Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

magda

Użytkownicy
  • Postów

    687
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magda

  1. A ja tylko dodam, że "trudno nie wierzyć w nic". Bardzo trudno.
  2. Pani Katarzyno, Panie Marcinie, Panie Tadeuszu - miło mi, że dobrze się czyta. Panie Erni_Lee, bardzo chętnie poczytałabym o pańskich propozycjach. Szczerze mówiąc pański komentarz brzmi dla mnie nieco enigmatycznie i niewiele mówi o pańskim zdaniu na temat utworu. A ciekawa jestem pańskiego zdania niezmiernie. Proszę nie być zbyt nieśmiałym :) To przestarzała cnota :) pozdrawiam i dziękuję wszystkim za komentarze m.
  3. Dormo, bardzo mi miło, że Ci się podoba. Choć sama nie wiem czy chcę pisać rymowane lepsze od nierymowanych :) Eh, mam jedynię nadzieję, że od każdej reguły istnieją wyjatki :) pozdrawiam m.
  4. Przyznam, że jakoś nie czuję się owcą w stadzie, lecz oczywiscie mogę się mylić. Do niedawna miałam wrażenie, że cieżko czyta się Twoje wiersze i komentarze głównie ze względu na zjadanie liter, przekręcanie słów i chaotyczny tok myślowy. Zmieniłam zdanie. Jesteś po prostu niezrozumiałym Geniuszem, a ja maleńką mróweczką. A powyzszy wpis to wcale nie dorabianie filozofii i pusta demagogia, ale źródło oświecenia i natchnienia dla szarych mas. :) I wszystko jasne :) pozdrawiam m.
  5. Pięknie dziękuję za komentarze i uwagę. pozdrawiam :) m.
  6. Autor raczy sobie żartować :) Ujmujące poczucie burleski :) Rozumiem, że nie publikuje Pan by uczyć się na ewentualnych błędach i korzystać ze swieżego punktu widzenia, jaki oferują cudze oczy. Może to i dobrze. pozdrawiam m.
  7. Literówki, nieestetyczna niekonsekwencja przecinkowa, dziesięć razy za długi... Błagam, niech Pan przeczyta wiersz przed wklejeniem nastepnym razem. Wesołych Świąt pozdrawiam m.
  8. Pięknie dziękuję za komentarze :) Seweryno - mogłabym pisać dla Ciebie na zamówienie :) Dzięki za to. pozdrawiam m.
  9. tym razem nie zastaniesz tkwiącej ze wstążką nadziei w zębach godne potrafi być podrzynam cnotę cierpliwą zwracam obrożę głodu ze smyczą na siedem dni czy trzynaście mężne także potrafi wyrzekam pyzatego żalu że było jak było i by niech spłynie za wróżkami piękne nie na żywo odbieganie obcasów w echo
  10. No i wszystko jasne. pozdrawiam m.
  11. To mnie tylko zastanawia. Popieli? Może jestem zmęczona i źle widzę :)
  12. Coś niebieskiego, coś popielnego i coś darowanego... Nie wiem czy nie Twój najlepszy. pozdrawiam m.
  13. Pani Elizo, moim zdaniem sprawa wygląda mniej więcej tak. Treść, jak w każdym wierszu „konfesjonalnym”, moim zdaniem nie nadaje się na temat dyskusji. To Pani uczucia i nikt ich nie zakwestionuje. Natomiast przydałoby się popracować nad formą przekazu tych uczuć, aby czytelnik mógł współ-czuć, pochodzić w butach podmiotu lirycznego i zwyczajnie – zaciekawić się przekazem. Przede wszystkim proszę zwrócić uwagę na przegadanie – po pierwsze powtórzenia, które nie są konieczne (wprowadzają element przewidywalności a więc znużenia i nie biorą pod uwagę inteligencji czytającego) oraz na opisowość (np. „Nawet niewidomy w najciemniejszą noc roku”) którą źle czyta się w wierszu; poezja stara się wynajdywać nowe porównania, zestawienia obrazów, zaskakujące i (zależnie od potrzeby) precyzyjne lub wieloznaczne mariaże słów. Tutaj natomiast znajduje się wiele potocznych sformułowań i porównań, jak przytoczony już „niewidomy...”, czy „najbliższa przyjaciółka”. Kolejną sprawą jest interpunkcja. Proszę postarać się zachować konsekwencję – wszystko albo nic. Bo tak to przecinki są gdzieniegdzie, kropek brak, duże litery co prawda zaczynają wersy, ale i zdarzają się w środku, przy czym te na początkach wersów błędnie sugerują ich odrębność znaczeniową – chaos. Wyrzeczenie się interpunkcji w ogóle ma swoje zalety ale jest też wyższą szkołą jazdy – pozostawia margines interpretacji czytelnikowi, pomaga w zachowaniu w tekście więcej niż jednego dna oraz umożliwia ciekawe skoki