
vice
Użytkownicy-
Postów
202 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez vice
-
obiegnica
vice odpowiedział(a) na agnieszka puczynska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
taa eksperyment. ale ciekawy. myślę jeszcze nad przerywnikami. coś tam kurde jest :) -
a czas bawi się z nami w berka
vice odpowiedział(a) na Hanna Kilt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak ładny. rozumiem chęć spuentowania i sens puenty ale zraziło mnie jakoś to raz dwa trzy teraz gonisz ty ( choć po namyśle to oddźwięk powrotu do dzieciństwa itd ---> co jest bardzo dobre ) podoba mi się też ideologicznie. moze troszkę przegadany ale z tego co dziś czytałem to chyba najlepsze sniadanko :) pozdrawiem. -
gustownie nie pasujemy do siebie. "to ja ta sierść te zębiska pazury wbijające się w maź ja" -------> zupełnie zbedne. "szkarłatne ---> też. czekoladowy krzyk rzeki ---> podziwiam twoją wyobraźnie. ale ten wers nic mi nie mówi. skąd papierosy w fantastycznej baśni ( fantastycznej jako gatunek - nie wrażenie ). pewnie maja magiczny filtr? no i metafora rzeki z śmietnikami. hm. nie widze tego. pozdrawiam. ( no ale potencjał jest nawet nawet :o) )
-
Między Bogiem a prawdą
vice odpowiedział(a) na Marek Paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no właśnie. nie ma nic co by wskazywało że to wiersz. jakaś opowiastka z wyobraźni wzięta i też z życia. to naturalne i nie ma w tym nic nadzwyczajnego a tym bardziej poetyckiego. ale tytuł panie ten tytuł i za niego masz u mnie reguralne ich czytanie :) jest batrdzo dobry. bo niełatwo w tytułach o ironie,. a tu w taki sposób. jakbyś tak mówił sobie że piszesz wiersz pisząc tytuły w każdym wersie i nie tylko to by wyszło ( zapewniam ) naprawdę nieźle. pozdrawiam -
a mi się nie podoba. takie bez wyrazu osobowości autora (peela). po prostu pojęcie ( regułka ) jak dla mnie oczywiście a dla mnie to skromne zdanie a dla skromności wstyd że się w ogóle tutaj pojwaił ten koment. pozdrawiam
-
ilee??? ille masz lat??? dużo myślisz?? im sorry ja tak z dzuiewczyna na codzien rozmawiam. no chyba ze niepismiennym poeta jestem. ale powiedzmy ze jestem idiota. pozdrawiam.
-
porozmawiamy o zmianach? zmień kanał na sportowy ( w aorcie )
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
możesz obrócić się plecami i śpiewać. zbijać trop z wąskich ścieżek i rozbijać świetlówki. chodzenie do nikąd jest najbardziej usprawiedliwiające; możesz patrzeć mi w oczy i nucić. rozgryzać orzechy trudne do zgryzienia i zyskiwać szacunek z miną zapatrzonego w cycki seksisty. a później szukać. kat. tak. akt. albo sam bieg z sobą i pałeczką. daj ja. mnie uciekaj gdzieś znajdzie się lepsza akustyka i kilku słuchaczy albo modna cizia do której mówi się: zajebałem się w tobie na chuja. piwo i chwila ciszy. wołanie o ciemność w jasności siebie i wołanie o jasność w cieniu. gdzieś światło brzmi kukulską a w kukulskiej mogę zamoczyć jedynie stopy. pobiegaj za mnie wejdź za mnie i katuj dla akt. tak. że jakby co to jestem mądrzejszy niż myślę. -
Missa matutina
vice odpowiedział(a) na Łucja dArmilly utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
fiu fiu dalej nie czytam. przepraszam resztę autorów że nie skomentuje ale nie da się. a ja musze mieć siłę w pracy. pozdrawiam. spróbuje później. -
przecież wiesz że on nie mówi nic wprost. szukaj znaków. szukaj znaków. i nie zapomnij rydzykowi podziękować.
