
vice
Użytkownicy-
Postów
202 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez vice
-
żeby tak nie załamywać wrażliwości autoras to powim że moze własnie w tych zeszytowych niepoezjach poezjach wierszach nie wierszach czasem kryje sie wiecej bo jednak nie przerasta forma ;) pozdrawiam i autora i matki bez rąk
-
subtelne uświadomienie
vice odpowiedział(a) na *eliz* utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
fajny pomysł. gdyby pozbyć się drugiej części bez tych dwuwersów to byłoby super. ale to tylko dla mnie. wydało mi się niedopracowane i jakby tak forma i pomysł z cukierkami i papierkami przerósł oczekiwania co do samej treści środka. pozdrawiam -
abstrakcja rodem z braku początku
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
na sen przeznaczyć trzeba minimum siedem godzin. próbować do trzech razy sztuka - próbować usnąć; uschnąć z reszty doby na trzecim listku. ta najświętsza w siódmym niebie - śmieją się ze mnie - widzę ich właśnie tak; przy stole grających w remika i tak samo widzę goniący przede mną do siedmiu boleści czas. siedem grzechów głównych i numerek z części podstawowej życia. spalone już dzienniki z których siedem zawieruszonych; nawet to kocie przywołuje symbol choć ulatnia się jedenastka. jedenastu śliniących się na bramkę w tym piłkę jakby mieli ją przejąć a później wsadzić do siatki i odejść z niepohamowanym ściskiem krzyża na widoku zostawiając trzy krawędzie. tunele też są trzecie siódme i jedenaste a ich obrazy trójwymiarowe i prawie rzeczywiste. po siedmiu latach do szkoły wprowadzającej po jedenastu dziewczynki dostają okres a później wielokrotność odliczanie i wciąż myśli że liczby są bardziej abstrakcyjne niż pojęcie w ludzkim języku. -
śniło mi się że stoję nad sobą
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzieki za komentarz. pozdrawiam spod kół pędzącego nadmuchu racji dzisiejszych perspektyw :) -
śniło mi się że stoję nad sobą
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no cóż Vice - nie lubię ciąć - raczej skracać - więc coś zaproponuję - bynajmniej to nie mój wiersz a Twój i niech to pozostanie jedynie sugestią: -------------------------------------------------- a jak szyby zaparowane to trzeba je sobie odchuchać. ponoć taka kolejność gdy z widoczności świateł pozostaje strużka i kilka rozjechanych wartości z oczami w podłożu. o ile muszę patrzeć o tyle ulice węższe a ogrodzenie skurcza wypadkowość. tak miałoby być doskonale. brak ograniczeń które zwietrzyłyby nadciągający horyzont słoneczną noc zagłuszającą warkot wyciągniętej prędkości i sen w który uciec. więc stoję na poboczu i myślę czy ta leżąca zignorowana perspektywa przyda się jeszcze; a jestem pewien że będzie mnie nawiedzać w snach - nieodparcie trzymając i udowadniając że wtedy był zakręt i że powinienem był skręcić. ------------------------------------------------------ proszę o wybaczenie bo troszkę rzeczywiście urżnąłem MN no urżnąłeś ale punktu w których chciałem zobaczyć błąd zobaczyłem i jestem wdzięczny. trzeba było mi takiego czegoś. a reszta? no nic nie pamiętam już :) -
śniło mi się że stoję nad sobą
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
messalinie: nie znam wiersza na pamięć a jeśli chodzi o drugą i trzecią zwrotkę to czysty opis. to tak jak z autkami. i tykle tam jest. jesli nie byloby ograniczen wszyscy by sie wyzabilali bonie czuli by zachamowań ot co?!! jesli o horyzont chodzi no to to wlasnie pewnego rodzaju cel? !! ale co ja tlumacze? nie wiem. chyba nie widze niczego w natloku. a wierz mi staram się. chcialbym bys wyciol mi z tekstu cos i przedstawil jakbys mógł. :) latwiej by mi bylo skojarzyc o co moze chodzic :) -
śniło mi się że stoję nad sobą
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
mozesz mi dokładniej wyperswadowac ? w których miejscach? mi łatwo to dostrzec nie jest ! dzieki za komentarz pozdrawiam -
na niebiański spokój zwróć duszę
vice odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
hm. jakoś tematr nie ten ale warsztat u Pana dojrzały jest i miło to dostrzec :) -
Dobroczyńcy znad Wisły
vice odpowiedział(a) na Paweł_Kolcaty utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie zakapowałem. poczytam chyba jeszcze. ale wrócę później bo teraz nie da rady :) -
bardzo mi sie podoba. końcówka i początek ale tytuł należy zmienić. pozdrawiam
-
ja chyba widzę orta: stępla??? a nie stempla czasem? co do wiersza to nie w moim guście. nie przemawiają półbogowie ;(
-
śniło mi się że stoję nad sobą
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak; a jak szyby są zaparowane to trzeba je sobie odchuchać. ponoć taka jest kolejność gdy z widoczności świateł pozostaje strużka i kilka rozjechanych wartości z oczami wetkniętymi w podłoże. o ile to ja muszę patrzeć o tyle ulice stają się węższe a ogrodzenie skurcza możliwości spowodowania wypadków. tak miałoby być. doskonale. szkoda tylko braku ograniczeń które pozwoliłyby dostrzec nadciągający horyzont potrzebne zajazdy słoneczną noc zagłuszającą warkot ciągnącej się prędkości i sen w który chce się tak bardzo uciec. więc stoję na poboczu i myślę czy ta leżąca zignorowana perspektywa przyda się jeszcze; a jestem pewien że będzie mnie nawiedzać w snach - nieodparcie trzymając i udowadniając że wtedy był zakręt i że powinienem był skręcić. -
młody mu było ...