myślowe, ale jednocześnie wymusza bardzo precyzyjny dobór słów. Swoją drogą jest to dobre ćwiczenie. Jeśli, czytając swój tekst, czuje Pani potrzebę wstawienia przecinka, może to oznaczać, że wiersz powinien wrócić pod hebel. Mnie osobiście rażą duże litery w zwrotach (Pani Wolność), brzmią mi pretensjonalnie i trącają protezą nastroju. Ale to mnie, więc to najlżejsze moje "ale" :) Na specjalne życzenie rzetelna krytyka od absolutnie nierzetelnego krytyka :) Jeszcze słówko. Pisanie dobrej poezji w języku, z którym ma się nikły kontakt jest bardzo trudne, jeśli nie niewykonalne. Proszę rozważyć dwie opcje. Albo czytać (dużo!!!) po polsku, albo zacząć pisać po angielsku. Angielski to zupełnie inny język, ma inne możliwości, niemniej jest nieprawdopodobnie giętki, plastyczny i wdzięczny. Ale to wciąż inna bajka. Przetłumaczyłam kiedyś kilka swoich wierszy (na potrzeby pewnego Szkota) dowodząc tym niezbicie, że zamiast tłumaczyć, powinnam je po prostu napisać – inaczej, innymi środkami wyrazu, innymi obrazami i metaforami, innym rytmem i dźwięcznością: innym językiem po prostu. Tragicznie nie jest. Proszę się nie zrażać, tylko pracować, pracować i jeszcze raz pracować :) pozdrawiam m. [sub]Tekst był edytowany przez magda dnia 22-12-2003 03:58.[/sub]
  14. Zaplątałam się w ciebie jak w gorejący krzak głogu i ni szarpanie ni bezruch nie przynoszą spokoju. Ty jednak, winien wahania, wciąż namyślasz się srodze czy będziesz cierniem, płomieniem, czy mnie zostawisz na drodze. Przyciemniam dla ciebie palce, blaskiem oczy nabłyszczam, chcę być dla ciebie jedyna, a jestem jedynie bliska. Choć nie ma we mnie pokory gdy mnie dotykiem uświęcasz, leję się w twoje dłonie niczym rozkrzepły kryształ. Och, nie pomyl, kochanie, miłości, nie pomyl miłości z oddaniem – przysiadłam ci na ramieniu lecz gdy uciekniesz, ja pozostanę. Pytasz o rzeczy trudne i winisz, że nie przysięgam. Spójrz na swe własne dłonie – sam nimi daleko nie sięgasz. [sub]Tekst był edytowany przez magda dnia 13-06-2004 06:20.[/sub]
  15. Prócz pierwszej zwrotki i tytułu wiersz całkiem niezły. Klimat udany, obraz też. Mam jednak wątpliwości co do impulsu powiek (?), który jest zamykany/otwierany. W ogóle za dużo powiek, źrenic, otwierania - rzęs tylko brakuje - dosłowność tu się gnieździ. Odbicia okien też kuleją troszkę. Tytuł proponowałabym mniej dosłowny i banalny - jest w nim wszystko co i w wierszu, wiec po co? Nie podkreśla żadnego istotnego elementu. Moim zdaniem warto dopracować. pozdrawiam m. [sub]Tekst był edytowany przez magda dnia 19-12-2003 18:22.[/sub]
  16. he he znaczy, żem jeszcze nie zwariowała :) pozdrawiam m.
  17. Brak polskich liter jestem w stanie doskonale zrozumieć - problemy tak zwane techniczne. Błędy ortograficzne natomiast przekraczają moje skromne zdolności pojęcia. To już zaczyna być nudne, tendencyjne i wręcz ostentacyjne na tej stronie. Przestaję nawet rozważać komentowanie wierszy z błędami. Pozdrawiam m.
  18. ojejku albo mam już taaaką sklerozę albo mi się przepaliły obwody kładąc na łopatki kojarzenie.... nie wiem o jakie pająki chodzi... :) sorry, ale skoro PM nie działa... a pajaki mi spać nie dają, więc... pozdrawiam :) m.
  19. Znaki zapytania zostaw, spełniły rolę dialogowania :) Są ok. :) pozdrawiam m.
  20. Dobra ostatnia zwrotka i tę sobie zabiorę. Reszta nie w moim guscie, więc zostawię dla innych jeśli pozwolisz :) pozdrawiam m.
  21. Witam :) Cieszę się, że Pani do nas przybieżyła :) Wiersz do przemyślenie, do powrotów i do ulubionych zapewne. Pozdrawiam m.
  22. Witam i ja, Pani Anno :) Jakże miło poznać i poczytać. Już czekam na następny, w zet tym razem :) pozdrawiam m.
  23. A tak w ogóle to wiersz i tak nadaje się do Pe. Jak pierogi. Jeśli chciał się Pan pochwalić umiejetnoscią rymowania w jezyku obcym, to prosę pamiętać, ze nie dzieki gwizdkowi pociag jedzie :) pozdrawiam m.
  24. Pan chyba nie czytał regulaminu. Szkoda.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...