisać. To prawda, że i żadne zdanie, jakie wypowiadamy, nie jest całkowicie samodzielne - jesteśmy w mniejszym lub większym stopniu ukierunkowani przez wiele czynników, np. wychowanie, środowisko, autorytety przeszłe i obecne, media, obyczaje, modę, sztukę, własne gusta artystyczne i czytelnicze, zainteresowania itd., itp. Tak. Jednak im mniej jesteśmy zależni od obiegowych opinii i stereotypów lub od jakichkolwiek autorytetów- im lepiej potrafimy stwarzać coś własnego [u]na ich podbudowie[/u] - tym bardziej jesteśmy autentyczni i tym silniejszą zachowujemy tożsamość. Czyż nie jest tak? Tylko tyle chciałam powiedzieć w komentarzu do wiersza. Niezależnie od tego wszystkiego, bardzo ciekawy jest wywiad, którego fragment zacytowałeś, Sokratexie, i do którego odsyłasz za pomocą linku. -
zachowaj ciszę - kierowca jest ślepy prowadzi na słuch
Oxyvia odpowiedział(a) na Michał Kowalski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Migawki z powszedniego życia. Wszystko szybko, krótko, jakby nieważne, jakby zdarzało się mimochodem. Na końcu słowa pisane kursywą dobiegają pewnie z telewizora, bo "wyślij sms" to zaproszenie z pustej sypialni, w której być może mówi te słowa telewizor; dalej wzmianka o możliwości przygarnięcia (może adoptpowania) głodnego dziecka miesza się z reklamą wina wytrawnego doskonałego do dziczyzny i serów. Papka telewizyjna zestawiona z podobną papką codziennego życia - przemieszanie i powierzchowność wszystkiego. Podoba mi się. -
Bez bicia piany
Oxyvia odpowiedział(a) na Paweł_Kolcaty utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Właściwie nie wiem, co Autor zapragnął wyrazić tym wierszem? Ja tu widzę przedstawienie trzech różnych ustosunkowań do religii: wiara z elementem sceptycyzmu (ale dlaczego sceptyk "sumienia nie przymusza"? - co to znaczy?), fanatyzm oraz ateizm. I co z tego wynika? Brakuje płęty. Zresztą wiersz jest kiepsko napisany, jeśli chodzi o formę: zbytnia opisowość, jak w prozie, dosłowność, a przy tym płytkość i uproszczenie opisywanych zjawisk aż do ich zafałszowania. -
Taaa... Niebezpieczna podróż! Ale jakież ekscytujące ryzyko! ;-))) Podoba mi się.
-
druga podróż wiosenna
Oxyvia odpowiedział(a) na Michał_Bębenek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W kontekście sytuacji lirycznej zacytowany fragment brzmi jak wyprawa peela do piekła w momencie śmierci klinicznej lub przynajmniej omdlenia. Biorąc zaś pod uwagę to, że na chwilę wcześniej dostrzega drzewo i kilka realnych postaci na ulicy, można przypuszczać, iż tym piekłem staje się w majaku miasto - staje ono w piekielnych płomieniach, rozpalonych przez Księcia Ciemności (nazwanego tu księciem śródmieścia). To na pewno nie jest cała myśl zawarta w poincie, ale niestety więcej nie udało mi się wyłowić. Nie rozumiem trzech ostatnich wersów, poza tym, że pomazaniec jest ułomny i niedoskonały, a zdarta płyta oznacza coś, co się powtarza w kółko i w kółko, do znudzenia, może tutaj: do uspokojenia. Na razie nic ponadto, ale może jeszcze coś sensownego mi wpadnie do głowy. Ogólnie na plus: składne, naturalne zdania bez wywijasów i udziwnień, wyraziste obrazowanie, ciekawe skojarzenia; tylko ostatnia strofa za bardzo zakręcona (jak dla mnie). -
panie wiesławie dymny
Oxyvia odpowiedział(a) na wesoły grabarz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
