Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Bernadetta, bardzo Ci dziękuję i cieszę się ogromnie zarówno z plusika i pochwały, jak i z tego (przede wszystkim), że mnie odwiedziłaś! :-) Ściskam serdecznie!
  2. HAYQ, romantyzm nie wyklucza reumatyzmu, niestety. Jedno i drugie gra mi w kościach, okąd sięgam pamięcią. Jedna i druga choroba wewnętrzna daje mi czadu tej zimy właśnie, bardzo przeszkadza i mnie zadręcza, odkąd skończyłam lat osiemnaście. :) Odpozdrawiam.
  3. No to bardzo się cieszę, bo właśnie miał być rzutem oka na dzieciństwo - i nie tylko. :-) Pozdrawiam również i dziękuję za wizytę.
  4. Magda, dzięki serdeczne! Ja wiem, czy najtrudniej? Kto tak powiedział? Poza tym spróbuj = na pewno umiesz! Buziaki! :-* :-)
  5. Ooooo... Teraz zaczyna mi się rozjaśniać! Taa, znam ja takie "miodne słówka" i obrazki, czy właściwie autoportrety prędzej. :) Dzięki, Aniu! No, fajnie ten temat ujęłaś!
  6. Ha ha ha! Dzięki za skojarzenie z romansem rycerskim! I to w wydaniu Sienkiewiczowskim, jeśli mię pamięć nie zawodzi? "Krzyżacy"? Super! Bo ja tak już mam - w sobie cósik z tamtych dam... ;-))) Dzięki za wizytę i koment. :-)
  7. Aniu, byłam i czytałam wiele razy, ale nie potrafię zrozumieć przesłania... :-( Pozdrawiam serdecznie.
  8. Bardzo mi sie podoba. Bardzo! Cholerni "nauczyciele życia" - ci wszyscy idioci, cyniczni mądrale, drwiący z najgłębszych i najbardziej ludzkich uczuć! Często są tacy w najbliższej rodzinie, a najczęściej właśnie ci, których obdarzasz miłością i dobrocią. Och, jak ja to dobrze rozumiem! Zwłaszcza, kiedy przychodzą na mnie tzw. "ciężkie noce" - kiedy nie mogę zasnąć i tzw. "czarne myśli na głowie mi siądą", i dosłownie duszą, że trzeba głęboko oddychać, żeby nie udusić się w czasie ciężkiego snu - zupełnie dosłownie! Świetny wiersz, naprawdę. Duży plus.
  9. [center]Mojemu Pierwszemu i Największemu Miłościu (na serio)[/center] Spotkałam Cię w miejscu naszego dzieciństwa po latach - szmat czasu! Szmat losu i drogi! Patrzyłeś mi w oczy - ten moment jak iskra zabłysnął, przeskoczył kawałek podłogi. Ten moment - to spięcie, to było zadrżenie, spojrzałam, przejrzałam się w oczach głębokich, spojrzałam, ujrzałam swą duszę, istnienie, odbicie swe, smutek, półrozpacz, półspokój... [center](refren): Wpłynęłam w Twoje oczy jak w ciemne jeziora, w Twoją i moją duszę, w szlify w jej krysztale, w odbicie tego czasu, co minął od wczoraj, kiedy rośliśmy dziećmi, gdy byliśmy mali.[/center] Byliśmy zbyt niscy, by scalić marzenia, by mury przeskoczyć i myślą, i czynem, więc wtedy uciekłeś, więc wsiąkłam do cienia, a potem czekałam przez lata - na chwilę. Minięcie, mignięcie, muśnięcie się w progu, rzut oczu za siebie, by widzieć - nie patrzeć - dalekie dzieciństwo, minione bez słowa, żegnane na nowo, na pewno, na zawsze. [center](refren): Wpłynęłam w Twoje oczy jak w ciemne jeziora, w Twoją i moją duszę, w szlify w jej krysztale, w odbicie tego czasu, co minął od wczoraj, kiedy rośliśmy dziećmi, gdy byliśmy mali.[/center]
  10. No i bardzo fajnie! Szalenie oryginalny wiersz o pisaniu wiersza i - chyba tym samym - o pisaniu miłości, wspólnego życia... Od kilkudzisięciu chyba lat jest taki nurt w sztuce na odkrywanie swojego warsztatu, pokazywanie kulis, mówienie w dziele o tym, jak ono powstawało - to się widzi zarówno w filmach (zwłaszcza w końcówkach, gdzie pokazane są sceny z kręcenia), jak i w malarstwie (autoportrety przy sztalugach, malowanie wnętrza pracowni, zdjęcia poszczególnych etapów tworzenia obrazu w internecie i na wystawach), także w dramacie i w przedstawieniach, w powieściach; ale pierwszy raz widzę taki zabieg w wierszu. Bardzo to fajne, bo do tej pory "nieużywane" w poezji, poza tym u Ciebie świetnie pokazuje ewolucję uczuć Peela i jego bohaterki. No i świetne zakończenie tryptyku, który w całości jest bardzo ciekawy i pełen humoru, ale także akcji i napięcia. :) Oczywiście pluszam z przyjemnością.