-
wiem że zostanę odebrany jako jeden z tych którzy zazdroszczą ale zadam pytanie: co to jest???? wyjasnijcie mi co się podoba? archaiczny język? temat? forma? zreszt arózne są gusta. i różne odbicia w sferę głębokości. dla mnie to nie to. przykro mi. pozdr. wiedząc że więcej jest plusów niż minusów. "szkielet liścia skrzydłami motyla dogania anioły" ---> przeczytaj ten wers na głos. w nim właśnie prosze pana jest wszyusytko to czego nie powinno być bo nie jest pana. głębia owszem. ale nie styl ani metaforyka. "W pauzie echa pracownia mistrza - nocą rozkwita " ---> niekonseklwentny rym itd.
-
przeznaczenie. bezpłciowo.
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bywam tu i tam ale nie jest to modne. choć miałam na uwadze działkowe ogródki z mocną siatką grządkami o które trzeba dbać i niezdeptanymi ścieżkami - drzwi nie było widać ale uprzedzali. wejdziesz i wyjdziesz jak znajdziesz byłem. wiem ile trzeba nasion żeby coś wyrosło. wiem że siedzenie nad czymś nie przynosi rezultatu i pozostaje czekać. wiem też że czekanie jest jak patrzenie. u mnie. bo to ja zawsze chcę zobaczyć środek z góry. albo z góry tylko że od spodu. czyli najpierw musi być ten słabszy rodzaj drutu. ten który wygina się ale nie da przeskoczyć. gdzie słońce dociera i przedziera się i gdzie przeznaczenie staje w gardle swoim samotnym biegiem bez nikogo więcej. czekam byłam. opierałam się i nie gięłam. śledziłam bieg słońca i nic. stałam czekałam patrzyłam szukałam klęczałam i wciąż nic. teraz leżę. wspominam. uśmiecham się jestem. w środku. zniknę. wiem. ale wciąż jeszcze jestem -
śmiejemy się. z identycznych reakcji.
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dla mnie to przerywnik. jakby jąkanie. dla tego tak czesto uzywany. lubię -
śmiejemy się. z identycznych reakcji.
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
po pierwsze to autora. czy trudno stwierdzić że vice to raczej męska forma ??? po drugie? te intencje. masz sznase jeszcze raz :). a kropki. hm. nie wiem. być moze. maniera. -
śmiejemy się. z identycznych reakcji.
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
agnieszce pergaminowo cię otwieram. wtulam się sobą w twojej oprawie. zapewniony. odchylam z rozmierzwionym zarostem; nabieram powietrza - w wolne jeszcze miejsca. pamiętam że kiedy będę umierał zapomnę zaczerpnąć. wcisnę się choćby w czcionkę gdy ideologia i mistyka zatrze mój wymiar. wszedłem. obraz w zupełności zatacza tę samą ramę. z tego tekstu nie wyczytaliśmy sprzecznych puent. patrzę na siebie i współgram. jescze chwila. ramka się nie zamyka. jeszcze chwila. dopóki ciało nas nie obudzi. [sub]Tekst był edytowany przez vice dnia 22-08-2004 00:58.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez vice dnia 22-08-2004 01:40.[/sub] -
hm. prozatorskie? chyba tak tylko ze ja prozą pisać nie umiem :))
-
ciesze się zaszczytnym miejscem w notesiku ulubionych poetów ( heh ) :P
-
sytuacja jest taka że to co powiedział tamta kobieta to właśnie to co napisałem. nie staram się zmyślać i stąd taki akurat układ słów a nie inny. pozdrawiam.