niczego nie strząsam a już na pewno nie dosadnie i zamaszyście na pochybel krytyce cywilizacji proszę głębiej :> dzięki za lekture pzd A, to przepraszam: łagodnie, sentymentalnie i głęboko, przeciwko krytyce cywilizacji. Dzięki za wskazówkę. ;-) I przepraszam, jeśli uraziłam przychylnym komentarzem. Pzd. -
po co mieć do bólu swoje zdanie
Oxyvia odpowiedział(a) na Michał Domagalski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zgadzam się z tym. W każdej dziedzinie życia, która się rozwija i ulega naturalnej ewolucji, jest właśnie tak: dojrzewamy do nowych form, do nowych wynalazków, odkrywamy to, co już istniało wcześniej (i było zawsze), tylko poza naszą świadomością, poza możliwością dotychczasowego poznania. To dlatego właśnie wszystkie kultury i cywilizacje rozwijają się w ten sam sposób: wszędzie sztuka, nauka, ekonomia, polityka, organizacja społeczeństwa itd. - ewoluują według tych samych praw i zasad, przechodzą te same stadia i epoki. I to wcale nie dlatego, żeby różne kręgi kulturowe wzorowały się na jakimś jednym, nadrzędnym kręgu, który wszystkim innym wyznacza kierunek - wcale nie, bo tak samo rozwijały się wszystkie kultury w czasach, gdy nie było między nimi łączności lub była ona bardzo słaba (np. Indianie przed zetknięciem z białymi rozwijali swoją cywilizację - w tym także sztukę - według tych samych prawideł, co inne narody i kręgi etniczne). Wszędzie i zawsze rozwojem wszystkiego rządzą i rządziły te same, istniejące już prawa, dlatego wszystko dąży ku coraz wyższym, już istniejącym i z góry wytyczonym formom (choć oczywiście nie jest to dokładne jak podobieństwo kropel wody - istnieją różne warianty tych samych form i stadiów rozwoju, nie mniej są to ciągle te same formy i stadia, i te same kierunki ewolucji). To prawda, że musimy szukać nowych form i kierunków w poezji (jak też w innych dziedzinach świadomej twórczości ludzkiej). A szukając tych właściwych - popełniamy nieuchronnie błędy, zapędzamy się na dróżki donikąd. Jest to konieczne, żeby niektórym udało się znaleźć akurat tę formę właściwą - ten kierunek, który zaprowadzi nas na następny, wyższy szczebelek rozwoju i świadomości. To szukanie i błądzenie - to właśnie jest sztuka (i każda inna twórczość). Grabarzu, napisałeś, że ewolucja powoduje poszukiwania - a co to jest ewolucja? Czy to nie są nasze poszukiwania właśnie - i nasze odnajdywania tego, czego szukaliśmy? (Również w poezji przecież - ona nie jest poza cywilizacją, ale jest jej nierozerwalną częścią). Napisałeś też, że poeci szukają formy, jaką będą wyrażać "kontekst rzeczywistości, w który zostali wrzuceni" - wrzuceni? Czyli rzeczywistość nie jest wytworem ludzi, ale czeka na nas w każdej epoce i chwili, aż zostaniemy w nią wrzuceni? Toż w takim pojmowaniu ewoluującej rzeczywistości skrajnie uprościłeś i radykalnie poparłeś słowa Sokratexa! Podobnie jak w słowach: "forma tworzy się" (poniekąd jakby sama, prawda?) "w zderzeniu jednostki z rzeczywistością" (tak, jakby ta rzeczywistość przychodziła skądś do nas już gotowa i zderzała się z nami, czyż nie tak?). Widzę, że i Ty czujesz, iż jesteśmy czymś determinowani w ewolucji, że nie jesteśmy tu całkowicie wolni ani też skazani na zupełną przypadkowość. Formy i kierunki (czyli wszelkie możliwości) rozwoju wszystkiego już istnieją w skończonej liczbie, a my pracą umysłową szukamy nieznanych jeszcze, coraz wyższych form rzeczywistości (w tym także poezji). Jest to jak najbardziej praca twórcza, ale niestety nie boska (jak nam się często zdaje), a tylko ludzka - nie dowolna, ale zależna od praw, form i kierunków rozwoju Natury. I jeszcze jedno: ci, którzy próbują zburzyć wszystko, co było i zbudować coś całkowicie nowego od podstaw, są z gruntu skazani na niepowodzenie. Bo ich budowla jest pozbawiona fundamentów i surowca, jest bańką mydlaną, nie ma podłoża kulturowego, nie łączy się z dorobkiem ludzkości, a więc nie może być jego postępem i wyższą formą. To niby oczywiste, a jednak ciągle wielu z nas o tym zapomina. Pozdrawiam. -
