-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Odejścia - Bądź przy nas
Oxyvia odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nata, piękny wiersz. Opowiada moje życie, w każdym razie jeden z najważniejszych jego fragmentów... Aż mi łzy popłynęły. Kobietom jest lżej na świecie, bo to one na ogół zostają z dziećmi. -
Zbyszku, bardzo dziękuję za komentarz. Tak, raczej temat jest trudny niż wiersz, bo wiersz jest chyba jasny i przejrzysty? Pozdrawiam.
-
O, najmocniej przepraszam... A to dobrze czy źle? :-) Dla wiersza dobrze, dla mnie trochę gorzej ;) Sztacheta Nie chciałam aż tak podziałać na Czytelników... Ale pisałam o bardzo ciężkich sprawach, o najczarniejszych stronach ludzkości, więc... chyba wiersz spełnił zadanie? Pozdrawiam serdecznie.
-
Jak na początkującą Poetkę to zupełnie nieźle - widać, że masz talent. :-)
-
Ale jaki? Gdzie jest ojczyzna ziemi i co to takiego? O, tak włąśnie mogłoby być w wierszu - nad ziemian ojczyzną - to jest to! (Moim zdaniem). Nie rozumiem: nie chodziło o ojczystą ziemię, ale o ojczyznę, którą jest ziemia?... Może masz na myśli planetę Ziemię? To w takim razie ta druga Ziemia powinna być pisana z wielkiej litery. Ale to niczego nie zmienia w logice tego zwrotu z wiersza: nad ziemi ojczyzną - nadal nie wiadomo, co to jest ojczyzna ziemi, zamiast ludzi. Twój wiersz nie męczy. Nie mnie. Raczej wprawia w nostalgię i wspomnienia tych, których już nie ma. Pozdrawiam. Oxy.
-
Dlaczego za dużo? Dzięki za czytanie i koment.
-
Treść właśnie miała być ciężkawa, to zamierzone, wiersz ma nieco męczyć, w żadnym razie nie relaksować. Dziękuję za dobre słowa, bardzo się cieszę. :-) Pozdrawiam.
-
No to bardzo mi miło. :-) Ale swój też napisz. Ciekawa go jestem. Który wywiad z Edelmanem czytałaś? "Zdążyć przed Panem Bogiem" Anny Krall? Wstrząsający. Bereś/Brunetko - Marek Edelman. Bóg śpi. Całkiem świeża książka. Robi wrażenie autentyzmem. Warto przeczytać. pozdr. A Koniecznie musze dorwać. Ta wspomniana przeze mnie też robi wrażenie autentyzmem. I oszczędnością komentarzy. Bardzo polecam.
-
O, najmocniej przepraszam... A to dobrze czy źle? :-)
-
Dziękuję za zrozumienie i za dobre słowa dla wiersza. :-) Zgadzam się z Twoim poglądem na temat prawdy poetyckiej. To nie jest prawda naukowa i nie o to tu chodzi.
-
Jak napisałam, znam te wszystkie znaczenia, bo je przewertowałam przed użyciem tego słowa. I ja też nie widzę sprzeczności. Jest to miejsce męczarni ludzi, składanych w ofierze w ogniu fałszywym bogom ( czyli złym ideałom). Poza tym jest też potoczne rozumienie słowa Gehenna, podobnie jak Piekło zresztą, i to znaczenie jest w wierszu najważniejsze. Dziękuję za koment, Adamie.
-
Poza jakim szczegółem? Dziękuję za dobry! :-)
-
No proszę. A ja właśnie marze o drugiej połówce. :-) Ale pod warunkiem, że to zwierciadło rozumiałoby mnie, a nie tępiło za swoje własne wady. ;-))) Miniaturka pomysłowa, ale można ją zrozumieć tak, jak Adam zrozumiał - i wtedy czyta się trochę bełkotliwie.
-
"Zrzuć płasz" - chyba płaszcz? Dobry wiersz. Peelka odnalazła swoją nagą prawdę lub "nagą duszę", jak u Przybyszewskiego. Cy to jest w życiu możliwe?...
-
Aniu, bardzo dziękuję za podjęcie tego dialogu poetyckiego. Miło mi, że Cię zainspirowałam. :-) Ale jeśli wolno mi mieć drobniutką uwagę? - to chyba jest tu taki chochlik gramatyczny: "głowa pochylona nad ziemi ojczyzną" - raczej nad ziemią ojczyzny - tak jest logicznie, ale żeby się rymowało, trzeba by zmienić słowo "ziemi" na jakieś inne, np.: "nad twarzą ojczyzny" czy coś w tym rodzaju (twarz by dobrze korespondowała z bliznami). Poza tym wiersz bardzo mi się podoba. I nie męczy w przeciwieństwie do mojego. :-) Pozdrawiam.
