
Agnieszka Charzyńska
Użytkownicy-
Postów
228 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Agnieszka Charzyńska
-
@Naram-sin każdy może uważać inaczej, Ja nie widzę uczciwych polityków.
-
Politycy gotują nam zupę Z podłości, zawiści, niechęci, To jest przecież prawda dobrze znana, Że do władzy nie garną się święci, Do czeluści kipiącej i gorzkiej Wrzucą wiązki uprzedzeń, pomówień, I nieuctwa dwie szklanki pękate, I truciznę dorzucą – dla sumień, Filiżankę wrogości czerwonej Razem z gniewem utartym na wiórki, Butę wsypią – peklowaną w złości, I dwie całe – egoizmu skórki, Osiem pestek złocistych – chciwości I grubiaństwa kostki gorzkie cztery, I pijaństwa – grona już dojrzałe, Zawziętości twardej – pół patery, Cztery krople – na inność alergii, Hipokryzji – trzy strąki smażone, Łyżek osiem dojdzie – złej energii, Trzy korzenie tępoty – mielone, Bulwy pychy – duszone w niewiedzy I tchórzostwa – dwa pełne słoiki Wraz z dewocji ząbkiem usiekanym Oto kuchnia polskiej polityki…
-
@Naram-sin tradycje, przynajmniej te wpływające na współczesność pozytywnie, warto zachować. Ale mój tekst nie neguje tego - sprzeciwiam się jedynie sytuacji, gdy, przykładowo, jako narzędzia do skompromitowania kandydata na prezydenta używa się przeszłości jego krewnych. To nie jest ok. Pozdrawiam.
- 6 odpowiedzi
-
@Naram-sin prawda - ale wyciąganie kandydatom dziadków i pradziadków nie jest ok.
- 6 odpowiedzi
-
@Naram-sin o przeszłości trzeba pamiętać, ale nie należy grać przeszłością w kampanii wyborczej
- 6 odpowiedzi
-
Ze skrzyń pękatych groźnie wyłażą (Pod redaktorów naczelnych strażą) Plotek zrudziałych, zszarzałych pęki I przez lat szereg spłowiałe lęki, Garść historycznych żalów obfita, O reparacjach zdarta już płyta, Bólów zleżałych pękate szklanki, Zburzone wioski, spalone zamki, Z rodzinnych kronik pożółkłe karty, Raz z Hitlerjugend dwa blond bękarty, Raz zdziwaczała z Luftwaffe ciotka, Raz inna głupio zmyślona plotka. Dziadek z Wehrmachtu w mundurze nowym, Donosicielki warkocze płowe, Dwóch komunistów – tych po kądzieli i wuj – Ormianin, co się zastrzelił. Imiona z obcych liter utkane I cyrylicą listy pisane, Gotykiem książki – w spróchniałym kufrze, Podpisy dziwne – pod srebrnym lustrem. Gdy trzeba – worek negacjonizmu, Kłamstwo wołyńskie i kult faszyzmu, O barwie stali pokrzykiwania I niewiadoma – ta z krzywd równania. I tak wyłażą mnogim szeregiem, Krzykliwych liter złośliwym ściegiem, Te historyczne strzygi i zmory, Wszak już niedługo będą wybory...
