-
Postów
966 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Berenika97
-
Manifest rozpaczy
Berenika97 odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Migrena Przejmujący wiersz, intensywny i pełen obrazów prawie apokaliptycznych, które wzmacniają ból i rozpacz. Twoje cierpienie, jest tak wielkie, że przerasta człowieka. Napisałeś: że jesteś "wierszem, który chciał być człowiekiem", to znaczy, że pozostało ci tylko pisanie - jedyna forma istnienia po tej katastrofie. Tak to odczytałam. Świetny tekst! -
@Leszczym Ależ obietnic nie trzeba – to nic złego, wystarczy wiara w siebie by dokonać czegoś nowego
-
@andrew Twoja natura – wieczna dziewczyna, w tańcu z czasem ciągle się zmienia. Śmieje się w deszczu, w barwach dojrzewa, a w ciszy poranka serce otwiera.
-
@Maciek.J Wiersz jest pełen subtelnej tęsknoty i ciepła — pięknie łączysz codzienne obrazy natury z głębokim pragnieniem bliskości.
-
(miłość jak choroba)
Berenika97 odpowiedział(a) na beta_b utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@beta_bPierwsza wersja od razu mi się spodobała. Teraz już nie potrafię jednoznacznie wskazać, bo obie dobrze się czytają. A fachowcem w tej dziedzinie to już na pewno nie jestem. :))) -
@JWFNo i to jest super haiku, od razu przypomniały mi się Tatry w orogenezie - różnica w wieku .... "himalajska" :) pozdrawiam :)
-
@JWFDawno już nie widziałam człowieka czytającego codzienną gazetę. "butwiejące nagłówki" - świetne! :))) Może to dlatego?
-
Moje przyjaciółki - fragment dziennika.
Berenika97 opublikował(a) utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Mam dwie przyjaciółki, które pojawiły się w moim życiu od niepamiętnych czasów. Dzięki nim codzienność pęka w szwach od emocji, nabiera barw, a czasem wywraca świat do góry nogami w najmniej przewidywalny sposób. Zadziwia mnie, jak to się stało, że tak odmienne rzeczywistości przecięły się właśnie we mnie — niby zwykłym obserwatorze. Jakimś cudem sklejają się ich kontrastowe osobowości właśnie we mnie. Pierwsza z przyjaciółek przejmuje się wszystkim, do granic subtelnego absurdu. Gdy rozsypie odrobinę kawy, czuje estetyczny ból, jakby zawalił się porządek wszechrzeczy. A jeśli barista popsuje latte art, to ma przed sobą wielogodzinny mikrokryzys egzystencjalny. W deszczu i w kałużach na betonie widzi grozę filmu noir, o którym potrafi opowiadać z detalami, jakby reżyserowała go we własnej głowie. Gdy trafia na odbicie światła w szybie albo neon na mokrym chodniku, potrafi zawiesić się na dobre pięć minut, jakby świat przestał istnieć. Dźwięk przejeżdżającego pociągu to dla niej niemal idealny soundtrack, a w grudniowym zapachu mandarynek czuje całe swoje utracone dzieciństwo. Za to każdy symetryczny wzór na liściu daje jej natychmiastową ulgę — jak mała, prywatna harmonia w chaosie. Druga przyjaciółka jest zupełnym przeciwieństwem tej pierwszej. Świat traktuje jak niekończącą się przygodę i laboratorium przypadków. W każdej "katastrofie" widzi żart, w każdej pomyłce — nową historię, którą można opowiadać przy winie do późnej nocy. Śmieje się głośno i nieprzyzwoicie szczerze, jakby nie istniały w niej żadne filtry ani autocenzura. W jej towarzystwie zwykły spacer zmienia się w improwizowaną wyprawę albo w mały performance. Ale jest to również uosobienie czystego pragmatyzmu. Usuwa zdjęcia, żeby zwolnić chmurę. Kwiaty cięte to dla niej absurd - to inwestycja w powolne umieranie - powtarza. W muzyce szuka nie melodii, tylko prawdy w demach z SoundCloud. Nienawidzi korpo-gadki, a samorozwój uważa za dobrze sprzedany produkt. Nie owija w bawełnę, a perfekcja ją męczy. Tylko, że ta odważna singielka, mistrzyni ciętej riposty, gdy nikt nie patrzy, zapisuje w notatkach telefonu wersy, które bolą ją najbardziej. I stoję między nimi — jak widz na granicy dwóch różnych filmów, które wyświetlają się jednocześnie na jednym ekranie. Raz wciąga mnie dramat z czarno-białą estetyką, raz komedia improwizowana na żywo. A ja? Uczę się, że w życiu najlepiej smakuje właśnie ten dziwny miks — trochę patosu, trochę śmiechu, i cała prawda ukryta gdzieś pomiędzy nimi. Jutro obie wpadną do mnie na kawę. Co się ze mną stanie, skoro obie będą jednocześnie? -
Poza wyobrażeniami
Berenika97 odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Stary_Kredens Twój wiersz poruszył mnie swoją szczerością i subtelnym obrazem tęsknoty. Pięknie oddajesz kontrast między marzeniami a rzeczywistością codzienności - ten obraz "rozłupanej pestki brzoskwini" i zapachu lata, który "spływa z pierwszymi kroplami jesieni". Szczególnie mocno brzmi to pytanie "Jak być szczęśliwą?" - tak proste, a jednocześnie tak uniwersalne. I ta odpowiedź na końcu, że jednak te krótkie chwile szczęścia istniały, daje nadzieję. Czuję w tym wierszu akceptację tego, że życie nie zawsze spełnia nasze marzenia, ale że wciąż potrafi nas zaskakiwać momentami piękna. -
(miłość jak choroba)
Berenika97 odpowiedział(a) na beta_b utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@beta_b Twój wiersz brzmi jak spowiedź serca — pełen bólu, a zarazem piękny w szczerości. Pokazuje, że miłość bywa chorobą, której nie chcemy, a jednak potrafi zawładnąć całym życiem. Może jednak nie całym ...? -
@wierszykiTeraz mieszkam wśród różnorodnego ptactwa i kotów bezpańskich - to często tragiczne połączenie dla śpiewających. Niewiele ptaszków, tych mniejszych umiem nazwać. Ale jest ich bardzo dużo.
