Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Berenika97

Użytkownicy
  • Postów

    2 827
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Treść opublikowana przez Berenika97

  1. @Leszczym To, co opisujesz, to przecież podwójna pułapka: najpierw dwadzieścia lat walki z winą realną (lub uznawaną za realną), a potem kolejne dwadzieścia z winą... nieuzasadnioną? Wyimaginowaną? A może właśnie z tym, że zmarnowało się poprzednie dwadzieścia lat na zmaganie się z czymś, co "nie istniało"? Jest w tym coś z Kafki – człowiek skazany na proces, którego powody okazują się iluzoryczne, ale cierpienie jak najbardziej rzeczywiste. Bo przecież te czterdzieści lat życia, niezależnie od "obiektywnego" statusu plamy, zostały przeżyte w określony sposób, ukształtowały tożsamość, relacje, wybory. Masz rację, że to pojęcia, które "nakłaniają" – do autorefleksji, do pytań o to, co nas więzi, co uznajemy za swoje przewinienia i dlaczego. A propos dużej plamy. Właśnie przeczytałam kryminał White Loreth Anne "Dziennik mojej siostry", w którym dwóch nastolatków wmówiło trzeciemu, iż dokonał zbrodni pod wpływem alkoholu i grzybków. A oni, jako dobrzy przyjaciele, pozbyli się zwłok. Oczywiście to nie była jego zbrodnia, ale przez 47 lat żył z tą plamą, żył w zawieszeniu, z alkoholem i wyrzutami sumienia. Ale gdy ktoś zasugerował, że został oszukany i zmarnował tyle lat życia - popełnił samobójstwo (też był na haju) . Zastanawiałam się nad psychologicznym uzasadnieniem takiej reakcji. Pozdrawiam.
  2. @tie-break Ten wiersz jest tym ogrodem, o którym piszesz – pełnym światła, ruchu i kolorów. Sposób, w jaki łączysz obrazy natury z emocjami jest piękny - kwiaty rodzące blask, śmiałe krople, gorącokrwiste dorzecze – to język, który nie tylko opisuje piękno, ale je wytwarza.
  3. @Migrena Ach, jakie to niezwykłe! Jakże piękna jest ta chwila, kiedy miłość przestaje być słowem, a staje się światłem. Wzruszyła mnie ta fraza - "Nie bój się, jestem" - to cała istota związku zmieszczona w trzech słowach. I ta świadomość, że szczęście ma swój oddech, swoją ciszę, swoje miejsce na dywanie. Piszesz o miłości tak, jakbyś odkrywał ją po raz pierwszy w historii ludzkości. I to jest piękne - bo w pewnym sensie każda prawdziwa miłość jest pierwszą miłością świata. Piękny wiersz! Najpierw się wzruszyłam Twoim tekstem, a potem muzyką i słowami - miłość - nadała sens mojemu pustemu światu, jakby nigdy nie było innej miłości, innego czasu. Weszła do mojego życia i uczyniła je pięknym. Wypełniła moje serce... ale dlaczego .... koniec tej historii ... wiesz Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,andy_williams,love_story.html
  4. @huzarc Stworzyłeś niezwykłe napięcie między erotyką a przemijaniem. Pytanie, które mi się nasunęło - czy ta "cmentarna woń przypomnienia" odnosi się do konkretnej straty, czy raczej do uniwersalnej świadomości, że każda chwila namiętności nosi w sobie zarodek końca?
  5. @Waldemar_Talar_Talar I całe szczęście, że tak jest. Pozdrawiam.
  6. @andrew Jest w wierszu coś bardzo pięknego i ulotnego – te małe, ciche chwile szczęścia, które w prostocie są najbardziej autentyczne. Ma w sobie dużo ciepła. :)
  7. @MigrenaBardzo dziękuję! Dziękuję za ten piękny odczyt wiersza. Fascynuje mnie, jak opisałeś to jako "stabilizację psychiczną" - to trafne określenie tego, co czujemy w tych porannych momentach. :) Jesteś niezawodny! @ChristineBardzo dziękuję! Też pokochałam nauki ścisłe i daję tego dowód w swojej pisaninie. :) @tie-breakBardzo dziękuję za tak świetny i trafny komentarz! :) @huzarc@iwonaromaSerdecznie dziękuję!
  8. @Corleone 11 Nie znam filmów, do których nawiązujesz, ale rozumiem główną myśl: kultura jako zjawisko wykraczające poza konkretny czas i miejsce.
  9. @Marek.zak1Świetnie połączyłeś dwóch moich ulubionych autorów! Uczeń szuka geograficznego rozwiązania emocjonalnego problemu – klasyczny mechanizm ucieczki. Mistrz natychmiast demaskuje tę strategię: zmiana miejsca nie zmienia nas samych. Nasze "demony" – czy to trauma, nawyki myślowe, nierozwiązane relacje – podróżują z nami, bo są częścią nas. Nie da się "wyjechać od siebie" - powtórzę za Jackiem.
