-
Postów
2 963 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez egzegeta
-
Twój komentarz też jest na marginesie, bardzo na marginesie Oczywiście, Państwo popełniacie niewyobrażalne faux pas, a ja jestem tak bardzo niedobra, bo ośmieliłam się zwrócić na to uwagę. Luz. Rybaku w tak smutnej okoliczności raczysz sobie żartować. Nie można nikomu zabronić wyrażenia swoich odczuć, uczuć w przypadku śmierci jakiejś osoby. W konkretnej sytuacji - osoby, która uczestniczyła w naszej społeczności. Kondolencje składamy komuś nawet zupełnie obcemu z powodu jego bliskiej osoby. Jak świat światem wykładane są księgi kondolencyjne do których wpisują się różni ludzie, zupełnie obcy w stosunku do osoby zmarłej. Twoje niewyobrażalne fo pa, to nic innego jak wiocha / obciach.
-
www.wywrota.pl/ludzie/Anathema62
-
niby tak, ale na polach znaleźć można wybielone kości zrzeszotowiałe, nadgryzione przez niewidzialny lecz namacalny ząb i tu chyba o takie idzie
-
lubię quasi-muzyczne tematy, i wiersz inny niż większość Twoich, dlatego w tak gwałtowną metamorfozę u Ciebie nie wierzę - zbyt długo Cię znam :) Trochę pokombinowałbym jeszcze, choć nie jest źle. Pozdrawiam
-
jak najdalej
egzegeta odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
kiedyś znałam dobry sposób ucieczki przed światem jak najdalej do miejsca gdzie gasną wszystkie światła i ty stawałeś się jedynym wyzwoleniem dziś sposobem na życie dobra forma na słodkie ciasto i tyle;) -
oczywiście, że Teresa ma rację; tylko dziwi mnie, że się jeszcze zastanawiasz. Jak tytuł pozostanie niezmieniony, to ja dalej wiersza nie czytam:( I już. Pozdrawiam
-
sportsmenka?
egzegeta odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Stasiu ja wiem, że lubisz sobie pogadać. Ale nie zawsze to dobre:) nie wiem czy dobrze skumałem ten wiersz, ale jeśli tak to wtedy tak: ogarnia ją fala drgań przy odbijaniu ruchów dzikość miota się w niej sygnały euforii poddają się erupcji cel trafiony zatopiony przepraszam, że znów się wymądrzam, ale taki ze mnie już poprawiacz;) Pozdrawiam -
prochowiec i ulicznica
egzegeta odpowiedział(a) na jacek_krajl utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
i właśnie w tych dygresjach - cały urok, kontemplacja na cztery ręce, dla mnie bardzo dobry tekst -
no to ja jeszcze przed ostateczną decyzją: już mam bilet widzę tę chwilę miłość nadpita niedogaszone euforie zostawiam dzieci niepoczęte z tęsknoty porzucam brak roszczeń dla zmiany nieplanów coś we mnie mówi - tylko się nie rozmyśl pozdrówki sąsiedzkie;))
-
odcienie nieuchronności
egzegeta odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pierwsza strofa przydługa, druga super pod warunkiem, że z przedostatniego wersu zniknie na końcu "jest" pozdrawiam -
mijają lata
egzegeta odpowiedział(a) na złamane skrzydło utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jeśli można w drobiazgach poszperać, to zgadzam się z Fanaberką, że "uczucia" winny ulec transformacji;) że łabędzie to raczej na wodach stojących, a nie na rzece - - nie zgadzam się - toż to trawestacja heraklitowego "Nie wchodzi się dwa razy ...". A czy wierszyk sentymentalizmem trąca...? to kwestia biustu;) pozdrawiam wszystkich złamusów i złamane skrzydło też;)) -
ja bym tylko wyrzucił z pierwszego wersu "gdy" i nic mu nie ubędzie, wręcz zyska. A całość dobra, że nie powiem b.dobra. Pozdrawiam
-
zaplątujesz się coraz ciaśniej gdy przez wersy pełne westchnień zmierzamy do puenty i tyle wystarczy by wiadomo było, o co biega;)
-
przede wszystkim dziękuję za pamięć o Bożence, Kasiu o wierszu Marlett pamiętasz -"W. jak walka" i bardzo miło, że pamiętasz, bo to już dwa lata minęły, a drugi wiersz - "Barwena"...? napisany dla nas przez Kalinę Kowalską ? Obu Paniom jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI, a Tobie za milusiństwo;) Pozdrawiam