vice odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dobre. ale bez zachwytu. cieszę się ze kolega umie rymowac i yto nie czestochowsko. bardzo ale chyba forma padła na treść i ją zgwałciłą bo gdzieś w ostatnich linijkach kończy się pasja wdziek i światło wiersza. pozdrawiam. -
nie myśl - naśladuj - Varia
vice odpowiedział(a) na agnieszka puczynska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak jest natłok. ale coś w tym jest. mi czytało się przyjemnie i bardzo zaciekawiło - tym bardziej że dotrwałem do końca :) zastanawiam sie czy potrzeba tak dużo skoro z tego mozna dwa wiersze zrobić ale to już nie moja działka. i czy światła w tym wierszu aż tyle potrzeba. zbyt dużo enterów według mnie. i będzie dobrze. pozdrawiam -
pułapka numer kolejny z serii ruchów nieuważnych
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przechodzi się owalem wpada i cisza; rozbrzmiewa echo dudniące przeszłość zatacza krąg. wsadza się palec wciska głowę i wisi z ramionami przeciągniętymi na zewnątrz - z nim pod pachami. trzymam się. od dołu badany puls wymierza sprawiedliwość dużo szybciej niz patrząc na wszystko z góry. wtedy klęczenie ma swoje usprawiedliwienie a chylenie czoła w celu sprawdzenia - jak w buncie przeciw samemu sobie; każdy schodził albo miał jakieś poczucie. to nieważne. byłem. od dołu otwór gdzie światło padało ukradkiem jakby tylko dla tych chętnych wyglądał na koronę; słońca przestrzeni nieosiągalnej wody chmur płaszczyzn niezrównanych wzgórz bez tchu. tam nie będzie się wchodzić. na razie chcę tylko popatrzeć bez żadnego ograniczenia. -
święte banały
vice odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
rytm fajny ale jak dla mnie ( moze zbyt krótko czytałem ) nic więcej. a to dlatego ze tu jest przerost formy nad treścią. właśnie rytmu zamiast tego czegoś. są fajne rekwizyty które trzeba użyć. uważam że to jeden z tych które nie były zbyt długo zapracowane u autora a powinien. chyba jednak chodzi tylko o to ze nie lubię takiego machinalnie pretensjonalnego języka. pozdrawiam -
ładny obraz acz sądze że dla człowieka czas rozkłądu to nie więcej jak kilka miesięcy tyl;e że jak sobie zaplanujesz i zachcesz tak będziesz miała. wierszyk za krótki jak dla mnie choć przemawia sam za siebie. prosty poprawny podoba mi się. pozdrawiam
-
cogito ergo sum ( trzeźwo i niewyraźnie? )
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zwykły dzień. może dziwny ale to dlatego że śnieg zwykły spadł sobie jak gdyby nigdy nic. co ja tam wiem zza okna. przewróciła się budka ( wtedy mnie to nie obeszło ) i była straż. czerwona. może po to by ją w takie dni widać było? chyba że wjechała w kałużę krwi wcześniej i robi to niemal reguralnie - po to drabina jest. a jakby człowiek nie sprawdził ( nie zawsze trzeba ) to wiecznie myślałby że strach istnieje tylko w nocy. a ja lubię się z nim droczyć. jak daje o sobie znać podskakuję i mówię mu by podszedł bliżej. pan z wąsem poobijany z pianą w pysku i dziurami zamiast zębów chce wtoczyć się we mnie jakby wiedział co robi. jego śliniące się oczy wyglądają bardziej błagalnie niż agresywnie. toczy się dalej; rozbieram się więc na zachętę. pocę się i podchodzę bo sam nie ma siły. kilka krzaków i cień poruszającego się drzewa. trochę siatki skąd dziury i waty szklanej jakiegoś ( pewnie )dzieciaka próbującego zatrzymać wrażenie że to już Boże Narodzenie. -
z zapisków świadomości ( również o miłości )