-
A jaka jest różnica? Przecież i tak wychodzi na jedno... Piekło, to przecież wyobrażanie o wiecznej śmierci. Coś takiego fizycznie nie istnieje, to wytwór. Zanim użyłam tego słowa w wierszu, przeczytałam sobie w kilku słownikach jego znaczenie. Tutaj kopiuję Wikipedię: Gehenna (hebr. גי(א)-הינום Gehinnôm, Dolina Hinnom) – dolina, która w czasach starożytnych wyznaczała granice miasta Jerozolimy. Znajdowała się za bramą miasta zwaną Hersit, była pierwotnie wysypiskiem śmieci, miejscem kremacji zwłok przestępców oraz tych, którym odmówiono z różnych względów normalnego pogrzebu. W Dolinie Hinnom utrzymywano stale palące się ognie, na jej środku znajdowało się wzniesienie zwane Tofet, na którym żydowski król Achaz złożył niegdyś bogu Molochowi w ofierze własnego syna. Od tego momentu w judaizmie Dolina Hinnom jest symbolem bałwochwalstwa, kultu fałszywego boga, hańby, niegodziwości oraz najniższego poziomu piekła, z którego nie ma powrotu i do którego trafiają potępione dusze na wieczną mękę. Ołtarz ofiarny w Dolinie Hinnom zniszczył król judzki Jozjasz, aby powstrzymać składanie ofiar Molochowi. W Nowym Testamencie: Słowo „gehenna" pojawia się w Nowym Testamencie 12 razy, z tego 11 razy w wypowiedziach Jezusa. Jest ono tłumaczone jako piekło. Warto też przeczytać o Gehennie w "Słowniku mitów i tradycji kultury" Wł. Kopalińskiego, ale nie będę tego wszystkiego przepisywać.
-
Dawidzie, bardzo dziękuję za tę interpretację i opinię. W moim odbiorze jest ona pozytywna. Nie miał być to lekki wiersz, z założenia miał być gęsty i ciężki. No bo wo końcu o wojnie, i to z drugim dnem, jak zauważyłeś. To nie może być miły wiersz relaksujący.
-
No to bardzo mi miło. :-) Ale swój też napisz. Ciekawa go jestem. Który wywiad z Edelmanem czytałaś? "Zdążyć przed Panem Bogiem" Anny Krall? Wstrząsający.
-
No tak, nie zrozumieliśmy się. :-) Jest tu taka trochę przestarzała forma - mówiło się ongiś: gęsto (czego?) armat, rycerzy, zwierzyny w lesie itp. Na wojnie zaś gęsto morderstw.
-
Witam nową Czytelniczkę szczególnie serdecznie i zapraszam w dalszym ciągu! :-) Dziękuję za znalezienie prawdy w moim wierszu. I widzę, że zrobił wrażenie, skoro jest prośba o mniej takich scenariuszy... Ale ja nie jestem władna zatrzymać wojen, niestety. ;-) Pozdrawiam. Oxy.
-
Niestety świat taki - to ludzie, bez wojny wytrzymać nam trudno, lecz właśnie ze sporów i złudzeń, i nieszczęść - wyłania się jutro. Bolesławie, bardzo dziękuję za miły komentarz i - jak zwykle - wierszowaną interpretację. Pozdrówka serdeczne.
-
Letni mazurski ranek
Oxyvia odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj, tak, tak... Najserdeczniej, i życzę szybkiej wiosny. :-) -
Yo Veeka, bardzo serdecznie witam nowego Gościa pod moim wierszynem. :-) Ano, gęsty i duszny, w rzeczy samej - jak śmierć pod gruzami. Strasznie mi miło, że tak go zinterpretowałaś i że Ci się podoba. Dzięki!
-
Kosie kochany, zawsze mnie pochwalisz. :-) Tak, więcej piszę rymowanych niż nierymnych. Ale i takie też mam w swoim dorobku od dawna. ;-) Fajnie, że Ci się i taki podoba - strasznie się cieszę. Dosadny? Mnie się zdaje, że mówię eufemizmami... Bo to o wojnie. Buziaki, Kosuś. :-)
-
Dzięki, Piotrze. Cieszę się, że mój wiersz i bez rymów się podoba. Znaczy, jakoś się sprawdzam i z, i bez? No to radam jest ogromnie! :-) Ano, smutny troszkę... Dzięki za pochwalenie puenty. :-) Pozdrawiam serdecznie.