Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Dlaczego za dużo? Dzięki za czytanie i koment.
  2. Treść właśnie miała być ciężkawa, to zamierzone, wiersz ma nieco męczyć, w żadnym razie nie relaksować. Dziękuję za dobre słowa, bardzo się cieszę. :-) Pozdrawiam.
  3. No to bardzo mi miło. :-) Ale swój też napisz. Ciekawa go jestem. Który wywiad z Edelmanem czytałaś? "Zdążyć przed Panem Bogiem" Anny Krall? Wstrząsający. Bereś/Brunetko - Marek Edelman. Bóg śpi. Całkiem świeża książka. Robi wrażenie autentyzmem. Warto przeczytać. pozdr. A Koniecznie musze dorwać. Ta wspomniana przeze mnie też robi wrażenie autentyzmem. I oszczędnością komentarzy. Bardzo polecam.
  4. O, najmocniej przepraszam... A to dobrze czy źle? :-)
  5. Dziękuję za zrozumienie i za dobre słowa dla wiersza. :-) Zgadzam się z Twoim poglądem na temat prawdy poetyckiej. To nie jest prawda naukowa i nie o to tu chodzi.
  6. Jak napisałam, znam te wszystkie znaczenia, bo je przewertowałam przed użyciem tego słowa. I ja też nie widzę sprzeczności. Jest to miejsce męczarni ludzi, składanych w ofierze w ogniu fałszywym bogom ( czyli złym ideałom). Poza tym jest też potoczne rozumienie słowa Gehenna, podobnie jak Piekło zresztą, i to znaczenie jest w wierszu najważniejsze. Dziękuję za koment, Adamie.
  7. Poza jakim szczegółem? Dziękuję za dobry! :-)
  8. No proszę. A ja właśnie marze o drugiej połówce. :-) Ale pod warunkiem, że to zwierciadło rozumiałoby mnie, a nie tępiło za swoje własne wady. ;-))) Miniaturka pomysłowa, ale można ją zrozumieć tak, jak Adam zrozumiał - i wtedy czyta się trochę bełkotliwie.
  9. "Zrzuć płasz" - chyba płaszcz? Dobry wiersz. Peelka odnalazła swoją nagą prawdę lub "nagą duszę", jak u Przybyszewskiego. Cy to jest w życiu możliwe?...
  10. Aniu, bardzo dziękuję za podjęcie tego dialogu poetyckiego. Miło mi, że Cię zainspirowałam. :-) Ale jeśli wolno mi mieć drobniutką uwagę? - to chyba jest tu taki chochlik gramatyczny: "głowa pochylona nad ziemi ojczyzną" - raczej nad ziemią ojczyzny - tak jest logicznie, ale żeby się rymowało, trzeba by zmienić słowo "ziemi" na jakieś inne, np.: "nad twarzą ojczyzny" czy coś w tym rodzaju (twarz by dobrze korespondowała z bliznami). Poza tym wiersz bardzo mi się podoba. I nie męczy w przeciwieństwie do mojego. :-) Pozdrawiam.
  11. A jaka jest różnica? Przecież i tak wychodzi na jedno... Piekło, to przecież wyobrażanie o wiecznej śmierci. Coś takiego fizycznie nie istnieje, to wytwór. Zanim użyłam tego słowa w wierszu, przeczytałam sobie w kilku słownikach jego znaczenie. Tutaj kopiuję Wikipedię: Gehenna (hebr. גי(א)-הינום Gehinnôm, Dolina Hinnom) – dolina, która w czasach starożytnych wyznaczała granice miasta Jerozolimy. Znajdowała się za bramą miasta zwaną Hersit, była pierwotnie wysypiskiem śmieci, miejscem kremacji zwłok przestępców oraz tych, którym odmówiono z różnych względów normalnego pogrzebu. W Dolinie Hinnom utrzymywano stale palące się ognie, na jej środku znajdowało się wzniesienie zwane Tofet, na którym żydowski król Achaz złożył niegdyś bogu Molochowi w ofierze własnego syna. Od tego momentu w judaizmie Dolina Hinnom jest symbolem bałwochwalstwa, kultu fałszywego boga, hańby, niegodziwości oraz najniższego poziomu piekła, z którego nie ma powrotu i do którego trafiają potępione dusze na wieczną mękę. Ołtarz ofiarny w Dolinie Hinnom zniszczył król judzki Jozjasz, aby powstrzymać składanie ofiar Molochowi. W Nowym Testamencie: Słowo „gehenna" pojawia się w Nowym Testamencie 12 razy, z tego 11 razy w wypowiedziach Jezusa. Jest ono tłumaczone jako piekło. Warto też przeczytać o Gehennie w "Słowniku mitów i tradycji kultury" Wł. Kopalińskiego, ale nie będę tego wszystkiego przepisywać.