-
minęło tyle lat
egzegeta odpowiedział(a) na złamane skrzydło utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wolę na skróty uczucia łabędzi pozostają niezmienne wciąż chcą wchodzić do tej samej rzeki płyną pod prąd u źródła oczyścić pióra nie lubią krętych schodów obronnej wieży też od ciągłego patrzenia w dół dostają zawrotu głowy zastanów się, przecież nie dać się ponieść nurtowi płyną pod prąd ----> chyba wiadomo, że jeśli pod prąd, to przeciw nurtowi i w innych wersach podobnie itd,itp. pozdrówki -
wczesna zima dla nas
egzegeta odpowiedział(a) na ula utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
szukałem by coś "naprawić" - jakem stary poprawiacz - ale nic nie znalazłem. Pozdrawiam -
Kasiu, skąd Ty się tu wzięłaś, przecież żegnałaś się już onegdaj, ale miło, że znów na orgu sami swoi;) Wiersz na razie mnie nie interesuje, interesujesz mnie Ty. Witam Kasieńkę i nie śpieszę się żegnać. podpisał stary zgred
-
prawo archimedesa
egzegeta odpowiedział(a) na Nechbet utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Martusiu wybacz mi brutalna ingerencję, ale wiersze, które mnie ruszają z posad inercji kopiuję sobie i w wordzie transformuję na "swoje". Tak też zrobiłem z Twoim i oto skutek: chodź – stąd już bliżej do naszych cichych miejsc smaku migdałów, beztroskich nocnych rozmów lubiłeś budować nowe wieże babel, drogi nadal prowadziły do mnie mogłeś nazywać to samotnością, straceniem jednak nic piękniejszego nie mogło ci się przydarzyć ze wszystkich bajek ta jedyna nie kończy się happy endem. może tak lepiej, może mogliśmy zatopić grawitację miłość i tak leży głębiej od piekła aha,bym zapomniał no właśnie, wiersz w Twoim stylu, choć kiedyś bardziej okazale to się prezentowało:) Pozdrawiam -
to jest tak, jak się wraca do wspomnień o których chciało się zapomnieć, przeczytany po czasie list, obejrzane znów zdjęcie daje chwilową ulgę, jałowe nasycenie; potem zostaje dołek głębszy, niż przed konsumpcją. wiersz a jakże podoba się dla swojego użytku trochę go odchudziłem: zakopałam jak pies zakopuje na później gryząc język idzie wyć pod płot deptałam dni leniwe noce z burczeniem brzucha wróciłam wykopałam łapczywie liżąc palce zjadłam został dołek pozdrawiam po sąsiedzku:)
-
a jakby zamiennika poszukać dla buk - Bóg ? jeśli tak pięknie pachnące włosy, to niech już zostaną, poczcie wytoczę proces - za dwa dni minie tydzień;( tym razem dziewczyna fajniejsza od muzyki. Dziękuję
-
Agato 1. W siódmym wersie usunąłbym "buk" wszak tytuł o nim aż nadto mówi. 2. wtulam włosy w twoje ramiona zdecydowanie bym zmienił 3. jest żródła - winno być źródła Już więcej nie będę wyliczał:), pozdrawiam serdecznie
-
Domek w lesie
egzegeta odpowiedział(a) na złamane skrzydło utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jak się pojawiłaś - złamane skrzydło tom obiecał sobie - że żadnego komentu nie będzie alem się złamał, po niezłym armagnacu ; podoba mi się, choć przypomina podobny styl na orgu:) ---------------------------------------------------------------- taki jestem lapidarnościowiec, że pierwszy wers widzę tak: otwartym oknem chłodny zapach żywicy nie wiem czy lepiej, ale krócej i też wiadomo o co biega, a wiersz ma w sobie cuś pozdrówki -
podsumowanie roku z doskoku
egzegeta odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stasiu wiersz wporzo tylko w drugim wersie wyrzuciłbym "skrzydeł" bo niżej też skrzydła. pozdrówki -
Alicja wysocka w Angorze
egzegeta odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
no fajnie, tylko angora mnie nie rusza, bo to nie literackie:) nie czytam tego ale wiersz ... wporzo Pozdrowka -
[color=#FF0000]Nowego Roku Szczęśliwego nie gorszego od tego[/color] życzę ja