-
Postów
83 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez tie-break
-
@lena2_ O, dzisiaj od rana mam szczęście do historii z morałem. Grzech zaniechania, o którym piszesz, najczęściej ma podłoże w lęku. A to już się wiąże, zazwyczaj, z poczuciem sprawczości. Człowiek, który ma świadomość tego, że to co robi, ma sens i zostanie doprowadzone do zamierzonego rezultatu, po prostu działa. A kiedy czuje, że nic się nie da zrobić, że tylko narobi sobie kłopotów, wówczas betonuje się w bezpiecznej strefie komfortu. Brakuje mi czegoś w tym wierszu. Zaczęłaś od samego wierzchołka góry lodowej, a pod powierzchnią morza, tj. w duszy i umyśle ludzkim, dzieje się znacznie więcej.
-
Oceniam tę historię jako mocno schematyczną. Wiesz, taka duszoszczipatielna, z morałem, zresztą sama przyznajesz, że napisałaś ją pod kątem dyskusji z młodzieżą. To, że świat kocha jedynie pięknych, młodych i bogatych, pozostaje tajemnicą poliszynela, choć zdarzają się wyjątki. W środowisku poetów można oczekiwać większej wrażliwości i idealizmu, niż wykazała bohaterka. Niestety jednak, wyjątki potwierdzają regułę i karmią ludzką naiwność. Ewa to bardzo młoda dziewczyna, i element zaskoczenia mógł mieć dla niej kolosalne znaczenie. Gdyby Fenrir ją uprzedził wcześniej o swojej niepełnosprawności, być może miałaby czas przemyśleć sytuację i się z nią oswoić, zaakceptować. W idealnym świecie oczywiście szlachetna dusza w ogóle nie zwraca na takie sprawy uwagi, ale niestety, nie jesteśmy idealni. A jeśli założymy, że bohaterka opowiadania po prostu jest mało empatyczna, niedojrzała, egoistyczna, to może lepiej rozczarować się jak najwcześniej, wtedy, kiedy boli najmniej.
-
Też mi się od początku wydawało, że jest to bardzo specyficzne alter ego peela. On w ogóle mógłby być (i jest nim częściowo) przewodnikiem po wierszu, po jego li(ry)cznych zakamarkach.
- 8 odpowiedzi
-
1
-
- groza
- proza poetycka
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@MigrenaPrzejmująco i wiarygodnie aż do najmniejszego szczegółu opisujesz doświadczenie wojny. Nie ma w Twojej opowieści heroizmu, za to jest osobisty dramat, zniszczenie psychiki, oddanie ludzkiej duszy na złomowisko. To autentyczna, głęboka poetycka wiwisekcja. Rozkładasz traumę i jej skutki na czynniki pierwsze, przy czym precyzyjne pióro nawet Ci nie zadrży. Dużo tu emocji, ale jestem przekonana, że chyba stosownie do cierpienia, nad którym się pochyliłeś.
-
@Florian Konrad Bardzo udała Ci się puenta. Bez niej wiersz raczej ograniczałby się do inscenizacji, trochę ocierającej się o teatr absurdu. Ale to schodzenie z wyżyny na nizinkę jest przecież kwintesencją Bożego Narodzenia. Ja sięgnęłabym jeszcze do Zwiastowania, w każdym razie sedno tkwi w tym, że Wielkość obniżyła loty z miłości do maluczkich. W mojej ocenie warto docenić, że poważne przecież rzeczy potraktowane zostały prawie że ludycznie. Jestem przekonana, że im cięższy temat podejmuje poeta, tym lżejsze powinno być jego pióro.
-
@Iza-bella W takim razie Tobie też życzę zdrowia. Choroba, która często wyłącza człowieka z życiowej aktywności, czyni nas bardziej uważnymi. Bo żeby tworzyć nawet, jak to określiłaś, pisadełka, trzeba się jednak zatrzymać, a nie mijać świat z prędkością odrzutowca. Zajrzałam sobie do innych Twoich wierszy w profilu i tak sobie pomyślałam, że Twoje pisanie trafiłoby z pewnością do dzieci. I zastanawiałam się, dlaczego, aż doszłam do wniosku, że podobnie jak u nich, jest w Twoich utworach entuzjazm obcowania z tym, co nas otacza. Dzieci to dopiero odkrywają (po raz pierwszy, i jest w tym urok nowości), a później wraca się do ponownego odkrywania zazwyczaj wtedy, gdy okoliczności każą przyhamować, 'zwolnić' w biegu. Chciałabyś jakoś rozwijać się w dziedzinie pisania?