  11. Fajowski, "Brzechwowski" wiersz dla dzieci! I bardzo ciekawe linki pod spodem. Dzięki, Emmo! :)
  12. Tak, enter może być też po 4-tym wersie i wtedy zmienia się nieco znaczenie, ale subtelnie i niewiele. Oczywiście to zależy tylko od Ciebie. Nie mniej ten enter przydałby się (dla mnie). Jeszcze raz pozdrawiam.
  13. Hmmm... Czytałam kilka razy, ale nie kapiszę, o czym to. Może to jakaś aluzja do ACTA? Ale nie czytałam tego documentu i nie chce mi się, bo jestem zmęczona tym wszystkim, tą całą Europą i te pe. Może dlatego już nic nie rozumiem? A jeśli nie ACTA, to o co chodzi? Kto to jest ten Erwin? Jestem humanistką z wykształcenia i urodzenia. :) Pozdrówka.
  14. Piękny, smutny i zrozumiały dla mnie wiersz. Pluszuję, oczywiście. Dla mnie nie ma tu nic zbędnego. Tylko może jeden drobiazg z mojej strony, którego nie trzeba brać pod uwagę, choć można skorzystać - ja bym dała "światło" (enter) także między następującymi wersami: "wietrze nasz który mieszkasz w drzewie tak łatwo dziś zaglądać w okna świata i być niewidzialnym gdy cię w objęcia łapią ptaki we wszystkich przedmiotach śpi smutna melodia mosty wołają moje imię" - dla mnie te dwa fragmenty głoszą osobne myśli w wierszu. Tak czytam, inaczej robi mi sie niezrozumiały chaos. Ale gratuluję - dawno nie czytałam tak dobrego i [u]jasnego[/u] wiersza, pełnego metaforyczności i poezji! Pozdrowieństwa serdeczne. :)
  15. Świetna, klasyczna miniaturka. Rzeczywiście, kiedy ktoś nie może kogoś kochać, a czuje się w obowiązku, jest to prawdziwy koszmar sumienia, rozdarcie mogące doprowadzić do choroby psychicznej lub do samobójstwa. Bardzo mi się podoba, jak to Twoje wiersze na ogół.
  16. Ten wiersz podoba mi sie wielce, muszę go przesłać lekarce Elce! :) Dziękuję w jej imieniu, Henryku!
  17. Żadne świństwa, żadne łóżka, żadna tam wolontariuszka! To pracownik Służby Zdrowia - to lekarka jest sejmowa! :)
  18. Rozumiem to tak: wywołałeś we mnie wrzący gniew, ale postaram się dać Ci jeszcze jedną szansę, więc wykorzystaj ją i zastanów się nad swoim postępowaniem, zanim będzie za późno. Fajnie napisane, podoba mi się metafora anioła, uchylającego okno, żeby można było odświeżyć sumienie. :)
  19. Wiersz jest chyba bardzo osobisty, pewnie dlatego nie umiem go zinterpretować, po prostu nie do końca go rozumiem. Pewnie właśnie przez tę "jaskrawość niezrozumianą" - myślę, że chodzi o jaskrawość uczuć, o przeżycie jakiejś tragedii, której nikt poza Peelką nie jest w stanie zrozumieć. W każdym razie wciągnął mnie - mimo hermetyczności.
