Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

- - -

Użytkownicy
  • Postów

    989
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez - - -

  1. Na krótko przed śmiercią dałyby już chłopu spokój, niech ma tę swoją ostatnią w życiu przyjemność. Znakomity obraz. Jak z szatami cesarza, im bardziej chcemy być uważani za mądrych, tym bardziej wychodzimy na głupków (to powszechna wada ;) )
  2. Widać nie każdy uczył się logiki. Ortografii zresztą też.
  3. Po dopracowaniu, ten wiersz może spodobałby się dzieciom.
  4. Po co ta pretensjonalna dekadencja? Świat jest taki, jakim go chcemy zobaczyć, bo nasz mózg wybiera sobie z docierających do niego informacji te, które mu pasują do konkretnych przekonań i potwierdzają je. Ktoś inny powie, że świat jest piękny, nawet jeśli jego życie obiektywnie nie jest usłane różami. Czy nie lepiej byłoby pokazywać wielobarwność rzeczywistości, jej złożoność, mnogość odcieni? Jednostronna, skrajna percepcja nie jest przekonująca, a dodatkowo w takim niby-turpistycznym, dramatyzującym ujęciu wydaje się niedojrzała.
  5. Jeżeli każdy, to rozumiem, że podmiot liryczny również? Czy warto, w związku z tym, poświęcać uwagę temu wierszowi?
  6. @iwonaromaPrzy pisaniu komentarzy nigdy nie korzystam z AI. Pod wierszem Alicji wygenerowałem jedynie obrazek.
  7. @violettaTwoja propozycja tak pasuje do wiersza, jak kwiatek do kożucha, Lepiej wróć do swoich własnych klimatów.
  8. Nie jestem pewien, czy nie wyglądałby dokładnie tak samo. Po pierwsze, do władzy zawsze dążą jednostki o określonych cechach charakteru. Po drugie każda władza demoralizuje. Po trzecie nie znasz mentalności kobiet? Jedna drugą utopi w łyżce wody z powodu jakiegoś np. fatałaszka, niewiernego faceta, a działają wtedy perfidniej i za plecami. Seksmisję oglądałeś? Wiadomo, że to antyutopia, ale przecież i tu mamy te same zjawiska, co w patriarchacie - podkładanie świń, zawiść, narcyzm, chore ambicje, manipulacje, kłamstwa, zapędy dyktatorskie. A co wyczyniają feministki na ulicach (te spod znaku błyskawicy, kiedyś mieliśmy Marsze Szmat)? Pierwszą rzeczą, którą by zrobiły (przypuszczam), to zalegalizowałyby morderstwo nienarodzonych dzieci, a to już wystarczyłoby, żeby ten świat rządzony wyłącznie przez kobiety był równie nieakceptowalny. Najlepszą rzeczą, jaką można zrobić, to tworzyć mechanizmy, dzięki którym prawo jest maksymalnie głupotoodporne i minimalizuje ryzyko dojścia do władzy różnym popaprańcom. Kryterium płci nie ma absolutnie żadnego znaczenia.
  9. Już tytuł zwiastuje smakowitą zawartość. Wydaje mi się, że jądrem tego wiersza są zioła (lubczyk, pietruszka, seler), jako łącznik między rzeczywistością liryczną i kulinarną, między tym, co materialne i duchowe. Oznaczają one zmysłowość (zapach, kolor), która poprzez funkcję sensoryczną otwiera się na świat symboli. W końcu to z doznań zmysłowych nasz mózg rekonstruuje obraz świata.
