-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Chłop i bieda-nędza
Oxyvia odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, wiem, że są jeszcze uboższe grupy zawodowe, np. sprzątaczki w szkołach i szpitalach. Są też osoby, którym nie wystarcza na podstawowe potrzeby życiowe i muszą korzystać z różnych zapomóg, z pomocy rodziny i tzw. "dobrych ludzi". Są bezrobotni i bezdomni, którzy nie mają nic, ale to też nie oznacza ich bierności - najczęściej pracują, kiedy tylko mogą i gdzie mogą, najczęściej szukają pracy dorywczej codziennie, o ile tylko są zdrowi fizycznie i psychicznie. (Zresztą o inwalidach bez środków do życia też trudno mówić, że tak wylądowali z powodu bierności). Zgadzam się z Tobą we wszystkim. Chodziło mi tylko o to właśnie, że to wcale nie bierność jest najczęstszą przyczyną nędzy. Kamertonko, ja się nie zamierzałam kłócić. Odbierz mój wykrzyknik jako silne natężenie emocji z powodu przejmowania się nędzą niewinnych ludzi, a nie jako złość skierowaną w Ciebie. Ja już taka jestem: porywcza, raptuska, paliwoda - taka już moja uroda ;-). Ale to naprawdę nie było wymierzone w Ciebie. Ja także pozdrawiam świeżo i uśmiechnięcie. ;-))) -
HAYQ, Sylwestrze - poprawiłam. Dzięki za wskazówkę. :-)
-
Sylwestrze, dziękuję - otóż to! Odebrałeś treść wiersza zgodnie z moim założeniem! Jeśli obojętne jest nam życie zwierząt, znaczy, że po prostu nie szanujemy życia jako takiego. Kiedy wytępimy przyrodę, sami zginiemy, bo życie na Ziemi jest jedno i wspólne. Wszędzie w cywilizowanym świecie ludzie budują coraz więcej barier przy szosach, żeby chronić życie zwierząt. A Czesi kopią także tuneliki pod drogami w miejscach, gdzie żaby, ślimaki i inne małe istotki przemieszczają się w czasie godów (i nie tylko). Z tym "trzy do piątym" - pomyślę. Miało być niepoprawnie, tak, jak pisze często policja. ;-) Ale być może przeholowałam.
-
HAYQ, dziękuję za sympatyczny wpis. :-) Wiesz, ja chciałam właśnie, żeby to zabrzmiało groteskowo, jak cała reszta - język jest przesadnie stylizowany na raport policyjny. A jak są pisane raporty, wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek składali jakiekolwiek zeznania na policji. ;-))) Ale być może masz rację - być może to razi, zamiast wywoływać wrażenie zamierzonej groteskowości. Przemyślę. Pozdrówko.
-
Winnetou, jesteś ironiczny i przekorny. ;-))) Ale czy nie za ostro? - "zmartwił się gdzieś głupek" - no, nie jest to najsympatyczniejsze, co?... Natomiast co do treści Twojego wiersza, wiesz, ja naprawdę zawsze bardziej żałuję istot słabszych i bezsilnych wobec potęgi i głupoty (nieczułości) dorosłych ludzi. Kiedy na wojnie giną ludzie i zwierzęta, bardziej mi żal zwierząt, bo to nie one prowadzą wojnę i nic od nas nie chcą, nie wkraczają w nasze życie. Kiedy na szosach giną ludzie i zwierzęta, to na tej samej zasadzie bardziej mi żal zwierząt, bo to nie one jeżdżą samochodami i nie one budują szosy na naszym wspólnym terenie. Kiedy ktoś zaprószy pożar lasu i zginą ludzie oraz zwierzęta, bardziej mi żal zwierząt, bo to nie one rozniecają ogień w lesie i nie one palą papierochy. Kiedy wybuchnie reaktor w Czarnobylu na przykład... itd., itp. Na równi ze zwierzętami żal mi tylko dzieci. Bo one tak samo są niewinne, bezradne i nikomu krzywdy nie czynią, tak samo cierpią i giną z powodu głupoty i bezduszności dorosłych.