- 6 odpowiedzi
-
Prostak
Agnieszka Charzyńska odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jacek_Suchowicz większym szacunkiem darzę rolnika dumnego ze swojego zawodu (bardzo przecież potrzebnego), niż typa z wiersza. Pozdrawiam.- 3 odpowiedzi
-
Z troską udaną – wstydzi się Polski (Wszak to kraj przaśny, szary i chłopski). Raz kpi z historii, raz rząd wyśmiewa, Raz krytykuje – spróchniałe drzewa. Drwi z dawnych królów i prezydentów, Z kpiną wyraża się też o świętych, Czy na zebraniu, czy też na plenum, Wiejskie korzenie – wytknie każdemu. Gdy mu podpadnie nowy sprzedawca, Krzyknie na niego – Ty się do krawca Albo do zduna – zgłoś do terminu, Nie umiesz sprzedać – beczułki dżinu. Wczoraj gosposia spaliła pieczeń. Wśród przekleństw grubych oraz złorzeczeń Rzekł jej – ty tylko w karczmie w Rosochach Obsłużyć możesz – ślepego Rocha. Tak już od wiosen czterdziestu pięciu Poniża wszystkich – jakby był księciem. Zapomniał jednak, że dziadek jego Parobkiem bywał – u Potockiego…
- 3 odpowiedzi
-
4
-
Podłość i chamstwo, gęba skrzywiona, W sobotni ranek pobita żona, Kłótnia pod kufel – lub pod kieliszek, I brak szacunku – dla nocnej ciszy. Gniew – dziś w duecie razem z pijaństwem, Zazdrość w uścisku miłosnym z draństwem, Pycha i skąpstwo – stale pod rękę, Hasła buńczuczne, słowa niepiękne. Nieślubne dziecko z księdzem brzuchatym I buciorami zdeptane kwiaty, Rasizm, szowinizm oraz pustota I w dawkach dużych – swojska głupota. Antysemityzm swojski od wieków, Rzeka zabita – nadmiarem ścieków, W zakrystii starej – dziecko skrzywdzone, Kłamstwa raz setny – dziś powtórzone. Od święta wódki butelka słuszna, Wujek złośliwy, ciotka bezduszna I spory wokół – smoleńskich kości - To katolickie nasze – wartości…
-
Plotka
Agnieszka Charzyńska odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Wiesław J.K. ok, poprawię- 5 odpowiedzi
-
1
-
- plotka
- społeczeństwo
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Plotka
Agnieszka Charzyńska odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Mitylene dziękuję i pozdrawiam- 5 odpowiedzi
-
- plotka
- społeczeństwo
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czasem szepcze, czasem szumi, Czasem brzęczy – niby pszczoła, Bujnie pleni się w urzędach, Na osiedlach – i w kościołach. Jak mikroskop grzechy, zdrady, Braki, błędy wyolbrzymia, Jak chwast rośnie – poza grządką, Tuczy się – na cudzych winach. Wścibskim okiem co nie swoje Obserwuje, recenzuje, Piórem ostrym na kształt miecza, Niedostatki wypunktuje. Raz w redakcji się zatrudni, Raz dorabia w komitecie, Zwodzi damy i matrony, W sidła łapie – nawet dzieci. W kłębach chowa się po kątach’, W stosach – po szafach się pleni, Boi się jedynie prawdy, Dyskrecji – i oświecenia. Kiedy rozwód spowoduje Lub do grobu kogoś wpędzi, Niewiniątko zgrywa chętnie Białe, jasne – jak łabędzie. Nie zaradzi jej odkurzacz, Ani miotła, ani szczotka, A jej imię w sześciu głoskach Proste krótkie – oto Plotka.
- 5 odpowiedzi
-
4
-
- plotka
- społeczeństwo
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zazdrość
Agnieszka Charzyńska odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Stary_Kredens również pozdrawiam -
Zazdrość w zielonym kostiumie Zerka, przygląda się, patrzy: Kto warkocz dziś ma najdłuższy? A kto policzki najgładsze? Kto ma najwyższe jabłonie? Kto – grusze najdorodniejsze? Kto suknie nosi najdroższe? A kto – trzewiki najbielsze? Kto dom największy zbudował? Kto – ma najwięcej hektarów? Kto najcenniejszą posiada Kolekcję – starych zegarów? Okiem się bacznym przygląda, Porównywarki – stosuje I plotek węże wysnuwa, Intrygi wytrwale knuje. Rozpyla chciwość codziennie (Nie wyłączając soboty), Do domów mody wciąż wabi Po suknie – i po klejnoty. I tłoczą się dam szeregi Przed luster ścianą zbyt szczerą, Banknotów pliki wyjmują, Aż się spłukają do zera. Zazdrość zaś cicho chichocze Z tych oskubanych – do szczętu, Kierownik sklepu – dziękuje, Że mu – nagania klientów. Każdy wam przyzna sprzedawca (Prawda od dawna to znana) Że dźwignią handlu jest zazdrość, Nie zaś jedynie - reklama.