  10. To mi przypomniało dowcip. W pewnej wiosce wydarzyła się powódź i woda zaczęła zalewać domostwa. Jeden człowiek wlazł na dach swojego domu i zaczął modlić się do Boga, błagając o ocalenie. Po jakimś czasie do zalanego domu przypłynęła łódź, a kierujący nią człowiek zawołał: - Hej ty, tam na dachu, zejdź, to cię uratuję. Gość z dachu odkrzyknął. - Nie trzeba, mnie uratuje Pan Bóg. I dalej zaczął się modlić. Po kwadransie przypłynęła druga łódź i sytuacja powtórzyła się. Po półgodzinie przypłynęła trzecia łódź, lecz facet na dachu wciąż odpowiadał, że nie potrzebuje pomocy, bo Bóg na pewno go wysłucha i ocali mu życie. W końcu woda powodziowa podniosła się jeszcze wyżej, i człowiek z dachu utonął. Po śmierci, gdy już trafił na Sąd Ostateczny, zaczął się awanturować z Panem Bogiem: - Dlaczego mnie, Boże, nie uratowałeś przed powodzią, gdy się tak do Ciebie modliłem, tak Ci ufałem!? A na to Pan Bóg: - Jak to!? Toż wysłałem do ciebie trzy łodzie, a ty z żadnej z nich nie skorzystałeś!
  11. Świetnie napisany. Uśmieszek w tekście - sympatyczny signum temporum. Puenta wieloznaczna, ułożona wielowymiarowo (a to niełatwa sztuka, biorąc pod uwagę, że chodzi raptem o trzy słowa), może być nawet zinterpretowana w duchu chrześcijańskim (jestem tego prawie pewien). Pustka lub chaos moralny to diagnoza oczywista w aktualnej rzeczywistości. Kiedy widzę popisy antyreligijnych szyderców, to zawsze przypomina mi się wiersz Szymborskiej Ostrzeżenie: Nie bierzcie w kosmos kpiarzy, dobrze radzę. (...) To tak a'propos twojego do góry nogami.
  12. Nie miało być czasem bez tego drugiego to? Pozdrowienia od Telimeny.
  13. Bardzo chaotycznie i niekonsekwentnie zbudowany - raz są rymy (a jak są, to kiepskie, gramatyczne), raz ich nie ma, rytm się potyka jak pijany. Czasem bywa, że umiejętności nie nadążają za ambitnym projektem. Oczywiście warsztat warto zawsze doskonalić, choćby zaczynając np. od krótszych form, gdzie nie trzeba utrzymać regularnej metryki przez kilkadziesiąt wersów lub kilkanaście strof. A przekazywać myśli w poetycki sposób można z powodzeniem w wierszach wolnych. Ten utwór akurat ma potencjał, z motywem rzeki - drogi życiowej, gdyby nie był taki rozchwiany i przegadany (bo rymowanie w niedojrzałych literacko tekstach oznacza również nadmiar słów, którymi wypycha się wiersz 'żeby pasowało'). Czasem też słaby, banalny rym deformuje i okalecza treść, bo nie piszesz tego, co chcesz naprawdę wyrazić w wierszu, tylko to, co ci narzucają przypadkowe, ale rymujące się słowa. Idziesz więc niekoniecznie tam, gdzie zamierzałeś dotrzeć, tylko w przysłowiowe maliny. Tekst wtedy staje się karykaturą samego siebie.
  14. Myślicie, że kiedyś więcej poezji się czytało? Również sięgała po nią wąska grupa odbiorców, przede wszystkim musieli to być ludzie umiejący czytać (czyli odpadały najliczniejsze warstwy społeczne - chłopstwo, służba dworska, mieszczaństwo pewnie też, ewentualnie wyjątkiem mogli być ci najbogatsi i w jakimś stopniu wykształceni), po literaturę piękną sięgała głównie zainteresowana życiem kulturalnym arystokracja. Duchowni pewnie rzadziej, najwyżej jakieś religijne dzieła. Chyba zawsze była to dziedzina niszowa, dla elit, intelektualistów, środowisk akademickich - i pasjonatów.
  15. @Robert Witold GorzkowskiNo bo (podobno) faceci dojrzewają do trzeciego roku życia, a potem już tylko rosną. W roli echa do wiersza - nieśmiertelna piosenka (cytat): Tęgi chłop, co swą ręką łamie sztaby względem baby jest tak jak to dziecko całkiem słaby. - J. Nel. Ach te baby Ad. polityka. Są wyjątki. np. caryca Katarzyna, Kim Jo Dzong, albo z naszego podwórka Krwawa Luna.
  16. Weekend ma być ciepły i słoneczny. Zalecany spacer, najlepiej w lesie lub w parku, a nie smętne przesiadywanie przy brudnym oknie.
