Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Arena Solweig

Użytkownicy
  • Postów

    520
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Arena Solweig

  1. Ależ ta szczerość do bólu jest przeurocza. W prostocie. A puenta – także – świetna wypadkowa właśnie męskiej postawy - ostre odbicie i spadek w „elegancji”. Po co komplikować, jak można prosto i ładnie. Dorzucę dla przypomnienia na marginesie – postawą tego wiersza jest czasownik, czyli akcja, a w wielu językach „verbe=czasownik” oznacza „słowo”, czyli tworzywo poety ;) Pozdrawiam serdecznie Arena
  2. Oczywiście – to moja nie tyle propozycja, ale wersja – Ty masz napisać swoją. Nie mówmy o modzie, chciałam tylko pokazać , że i bez balastu słów można czasami więcej powiedzieć niż.. no dobrze, wymaż i pisz, jak Ci serce dyktuje – we mnie siedzi niepoprawny pedagog. Podaję dłoń … Pozdrawiam Arena
  3. Panie Mirosławie Pika-pi chuuuu! Chuu pi Piłki ? Chuchu chuu… Pika-chu Pikapi pika ;) Are-pika-na
  4. Natanie, Mam dziwne uczucie, gdy ten wiersz czytam w dziale Z. Subiektywnie, bo może to nie moje miejsce na krytykę „dobrze władających piórem” ale : - ta liczba mnoga to często parawan dla tych, którzy obawiają się powiedzieć ”ja” i wziąć na swoje barki trochę odpowiedzialności (”ja i ty, i ty, i przede wszystkim oni”) - czytam to jak niezręczny manifest o ”ważnym” ale nie czuję tej ważności - niewiele tu Śródków poetyckich (może nie umiem dojrzeć ?) - poza „przepraszamy” ostatnia strofa wg mnie do przyjęcia Tyle od Areny : sama się wciąż i wciąż uczę, tu nauczyłam się jak nie powinno się pisać gdy się chce napisać wiersz „zaangażowany” Pozdrawiam Arena
  5. Wybacz, ze się odważyłam - to streszczenie uwag w praktyce. Wiem, że zrobisz to jeszcze lepiej, bo to Twój wiersz. posłuchaj - nikt nie powtórzy się jak nie-domknięty nawias jesteś otwarty na wszystko umysłem poza margines wyjdź by przejrzeć chmury idę przez gwiazdy zrównane z ziemią co rusz przewracam się na niebo Pozdrawiam serdecznie Arena
  6. Sama oceń… Wszystko stało się za szybko. Pospieszyłam się. Coś się we mnie pospieszyło. Stoję zapięta pod szyję z nożem na gardle… wiatr robi ze mną, co chce. Nie wiem w jakim stoję miejscu. Boję się projektować przyszłość, Dalej niż do jutra. Czuję, że w środku lodowacieję. W moim sercu są Kawałki lodu Królowa Śniegu mnie zaczarowała. Siedzę w klatce z ptakami. Miało być zupełnie inaczej… Zauważ także zapis : pośpieszyłam się, stoję, boję się, czuje, siedzę, Zgadzam się w ocenie z Bartoszem. Pozdrawiam Arena
  7. Dla mnie również – potrzebne nożyczki, wiele zbędnych słów (co nie znaczy, ze wytniesz przekazane uczucia)… trzeba zostawić czytelnikowi też trochę pracy i wyobraźni. To tak, jak fusy we wróżbach – pozwól zobaczyć…bez zbytniego podpowiadania. Ogólnie – trudny temat i brawo za jego podjęcie. Pozdrawiam Arena
  8. Zaskakujesz – zwykle poświęca się wiersze dziękczynne, z dobrymi wspomnieniami, tu przeciwnie… próba wyzwolenia. „ I strofa – wyrzuciłabym „otrzymane”, z 3 linijki „wszystkie”) W trzeciej zwrotce nagromadzone dopełnienia drążnią (można to ująć lżej). Czwarta – zbyt patetyczna – (może : „dobre myśli otulone” …)? Nie podoba mi się „echo tysiąca głosów”… Podpowiadam jako odbiorca, autor czuje wiersz inaczej – zerknij, może moje uwagi pomogą Ci go dopracować. Pozdrawiam Arena
