Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Antoni Slawbicki

Użytkownicy
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Antoni Slawbicki

  1. stare zdjęcia czarnobiałe i te późniejsze prawie jak kolor ja i mój świat piękni, młodzi łza w oku niby wczoraj wspomnienia bez ciebie zamykam album łza coraz większa bezdomne tęczowe fotografie nie do wklejenia full colour najpiękniejsze spóźnione
  2. dziękuję za mały szlif do pierwszej wersji
  3. stare fotografie czarnobiałe i te późniejsze prawie jak kolor to ja, my piękni, młodzi łza w oku niby wczoraj wspomnienia bez ciebie zamykam album łza coraz większa bezdomne tęczowe zdjęcia nie do wklejenia full colour najpiękniejsze spóźnione
  4. no pięknie, ale ta przeróbka całkowicie zmieniła mój zamysł
  5. stare fotografie o barwie czarnej i białej i te późniejsze imitujące kolor to ja, my, oni piękni, młodzi bez wyjątków łza w oku niby wczoraj wspomnienia lecz ciebie tam znaleźć nie mogę łza coraz większa album zamknięty jesteś taka kolorowa
  6. bardzo miły wierszyk
  7. kocham ciebie mała noc, deszcz wycieraczki włączone ktoś z naprzeciwka ktoś oślepia ciągle na krótkich światłach chociaż nie jadę w twoją stronę tylko to mi do głowy przychodzi jedyna prawda jaka mam milczę bo z kim miałbym rozmawiać sobie opowiadałem to tyle razy
  8. dziękuje za cenne uwagi, i trochę zmieniłem
  9. przyszedłem cię zjeść bez popijania i bez ubrania delicją jest dziewczę na stole w rosole czy cię dziwią moje łaknienia mój smak na cię i apetyt przyprawię cię winem wraz z goździkami liliową różę dodam do smaku żałować nie będę niczego raz śmierć koźlęciu raz spadnie głowa przedmowa, będę cię jadł pomalutku kęs, wino i szczypta słowa szept nie rozmowa zanim z łupinek rozbiorę, obiorę zanim woń smaków rozpali zmysły, namysły zanim skórka się przyrumieni zanim obrus w łóżko się zmieni w czerwieni policzki a ten mój głód nienasycony w twoją obłość wpatrzony za długo się mną zabawiałaś oliwy do ognia wciąż lałaś kusiłaś oczkami, ząbkami już czas mała juz czas
  10. umrzeć tak po prostu dyskretnie i cicho bez rozgłosu po każdym odwróceniu głowy po każdym nieoddanym uśmiechu odejść bez namaszczenia na chwile aby dać szanse kolejnej próbie
  11. przyszedłem cię zjeść bez popijania i bez ubrania czyż tak rzadko dziewczę na stole choć jeśli, to zwykle tam tańczy czyż są dziwne moje łaknienia mój gust i apetyt przyprawię cię winem wraz z goździkami liliową różę dodam do smaku żałować nie będę niczego raz śmierć koźlęciu raz spadnie głowa przedmowa, będę cię jadł pomalutku kęs, wino i szczypta słowa szept nie rozmowa zanim z łupinek rozbiorę, obiorę zanim woń smaków rozpali zmysły, namysły zanim skórka się przyrumieni zanim obrus w łóżko się zmieni w czerwieni policzki przyszedłem cię zjeść bo mam ochotę bo jestem nienasycony w twoją stronę wpatrzony sama mi drzwi otworzyłaś naiwnie?
  12. kilku słów szukanie czekanie na tchnienie frezje też są przepiękne będą jej pasowały może kiedyś może będzie okazja i jest dobrze
  13. dla ciebie kwiaty polne i śpiew skowronka z łąki i zapach malin leśnych i smak poziomki bez ciebie gwiazdy bledną i księżyc smętnie ziewa i mysz się w dziurkę chowa i płaczą drzewa bo z tobą w świat wyruszać gorące wyspy zwiedzać dla ciebie gotów jestem swą dusze, diabłu sprzedać
  14. miłe, tylko tytuł mi nie pasuje
  15. fak faktem, że też ciągle mi takie błędy się zdarzają, oczywiście że dać a nie dąć
  16. umrzeć tak po prostu dyskretnie i cicho bez rozgłosu po każdym odwróceniu głowy po każdym nieoddanym uśmiechu odejść bez namaszczenia na chwile aby dąć szanse kolejnej próbie
  17. nie myślę o tobie ale o twoich włosach czule głaskanych które pierwszym widokiem będą po nocy wspólnej nie myślę o tobie ale o kawie czarnej gorącej słodzonej pocałunkiem na dzień dobry nie myślę o tobie ale o zdarzeniach których nic nawet wiersz nie przepowie
  18. tańcząc na linie pomiędzy wzgórzami jary poprzeczne pomiędzy kręgami czekają błędu mojego obłędu czekają na kwity lub dwa bilety z tego samego kina z miejscami obok
  19. dłonie połączyć to jakby trumnę z troskami zakopać napić się wody gwiazdki doczekać i być to litania różaniec odmawiany dotykiem koronka bo tylko Bogu i nam wiadome że spełnia się że razem że komunia
  20. Panie, co stworzyłeś Niebo a z nadmiaru pomysłów żyrafę dobroci Twojej bez końca lecz pozwól daj mi nadzieję na grzech gdy doliczysz do pięciu nie patrz przymruż oko na chwilę na jedną noc a potem weź na ten ostateczny chociaż gotowy nie będę bo czy ktoś może być gotowy na to spotkanie odejmij każdą godznie każdą chwilę czekania tęsknoty może starczy wieczności może coś zostanie
  21. może mi jesteś powierniczką, mała przed tobą każdy jest jakiś ... znasz wszystko wysłuchasz i się uśmiechniesz czasem się zniecierpliwisz czasem wyprosisz spojrzeniem ciągle jesteś w podróży ciągle daleko i choćbym rękę wyciągnął choćbym naprężył co trzeba gwiazdy nie sięgnę wiersz tylko czasem bez rymu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...