Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Kosie, właściwie nie bardzo wiem, co napisać, dlatego nie odzywałam się dotąd... Wiersz jest dla Joanny (ale nie dla mnie) i zapewne dotyczy jakichś spraw, o których obie wiecie. Trudno mi się od tego odnieść, a więc treści skomentować nie mogę. Natomiast forma jest prawie prozą, listem lub monologiem, nieledwie dosłownym, z niewielką zawartością metafory. Podoba mi się taki list, ale ja bym go nie posiekała na wersy... No, ale to moje subiektywne widzimisię. Buziaki, Celu. :-)
  2. Dzięki serdeczne. Ona jeszcze do tego się uczy. (!!!)
  3. O, nie zgadzam się z tym. W 2009 roku w listopadzie byłam w Krakowie na spotkaniu wielu poetów, zorganizowanym przez Michała Krzywaka, a wiem, że nie była to jedyna ani pierwsza Jego impreza w tym stylu. Sama też organizuję spotkania autorskie co najmniej kilku poetów jednorazowo. Zamierzaliśmy z Michałem zorganizować większą imprę krakowsko-warszawską (i może nie tylko) w stolycy, ale na razie nie wyszło - nie z naszej winy. Jednak ciągle czekam na informacje od Michała w tej sprawie. :-) Wiem, że takie zloty poetyckie odbywają się regularnie w Chorzowie, dokąd zaprasza nas Barbara Janas; bywa tam wielu krakowskich i warszawskich poetów z Orga, np. od nas Bea2u, z Krk: Michał K., Jacek Sojan, Bernadetta... Ewa Kołodyńska (Ewa K.) organizuje takie zloty w Lublinie i też zapraszała nie raz poetów z Orga. Kiedy zorganizujecie coś fajnego w Krakowie, dajcie znać na Poezji.Org. W dniach wolnych od pracy w oświacie - chętnie przybędę na kolejną taką imprezę do Was. Pozdrawiam, Moniko, i życzę powodzenia w tej sprawie (a także w innych). :-) PS. Acha, a poniżej akurat nowe zawiadomienie Joasi Soroki o Turnieju jednego Wiersza - imprezie jak najbardziej wielopoetyckiej, która jest organizowana kilka razy w miesiącu przez Stowarzyszenia Autorów Polskich. Joanna nie raz już zapraszała wszystkich poetów z Orga na takie imprezy.
  4. Ale jaki? Gdzie jest ojczyzna ziemi i co to takiego? O, tak włąśnie mogłoby być w wierszu - nad ziemian ojczyzną - to jest to! (Moim zdaniem). Nie rozumiem: nie chodziło o ojczystą ziemię, ale o ojczyznę, którą jest ziemia?... Może masz na myśli planetę Ziemię? To w takim razie ta druga Ziemia powinna być pisana z wielkiej litery. Ale to niczego nie zmienia w logice tego zwrotu z wiersza: nad ziemi ojczyzną - nadal nie wiadomo, co to jest ojczyzna ziemi, zamiast ludzi. Twój wiersz nie męczy. Nie mnie. Raczej wprawia w nostalgię i wspomnienia tych, których już nie ma. Pozdrawiam. Oxy. Żeby nie było nieporozumień: poza tą jedną uwagą natury gramatycznej (logicznej) - wiersz bardzo mi się podoba.
  5. Naprawdę nie musi? To na jakiej innej zasadzie można być razem przez 40 i więcej lat? Może jestem naiwna, ale naprawdę nie umiem sobie wyobrazić nic innego, żadnego innego cementu niż przyjaźń. Wychodzisz z subiektywnego punktu widzenia, tak samo jak peel, może spotkacie się gdzieś w połowie drogi ;) Nie musi, bo są małżeństwa, co mimo że trwają 40 lat nie ma w nich przyjaźni, a jest np: przyzwyczajenie. Staż małżeński nie musi świadczyć o głębokości więzi. Pewnie masz rację. Ale ja ciągle nie umiem sobie tego wyobrazić. To chyba strasznie ubogie i smutne? Tak mi się wydaje... :-( Na pewno nie dla mnie.
