@Leszczym
W sumie każdy poeta zamienia emocje na ruchy długopisu, choć w moim przypadku to ołówek i gumka też. Inni z kolei wolą klawiaturę.
Ja podobnie jako dziecko leworęczny potem "dzięki" babci prawo, potem po urazie ręki przez kilka lat znowu lewo.
A ostatnio dla odmiany prawo.
Taki przeplataniec jak w żonglerce.