-
Bardzo dziękuję. Tak, tragikomedia, bo nie chciałam pisać hiper-tragicznie o znieczulicy wobec zwierząt - problem jest chyba oczywisty i poruszany ciągle przez ekologów tudzież zwykłych zjadaczy, przerażonych ginięciem przyrody. Pozdrawiam również.
-
Jacku, dziękuję za wiersz. Zgadzam się co do manifestu. Ale ja piszę o tym samym - nigdy nie będzie w pełni człowiekiem ten, kto nie ma współczucia dla zwierząt, ani ten, kto uważa, że świat (pełen szos) jest tylko dla niego. Poziom rozwoju wewnętrznego człowieka, a także poziom kultury narodu, przejawia się głównie w jego podejściu do zwierząt i w ogóle do istot słabszych, mniejszych, innych (w tym także do: dzieci, kobiet, homoseksualistów, mniejszości narodowych, rasowych, wyznaniowych, ludzi chorych psychicznie i fizycznie...) Ja akurat nazwałam nas wszystkich "żabami". Równie dobrze mogłam nazwać "dziećmi", ale to byłoby zbyt wyraźne i oczywiste, więc chyba nie robiłoby wrażenia na Czytelnikach? Chcesz cało przejść pomiędzy światowym rozruchem? Bądź dla zwierząt człowiekiem, a dla ludzi - duchem. Adam Mickiewicz
-
(dzień / miesiąc / rok / godzina) późną wiosną na szosie (numer / skąd i dokąd) na (trzecim / piątym) kilometrze od mazurskiej wioski (pełna nazwa) miał miejsce wypadek (opis): samochód czterokołowy (marka) jadący (z prędkością na godzinę) przejechał pieszą, młodą żabę niedoszłą matkę (ilu tysięcy) kijanek ofiara zginęła na miejscu dotąd nie udało się zidentyfikować okropnie zmasakrowanego ciała kierowca zbiegł z miejsca wypadku nieświadomy powagi zdarzenia rozmiarów żabiej tragedii był to (ilotysięczny) wypadek tego typu w bieżącym sezonie albowiem ludzie (homo sapiens) nie budują pod szosami tuneli dla spieszących na gody żab nie stawiają przydrożnych barier oddzielających silniki od życia braci mniejszych (gatunki wciąż niewymarłe) i nie przeszkadza im żadna śmierć
-
Dobre! Rech rech rech! ;-D Pozdrówka! Oxy.
-
Podoba mi się wiersz. Lubię rymy, jak wiesz. Lubię muzykę mowy, jej melodyjność. I to liryczne "ubłogostannienie". ;-) Przy tym wiersz nie jest kalką romantyczną, ale jest nowoczesny z powodu sposobu obrazowania (migawkowość, niedorysowanie) i niedokładności rymów. Masz warsztat. Co do Adolfa zaś, to jego wiersz także mi się podoba, ale: 1. muszlę jak [color=#FF0000]pionka wiatr przesunie[/color] bacznie - mówi się: "jak pionek", bo to jest rzeczownik nieżywotny; 2. [color=#FF0000]ją tylko ujrzy,[/color] ten co będąc na dnie - inwersja: "ujrzy ją tylko ten..."; 3. ją tylko ujrzy [color=#FF0000], ten co[/color] będąc na dnie - przecinek powinien być po słowie: "ten", a przed: "co", pełniącym tu rolę zaimka: "który"; nie zaś przed wyrazem: "ten"; 4. pod wraki statków i stanie się [color=#FF0000]paskiem[/color] - czy nie powinno być: "piaskiem"? 5. uśpieni brzmieniem podwodnych chorałów i [color=#FF0000]pomniejszonych[/color] do wielkości palca - czy nie powinno być: "pomniejszeni"? 6. mam wątpliwości co do tego: teraz z [color=#FF0000]marmuru[/color] są wielkim pałacem - czy marmur jest skałą wapienną - z kości i muszli? - zdaje mi się, że nie, że marmur to skała wulkaniczna, toteż powinno tu być: "teraz z wapienia są wielkim pałacem". Pozdrawiam oboje Autorów. Oxy.