  6. No właśnie, od razu mi sie skojarzyło z tą przepiękna piosenką. Az pozwolę sobie ją tu przytoczyć: [u]Jonasz Kofta[/u] [u]Trzeba marzyć[/u] Żeby coś się zdarzyło Żeby mogło się zdarzyć I zjawiła się miłość Trzeba marzyć Zamiast dmuchać na zimne Na gorącym się sparzyć Z deszczu pobiec pod rynnę Trzeba marzyć Gdy spadają jak liście Kartki dat z kalendarzy Kiedy szaro i mgliście Trzeba marzyć W chłodnej, pustej godzinie Na swój los się odważyć Nim twe szczęście cię minie Trzeba marzyć W rytmie wiecznej tęsknoty Wraca fala do plaży Ty pamiętaj wciąż o tym Trzeba marzyć Żeby coś się zdarzyło Żeby mogło się zdarzyć I zjawiła się miłość Trzeba marzyć Twój wiersz też ładny, Almare. I bardzo sympatyczny. :-)
  7. Wpisałam swoje zdanie na blogu, a także rozesłałam wiadomość z linkiem bloga do wszystkich znajomych literatów i nie tylko. Zaraz napiszę do Radia. A Szkole radzę wystąpić do Sądu przeciwko radnym, czyli przeciwko Samorządowi Gminy. Moim zdaniem nie wolno przeprowadzać takich akcji. Nikt nie ma prawa zwolnić nauczycieli bez ustawowego czasu wypowiedzenia umowy, tj. bez uprzedzenia ich na miesiąc do trzech miesięcy przed rozwiązaniem umowy (w zależności od tego, na jakich zasadach dany nauczyciel jest zatrudniony). Nawet nauczyciel stażysta ma prawo do co najmniej dwutygodniowego okresu wypowiedzenia pracy. Skierujcie sprawę do Sądu i natychmiast zawiadomcie o tym Urząd Gminy, bo Sąd oczywiście nie zadziała natychmiast. Pozdrawiam i jestem z Wami. Oxyvia.
  8. Dzięki, spróbuję jeszcze raz, kiedy moja córka wstanie (śpi teraz, bo idzie do pracy na 4.00 rano). Pozdrawiam, Agato.
  9. Bardzo się cieszę! Ależ mi miło! Już podaję informacje szczegółowe na PW.
  10. Paper, przeczytałam Twój apel, artykuł o psie (z rażącymi błędami gramatycznymi, co zawsze budzi mój brak zaufania i szacunku), obejrzałam filmik. Pies jest w strasznym stanie i bardzo mi żal zwierzęcia. Nie mniej nie wiem, na co te pieniądze są potrzebne i komu? Organizacja Mrunio ma forsę, bo jest oficjalna organizacją użytku publicznego. Poza tym każdy weterynarz ma obowiązek zająć się ciężko chorym zwierzęciem choćby za darmo. Zaś weterynarze Mrunia na pewno mają jakieś pieniądze za swoją pracę w tej organizacji. Krótko mówiąc, Mrunio próbuje wyciągnąć forsę od ludzi, wykorzystując współczucie dla ciężko rannego psa. Wiesz, nie mam zaufania dla tych wszystkich żebrzących organizacji. Ale to tylko moje zdanie. Natomiast bardzo Cię lubię za Twoją troskę o to zwierzę. :-) Mam nadzieję, że policja i prokuratura dobiorą się do tych sadystów.
  11. Nie rozumiem wyboldowanego przeze mnie zdania. O co chodzi? Z całej niejasnej wypowiedzi wnioskuję (nie wiem, czy słusznie), że chodzi o zabijanie dla pożywienia i przeżycia. Czy tak? Jeśli tak, to wypowiedź jest kompletnie nie na temat i od czapy. Chyba, że źle zrozumiałam. Jednak mam nadzieję, że nie chodzi o składanie ofiar całopalnych ze zwierząt? Pozdrawiam.