-
@infeliaW tym wieżowcu? Może się skuszę, ale tylko ze względu na Lucyfera. :)))
-
@wierszyki Ładnie oddałaś ptasią różnorodność - od egzotycznej pychy arasari po skromność naszych rodzimych gatunków. Szczególnie podoba mi się kontrast między "władczym jazgotem" srok a "zwiewnym peniuarem" kopciuszka. Podoba mi się Twój wiersz.
-
@iwonaromaDla mnie filozoficzny, refleksyjny.
-
@infelia Ten wiersz to absolutny majstersztyk ironii! Z niezwykłym poczuciem humoru przeprowadzasz mnie przez współczesny koszmar mieszkaniowy - od obietnic deweloperskich przez brutalne realia mikrokawalerek, aż po dosłowne zejście do piekła. Masz już swoją markę - :) Super!
-
@LeszczymW to nie wątpię! :))) Będę się nim - tym dziełem - delektować. :))))
-
@WochenBardzo dziękuję! 💚
-
Krótka opowieść przyrodnicza
Berenika97 odpowiedział(a) na Kwiatuszek utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@KwiatuszekBardzo słuszny wniosek! :) Sympatyczne opowiadanie. -
@JWF Coraz częściej umykają mi fajnie wiersze lub krótsze formy literackie. A Twój wiersz jest świetny! Bardzo klimatyczny i sugestywny. Bardzo trafnie został uchwycony kontrast między komercyjnym, sztucznym cyklem "kolekcji" w witrynie sklepowej a naturalnym rytmem pór roku, który toczy się tuż obok. Super!
-
@Leszczym Mój komentarz powstawał dłużej niż ten tekst. Przez 2 minuty zastanawiałam się, czy tą "grubaśną" była pizza na podwójnym cieście. Nie chcę wejść w schemat, że to wydaje się być opisem męskiego pragnienia i rozczarowania. :) Człowiek chciał szybko, a życie mu na to: "Masz, ale na surowo, bez sosu i w pudełku, które zaraz rozmoknie". Absolutne arcydzieło ekspresjonizmu instant! :)
-
Leśne dylematy
Berenika97 odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Nata_Kruk Śliczny wiersz – bardzo obrazowy i zmysłowy. Podoba mi się, jak płynnie przechodzisz od zauroczenia dziewczęciem do zachwytu naturą, jakby te dwa światy rywalizowały. Świetnie się czyta. Fotograf - artysta ma niezły dylemat. Ale zadecydował, że woli trudniejszą ale prawdziwą ścieżkę. Obraz młodych saren przy bagnie, gdzie "but już pije wodę" jest piękny, naturalny. Nie zabrakło w Twoim wierszu również ironii na komercjalizację sztuki. No i dynamiki. Super! -
Bać się czy nie
Berenika97 odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@Waldemar_Talar_TalarPewnych słów nie używam, ale nie z bojaźni. :)) Odpowiem wierszykiem: Pewien Artur z Bornego bał się ciągle wszystkiego - patrzenia, mówienia a nawet myślenia. Żona wiedziała, że boi się własnego cienia. Radziła mu: bój się tylko bać, a nie ucierpi twe ego. Pozdrawiam. :) -
@JWFBardzo dziękuję! W drugim chyba rzeczywiście przesadziłam z metaforą, takie miałam skojarzenie, gdy zobaczyłam wygięte krzewy. :))) @Nata_KrukPróbuję pisać haiku i uczę się ciągle czegoś nowego. Bardzo dziękuję Ci za tę uwagę. Pozdrawiam. :)
-
@Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Dziękuję za tak piękne odczytanie. To, co napisałaś o miłości do echa i cienia, trafia w samo serce tego wiersza. Cieszę się, że poczułeś tę metafizykę. 💚 @Nata_KrukBardzo dziękuję! Bardzo doceniam Twoją opinię. 💙 @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję za czytanie. Tak, rzeczywiście mogą dotyczyć miłości Największej. Jeszcze raz dziękuję. 💚 @[email protected]@infelia@JWF@Leszczym Bardzo dziękuję! 💛
-
@MigrenaNieobecna obecność - intrygujące! 💚 @andrewBardzo dziękuję! Twoje słowa wzięłam w dłonie, jak cenny bursztyn po morskim sztormie. :) 💛