-
@Simon Tracy Najbardziej z całego wiersza spodobał mi się grabarz. Właściwie to Grabarz, wielką literą, zwłaszcza że w końcowych częściach urasta niemalże do rangi mistrza ceremonii, ważnej postaci (w literaturze), przez której ręce musi przejść rozwiązanie akcji. Taki bohater istnieje po to, żeby spiąć wątki w sensowne zakończenie. Grabarza wymyśliłeś, jak przypuszczam, żeby połączyć miłość i śmierć - które lubią iść w parze w Sztuce, a przy okazji... tworzysz wyśmienity, groteskowo-wisielczy klimacik. Kompozycyjnie też jest to fajnie pomyślane.
- 8 odpowiedzi
-
0
-
- groza
- proza poetycka
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@wierszykiPo przeczytaniu tego wiersza najbardziej ucieszyło mnie to, że jest jeszcze ktoś, kto tyle uwagi poświęca ludziom, nawet przypadkowo widzianym w autobusie, czy na ulicy, czy gdziekolwiek indziej, ale w czasie i świecie rzeczywistym. Dzisiejsza większość szuka kontaktu z innymi poprzez ekran smartfona. Albo właśnie go nie szuka, inni go nie obchodzą, więc w ten ekran po prostu ucieka.
-
@ToyerTak to jest, jak się nie odróżnia zakochania od miłości i myli jedno z drugim. Sądzę, że ten szaleńczy entuzjazm, wrażenie jedności ciał i dusz, porównane do pędzącego pociągu, to właśnie zakochanie. Miłość zaczyna się w momencie, gdy wysiadamy na stacji.
-
No i właśnie tu jest pies pogrzebany. Nie mówimy o naiwnym kopaniu w nieistniejące drzwi, tylko o postawienie sobie pytania - na co się w tym świecie nie zgadzam? I co z tym mogę zrobić? Marzenia wcale nei muszą pozostać tylko marzeniami. Należy przekształcać je w zadania. I tu jest rola starszych, żeby pokazać, jak to zrobić, Wtedy okazuje się, że rzeczywistość wcale nie musi być taka nieugięta.
-
Cała historia jest pisana właśnie przez takie 'niewłaściwe osoby', a jednak turlamy się dalej. A w młodych chyba lepiej wierzyć. Może właśnie świat zszedłby na te przysłowiowe psy, gdyby nie oni. Z wiekiem dostosowujemy się przede wszystkim do złych aspektów naszego otoczenia.
-
Słownikowe prelekcje
tie-break odpowiedział(a) na huzarc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@huzarc A ja myślę, że wielki poeta sam tworzy i rozwija swój własny, niepodrabialny słownik. -
U schyłku lata
tie-break odpowiedział(a) na tie-break utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@viola arvensis Cieszę się :-) -
@marekg Podoba mi się ten stonowany, synestezyjny wiersz, taki z pogranicza snu i jawy, skoro peel wyznaje, że nie może zasnąć, a jego uwaga błądzi wśród różnych wrażeń, W każdym wersie zmysły miękko przepływają między obrazami, które tłuką się po głowie, a tym, co świadomość rejestruje jeszcze z otaczającego świata.
-
U schyłku lata
tie-break odpowiedział(a) na tie-break utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Alicja_WysockaTak, tak :-) to ten moment, gdy wszystko wydaje się w pełni rozkwitu, ale uważny obserwator dopatrzy się pierwszych zwiastunów przemijania. -
@Iza-bella Do życzeń dla Ewelinki chętnie się dołączę. Dobrych ludzi trzeba dostrzegać i wyciągać do nich dłoń. Napisałaś wiersz bardzo entuzjastyczny i pełen życzliwej aury, choć wyczuwam, że to są początki Twojej poetyckiej wędrówki. Mam rację?