  20. Ha ha ha! Świetne! ;-))) Zapluszam! Mam koleżankę od podstawowej, co zawsze chciała ratować zdrowie. Dziś posłów leczy i w noc, i we dnie. Niektórzy wątpią, czy zaś potrzebnie?...
  21. Piękny i bardzo smutny wiersz w moim odczuciu. Strasznie lubię tego gatunku Twoje wiersze, Anno. Oczywiściek "zapluszam". Trochę mi się skojarzyło z Osiecką: Płyń z tamtym mężczyzną W górę rzek, Kiedy mnie już nie będzie, Znajdźcie polanę, Smukłą sosnę i brzeg - Zróbcie sobie miejsce... A mnie wspominaj czule, Że mało tak się śniłem, A przecież byłem... no przecież byłem... Mam nadzieję, że to skojarzenie Ci nie ubliża?
  22. Bolku, popieram wymowę ideologiczną wiersza: to nie żaden ustrój niszczy naszą gospodarkę, to my sami - jako naród - ją sobie niszczymy! Dowodem na to choćby porzucone PGR-y, wielkie wspólne majątki, w których ludzie mieli pracę, urlopy i ubezpieczenie zdrowotno-emerytalne. Rozwaliliśmy to, nie wiedzieć, dlaczego. To oraz mnóstwo innych dobrych rzeczy. A że PGR-y nie działały tak, jak powinny? To też nie dlatego, że były spółdzielniami, tylko dlatego, że ludzie w nich nie działali tak, jak powinni. Wszędzie w krajach socjalistycznych (i nie tylko!) były podobne spółdzielnie, ale chyba tylko w Polsce działały tak fatalnie, natomiast w takich np. Czechach czy na Węgrzech spełniały swoją rolę i kwitły. Obecnie takie same wspólnoty są w wielu krajach kapitalistycznych, m. in. w Izraelu - i też kwitną. Fajny wiersz, choć tym razem smutny. Znam te porzucone, niszczejące, olbrzymie gospodarstwa - naprawdę przygnębiający widok. Jeśli można mieć uwagi, Bolku, to masz bliskie sąsiedztwo słów: "pozostały - pozostałość" oraz nieuzasadnioną niczym inwersję: "na zasiłku Ty też dziadku" - prawidłowo by było: "Ty też na zasiłku, Dziadku." Poza tym jeśli piszesz "Ty" z wielkiej litery, to i "Dziadku" powinno też być z wielkiej. Pozdrawiam serdecznie. :)
  23. Postacią mówiącą w wierszu jest kartka z kalendarza. Mówi, co by było, gdyby była kobietą... A więc marzenie? Ale przecież nie kartki, tylko mężczyzny, który posiada kalendarz. Myślę, że on jest bardzo samotny i przewracając lub wyrywając kolejne kartki z kalendarza (być może ze zdjęciami kobiet), marzy sobie o swojej przyszłej ukochanej w kolejnych dniach (tygodniach lub miesiącach) samotności. W mojej interpretacji to nie jest wiersz o podrywaczu pnienek na chwilę, tylko o samotności, o przemijaniu czasu na próżno, w pustce. Dlatego bardzo mi się podoba ten wiersz. Ocyzwiście plusuję.
  24. Pisz - chętnie poczytam! :) Serdeczności.
  25. Naprawdę aż tak? No to ogromnie sie cieszę! Bo o to chodziło - żeby poruszyć Czytelników. :) Najserdeczniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...