-
kawalątek duszy
Oxyvia odpowiedział(a) na emil_grabicz utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Emilu, to jest niestetey sprawnie napisany gniot - wyświechtane zlepki frazeologiczne, jak np.: Reszta też nie jest rewelacyjnie odkrywcza ani oryginalna. E tam! Powiedz, że to parodia romantyzmu, tych wszystkich "pielgrzymów" i "wygnańców"! No powiedz! Szybko! -
Chłop i bieda-nędza
Oxyvia odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak sądzisz? Gadanie! No to zostań np. nauczycielką! Albo pielęgniarką! Najlepiej jeszcze do tego samotną matką! -
Zatopiona komórka
Oxyvia odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobry, dwuznaczny, bardzo wymowny wiersz. Buziaki. :-) -
dwudziesta pierwsza
Oxyvia odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pięknie sobie z tym dałeś radę. Naprawdę! Teraz jest szóstka u mnie! -
Nie czytałam całej dyskusji, bo za późno, ale o tym problemie mężczyzn - to święte słowa. I bardzo Ci dziękuję, Emilu, że dostrzegasz tyle niesprawiedliwości w świecie seksu. :-) Natomiast co do drugiej części zdania... hmmm... No, a jeśli zabraknie mężczyzn faktycznie?!!! (Ba! - już brakuje facetów zdolnych do seksu, a co dopiero mówić o uwielbieniu, że nie wspomnę o jeszcze głębszych uczuciach!... Tragedia jest.). :-((( Pozdrawiam. Oxy.
-
dwudziesta pierwsza
Oxyvia odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No to bardzo się cieszę. Wiem, rozumiem, jakie znaczenie ma "zguba" w Twoim wierszu. Chodzi mi tylko o to, że nie ma takiego związku w naszym języku: "zguba [coś] zmiotła". Nie o to chodzi. Inwersje są środkiem stylistycznym i wcale niekoniecznie jest to pójście na łatwiznę, czasem wprost przeciwnie. Ale tutaj inwersja jest błędem, ponieważ śmiesznie zmienia sens zdania. Bo mamy tu następujące okoliczniki: Jakub (gdzie?) na wieży, Jakub (gdzie?) w ręku, w ręku (z czym?) z kosturem ;-D Ponieważ okoliczniki odnoszą się do wyrazu lub wyrażenia, w którego bezpośrednim sąsiedztwie występują. -
dwudziesta pierwsza
Oxyvia odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ej, to jest piękne! Naprawdę! Ty wiesz, że jestem szczera do bólu. ;-) Tylko dwie sprawy na początek... (nie gniewaj się): na wieży Jakub [color=#FF0000]w ręku z kosturem[/color] chroni by [color=#FF0000]miasto nie zmiotła[/color] zguba Dwa błędy językowe: 1. inwersja - nieprawidłowy szyk wyrazów; powinno być: "z kosturem w ręku", ale wtedy zniknie rym, więc należy wymyślić inny rym i przekonstruować dwa wersy co najmniej; 2. niezgodność gramatyczna; powinno być: "miasta nie zmiotła" - bo sens jest taki: "by zguba nie zmiotła (kogo? czego?) miasta". Poza tym nie najszczęśliwsze jest takie sformułowanie: "by zguba nie zmiotła". To niezręczność frazeologiczna. Zguba niczego nie zmiata w języku polskim, nie tak się mawia o zgubie. Zagłada może zmieść, kataklizm, katastrofa, śmierć, zniszczenie... i wiele innych bliskoznacznych słów. Ale zguba - nie. Tak się nie mówi po prostu. Poza tym nie widzę, do czego można by się przyczepić, ale może jeszcze zobaczę. ;-))) Buźka, na razie! PS. Acha, a co z Twoim i Fanaberki wieczorem autorskim? Bo to już czas rozsyłać wici! Mam projektować plakat i zaproszenia? Odezwijcie się wreszcie w tej sprawie! Bo żadne z Was nie odpisuje na maile od początku wakacji!!! -
Pociąg, stacja druga
Oxyvia odpowiedział(a) na Mrucz mi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj, Kito! Wiedziałam, że to Ty, kiedy wpisałaś się pod moim opowiadaniem. Miło Cię tu spotkać! Wiersz oczywiście świetny, ale Ty o tym wiesz, więc po co znów się nad tym rozwodzić? Ale dlaczego pominęłaś "Stację część pierwszą"? Pozdrówka. Oxy. -
Bardzo dziękuję za przeczytanie i pochwałę opowiadania. Wiem, że kazirodztwo jest także problemem, nie tylko na wsi (zresztą alkoholizm i przemoc też nie tylko tam). Dzieją się w naszym katolickim, rycerskim kraju straszne rzeczy. Ta historia o chłopaku zamordowanym za pomocą pszczół to potworna makabra. Czy przynajmniej mordercy poszli siedzieć? Pozdrawiam. Joaśka.