-
Nie uczą opluwać cieni zmęczonych drzew
tie-break odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Bywa tak, że zło jest skutkiem bezmyślności, gdy ktoś nie zastanawia się nad sobą. Chociaż myśli same w sobie nie są ani dobre, ani złe. Ot, coś, co przelatuje przez głowę i nie zawsze jest nawet warte uwagi. Wiesz, tak sobie myślę, że najgorsze rzeczy też rodzą się z myśli. Głupota jest marnym usprawiedliwieniem, ale dla świadomie wyrządzanego, właśnie przemyślanego zła, nie ma chyba żadnego. Cienie zmęczonych drzew ładnie, według mnie, kreują wizję bezbronności. -
U schyłku lata
tie-break odpowiedział(a) na tie-break utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jacek_Suchowicz Dziękuję za sympatyczny wierszowany odzew :-) A w sumie malinowy chruśniak nie byłby taki zły, bo i kojarzy się zmysłowo, i słodkich malinek by można pojeść... -
@Gerber Zaciekawił mnie ten tekst, zaintrygował swoją surowością opisu. Tu nie ma miejsca na roztkliwianie się. Ty codziennie dokonujesz prywatnych rozliczeń ze swoją świadomością, którą kształtuje "bycie poetą", na dodatek całkowicie mimowolne. Codziennie uzmysławiasz sobie, że poezja to przede wszystkim codzienność, a nie wzniosłość. Chleb kojarzy się przecież z czymś powszednim. Peel od samego początku nie czuje się dobrze w swojej skórze poety. Uwiera go, w mojej ocenie, jego własna nadwrażliwość. Umiejętność dostrzegania we wszystkim podskórnej warstwy bywa czasem przekleństwem, a nie darem niebios. Może stąd ten lump, doskonale pomyślany jako personifikacja czegoś, co drażni i przeszkadza. I chyba nie tylko pod sklepem, ale w głębi samego siebie.
-
@Jan Sonet Trochę się pogubiłam przy czytaniu tego wiersza. Może to tak miało być? Świadomie wykreowane błądzenie bez celu? Twoje strofy również sprawiają wrażenie, jakby się zabłąkały w poszukiwaniu puenty. Czy osoba mówiąca w wierszu to kobieta, czy mężczyzna?
-
@Gosława Czuję ten wiersz, jakby zatrzymany w czasie późnego lata, Intensywność bodźców docierających z przyrody opisana została smakowicie i sugestywnie. Podoba mi się też, w jaki sposób oddajesz bliskość z drugą osobą - nie wprost, ale przez odniesienia do zjawisk natury,do jej podskórnego niepokoju i łagodnego trwania, pomimo nieuchronności przemian (rzeka, jak wiadomo, zawsze pachnie Heraklitem).
-
U schyłku lata
tie-break odpowiedział(a) na tie-break utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2Dziękuję, Aniu. Bywają takie lata. Wiesz, nie lubię upałów, a poza tym przy zmiennej aurze jest ciekawiej. Dla wierszy ;) -
Tegoroczne lato umyślnie było takie, że nikt z nas niczego nie rozumiał. Zbryzgane popołudniowym słońcem chaszcze ani razu nie zagadały po ludzku. Szarpaliśmy ciszę za wychudłe gałązki - każda z osobna traciła kolor i jasność. Nie miało wówczas znaczenia, co chcemy naprawdę wiedzieć, gdy nasiona obrastały puchem - - i zapuściły się nasze obcosłowia za daleko o niejedną zieleń. Listowie - obcosłowie - sierpień 2025 r./Tie-break/
-
@Alicja_Wysocka @Marek.zak1 @Berenika97 @Jacek_Suchowicz @infelia Dziękuję :-) Próbuję ostatnio łączyć moje wiersze ze zdjęciami. Fotografią zajmuję się absolutnie amatorsko, ale pociąga mnie, bo czasami wydaje mi się, że słowa tylko profanują to, co jest piękne i czyste bez nich.
-
Czy świat zejdzie na psy z powodu social mediów - oto jest pytanie. Moim skromnym zdaniem - nie. Dotąd nie zeszedł, a przecież każde pokolenie miało być gorsze od poprzedniego :-) Każdy wynalazek jest jedynie środkiem, narzędziem, nośnikiem. Ani lepszym, ani gorszym. Kiedyś literatura (każda) była sposobem komunikowania przekonań i źródłem wiedzy, bo nie istniały inne. Ale czy Internet, z jego wadami i zaletami, i ze znienawidzonymi mediami społecznościowymi, nie służy do tego samego? Do wyrażenia, powiedzenia czegoś a' propos świata?