-
Postów
989 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez - - -
-
Udam, że tego nie widziałem.
-
Nigdy nie brakuje tu dystansu do siebie. Podmiot liryczny wciąż przechodzi przez różne stadia zdziczenia, a jednocześnie zachowuje przenikliwą samoświadomość, dzięki której nie traci kontaktu z rzeczywistością. Kolejne metamorfozy pozwalają mu lepiej poznać siebie samego i poskładać w obraz setki pojedynczych, randomowych obserwacji.
-
Patrząc na drzewa
- - - odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja tak bardzo chciałem poczytać właśnie o tych drzewach... i co!? -
Każdy dzień jest dobry by umrzeć
- - - odpowiedział(a) na Simon Tracy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podmiot liryczny w gruncie rzeczy również się dowartościowuje, bo obojętność i bycie 'ponad', cokolwiek to znaczy, też jest mechanizmem obronnym, ani lepszym, ani gorszym od innych. Wiersz nurza się w dekadenckiej, pompatycznej, pozerskiej stylistyce i jest bardziej nihilistyczną ostentacją niż nośnikiem jakiejś oryginalnej treści. Nawet stoicki dystans przyjmuje tu kształt wynaturzony, odstręczający. Obawiam się, że paradoksalnie, deklaracja o o odcięciu się, wybrzmiewająca w tak melodramatycznych słowach, jest zaprzeczeniem samej siebie. -
Całkiem zmyślnie.
-
Myślałem, że konfitury to dodatek do czegoś, co zasadniczo przygotowuje się z herbacianych liści.
-
Spotkanie nielirycze
- - - odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładniutki taki. Ale czy naprawdę potrzeba nam kolejnego epigona portalu poezja.org, powielającego tutejszą konwencję? Zakładam, że potrafisz pisać po prostu - a to być może najistotniejsze - po bereniczemu. -
@Annna2 Bardziej bym ten wiersz umieścił w szerszej perspektywie, definiującej ludzkie życie jako tułaczkę. Z tego punktu widzenia miłość staje się, jeśli nie namiastką ojczyzny, to przynajmniej jakimś punktem odniesienia, który pozwala nie zagubić się w chaosie. Relacja z drugą osobą to całkiem akceptowalny fundament, aby stworzyć prywatny, bezpieczny matecznik.
-
Wiersz doskonale wmontowany obrazowaniem w rzeczywistość. To nie sklepik z emocjami, tylko wycinek życia, obok którego czytelnik czuje się zobowiązany nie przejść obojętnie.
-
Kiedy czytam w komentarzach o delikatności, subtelności, pięknym zapisie uczuć, to od razu mam przeczucie, które rzadko mnie myli, że wiersz będzie jak ta kawa zbyt słodka. Niewątpliwie przy takiej ilości cukru kiepskich rymów (gramatycznych) nikt się nie doszuka, pretensjonalnych, skróconych form zaimków, banałów i stereotypów również nie. Świeżo brzmi jedynie pierwsza linijka utworu, bo bochen chleba osadza utwór w wymownym, ale realnym obrazie. Im dalej w tekst, tym więcej sentymentalnych, oklepanych chwytów mających na celu podbić emocje odbiorców. U. Eco (nie muszę, mam nadzieję, przedstawiać) postulował, że bezpośrednie prefabrykowanie i narzucanie reakcji np. czytelników to jedna z najważniejszych cech kiczu.
- 18 odpowiedzi
-
Po pewnej przerwie miałem nadzieję na jakąś ewolucję, ale nic z tego.
-
Herbata z konfitur? Nie przesadziłaś z tą metaforą?
-
Ciepełko? W kostnicy? A może to wiersz o efekcie cieplarnianym?
-
Odmówiono Im minuty ciszy...
- - - odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Powinniśmy już dawno 'wysiąść' z tego europejskiego szambowozu. -
każdy we własne wierzy światło ufa jak gwieździe w grząskim zgiełku moją szarówkę rozpraszają surowe oczy niemych ledów
-
Przewidująca knajpa
- - - odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W knajpie się najlepiej o polityce rozmawia, a im więcej kufli piwa zejdzie, tym ciekawiej. -
A z tym się akurat zgodzę. Z czymś muszę, żebyś już nie musiał się stresować za kierownicą.
-
Przewidująca knajpa
- - - odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No ta, co to sami złodzieje i oszuści... ;) -
Góry i doły
- - - odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak najbardziej, choć sam zwracasz uwagę (w zakończeniu), że najważniejsza jest równowaga. Ja zinterpretowałem wiersz w odniesieniu do świata w ogóle, a nie w odniesieniu do konkretnego człowieka, zresztą samo widzenie otoczenia także uzależnione jest od aktualnie odczuwanych emocji i od stanu psychicznego. Z psychologicznej perspektywy, przeżywanie emocji (różnych) też jest potrzebne, tylko właśnie dwubiegunówka pojawia się wówczas, gdy w pewnych okresach te emocje się polaryzują wokół jednego punktu, a nie współistnieją i zachowują zgodnie ze swoim rytmem narastania i opadania. Ale też nie powiedziałbym, że niebo i piekło są w samej naturze tego, co się przeżywa, ale w tym, jakie to ma dla człowieka skutki. -
Z pewnego punktu widzenia to jest to samo. Chirurg używa lancetu, poeta słów. I jeden,i drugi, może wykonać precyzyjną robotę, albo nieumiejętnie pochlastać na oślep.
-
Wiersz nijaki, schematyczny, będący przeglądem stereotypów, a nie opowieścią o prawdziwym uczuciu. Ale znalazłem linijkę, która jest warta wiersza. Osobnego, nowego wiersza, który rozwinie tę myśl, tylko nie w rytmie miłości i naszego istnienia, nie przez pryzmat emocji, ale wyobraźni.
-
Przewidująca knajpa
- - - odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zawsze to jest ta gorsza ;) -
Analiza literacka polega na pracy z tekstem. Odnosi się do modus operandi. Twój wiersz wzbudził we mnie emocje. Dzisiejsza pogoda wzbudziła we mnie emocje. Rozmowa z sąsiadem wzbudziła we mnie emocje. Ale po co o tym miałbym pisać? Mnie interesuje sposób, w jaki wykorzystałeś tworzywo (język, słowa, środki wyrazu), aby przekazać treść, skuteczność, artyzm, logika, natomiast sama treść ma dla mnie drugorzędne znaczenie.
-
Góry i doły
- - - odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zerojedynkowy odbiór świata jest dla człowieka bardzo efektywnym mechanizmem obronnym. W momentach trudnych daje nadzieję, w momentach szczęśliwych potrafi być hamulcem przed euforyczną samozagładą. A jednak rzeczywistość na szczęście nie choruje na dwubiegunówkę, ten podział na Niebo i Piekło jest umowny, bierze się z zaspokajania ludzkich potrzeb, a nie z natury zjawisk. A na marginesie, co jest złego w wężach, robakach, rozkładzie? Są częścią przyrody tak samo, jak kwiaty czy ptaki. Kontrast bierze się chyba z odpowiedniego zaprojektowania naszego mózgu, który od dzieciństwa uczony jest konkretnych opozycji: dobro - zło, piękno-brzydota, na ogół przy wykorzystaniu do tego emocji, jakie odczuwamy (strach przed wężem vs. relaks na pięknej kwietnej łące). Potem można rzutować dalej, ale obiektywnie to w naszej głowie osadzone zostały takie, a nie inne przeciwieństwa. Wiersz próbuje je pogodzić na nowo, jakby przeczuwał, że w istocie przecież one wcale tego nie potrzebują i, pierwotnie, nie potrzebowały. -
Zawsze można zastanawiać się, co odróżnia artystyczny nieład od zwykłego bałaganu ;) Znajdź mądrego, kto odpowie na to pytanie. Oczywiście żartuję, każdy może mieć inną percepcję tekstu (jego formy) ;)