-
Przez lata trudnił się lichwą Z oszustwem grubym – na przemian Trzy działki sobie przywłaszczył (W końcu bogactwem jest ziemia) Hejterem bywał na co dzień, Oszczercą od święta – bywał, Rankiem wyśmiewał się z rudych, Wieczorem obrażał siwych. Za stos dolarów kradzionych Lub przywłaszczonych po prostu Trzy działki kupił z łatwością (Bez trawy, chabrów i ostów). Raz na partyjnym zebraniu Wpadł pod stół – po wódki szklance, Rasz zaś – małżonkę sołtysa Podstępnie zwabił na tańce. Tak żył ten karzeł moralny Przez lat pięćdziesiąt bez mała, A zawsze garnitur na nim Kosztowny, koszula biała. A kiedy przyszły wybory, Kampanię szybko rozkręcił, Licząc, że polscy wyborcy Zaniki mają – pamięci. Gdy zebrał głosów furmankę (Około pięciu tysięcy), Cieszył się z nowej możności Robienia – grubych pieniędzy. W duchu pomyślał też sobie: Wyborcy głupsi od kozy, Na piękne słówka łakomi, Ataki mają sklerozy. Jeśli są ciemni i tępi, Równie wieczorem jak rano, Na co gorliwie głosują, To też – niebawem dostaną. Wybory to wszak nie market, Nie targi – myśli i racji, Głosujesz – a płacisz potem, Bez prawa – do reklamacji…
-
Po autostradzie dwusetką pędzi (Mandatu przecież płacić nie będzie), Choć mieszkań czterech jest właścicielem, Z ryczałtu zgarnia – złotówek wiele. Krewnych zatrudnia od lat z rozkoszą (Kolejne ciotki – o etat proszą), Mimo że żadna nie jest magistrem, Pracę dostaje – to oczywiste. Co miesiąc nowe dwa garnitury I buty z czystej wężowej skóry Na kartę musi kupić służbową, By prezentować się - odlotowo. Raz proboszczowi swojej parafii Sześciocyfrowy czek dać potrafi, Raz biskupowi – przelew dość tłusty, To na Wielkanoc, to na zapusty. W restauracji co tydzień włoskiej Setki zostawia – na Marszałkowskiej, W kawiarni znanej – setki kolejne, Aby osłodzić – życie nielekkie. Rankiem niedzielnym zaś na mównicy Grzmi – aż usłyszą w całej stolicy: Niech wiedzą wszyscy z lewa i z prawa Skromność to naszych rządów – podstawa…
-
Smutna prawda
Agnieszka Charzyńska odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@andreas poniżej. Poza tym, "zły pieniądz wypiera dobry pieniądz", jak mawiał Kopernik- 12 odpowiedzi
-
Smutna prawda
Agnieszka Charzyńska odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@andreas czy "sprzęt podobny do trumny" to proroctwo zmierzchu kultury wysokiej i porządnej muzyki?- 12 odpowiedzi
-
Smutna prawda
Agnieszka Charzyńska odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@andreas https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/fortepian-chopina.html- 12 odpowiedzi
-
1
-
Smutna prawda
Agnieszka Charzyńska odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jacek_Suchowicz niestety prawda- 12 odpowiedzi
-
Smutna prawda
Agnieszka Charzyńska odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Leszczym polecam też w podobnym klimacie Wioska i Prowadź Pozdrawiam- 12 odpowiedzi
-
Smutna prawda
Agnieszka Charzyńska odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Mitylene trafne spostrzeżenie, pozdrawiam.- 12 odpowiedzi
-
W pieśniach białe są orły W piór srebrnym majestacie, A w życiu – kac potężny Nazajutrz po wypłacie. W kronikach dzielność złota Jak diadem drogocenny, A w życiu – jest tchórzostwo I zdrada i niewierność. W historii patriotyzmu Wielka i krwawa cena, Na co dzień motywacji By kupić bilet – nie ma. Na akademiach lista Osób – wciąż docenianych, A na rogu tabliczka Z nazwiskiem - połamana. W książkach błyszczące słowa, Elipsy, metafory, W życiu przekleństw są salwy I absurdalne spory. W powieściach są nieśmiałe Uśmiechy – w dłoniach okien, W życiu dekolt zbyt duży I szpilki zbyt wysokie. W eposach są rycerze, Rosłe i dzielne zuchy, W życiu wymoczki blade, Które boją się muchy. W muzeach i galeriach Przez S pisana Sztuka, W telewizji koncerty Są Zenka Martyniuka. Gdy łączy się symfonia Z kaskadą wrzasku, huku, Ideał wśród łoskotu Brutalnie – sięga bruku...
- 12 odpowiedzi
-
7
-
@Alicja_Wysocka można wypróbować, dziękuję @Alicja_Wysocka O zmianach (o czym?) nie o zmiany.
-
@JWF to może "śladów błota pozbawiona"