  9. stuk-puk ... szłam, dreptałam i nie doszłam do końca, potykając się co chwilę o zaimek dzierżawczy... przepraszam, zmęczyłam sie wierszem. Pozdrawiam Arena
  10. Oj, nie, nie ... przeraża swoją sylwetka. Anorektyka... czyta się okropnie, a jak już dotrze treść (niby-pytania, wyliczanie, naiwność i…. niby patos) …szkoda słów. Proszę przeczytać na głos i posłuchać … dalej już bez komentarza. Pozdrawiam Arena
  11. Pomysł wiersza nie jest oryginalny i dodatkowo niezręczne wykonanie, wg mnie koniecznie na warsztat i popracować jeszcze. w drzewo suche się zamienię --> mimo całościowej metafory, dosłowność w nagi kruchy posąg --> dwa określenia pod rząd rażą korę – moje obumarłe ciało -->kora pokrywa „ciało”, więc mętne to niecierpliwy zliże czas z wiatrem w parze idąc --> kto złamie ? wiatr i czas ? dziwne połączenie ! „oni” pojawia się ot tak złamią mi gałęzie --> idem i może raczej „połamią” i zostawią bezradnością obolały pniak --> nie za dużo tych określeń ? a gdy z nieba złoty piorun spadnie --> patosem brzmi ten złoty piorun spłoną też korzenie wtedy usną myśli moje w popiół szary się zamienię --> puenta niezbyt zaskakująca, jak i wiersz Pozdrawiam Arena
  12. Piękny zapis, zostawiający mnóstwo niedopowiedzeń i furtek dla odbiorcy. Wycieka wiele z niego goryczy ale oddajesz to bardzo subtelnie. Delikatność tej strofy zadziwia mnie : ze świeżej rany kiełkuje owoc poza margines srebrnych lat nie wesele pobiela troskę Pozdrawiam i zabieram ze sobą. Arena
  13. Wiersze „wspominkowe” zawsze budzą uczucie pełności. Wylewają z siebie dużo ciepła, unoszą ponad czas, są niby osobiste a jednak uniwersalne. Takie wrażenie po przeczytaniu Twojego – nie umiem powiedzieć, że się nie podoba, przeciwnie. Zastanowiłabym się jednak nad znakami zapytania – niektóre są zupełnie zbyteczne, bo pytania raczej „retoryczne”, mają aspekt gawędy. Pozdrawiam serdecznie Arena
  14. Pesymistycznie i dużo symboli. Może oderwać podszewkę ambicji od płaszcza – idzie lato. Nic – dokładnie NIC – nie można odkładać na jutro. To jest właśnie „carpe diem”. Popraw „przejRZeć” koniecznie. Mógłbyś ciut wygładzić, ale ogólnie podoba mi się . pozdrawiam Arena
  15. Już pisałam – bardzo dobry wiersz i upieram się przy „przewietrzeniu” go choć trochę - wysypujesz słowa jednym tchem „zadowolonego”. Proponuję tak (abyś zareagował) – z takim sprzętem łatwo ;) kupuję dużo nowych rzeczy zapomnę że nikt już nie kocha procesor dwa i pół gigaherca aby być szybszym w tym co robię twardy dysk osiemdziesiąt gigabajtów pojemności do zapełnienia wszystkim bez niczego monitor płaski jak właściciel siedemnaście cali oglądam rzeczy te co zostały mi zakazane wyżywam się na dziewczynie która lubi być uległa biedne dziecię biedny ja na koniec doznań wypijam kawę w kubku 'love you forever' przykrywam się kołdrą nie mogę już na siebie patrzeć
  16. acha, i szkoda, że nie wyżej !
