Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Antoni Slawbicki

Użytkownicy
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Antoni Slawbicki

  1. b jak bełkot
  2. ale czy "fhmnhfbm " nie powinno się pisać przez "ch"
  3. napewno o czymś jest?????
  4. nazbyt nieobojętne przebywanie z tobą niemówiąc o włosach rozwianych spacerem nazbyt niemiłe twoje nie mam czasu niemówiąc o nocnych samotnych bezdusznych nazbyt to wszystko ponad ludzką miarę niemówiąc o myślach sławionych ku tobie nazbyt to wszystko niemówiąc nic nawet
  5. dawno nie pisałem
  6. nazbyt nieobojętne przebywanie z tobą niemówiąc o włosach rozwianych podmuchem nazbyt niemiłe twoje nie mam czasu niemówiąc o nocnych czekaniach płaczliwie nazbyt to wszystko ponad ludzką miarę niemówiąc o myślach sławionych ku tobie nazbyt to wszystko niemówiąc nic nawet
  7. nie o to chodzi że reszta jest gorsza, ale : :w pejzażu jesieni przeważają płomienie” –jest rewelacyjne reszta jest tylko dobra, a to nie jest już dobrze
  8. nie jestem przekonany, brakuje mi czegoś, ale pozdrawiam gorąco
  9. czy "Bez tytułu" to tytuł, bo to chyba całkiem sensowny tytuł, ja nazwałem kiedyś swój wiersz np: "wiersz o czterech zwrotkach"
  10. co za okropnisty temat na wiersz
  11. krótko ale ladnie
  12. "podsłuchane" - a "Pogrzeb" Szymborskiej to czyste podsłuchiwanie , misię podoba, ale bym troszkę poszlifował
  13. te dwadzieścia ma całkiem inne znaczenie, nie ma to nic wspólnego z wiekiem, i chyba bedę musiał coś pokombiować bo tak mozna to odczytywać błędnie
  14. na magnoliowej ulicy tulipany u drzew wyrosły zdają się złudzeniem a są z krwi prawdziwej nad magnoliową ulicą nieme łabędzie lament podniosły na pięć stron świata wołając wierszem i wierszem sczerniało niebo nad magnoliową ulicą dwadzieścia chmur burzowych posępnie zawisło
  15. ja też byłem,trochę kumam, ale tylko trochę
  16. ten próg wyżej czy niżej a jeśli niestrojną zmysły spróbujmy raz jeszcze o ile wola jest taka o ile rezonans nie był zbyt wielki oby na pewno grać chcemy razem czule opuszkiem palców bez ale i z siłą zarazem w namiętnym chaosie dźwięku szukajmy czystego jak dzwonu ze spiżu ton niech brzmi i grzmi mętnie, ale bez oznak złowrogich tylko dysonans znienacka jak trzask traconej struny w pogoni za dźwiękiem ciut wyższym jak brzęk zbitego szkła butelka i trzask dywan szampanem zlany zmęczone ściany cichutko na palcach i bez zadymy nocą jest pora najlepsza na sen
  17. wracają mi często nastroje melodii zapomnianych słuchanych nocą samemu lub czasem we dwoje gdy wszystko przed jeszcze było gdy się coś czuło myślało marzyło noce są wciąż podobne gdy radio włączone drzewa tylko lekko podrosły i księżyc ma większą brodę bardziej srebrzystą a Pan Twardowski gdzieś się zapodział dawno nie widziany przyjaciel z dziecinnych bajek myslę, po drugiej stronie księżyca się schował tam ciągle czas i pieniądze grają z dziewczyną o perłowych włosach która schodami do nieba wchodząc wypełnia je diamentami jak Lucy pomyśleć chciałem być żołnierzem
  18. mądrych uwag nigdy dość
  19. wracają mi czasem nastroje melodii zapomnianych słuchanych nocą samemu czasem we dwoje gdy wszystko przed jeszcze było coś się zdawało marzyło noce są wciąż podobne gdy radio włączone drzewa lekko tylko podrosły księżyc ma większą brodę i bardziej srebrzystą a Pan Twardowski gdzieś się zapodział dawno nie widziany dawniej bliski przyjaciel zapewne po drugiej stronie księżyca się schował słucha jak pieniądze i czas grają z dziewczyną o perłowych włosach która schodami do nieba chadzając wypełniając je diamentami pomyśleć, chciałem być kiedyś żołnierzem pal prawo puść Kazee o sentyment gra idzie
  20. walczyć o prawdę czy śnić złudzeniami mam też w oczach łzy Ty płaczesz nad światem, ja tylko nad sobą Ciebie Ojciec wysłał, ja z własnej słabości łez naszych nie sposób porównać coś nas łączy jednakże za miliony byłeś gotów oddać swoje życie milion żyć oddałbym za jedno spełnienie nas coś łączy i różni zarazem, mój bracie wybacz spoufałość ja wciąż w miejscu stoję jakby ręce związane jakby powróz na szyi a przecież...· pamiętasz? jak byłeś człowiekiem
  21. walczyć o prawdę czy żyć złudzeniami mam też w oczach łzy Ty płaczesz nad światem, ja tylko nad sobą Ciebie Ojciec wysłał, ja z własnej słabości łez naszych nie sposób porównać coś nas łączy jednakże byłeś gotów za miliony oddać swoje życie milion dusz oddałbym za jedno spełnienie nas coś łączy i różni zarazem, mój bracie wybacz spoufałość ja wciąż w miejscu stoję jakby ręce związane jakby powróz na szyi a przecież ... pamiętasz? też byłeś człowiekiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...