Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tie-break

Użytkownicy
  • Postów

    302
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez tie-break

  1. @infeliaBrawo! To wyborny wiersz, w którym jest wszystko, co trzeba - prawdziwe życie, humor, nawet odrobinę przechylający się w stronę groteski, ale też subtelna, dyskretna liryka, zmyślnie ukryta w detalach (cycata baba, wata cukrowa, uczeń grający rolę drzewa). Radosna, sztubacka niewinność przeplata się tu jednak z pewnego rodzaju gorzką refleksją, która ukazuje bardzo asymetryczny konflikt między tym, co przecież naturalne, żywe, wesołe, intuicyjne - a ciasną klatką bezdusznej instytucji. Za puentę o czerwonym pasku postawiłabym siódemkę z plusem ;) Dlatego, bo wreszcie przywraca właściwy porządek świata.
  2. W ostatnich dwóch wersach zawiera się cała poezja tego obrazu, gdy tworzysz pewnego rodzaju oksymoron, łącząc chłód lodu z ciepłem dymu. Wiersz wydaje mi się niepokojący, ukazana w nim zmysłowość prowadzi w mroczne rejony doświadczania. Lepkość ciszy kojarzy mi się z niemocą i zniewoleniem. Zamykanie dymu w kostkach lodu, może być również opisem wstydu i wypierania wspomnień. Upiorne miasto symbolizuje przestrzeń pamięci, ale też wrażliwości, która w zetknięciu z czymś fizycznym, brutalnym, zapadła się sama w sobie.
  3. @hania kluseczkaŚwietnie napisany, bo nie szafuje metaforyką, stawia na nagość - zarówno obrazowania, jak i bohaterów lirycznych, których kolejne odsłony pokazują w emocjonalnej prawdzie. No i podoba mi się potraktowanie gatunku erekcjato, jako nośnika głębszej, ambitnej treści, a nie tylko jako formy literackiej zabawy.
  4. No to w takim razie nie grzebię w wierszu ;)
  5. Skąd żeś to wyciągnął, spod jakiej ciemnej gwiazdy!? Powiesiłeś w ten sposób swojemu wierszowi kamień na szyi i zrzuciłeś go w przepaść.
  6. @andrew Ostatnia zwrotka przyczepiła się niepotrzebnie do wiersza ;) A na tym budyniu mógłby się spokojnie zakończyć.
  7. @Waldemar_Talar_Talar Dobrze, że o tym piszesz, o złożoności świata, który nie jest zerojedynkowy, ale ma swoje odcienie.
  8. Znakomita obserwacja. Jest w niej wiele punktów zaczepienia. Mi osobiście podoba się witanie każdego poranka z ostrożną ciekawością. Prawa fizyki przestają być w wierszu jedynie zimną logiką świata, ale potwierdzeniem, że życie trwa. Grawitacja jest drogą powrotu do tego życia, właśnie.
  9. @Alixx22 Układasz w tym wierszu obok siebie obrazy, jak zdjęcia, jeden obok drugiego. Usypianie dzieci przez drzewa (w kontekście śniegu, który staje się miękką, delikatną pościelą) brzmi świeżo, później robi się trochę banalnie. Poza tym odnoszę wrażenie że brakuje w tekście wewnętrznej struktury, która by połączyła te metaforyczne puzzelki w jakąś scalającą refleksję. Gdzie jakaś puenta? W trzecim wersie powinno być"czule" tzn. z czułością...
  10. @huzarc Wiersz bardzo kleisty, skondensowany. Ciężko się w nim oddycha, jak w dusznej, piżmowej, nocy. Może tak miało być? Podobają mi się księżyce policzków, ale niektóre metafory zanadto, jak na mój gust, gmatwają przekaz, np. biegun kształtu, woń przypomnienia. Jest tu jakby za dużo wszystkiego naraz, a niektóre zdania, zanim dotrą do końca, gubią po drodze to, co miały powiedzieć. Czytałam już niejeden Twój wiersz, myślę, że próbujesz się jakoś odnaleźć w innych tematach i w innym stylu, próbuj dalej, poczytamy, zobaczymy ;)
  11. chcę napisać wiersz w którym wszystkie kwiaty jakie znam zrodzą blask spłyną śmiałymi kroplami połączą go w moim języku w gorącokrwiste dorzecze ogrody gdzie szukasz schronienia wypiją ze zdrojów nieskończoność barw choć wiem, że nigdy do mnie nie przyjdziesz przynajmniej znasz drogę przelotną czerwień wschodu
  12. @Mlody pisarz Tytuł hermetyczny, bo nie każdy wie, co to jest. Natręctwa wydają się ludziom z zewnątrz irracjonalne, denerwują, ale dla osoby z OCD stanowią źródło ogromnego cierpienia, związanego z napięciem i lękiem. To jest nie do zniesienia, gdy niechciane, negatywne myśli przejmują kontrolę nad wolą człowieka.