  12. Dawidzie, bardzo dziękuję za tę interpretację i opinię. W moim odbiorze jest ona pozytywna. Nie miał być to lekki wiersz, z założenia miał być gęsty i ciężki. No bo wo końcu o wojnie, i to z drugim dnem, jak zauważyłeś. To nie może być miły wiersz relaksujący.
  13. No to bardzo mi miło. :-) Ale swój też napisz. Ciekawa go jestem. Który wywiad z Edelmanem czytałaś? "Zdążyć przed Panem Bogiem" Anny Krall? Wstrząsający.
  14. No tak, nie zrozumieliśmy się. :-) Jest tu taka trochę przestarzała forma - mówiło się ongiś: gęsto (czego?) armat, rycerzy, zwierzyny w lesie itp. Na wojnie zaś gęsto morderstw.
  15. Witam nową Czytelniczkę szczególnie serdecznie i zapraszam w dalszym ciągu! :-) Dziękuję za znalezienie prawdy w moim wierszu. I widzę, że zrobił wrażenie, skoro jest prośba o mniej takich scenariuszy... Ale ja nie jestem władna zatrzymać wojen, niestety. ;-) Pozdrawiam. Oxy.
  16. Niestety świat taki - to ludzie, bez wojny wytrzymać nam trudno, lecz właśnie ze sporów i złudzeń, i nieszczęść - wyłania się jutro. Bolesławie, bardzo dziękuję za miły komentarz i - jak zwykle - wierszowaną interpretację. Pozdrówka serdeczne.
  17. Oj, tak, tak... Najserdeczniej, i życzę szybkiej wiosny. :-)
  18. Yo Veeka, bardzo serdecznie witam nowego Gościa pod moim wierszynem. :-) Ano, gęsty i duszny, w rzeczy samej - jak śmierć pod gruzami. Strasznie mi miło, że tak go zinterpretowałaś i że Ci się podoba. Dzięki!
  19. Kosie kochany, zawsze mnie pochwalisz. :-) Tak, więcej piszę rymowanych niż nierymnych. Ale i takie też mam w swoim dorobku od dawna. ;-) Fajnie, że Ci się i taki podoba - strasznie się cieszę. Dosadny? Mnie się zdaje, że mówię eufemizmami... Bo to o wojnie. Buziaki, Kosuś. :-)
  20. Dzięki, Piotrze. Cieszę się, że mój wiersz i bez rymów się podoba. Znaczy, jakoś się sprawdzam i z, i bez? No to radam jest ogromnie! :-) Ano, smutny troszkę... Dzięki za pochwalenie puenty. :-) Pozdrawiam serdecznie.
  21. Iz(b)o, nawet nie wiesz, jak bardzo cieszy mnie Twój komentarz! Właśnie o to mi chodziło: poszarpane wersy jak cięcia, uderzenia - jak porozrywane ciało i ziemia! I wiem, że ciężko się czyta - nie miało być lekko, jak o motylkach i wiośnie. Bardzo, bardzo dziękuję za ten koment i za "na długo ogromne wrażenie". Najserdeczniej pozdrawiam i ściskam.
  22. Janusz, bardzo dziękuję, albowiem takie miało być - cieszę się, że tak właśnie to odczytałeś. Pozdrowienia.
  23. Dzięki, Magda. Wiem, że nie po mojemu. Ostatnio pisałam prawie wyłącznie rymowane. Ale nie tylko tak piszę. Zawsze pisywałam różne utwory (nie tylko wiersze), w różnych stylach, konwencjach i poetykach. Także i tutaj. Fajnie, że się podoba - nie byłam pewna, czy tak "rozwalony"wiersz z przerzutniami znajdzie amatorów. :-) Buźka. Oxy.
  24. Piękne! Bardzo mi się podoba. "Co straciłam z własnej woli, a co przeciw sobie?" Napisałaś to znacznie ładniej niż w tej piosence. Rozkleiłam się. Pewnie, że nie wszystko stracone. A ile człowiek jednak zyskał, po prostu żyjąc?! Pozdrawiam, Izo, serdecznie. Oxy.
  25. No tak. No bo Gehenna (piekło) jest coraz gęstsze od popełnianych na świecie morderstw. Trafiony zatopiony. :-) Zupełnei słusznie. :-) Dzięki za ciekawe i dogłębne zinterpretowanie tego przewrotnego wierszydła. Bardzo się cieszę, że Cię zainteresował i skłonił do przemyślenia. Ja także pozdrawiam. :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...