-
na zawołanie; siedzisz i myślisz o giętkich karkach doskonałości i przepowiedni z którymi trzeba się zgodzić. tu gdzie kręgosłup przeplata się ze skrajnością - wszystko staje się jasne. powiedziała że musi zbierać ziemniaki dlatego nie warto wierzyć w deszcz. przede mną drzwi. w nich otwór dla bezpieczeństwa i moje trzy razy wieksze oko. już widzę jak źrenica wyszukuje coś co mogłoby zastąpić niepewność strach i myśli o tym wszystkim. radzę sobie sam. nie potrzebuję kadzideł niewiary w szarlatanów czy naiwnych indianów dymiących zachmurzenie. ona bedzie zbierać te ziemniaki w chustce i z motyką w lewej ręce. później idzie do zakonu. upewniła mnie że świadomość tego co robimy czasem się nie kieruje więc należy; na zawołanie. siedzę wciąż i myślę. o gibkości karku który pozwala głowie tańczyć do jakiegoś rytmu i pozwala na bezimienność nieuśpionych kręgów. myśli w koronie
-
dziś są parasole a jutro
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wyszamaniam dystans. na głębokość na znakach i światłach gdzie stoimy i czekamy. przypuszczenia są jasne tak jak jasna jest przenośnia życia. od dziś przysłowie powinno brzmieć: być być i kilka - do skutku - razy być. na drzewach korony nie pulsują samowolnie. w nich zawsze coś rośnie i chowa się wrażliwie. jest ciepło. jak grzewcza potrafi być metafora? nie próbowałem się odkurzać choć zgrzytała wielokrotnie - w czasach kiedy gdzieś wewnątrz żebra zbyt mocno wtulały się w serce. jak zobaczę się od spodu postaram się zwinąć z powrotem? w zależności od pory. dla mnie te ptaki wciąż siedzą na trzeciej gałęzi. trzeci jest wymiar trzy są korony i do trzech razy sztuka. dlatego trzecia. i kiedy zaciśnięte w pulę wydarzeń myśli przestaną mieć znaczenie - wrócę. -
Nie wiem. słońce świeci gwiazdy błyszczą w oceanie świata iskrzą. Byłem. jestem gdzie świat wydaje się wesoły. ludzie mówią uśmiechem co jest ze mną; Serce stuka myśl ucieka. Wzdycham marzę sam uśmiecham. świetne zdjęcia przytulając. Świat wydaje się wspaniały rosną ptaki, lecą róże. Noc, dzień cały jestem teraz zak... ? i nic nie pomogło? owszem. nie dało się.
-
po pierwsze uważam że skoro "jakaś" to niepotrzebne już "niespotykana" ( albo na odwrót i chyba tak lepiej ). niepotrzebne są dopełniacze: "tak" w trzecim wersie, co sprawia że wiersz traci na powadze i tonacji. później cztrerech następnych wersów mogłoby nie być. czytam czytam i tak hm nie jest dobrze. "Wiatr lekko musnął mnie nad uchem " ---> nie wydaje ci się to infantylne ( w zapisie )? reszta to normalny jęk. tak się zwierza komuś co nie tworzy wiersza. ale co a tam wiem. pozdrawiam
-
czarne koty mają gdzieś co się o nich myśli
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kot miauknął i powiedział "trrrr" :) -
czarne koty mają gdzieś co się o nich myśli
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
sam mam kota. czarnego. znad morza. ale nie o nim tutaj. komentarze odbieram metaforycznie :)) pozdrawiam -
czarne koty mają gdzieś co się o nich myśli
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tutaj z pewnością widać czubek nosa; na dotyk. obrazy zdają się być wyraźniejsze a to że nie ma nikogo nie ma też znaczenia - skoro świat spod powiek wydostał się - myślisz o jego rozejściu? po kościach i w myślach a kolan nie widać w bezmyślności. tak myślę; teraz to i tak byłoby bez znaczenia. dotykasz nabierasz w płuca pewność i zdajesz sobie sprawę że cię nie ma? każdy ma swoją wrogą ciszę. ty mozesz ją przeczekać; gdzieś ja myślę o wyznaczeniu miejsca. bez wglądu na kolana jakość rozedrganych słów i niezmierzonych szumów. tutaj nadejdzie zanim zobaczysz że dawno przestałeś oczekiwać. -
dzieki za komentarze i zapraszam jeszcze :))