  17. Mam powtórzyć ? Dla mnie fascynujący ...
  18. Zrobiłam eksperyment i wpisałam dokładnie Twój tekst bez enterów …. Jak Ci się podoba POEZJA ? Moje miasto Lipno-brudne, ze swym parkiem rozrywki w centrum i główną ulicą Mickiewicza, niczym deptak prowadzący wprost na "stadion dziesięciolecia". W tym mieście, kolebce kultury polskiej, mam wielu znajomych mi, zabieganych po rogach ulic i bram przyjaciół, którym nie obcy jest tutejszy komisariat policji. Są tu i zabytki przypominające wyraz twarzy mieszkańców, szare i ponure, i smok unoszący się nad miastem, ziejący swym spalinowym oddechem. W moim mieście są też turyści, którzy nocnymi uliczkami poruszają się jak cienie, podtrzymując się ścian, zwiedzają ukradkiem sklepy w obstawie swych zamroczonych kompanów, z butelką za pasem. Miasto, urozmaicone w bogate społeczeństwo, zawsze nadające mu rytm karnawału, letniego festynu z syrenami policji i pogotowia w tle. Nic nadzwyczajnego, mała mieścina w małym państwie o alkoholowej tradycji.(...o grzeszny rozmówco, darój mi opinie skierowane do reszty świata, darój mi swe wyznania i błahe podejrzenia, ja nie znam tej prawdy, którą znasz ty) Daruj ! Pozdrawiam Arena
  19. Dlaczego źle – to chyba prawidłowe odczytanie ? a wsłuchałeś się w taki szept (szmer) ciszy ? zamknij oczy i posłuchaj ! "splatane ciała" - przyznaje, można byłoby może poszperać... Ja ten wiersz bronię po babsku ! Pozdrawiam Arena
  20. Eh, Messa, z Tobą to tylko bujać w obłokach i wśród słów. Z teleskopem wyżej i teleskopem w dół przyludzki. Jak zwykle – płynie się lekko wśród niebagatelnych spraw. Pozdrawiam Arena
  21. Napiszę tu bardzo osobisty komentarz, aby Cię nie zniechęcić – zerkając na Twój dorobek, już się zadomowiłeś. Pisanie wierszy rymowanych jest prawdziwa sztuką. Jeśli masz coś ważnego do przekazania, może raczej białym jest ostrożniej. Wiersz ma adresata – ale do mnie nie trafił przez swój patos i formę. Pozdrawiam Arena
  22. Niestety ! Poza emocjami – niewiele. Na warsztat koniecznie, jeśli się uprzesz zapisać to w słowach. Pozdrawiam Arena
  23. Ciekawie, docelowo Czy to „niewierzę” specjalnie razem jest dla podkreślenia, że też możemy tworzyć neologizmy i gęgać ? Podoba mi się !! Też boli ;) Pozdrawiam Arena
  24. Wg mnie – niepotrzebne te powtórzenia. Jak i „pierwsza” – jeśli już porównanie, to niech to będzie modlitwa sama ! Wiersz jest bardzo emocjonalny – to zrozumiałe, ale z nadmiaru może nie przemówić do czytelnika, jedynie do Ciebie. A gdyby tak z odrobiną spokoju – poszukac innych słów niż usta, włosy, dłonie, oczy, dotyk, spojrzenie, rozkosz, piękno i ich określeń : rozchylone, drżące, gorące, szumiące. Życzę wytrwałości Arena
  25. Namalowany obraz nie jest odkrywczy, ale wpięłaś go w ładne słowa. Myślę, że po małej toalecie spodoba się. Popraw : nasionko albo nasienie a nie nasiono. Powycinałabym niektóre słowa : jak nasionko w ziemi potrzebuję tylko światła twoich oczu ciepłego oddechu i deszczu naprężona przebiję ochronną skorupę zakwitnę na cienkiej łodydze odważnie płatkami dotknę nieba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...