po co mieć do bólu swoje zdanie
Oxyvia odpowiedział(a) na Michał Domagalski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobra płęta. To jest odpowiedź na pytanie retoryczne powtarzające się w całym wierszu: moje zdanie jest moją tożsamością, bez względu na to, czy ktoś je zrozumie, czy się z nim liczy, czy jest ono oprawne politycznie, czy podoba się komukolwiek, czy jest "mądre", czy "głupie". Nieważne, byle by było [u]własne[/u]. Niezły wiersz. -
Zestawienie słów o podobnych brzmieniach w dość melodyjną, rytmiczną składankę. Nic więcej tu nie dostrzegam. To trochę za mało na wiersz (moim zdaniem, ale nie jestem wyrocznią - w końcu istniała ongiś duża grupa poważnych poetów, realizująca hasło: "sztuka dla sztuki").
-
Niestety, mnie się też nie podoba. Powtarzają się oczy, często wielosłowie (np. "dwojaka para słońc" - to nic nie znaczy), wiele jest tu niby-metafor bez znaczenia i sensu; należy do nich cała ta strofa: "szczero-złoty uśmiech drwin kształci moc i wzrok wiele już połkną min wiele połknie w mrok" Szczerość zestawiona z drwiną to paradoks - celowy? Co miał oznaczać? Cała strofa jest dla mnie bezsensownym bełkotem. Ale trzeba powiedzieć, że wiersz jest niekonwencjonalny, inny niż wszystkie, trzyma swój styl. Gdyby tylko miał jeszcze spójną, logiczną treść i konsekwentnie ją wyrażał, bez niepotrzebnych słów i zawijasów stylistycznych...
-
Niestety nic z tego nie rozumiem, nic a nic. Nie widzę tu żadnego konkretnego obrazu (symbolu). Laguna? Niebo? Krzyż (Południa?)? Delfiny, diamentowe topory, serca wbite na pal... Z niczym mi się to wszystko nie kojarzy, w nic mi się nie łączy. Żałuję. Może nie moja poetyka, może przegadane, może "przedobrzone" (za bardzo się Autor starał), a może zbyt "rozwinięte technicznie" - przerost formy nad treścią.
-
panie wiesławie dymny
Oxyvia odpowiedział(a) na wesoły grabarz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobre. Nigdy dość wierszy, które w dosadny i zamaszysty sposób strząsają to całe g..., które gotowe nas obleźć, kiedy tylko się do niego przyzwyczaimy. :-) -
Z idei, uczuć, wartości zrobiono puse hasła, bezbarwne słowa, narkotyki dla tzw. mas, wykorzystywane w propagandzie i reklamie do manipulowania tłumem. Toteż prawdziwe wartości uciekły do poezji i tylko tu znajdują schronienie, wiersze są też dla idei "tramwajami", którymi one jadą do nieokreślonego celu, naprzód. Czy o tym mówi wiersz? Jest rzeczywiście trudny. Wydaje mi się, że jest tu za duże nagromadzenie skojarzeń i obrazów. Miniatura (jaką jest ten utwór) powinna być bardzo spójna i poruszać wąski a głęboki temat, obrazowany na jeden lub kilka sposobów, ale jeśli kilka - to koniecznie połączonych jakimś wspólnym motywem. Według mnie dobrze by było albo nieco rozbudować wiersz, żeby go "rozjaśnić" i "rozrzedzić", albo - przeciwnie - coś z niego powycinać i zostawić tylko obrazy pokazujące w różny sposób jedno i to samo, wąskie zjawisko. Pozdrawiam.
