Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'krytyka' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 7 wyników

  1. Problemem człowieka nie jest na pewno to, że myślimy. Ale to, że myśląc zbyt często krzywdzimy. Problemem człowieka nie jest na pewno to, że żyjemy. Ale to, że żyjąc zbyt często myślimy.
  2. -Mistrzu, nie krytykujesz po piórze kolegów? -Nigdy nie krytykuję, po prostu dlatego, że krytyka wymaga do końca czytania, a jak mi się nie uda, nie mam wtedy zdania.
  3. - Mistrzu, czy krytykować po piórze kolegów? - Możesz, ale ci długo nie zapomną tego.
  4. Frohnixe

    nie tak

    ludzie niemili dla mnie nieznajomej niedojrzałej nie dlaczego są tacy przykrzy czemu sądzą o mnie nie ja nie jestem nie ja mam wiele tak o których nie mają pojęcia i nie chcą mieć a to błąd
  5. Choć tyle już minęło Ja wciąż czuję to samo Ten sam ból Ten sam ścisk Nawet słońce Tak samo nie świeci
  6. Tej nocy pełnia, Mnie zastała. Poczułam ból... To samotność go sprawiała, Dziwna sprawa. Obudzić się nie mogę a coś odbiera mi swobodę.
  7. Socjologią nazywana nauka o społeczeństwie wraz z zachodzącymi w nim przemianami nie jest żadnym odkryciem. Przecież zmieniają się czasy i my z nimi. Przyszłość przed nami, przeszłość za nami oraz domniemana umiejętność przepowiadania tego, co nastąpi za lat tyle i tyle, niemniej: w 75-80% nie następuje, bo… etc. Do opisanego „odkrycia” doszłam w momencie, kiedy w trudnej dekadzie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku dobrowolnie zgłosiłam się w charakterze ankieterki do jednego z niezależnych ośrodków opinii publicznej. I co? Ano to, że moi zaufani znajomi wypowiadali się przede mną w taki sposób, w jaki chcieliby właśnie usłyszeć mocodawcy z tegoż niezależnego ośrodka badania opinii publicznej. Mało tego, że ciż niby zaufani gadali tak jak tego chcieli niezależni socjolodzy, ponieważ w celach typowo eksperymentalnych sama delikatnie naprowadzałam rozmowę na interesujące mnie tematy m. in. podczas obligatoryjnego sterczenia po kolejkach albo nasiadówkach przed lekarskimi gabinetami. Następnie w ten sposób pozyskane informacje wpisywałam (na maszynie) do odpowiednich rubryk w uprzednio przygotowanych kwestionariuszach. Oczywiście z zaznaczeniem płci mimowolnego respondenta i (przybliżonego w mojej ocenie) jego wieku. Oczywiście samym zlecającym do niczego się nie przyznawałam, gdyż przecież w tych działaniach nie było żadnej manipulacji. Co jak co, ale barometr społecznych nastrojów raczej się nie zmienia w sensie odwiecznej polaryzacji na „nas” oraz „onych” aż do momentu mojego kolejnego odkrycia, o czym niżej. Otóż w chwili obecnej poradziłabym (najzupełniej zresztą poważnie) wszystkim zainteresowanym niniejszą problematyką uważnie przepatrzyć wszelkie, uważające się za ambitne, literackie portale. Dlaczego literackie? Moim skromnym zdaniem, dlatego że w nich niczym w akwarium skupia się cały społeczny przekrój ich użytkowników. Pełna demokracja: rozmaite profesje; różne edukacje; najosobliwsze środowiska oraz miejsca zamieszkania; życiowe standardy; cywilne stany; rozpiętość wieku; schorzenia natury cielesnej oraz psychicznej, kalejdoskopowe poglądy religijne i polityczne. Nadto: i charaktery! Tą skarbnicą dla ewentualnych badaczy są zamieszczane na tychże portalach teksty. Może najmniej poezja (zwłaszcza miłosna lub opisowa) jednak w prozie już mieści się cały potencjał aktualnych realiów. W tym konkretnym przypadku ich artystyczna wartość nie odgrywa specjalnej roli, lecz wyjątkowo osobiste podejście do poruszonego przez autora / autorkę tematu wzbogaca opisywaną rzeczywistość o nowe czynniki natury moralno obyczajowej podczas ustawicznie dokonujących się przemian, dzięki czemu poprzez tego rodzaju doznania też portale tak bardzo „dymią”. Dymią zaś także dlatego, ponieważ zamieszczane pod owymi tekstami komentarze, analogicznie do staroświeckich żelazek, posiadają własną duszę: Z kolei same komentarze jak rękopisy posiadają może nie tyle duszę, co energię. „Dusza” jest bowiem pojęciem umownym, czyli – symbolicznym. Energię sygnuje osobowość. Ta osobowość na swój sposób kreuje ową mikroskopijną recenzję, jaką jest właśnie komentarz. Nie zawsze pozytywny, niekoniecznie przesłodzony, co nie znaczy, iż w całej swojej pozornej szorstkości nie pozostaje krytycznie życzliwy. Teraz jeszcze należy nadmienić o tym, jak tego typu omówienia odbiera sam komentowany. Tu przede wszystkim dochodzi do głosu charakter owego recenzowanego. Oczywiście pod warunkiem, iż nie zostanie on w sposób nagły oraz nieoczekiwany zaatakowany przez trolla lub występujące na każdym prawie portalu T[owarzystwo] W[zajemnego] N[asładzania się] [się]. W świetle niniejszego: nigdy nie ma (i przypuszczalnie nie będzie) komentarzy idealnych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...