  10. @Simon Tracy Twoje teksty działają na wyobraźnię. Widzę tę białą różę. Ta symbolika cmentarna, żałobna - to bardzo konkretne opisanie stanu, w którym przeszłość pochłonęła teraźniejszość, a mieszkanie stało się mauzoleum. To przejmujący tekst i piękny.
  11. @KOBIETA To intrygujący, zmysłowy wiersz o silnym napięciu między delikatnością a intensywnością. Ta „lepkość ciszy" i uwięziony dym sugerują coś tłumionego, niewypowiedzianego. Pięknie piszesz.
  12. @infelia Stworzyłeś świetny portret dziecka, które jest po prostu... dzieckiem. Nie idealnym, nie "grzecznym na medal", ale autentycznym, ciekawym świata i pełnym życia. Świetny tekst! Ps. Tak może było w czasach minionych, teraz dzieci rozrabiają trochę inaczej. :)
  13. @Czarek Płatak To piękny wiersz! Urzeka mnie ta prostota gestu – migotanie światłem – który staje się językiem intymności. To coś głęboko poetyckiego, jak sam początek uczucia, gdy zwykłe rzeczy nabierają znaczenia absolutnego. Finałowe "dziękuję, że nigdy nie przestałaś migotać" brzmi jak pogodzenie się z tym, że niektóre związki żyją właśnie w tym migotaniu – w niedopowiedzeniu, w odległości, we wspomnieniu.
  14. Pierwszy krok nie jest decyzją. To grawitacja upomina się o ciężar. Chłód podłogi mnie nie budzi - tylko wyznacza pion, i potwierdza, że materia jeszcze trwa. Stopy przywierają do płaszczyzny, szukają punktu oparcia. Nie idę. Testuję twardość świata przed wejściem w dzień.
  15. @MigrenaWiesz, że bardzo lubię Ci wybaczać. :))))))) Zwłaszcza wtedy, gdy nie ma czego wybaczać. :))))) Pozdrawiam.
  16. @AmberBardzo dziękuję! Oczywiście, że tak. Ale też do tego, aby powiedzieć, napisać to co chcemy, ale ciągle się czegoś obawiamy. Pozdrawiam.
  17. @Migrena Czuję Twój wiersz na własnej skórze. Zamieniłeś abstrakcyjne słowo "tęsknota" w coś fizycznego, drapieżnego i organicznego. Zrezygnowałeś z łagodnej melancholii na rzecz brutalności natury (wilki, pazury, krew). To doskonale oddaje stan, w którym ból jest aktywnym napastnikiem. Przejście od uczucia do instynktu w ostatniej strofie to niesamowita puenta. Sugeruje, że ból stał się podstawowym trybem przetrwania, jak oddychanie. Odbieram Twój tekst, że jest o tym, jak nieobecność kogoś bliskiego może stać się najbardziej obecną rzeczą w życiu. Taki okropny paradoks. Znowu napisałeś świetny wiersz!
  18. @huzarc To piękny, nostalgiczny wiersz o miłości naznaczonej dramatem historii.
  19. @lena2_ Twój wiersz jest cudny! Ma w sobie mądrość życiową i delikatną melancholię, która nie pogrąża, ale unosi. Sposób, w jaki uchwyciłaś przemijanie i trwanie - to, że choć ścieżki matowieją, serce dzięki miłości pozostaje żywe - brzmi pięknie.
  20. @Waldemar_Talar_Talar Cisza jak poezja - to prawda, w wierszach ciągle wykorzystuje ciszę. No i bardzo ją lubię. :) Pozdrawiam.
  21. @KOBIETANo nic nowego nie napiszę, zauroczył mnie Twój wiersz zmysłowością. Piękny!
  22. @NatuskaaBardzo dziękuję! Piękny komplement mi sprawiłaś. Pozdrawiam! :))))
  23. @Simon Tracy Dotykasz jednego z najtrudniejszych ludzkich doświadczeń - radości z cudzego cierpienia, publicznej egzekucji, zbiorowej nienawiści. Ubrałeś te uczucia w formę monologu sędziego, który nie ukrywa swojego sadyzmu, ale nawet się nim chlubi. Smutne, jak łatwo przemoc zyskuje legitymację, gdy stoi za nią tłum. Podobają mi się również odniesienia do Biblii. Naprawdę niezły tekst!
  24. @Simon Tracy To, co piszesz, brzmi jak głęboka samotność. Nie mogę tego zmienić, ale chcę, żebyś wiedział, że widzę Cię - nie jako kogoś na uboczu, ale jako kogoś wartościowego.
  25. @TectosmithBardzo dziękuję! To mój pomysł na legendę, ale oparty jest na wydarzeniach opisanych w kronice Piotra z Dusburga, "Kronika ziemi pruskiej" - kapłana zakonu krzyżackiego. Więc ma podstawy historyczne. Poza tym wykorzystałam tu wierzenia Prusów. Też opisywane w kronice. Dusze mężczyzn były przyjmowane przez dęby a dusze kobiet przez drzewa lipowe. A zdjęcie zrobił mój mąż. :) I to podczas wędrówki po kniei na obrzarze dawnych Prusów. :) Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...