-
Objazd myśli
Oxyvia odpowiedział(a) na Przemysław Mańka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dla mnie ten wiersz jest spójny, zrozumiały, przemawia do mnie. Odbieram go jako ucieczkę od rzeczywistości w marzenia i własny świat, który jest niezależny od nikogo i niczego z zewnątrz - jako równoległe życie podmiotu, rozszczepienie jego czasu. Podoba mi się. -
„Swawolne przemyślenia na temat istnienia”-improwizacja
Oxyvia odpowiedział(a) na Witold K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki. Bo ja wiem, czy na poważnie? Może tylko bardziej zawęża "gdybanie". :-) -
Pogoda polityczna
Oxyvia odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jacku, to, co napisałam, nie było atakiem na Twój wiersz ani na Ciebie, a raczej uśmiechem do Ciebie. Mam nadzieję, że nie poczułeś się dotknięty?... -
„Swawolne przemyślenia na temat istnienia”-improwizacja
Oxyvia odpowiedział(a) na Witold K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiście, podaję link: [url]http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=47234[/url] Sorry, powinnam była od razu tak zrobić, ale nie chciałam się nachalnie narzucać ze swoim utworkiem. :-) -
Kiedyś Ci opowiem sen
Oxyvia odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rzeczywiście jest to bardziej proza, bo jak na biały wiersz to o wiele za długie i mocno przegadane (za dużo słów w każdym zdaniu). Są literówki i błędy ortograficzne: "Skąd si[color=#FF0000]e[/color] wziąłem na tej londyńskiej alejce?"; "cóż dziwnego [color=#FF0000]z resztą[/color] - chyba normalne" - łączna pisownia; "dlaczego nawet gdy si[color=#FF0000]e[/color] śmieję moje oczy s[color=#FF0000]a[/color] smutne"; "tak bym chciał [color=#FF0000]..[/color] byś wysłuchała" - nie ma takiego znaku; "może kiedyś Ci opowiem... ale jesz[color=#FF0000]c[/color]e nie". Pozdrawiam. -
„Swawolne przemyślenia na temat istnienia”-improwizacja
Oxyvia odpowiedział(a) na Witold K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciekawy, ale niedopracowany warsztatowo. Widać, że pisany "na kolanie". Natomiast nie widzę nic złego w zastanawianiu się, "co by było, gdyby mnie nie było" i w innych gdybaniach. Niemal cała filozofia opiera się na tego rodzaju pytaniach. Kiedyś napisałam wiersz o podobnej tematyce pt. "Wieczna zapytywanka" (jest w "Moich wierszach" tu, na tym Forumie). Nie mówię, że lepszy niż Twój, a wspominam o nim tylko ze względu na analogię treści. Jeśli masz ochotę, możesz sobie do niego "zaglądnąć". Pozdrawiam. -
oczekując na rozwinięcie tematu
Oxyvia odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj, Sokratexie, to już nie można się powygłupiać? ;-) Toż ja żartuję, jakoż i Ty. ;-) No, nie obrażaj się. No, uśmiechnij się. Przecież Cię lubię. :) -
Pogoda polityczna