  17. Każdy sposób na ruminacje jest dobry. Spacer po lesie, generalne porządki, pisanie wierszy...
  18. Mi raczej z tą piosenką. Wiersz odczytuję jako próbę utrwalenia różnych cząstek intymności.
  19. Poważnie mówisz?
  20. Punkt widzenia mieszczucha. W mieście łatwo jest ulec eko trendom, gdzie przemieszczanie się nie stanowi problemu, bo sklep, przychodnia, apteka, szkoła, urząd, poczta są w zasięgu spaceru albo 10 minut rowerkiem, ewentualnie wszędzie dojedziesz zbiorkomem. Powiedz to komuś, kto mieszka na wsi, gdzie dojeżdża jeden autobus dziennie, a czasem trzeba zrobić zakupy, załatwić jakąś sprawę administracyjną, pójść do lekarza. Wtedy samochód nie jest wygodnictwem i fanaberią trucicieli środowiska, a staje się koniecznością życiową. Ekopsychoza nas zniszczy. Pytanie retoryczne: komu zależy na słabej Europie (gospodarczo i społecznie)?
  21. Szkoda, że nie poświęciłeś więcej czasu na dopracowanie rytmu, bo tekst jest dość ciekawy. Wpisuje się w stylistykę neoromantyczną: po pierwsze - przez archaizację języka, ale nie brzmi to źle w tym utworze, po drugie - tematycznie, dzięki wykorzystaniu motywów mitycznych, nawiązujących do ludowej obrzędowości. Większość rymów jest całkiem przyzwoita, a metafory, choć podniosłe, nie wpadają w pustą sztuczność, są plastyczne i przyzwoicie skomponowane.
  22. może po drugiej stronie nocy gdzieś na tym jasnym cichym globie drżącym w fantazjach anyżowych odnajdę swoje szczęście kocie ciepłym iskrzeniem w futrze czuję że czeka tam srebrzysta kotka wtulona w miękkość tęsknych mruczeń wpatrzona w chłód swojego okna
  23. @Alicja_Wysocka Zabawiłem się AI. (Deep dream generator)
  24. To na razie brudnopis wiersza. Dużo myśli, obrazów, ale brakuje precyzji (logicznej, językowej). Jeden z tych dwóch tak-ów - do wyrzucenia. A tak w ogóle, to co konkretnie chcesz powiedzieć tym wierszem? Bo każda część zmierza trochę w inną stronę. Początek oznacza zatrzymanie się nad własną emocjonalnością, chwytanie ważnych chwil. Później - wróżenie z wosku i refleksja, ile w tym prawdy, czy warto wierzyć w tak bardzo niepewną przyszłość (z akcentem na przyzwolenie). Dalej mamy rozważania nad postacią Ikara i nad przyczyną jego upadku (wszystkiemu winien wosk). To są trzy różne wątki. Próbujesz je pozlepiać woskiem, jak, nomen omen, te pióra Ikarowych skrzydeł, ale to słabe spoiwo. Znajdź jakąś myśl główną - jedną - w której te przemyślenia, dość odległe, znajdą jakąś część wspólną, jakąś łączącą je wszystkie konkluzję.
  25. Niedopracowany, bałaganiarski rytm odwraca uwagę od treści wiersza. Forma powinna współgrać z przekazem poetyckim, a nie go deformować i zagłuszać. Za bardzo koncentrujesz się na tym, aby wcisnąć to, co masz do powiedzenia, w określone ramy, w związku z czym musisz uciekać się do różnych protez. Co rozmazać? Czego tu zabrakło? Może lepiej zacząć od nie-rymowania. Rymowanie nie jest tożsame z wartością artystyczną utworu, a pociąga za sobą wymogi rytmiczne i potrzebuje wybitnej biegłości w posługiwaniu się językiem. A i tak najważniejsze jest tworzenie oryginalnych obrazów i logiczne łączenie ich w całość. I to w zupełności wystarcza, nie są potrzebne żadne dodatkowe polepszacze. To właśnie robi, notabene, dobry wiersz. ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...