-
Moja pierwsza wirtualna muza w cyberprzestrzeni
Oxyvia odpowiedział(a) na emil_grabicz utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Świetne! Ależ Ty jesteś kokiet, Emilku-Marcenty! ;-D -
Dalej jest :patrzą się": Patrzą się na mnie setką ciekawskich, piegowatych oczu. Poza tym ładny list z gatunku " do niewysłania". Ale nie rewelacja. :-) Pozdrawiam. Oxy.
-
Z mieszkańcami Starego Miasta rozmowa
Oxyvia odpowiedział(a) na Wit Globus utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Tekst jest ładnie napisany, ale nie całkiem jasny dla mnie. Czy to opis śmierci? Nie jest to wyraźne i nic mi nie potwierdza takiej interpretacji. -
Zboczone zabawy z "Z"
Oxyvia odpowiedział(a) na emil_grabicz utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Ha ha ha! Dobre! No to teraz powinno być na A dla równowagi. -
etap nadskurwysynów
Oxyvia odpowiedział(a) na Rafal Bielan Wierzbicki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Odbieram wiersz jako wyraz obrzydzenia dla miejskiego "robactwa" czy też "gadziostwa", jak mawiają Cyganie. ;-) Gady czy "goliatki" to młodzi ludzie, którzy chcą być Goliatami i maczo, bo na nic więcej nie pozwala im niski poziom inteligencji, dlatego tłuką się po mordach w walce o przywództwo (dosłownie i w sposób wysublimowany też). A kiedy stają przed sądem (jakimkolwiek: rodzinnym, karnym, nauczycielskim, koleżeńskim, psychologicznym), tłumaczą się zaraz ciężkim dzieciństwem i potwornymi rodzicami. I to ich wszędzie usprawiedliwia, a przynajmniej łagodzi wymiar kary. Mnie też się duszno żyje w tym mieście, w coraz większym natłoku tych "gadziów". Nie mogę na nich już patrzeć. Kiedy skombinujesz jakiś sektor pułapek (np. na meczu Legii) oraz skuteczną trutkę, to daj znać - chcę to zobaczyć. :-) Wiersz podoba mi się - ja tak pisać nie umiem, ale wyraża moje odczucia w sposób niekonwencjonalny i męski. No i gites. :-) -
nie mówisz tego jasno do końca szkarłatny pożar równie dobrze pożar niezaspokojonej żądzy - namiętność i jeszcze ostatnia strofa dla mnie też zbyt wieloznaczna Właśnie, odpowiedziałabym to samo, co Jacek. Zupełnie inaczej odczytałam wiersz, niż Ty mi wyjaśniłeś, Emilu. A jeśli istnieje całkowita dowolność interpretacji, to znaczy, że coś jest nazbyt niewyraźnie powiedziane, po prostu źle sformułowane. Ja także pozdrawiam serdecznie.