Oxyvia odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bez ideolo, niby tak, ale nazwisk użyłeś i nabijasz się z nich - przecie nie bez kozery właśnie z nazwisk polityków, a nie np. z kowalskich, jankowskich czy nowaków, jakich wśród nas na kopy. :-) I jasna sprawa, że użyte przez Ciebie nazwiska skojarzą się czytelnikom z konkretnymi osobami, nielubianymi i wielokrotnie wyśmiewanymi przez ogół narodu. Nie mów więc, że Twój wiersz jest apolityczny. :-) No tak, ale gdyby jakaś sprawa w sądzie o obrazę majestatu, to zawsze można się wykręcić w takiż właśnie sposób: dlaczego pan Giertych pomyślał, że to o nim?, dlaczego pan Macierewicz identyfikuje się z tym z wiersza?, a panowie Kaczyńscy? - ja po prostu znam jednego Giertycha jeszcze z podstawówki, pewnego Macierewicza z klubu ping-pongowego, no a kaczory to po prostu takie ptaszki - i tyle... ;-))) Fajny wiersz, dobra zabawa nazwiskami i można pod nie podstawiać najróżniejsze sytuacje polityczne lub/i nie tylko. -
oczekując na rozwinięcie tematu
Oxyvia odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wszystko do nadrobienia. Gdybyś wybierał się, daj znać - dostaniesz klucze do mieszkania (20 min. tramwajem od Centralnego) a za to podlejesz kwiatki (sporo tego), no i dasz się namówić na jakieś piwo ;) Pozdrawiam. Niedługo wszyscy Ci już uwierzą. A Messa ma prawo teraz czuć się brany szturmem. ;-P -
oczekując na rozwinięcie tematu
Oxyvia odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oxyvio to temat morze, potrzebny jedynie lekki wiatr w odpowiednie miejsce, hi z ukłonikiem i pozdrówką MN Świetnie! Dziękuję! Zrobi się! :-) Tak bywało drzewiej, pamiętam! To były jazdy!... No i nie dałeś znać??? ;-) -
Obudźmy dzikie gołębie.
Oxyvia odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O, Panie Bogdanie, miłe słowa! - czy nie powinnam się poczuć dotknięta? ;-P A poważnie: oczywiście jest mi bardzo przyjemnie i dziękuję za wszystkie pozytywy. Wiem, że przegadałam wiersz. Jego treść jest dla mnie bardzo osobista i dlatego rozgadałam się jak nawiedzony na wiecu, zwłaszcza, że mam do tego skłonność. Niestety, nie potrafię niczego wyrzucić, bo wszystko jest dla mnie ważne i wyraża moje szczere uczucia. Cóż, za to każdy może sobie z niego wybrać i zabrać to, co mu najbardziej pasuje - jak zrobił to Sokratex. Bardzo Panu dziękuję i pozdrawiam Kraków. :-) Michale, filozofia dla ubogich? W ogóle nie starałam się tu filozofować. A to, co nazywasz "zgranymi chwytami", to są tylko pojedyncze wyrazy, używane nadal w naszym języku, także więc w poezji; tutaj: 1 raz marzenia, 2 razy serca, 1 raz tęsknota, wcale nie użyłam: ptaki, za to 1 raz gołębie. Dlaczego miałabym ich nie użyć? Co do rymów gramatycznych, owszem, kilka ich jest. Uważam, że nie przesadnie dużo; rymy gramatyczne są dla mnie rażące tylko wtedy, kiedy jest ich zbyt wiele i robi się przez to katarynka; wydaje mi się, że tutaj z tym nie przeholowałam. Ale oczywiście Ty masz prawo mieć swoje zdanie. "Słodko, coś jak do dobrej kawy wsypać 60 łyżeczek cukru", "przy braku wyobraźni piszącego", "w takim opisie jest ona żenująco żałosna" - czy uważasz, że te sformułowania są grzeczne i na wysokim poziomie? Klasa z wiersza nie jest "super szalona". To określenie innej peelki z innego wiersza. "Konkluzja > jest tak odkrywcza, jak to, że słońce rano wstaje" - to nie jest konkluzja wiersza, ale mniejsza z tym. Wiersz nie miał być odkrywczy. Miał być nastrojowy i wyrażać uczucia, jakie [u]wielu ludzi[/u] przeżywa w czasie podobnych spotkań - a więc powszechnie znane uczucia- taki właśnie był jego cel. A ile Ty napisałeś odkrywczych konkluzji w życiu? "Ja jednak