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
z tym fotelem to masz rację. już zmieniam :)) dziękuję za komentarz. pozdrawiam ciepło -
z zapisków świadomości ( również o miłości )
vice odpowiedział(a) na vice utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
robisz to samo co ja. nie miej wyrzutów wcale nie nie nadajemy na tych samych falach. skoro tak sądzisz spróbuj mnie zrozumieć myślisz tylko o sobie. te rzeczy to naturalny odruch mężczyzny - nie zostawia się kobiety samej w środku nocy wytknęliśmy nosy z tej książki. odchyliliśmy czoła prostopadle do jakby niższego sufitu. pokój z perspektywy miękkiego futrzanego chyba fotela daje tylko wrażenie ciepła. odchyliliśmy się już cali; ja rozpostarłem ramiona ty znalazłaś lukę w ciężkim powietrzu. w pobliżu kominek przed chwilą rozmazany; wyciągamy nogi i splatamy je dając stopom oparcie prawie własnych nóg. wrzuciliśmy książkę do przygasającego ognia i ogrzaliśmy ręce nad starymi lubiącymi się powtarzać dziejami. -
hm. chodzi o to że jest w nas odpowiedzialność - poczucie rzeczywistości i wyobtraźnia ( żeby nie mówić marzenie bo nie chodzi tylko o dobro dla siebie ). fajnie byłoby znaleźć złoty środek tak więc "my" nie lewitujemy już. schodzimy na ziemię i rozpalamy wspólne imię. no bo i ta i ta część mnie nazywa się vice :o)))) dziekuje ci za komentarz i pozdrawiam serdecznie
-
gdy ściemniło nam obraz zawieruszyliśmy poglądy i rozwiesiliśmy pranie. dziś - słoneczne czyste od nadmiaru porannych uśmiechów do lustra i rozbieganych wokół szarości świeczek. chodniki same wchodzą nam pod nogi. poozostaje udawać alladyna lub wierzyć że bajki też kiedyś się kończą. dziś gładko wyrastają schody do mnie a ja - schodzę. nie lewitujemy. schodzimy na ziemię i rozpalamy wspólne imię.
-
na cmentarzu mówią że dewastowali pomniki. wszystkie kwiaty więdły od stęchlizny staroci i wilgoci a napisy szarzały tak że ślepliśmy. wchodziliśmy tam kiedy nie chcieliśmy żadnej odpowiedzi. można było rozmawiać. złamaliśmy kilka reguł dotyczących szacunku i wychodziliśmy szczęśliwsi. jakby wszystko zależało od tego czy coś znamy czy nie. pewnie istnieje coś takiego jak tajemnica zbijająca z tropu inną mroczniejszą bardziej dewastującą ludzkie umysły. mieliśmy iść tym brzegiem. bez zbaczania. przecież wokół nie ma nic. żadnych krzyży znaków - pustka którą mamy wypełnić własnym życiem.
-
Karparam karparam odenis kriej
vice odpowiedział(a) na dytko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
moja wyobraźnia tego nie ogarnia. nie podoba mi się wyliczanka jaką widać w poszczególnychj strofach, bezosobowa forma nie wiem jak to określić. bezoosobowy opis? nie wiem. moze beznamiętny eeh! za to puenta o ile zrozumiała dla mnie taka jaka jest podoba mi się. i podoba mi się konsekwecja wiersza. pozdrwiam. -
ecclesia – świątynią zwartą na brzegach świadomości
vice odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jest w tym płynność i plastyczność. nie żeby odwdzięczać sie bo nie o to chodzi. szczerze to nie na moje gusta ale nie o gustach tutaj. podziw dla mnie to utrzymać się w rymach nie popdając w nachalność i pretensjonalnosć. niemneij jednak nie lubię i nigdy nie będę lubiał takiego śpiewnego tonu. to moje zdanie a obok niego pełen bogactwa wyraz że gdyby nie to że nie dla mnie to byłby bardzo dobry i jest tylko nie teraz moze później? a na marginesie to szkoda że taki patos się wkradł. :) pozdrawiam