  12. Dziękuję! O rany, nie spodziewałam się! Ale miło! :-))) Zaraz jej to przeczytam. :-) PS. To ilustratorka tej książki i projektantka okładki, z wykształcenia charakteryzatorka i plastyczka, a przy tym moja córka. :-)
  13. Podoba mi się. Jest wiele świetnych fragmentów. Jeśli chodzi o tekst, czy raczej jego układ w piosence, miałabym trochę zastrzeżeń. Ale nie będę wydziwiać. Sama nie umiem robić piosenek. :-) Pozdrawiam Zespół i gratuluję Autorce słów oraz Autorom piosenki.
  14. Niestety mnie się też nie otwiera. Próbowałam zainstalować wtyczkę i niby się instalowała, a potem znikła. I nie wiem, co mam zrobić dalej. Złoszczą mnie takie rzeczy, mówiąc szczerze. Czy to nagranie nie może być normalnie "otwieralne"?
  15. Miło, że zupełnie nieźle. Dziękuję. (talentowi do pięt nie dorastam) Sztacheta Dorastasz, dorastasz. :-) Bez fałszywej skromności.
  16. Ja też. To chyba widać w wierszu? A tego znów nie rozumiem w moim kontekście... Ja także pozdrawiam serdecznie.
  17. Acha... Czyli to jest jeden z tzw. wierszy Peelki o Autorce?
  18. Oxyvio, widzisz, albo istnieje albo nie istnieje, zależy od osobistych doświadczeń. Jak wspomniałaś przyjaźń ma wiele płaszczyzn i tak naprawdę jak ją widzimy zależy jak ją definiujemy. Są ludzie, którzy nie wyobrażają przyjaźnić się z kobietą/mężczyzną i chodzić z tą osobą do łóżka, rozdzielają te dwie kwestie, wg nich przyjaźń wtedy się kończy. Z kolei w innym przypadku może być czegoś początkiem, albo niczemu nie przeszkadzać. Ty tu wspomniałaś, że jest warunkiem, podając przykład małżeństwa, tak też może być, ale nie musi ;) Dziękuję za czytanie, pozdrawiam ;) Naprawdę nie musi? To na jakiej innej zasadzie można być razem przez 40 i więcej lat? Może jestem naiwna, ale naprawdę nie umiem sobie wyobrazić nic innego, żadnego innego cementu niż przyjaźń.
  19. Anno, bardzo dziękuję za pozytywną opinię o wierszu. Ogromnie się z niej cieszę. Pozdrawiam również.
  20. Trzy ostatnie wyrażają wielką, matczyną czułość i opiekuńczość. Bez nich wiersz byłby znacznie uboższy.
  21. Przydatna? Jest po prostu warunkiem udanego związku, jego treścią. I myślę, że zgodzisz się ze mną? :-) Natomiast tytuł odbieram jako żart, a nie poważne stwierdzenie. ;-)
  22. O, jak poetycko! Lirycznie, jak nie u Ciebie! :-) Bardzo mi się podobają dwie pierwsze strofy, melodyjne, rytmiczne, rozmarzone... A ostatnia łamie rytm w kilku miejscach, w dodatku nie rozumiem zakończenia: "mnie / nie". Co mnie - nie? Może jestem niegramotna?... :-/
  23. Fajny wiersz, trochę zabawny. ;-))) Oczywiście, że istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną, zarówno z tym "czymś więcej", jak i bez tego, np. między synem a matką, nauczycielem a uczennicą, ojcem a córką, siostrą a bratem... Także między koleżanką i kolegą. Miałam kilku przyjaciół płci przeciwnej w młodym wieku, i byli tylko kumplami, więc wiem, że to jak najbardziej możliwe. Ale jeśli wraz z przyjaźnią para ludzi czuje do siebie miętę, i to na przykład przez kilkadziesiąt lat małżeństwa, to jest wszystko tak, jak być powinno i to jest jedna z najwspanialszych i najważniejszych treści życia. Może najważniejsza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...