uważam, że mimo wszystko pod takimi utworami warto zaznaczyć ich kiepską jakość - bo niby czemu nie?" - nie zaznaczyłeś kiepskiej jakości, tylko to, że wiersz Ci się nie podoba, bo nie jest w Twoim stylu z powodu słownictwa, nastroju i tematu. Oczywiście, że masz prawo wyrazić własne odczucia, czemuż by nie? Tylko nie zapominaj, że to są Twoje subiektywne odczucia, równoprawne z odczuciami innych osób, dla których wyraziłeś lekceważenie: "nie jest to arcydzieło liryki, za jakie zapewne zostanie ono wzięte i podparte lanym słowotokiem". Pewnie, że nie arcydzieło. Tylko sentymentalny wiersz na pamiątkę spotkania - nic ponad to. I nie miało być nic więcej. A ile Ty napisałeś arcydzieł w życiu? Dziękuję za przeczytanie i za obszerny komentarz - mimo, że niezbyt grzeczny, to jednak cieszy mnie to, że wiersz nie przeszedł bez żadnego wrażenia i że przemyślałeś go. Stanisławo, serdecznie dziękuję za przemiły komentarz! Bardzo się ucieszyłam, szczególnie faktem, że przeczytałaś komuś mój wiersz i że te osoby miały szczere łzy w oczach - jeśli tak naprawdę było, to już nic więcej nie trzeba - wiersz spełnia swoje zadanie! Ja także pozdrawiam, Stasiu, i cmokOX! :-))) Alleno, dziękuję za :) +, to bardzo miły koment. :-) Sokratexie, dzięki za pochwałę trzech zwrotek - bardzo się cieszę, że Ci się podobają. Na temat własnej świadomości przegadania pisałam już w odpowiedzi na wpis p. Zdanowicza, więc nie będę powtarzać. :-) Pozdrawiam. Jacku, dzięki za przeczytanie, sympatyczną krytykę oraz samokrytykę jako argument - to naprawdę miłe! :-))) Ale wiesz, mnie się dobrze czyta Twoje długie wiersze. I w ogóle większość długich, sentymentalnych, nastrojowych wierszy - lubię je. Wielu najlepszych poetów "grzeszyła" i "grzeszy" w ten sposób: Staff, Tuwim, Gałczyński, Herbert, Dehnel - różne pokolenia, różne poetyki, a wszyscy oni czasami się rozwodzili na kilka stron maszynopisu jednym wierszem. I powtórzę za Stanisławą: to są miłe uchu (i oku) grzechy! (Co nie znaczy, że każdemu muszą się podobać długie wiersze, ani też - że mój akurat nie ma prawa nikogo znużyć). Stefanie, jeśli jest tu ten klimat, który znasz ze zjazdów, to świetnie - o to tylko chodzi! Dziękuję za miły komentarz i również pozdrawiam. :-) Messa, ale co dogłębnie? Mam nadzieję, że dzikie gołębie wciągnęły Cię dogłębnie swoim urokiem? ;-))) Dziękuję i pozdrawiam. OJ. Grabarzu, miło Cię widzieć! Rzadko komentujesz moje wiersze. I co - już uciekasz spać? Szkoda... ;>/ Ale dzięki za przeczytanie i wpis. Pozdrawiam. -
Dlaczego? Porównałem w nim "babę" do poezji: i albo możemy przestać pisać, albo musimy pogodzić się z tym, że w każdej chwili może nas zdradzić z kimkolwiek ;) Pozdrawiam. ;-D Mam wrażenie, że w Twoim wierszu, Sokratexie, jest mowa trochę o czym innym: albo możemy przestać pisać, albo pogodzić się z tym, że wszystko, co "odkryjemy" i napiszemy, było już wcześniej przez kogoś "ruszane". A czy poezja nas może zdradzić z kimkolwiek? - czy to, co "odkryjemy" w swoich wierszach, ktoś inny kiedyś napisze znacznie lepiej od nas? Pewnie, że tak jest najczęściej i na tym właśnie polega ciągłość kultury. A morał? Trzeba mieć dużo odwagi, żeby się zakochać. (W poezji, ma się rozumieć). ;-)