Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Antoni Slawbicki

Użytkownicy
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Antoni Slawbicki

  1. nic nie rozumiem, ale przypominają mi się wiersze pierwszomajowe, ten sam klimat
  2. przeczytałem, ale muszę pomysleć
  3. kiedyś to chyba czytałem
  4. skoro tyle osób mówi, że ta druga ONA" jest niepotrzebna no co coś w tym musi być,
  5. zmieniłem, uległem autorytetowi (poważnie)
  6. ona powiedziała jej słowa niczym wiatr co żaglowce pędzi poprzez oceany w stronę wysp szczęśliwych lub na zatracenie a przecież mówiła szeptem spojrzała a jej oczy jak ogień bez którego czyniąc nieroztropnie chleba nie wypieczesz i spalisz złudzenia to spojrzenie trwało jedną chwilę i przeszła obok trącając mnie lekko dłonią a zbliżenie to było najgłębsze jakby zjednoczenie dusz spragnionych lub spotkanie ze świętym i nastało milczenie Bóg też tylko słucha niebezpiecznym jest marzyć niebezpiecznym liczyć na więcej
  7. ładnie się zaczyna, a kończy durnowato
  8. czytałem - nie mam uwag, próbowałem pobawić się i przerobić po swojemu, ale wyszło źle, bardzo mi się podoba
  9. bo tak według zamysłu słowo "ONA" ma pełnić taką rolę ciut obłędno-majaczną
  10. ja się nie upieram, tylko szukam i błądze
  11. no ale "ona" pełni tu dośc istotną rolę
  12. no i teraz mam namieszane, bardzo dziękuję za uwagi
  13. ona powiedziała jej słowa niczym wiatr co żaglowce pędzi poprzez oceany w stronę wysp szczęśliwych lub na zatracenie a przecież mówiła szeptem spojrzała jej oczy jak ogień bez którego czyniąc nierozważnie chleba nie wypieczesz i spalisz złudzenia to spojrzenie trwało jedną chwilę i przeszła obok mijając trąciła mnie lekko a było to zbliżenie najgłębsze jakby spotkanie dusz stęsknionych lub widzenie ze świętym milczenie nastało Bóg też tylko słucha jakże łatwym jest marzyć jakże błędnym liczyć na więcej
  14. może rzeczywiście w okolicach śliwki lekki zgrzyt, ale całość taka piękniutka
  15. to chyba jedna z najlepszych rzezczy jaką tu ostatnio znalazłem. Pozdawiam.
  16. a mi się podoba
  17. a ja bym jeszcze nad tym trochę dużo popacował, trochę dużo, może być to fajne, ale rymy przydałybu się mocniejsze (skoro już są). Podawiam.
  18. rzec można rzecz najpełniej ujmując dlaczego i komu te wiersze ów trud i zmaganie uczucie w słowo zmienione przeistoczone rzec trzeba dedykacja swoista świadczenie przed światem jak ziarno na skałę bo dla niej tylko wiersze piszę a serce nigdy płakać nie przestanie
  19. ale jak tak ze trzy razy przeczytałe, no to właściwie coś mi się rozjaśnia
  20. tak troszkę nie bardzo rozumiem, ale pozdrawiam gorąco
  21. zamknięci w ścianach własnego umysłu zdolni do wzlotów, karmieni słowami szydercy, cyniczni prześmiewcy innych intelektualiści kochani wlot myśl najgłębsza na wskroś prześwietlona dno czwarte w pól chwili wykryte zaiste cudnie mieć rację bo to już było puenta bez mocy temat po stokroć spalony słowa dobrane szkaradnie a tam za oknem słonce przypieka dzień coraz wcześniej się budzi a wiersze pisać nic więcej nie znaczy że ktoś się zgubił i teraz marudzi
  22. Dziękuje bardzo Marlett, miałem z tą ostatnią linijką problemy i napiałem cokolwiek, licząc na pomoc
  23. obraziłem się raz na powietrze że niezdrowe, że gdy wiatr zawieje chłodem dmucha w twarz prosto pomyślałem po co mi ono zaiste, racja po mojej jest stronie przemyślenia, zdarzenia i fakty pożar mózgu, iskrzenie i zwarcie mór i głowa, młot pneumatyczny o mój Boże, jak bardzo się duszę niech zawieje wiatr najmroźniejszy co wiatraki z Wiżajn napędza niech otrzeźwi, przeniknie, przemrozi bym nauczył się cenić znów ciepło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...