  13. To tylko taki dzień, zły dzień i już, mówię, gdy wszystko w kuchni leci mi z rąk. Stada dokuczliwych minut obsiadły ściany, szafki i sufit, jak owocówki; od miesięcy nie mogę ich się pozbyć. To tylko zły dzień, taki dzień, jeszcze jeden podobny do tych zapomnianych, powtarza niezniszczalna maszyna w mojej głowie. Zbyt dużo słów wymknęło mi się na wolność; nie przyniosły dobrych wiadomości, lecz zabijają się teraz wzajemnie w walce o ostatnie kosteczki i pióra, które powoli przestają świecić. Nie trzeba było tak szeroko otwierać wszystkich okien, szemrze noc, pachnąca pokrzywami i deszczem, nie trzeba było - - ale ja cię nigdy nie odtrącę. Wsiadam z nią do czarnego balonu i lecimy; pod nami nie ma już żadnych miast. Odlot w noc - ©Tie-break - listopad 2025
  14. @Marek.zak1 A można nawet u nas, w Polsce. Historia Felka z Oleśnicy, kwiecień 2025 r.
  15. @Berenika97 Dziękuję za przypomnienie historii Gianny Jessen. W przypadku tych, którzy podejmują arbitralnie decyzję o tym, kto od kiedy jest człowiekiem i ma prawo żyć, nie można chyba mówić o sumieniu, a jedynie o jego karykaturze.
  16. @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
  17. @Alicja_Wysocka Bardzo mądra przypowieść. Czyniąc dobro nigdy nie powinniśmy mieć gdzieś z tyłu głowy pytania A co ja z tego będę miał? To wtedy nie jest już miłość do drugiego człowieka, lecz usługa. Dziękuję :)
  18. @lena2_ A może wcale nie trzeba nic robić na silę? Wszystko ma swoje miejsce i czas. Stojąc w miejscu w niwygodnej pozycji peelka nabawi się tylko odcisków i nie da rady pójść nawet na zwykły spacer, gdzie może wydarzy się coś ciekawego?
  19. @Alicja_Wysocka Zamieniam się we wzrok i sluch. Zapodawaj!
  20. @violetta No, zapewne tak. @viola arvensis Dziękuję. @wierszyki Tak! Zwlaszcza te romantyczne, gdy ślad ukochanej dłoni na papierze był tak bardzo namacalny. :) @Alicja_Wysocka Dziękuję. Czytasz w moich myślach. A opowieść o banknocie jest wyśmienita. Przekażę ;)
  21. Zawsze chciał być surowym cynikiem, ale przecież czytanie t a k i e g o listu wymaga stosownego dress code'u. Nie wypada zasiąść do lektury w twardej zimnej skorupie przemądrzałego żółwia. Zdarł ją z siebie solennie niemal ze skórą; nagość próbuje osłonić wspomnieniami z młodzieńczych podróży. Teraz nadal przyzywa go nieznane. Już nie liczy, ile razy przeczytał ten sam wiersz. Między palcami przeskakują litery, niepokorne iskierki; delikatnie parzą dłonie, jakby chciały mu przypomnieć - jesteś, czekasz, oddychasz, czujesz. Poszedł do kuchni; drżące ręce upuszczają łyżeczkę. Kawa wylewa się na podłogę z przewróconej niezdarnie filiżanki. Jego oczy, doliny pustynnych rzek, znów śpiewają o słonym smaku wody.
  22. Celnie ująłeś tu w słowa ten moment niemal mistyczny, gorący, w którym jest napięcie, oczekiwanie, oddanie, niepokój, ból i ufność jednocześnie. Ten wiersz w mojej ocenie jest przenikliwy, mocny; odważnie odsłania najwrażliwsze tajemnice intymności, która nie potrzebuje kontaktu fizycznego do tego, aby się narodzić, gdyż nawet zmysły wobec jej potęgi są czymś bez znaczenia. Uczucie samo w sobie staje się w tym tekście przestrzenią do trwania, wzrastania.
  23. @mariusz ziółkowski Znakomity wiersz, który w fotograficzny sposób uwiecznia jedną z wielu chwil, nad którą zatrzymuje się wrażliwość poetycka. Jak wróbel, niby szary i niepozorny, a jednak jeden z milionowych cudów natury.
  24. @Alicja_Wysocka Podoba mi się w tym wierszu to, z jak ogromną czułością wskazujesz, że pozornie zwyczajna codzienność jest przestrzenią do nieustannego wyrażania pięknych uczuć. Pozwoliłam sobie podręczyć sztuczną inteligencję, żeby stworzyła pasującą do wiersza ilustrację. (Deep Dream Generator) A cup of stars
  25. Bardzo sympatyczna opowieść. :) Gratuluję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...