Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 764
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @tomass77 Taki to niestety obraz wielu ginących polskich wsi. A co puenty, czas pokaże.
  2. To właśnie mój wybór. Życie z jedyną miłością mojego życia panną Wolność. Otóż to spójnik albo, czyli alternatywa wykluczająca. Niestety tym dwojgu nie do pary.
  3. Kto przesypia życie ten ma ostatnie miejsce na mecie, ale za to w pogodzie ducha jest pierwszy. Zabawny wierszyk.
  4. Gdy te trzy harmonijnie połączone to może udaje się przetrwać do kolejnego jutra, choć nie bez zranień. Najczęściej to właśnie ta komunikacja kuleje w tym zestawieniu, bo gdy ktoś zaczyna wychodzić poza sferę oczywistości to trudno mu to przekazać w jasny sposób innym i przestaje być rozumianym.
  5. Szukajcie, a znajdziecie. Ja jeszcze nie znalazłem.
  6. Cieszę się, że dobrze zrozumiałem. Bo nie byłem pewien. Dla poety stawanie okoniem to wydaje się jak ulał postawa, bo takie lanie wody w głównym nurcie to raczej dla dziennikarzy pro rządowych. Tak od dzieciństwa to musiało być trudno w życiu i dużo siły wewnętrznej trzeba, żeby się nie załamać?
  7. @Ewelina Ciekawy wiersz. Zachęca do zastanowienia się nad istotą czekania. Dla mnie to był raczej rodzaj niecierpliwości na nie przyjeżdżający na czas pociąg. A tu w wierszu rozumiesz jako stawanie okoniem wobec płynącego nurtu przemijania.
  8. Z słowa samotność wyszedł dziwoląg, ale może to jakiś nie przypadek, bo samotni ludzie często dziwaczeją.
  9. @Anastazja Sokołowska Lubię o motylach.
  10. @helenormeller O przemijaniu trwania, którego jest się pisarzem. Czasem lepszym lub gorszym, ale jedynym i niezastąpionym. A w życiu jak to w życiu wszystko ma swój kres i nie pozostaje nic innego jak pogodna zgoda na przygodność bytów.
  11. @Ewelina O cichej samotności, której często towarzyszy wiele myśli nie zawsze przyjemnych.
  12. @Magda1973 Lepiej popatrzeć na srokę zamiast uprawiać gdybologię. I trzymać się teraźniejszości ja tak wiesz rozumiem.
  13. @kwintesencja A ja zawsze lubiłem i nosiłem luźne ciuchy i tak jest do dziś. Ta moda z młodszego brata mi się nie podoba. Ludzie w tym wyglądają sztywniacko. A ja lubię luzik. A perfekcjonizm to zupełnie nie moja bajka. Z drugiej strony rozumiem, że wiele osób ma z nim poważny problem, czasem nawet kliniczny. Pozdrawiam ciepło wszystkich perfekcjonistów. Bez Was świat byłby byle jaki.
  14. @AlchemikDziękuję za polubienie.
  15. Ciężkie mieliśmy dzieciństwo. Trzeba było walczyć o wszystko. Stać godzinami w kolejkach. Zamieniać się towarami jak już ktoś coś zdobył. A częściej niż rzadziej towaru zabrakło i po kilku godzinach stania odchodziło się z niczym. Na plus to jedynie dużo lepsze i głębsze relacje między ludźmi, ale to w sumie najważniejsze. Lepiej w biedzie i przy świeczce z powodu wyłączeń prądu, ale z miłością.
  16. Bardzo się podoba.
  17. W porządku rozumiem. Można interpretować do człowieka indywidualnie nie sex, nie rozum, tylko uczucia. Albo kontekście społecznym, gdzie tych uczuć szukać i z kim je realizować. Bo samemu to raczej trudno.
  18. Można powiedzieć na poboczu głównego nurtu, z którym płynie społeczeństwo, a może nawet na marginesie społecznym. Tam jest życia naprawdę wiele. Lecz ludzi się tym straszy, żeby nie wypadli z trybików systemu.
  19. Ciekawy pomysł. Zobaczymy jak wyjdzie. Tak kiedyś większość produktów była na wagę, bo były "tymczasowe trudności z opakowaniami", brak zachodnich komponentów. Ekspedientki wszystko zawijały w szary papier pakowy. Najzabawniej było z płynem do zmywania naczyń. Był on przechowywany w takich dużych beczkach, na których było napisane "sprzedaż Ludwika z dozownika". Trzeba było przyjść z własnym pojemnikiem i ekspedientka nalewała nie więcej niż wyznaczona porcja. Był okres, że płyn Ludwik sprzedawano tylko na kartki. A te wielkie beczki stały również w domach towarowych centrum, czasem jako jedyny towar na stoisku. Teraz tam są luksusowe sklepy z ciuchami i inne.
  20. @helenormeller Zatrzymać się w miejscu wśród zawsze spieszących się warszawskich rodaków. Może być niebezpieczne. Zaraz ktoś zapatrzony w smartfon wpadnie na Ciebie. To jak na taśmie produkcyjnej w fabryce życia. Przestoje surowo wzbronione.
  21. @Krzysztof2022 Ja staram się nie osądzać, sądów innych, o mnie. Gdy mi się to udaje, to wtedy luzik.
  22. Ale jak to przeliczyć? Nie mam tu na myśli rzecz jasna pieniędzy, ani żadnych innych miar wartości. Raczej tylko intuicyjnie? Ale ten sposób zawodny i niepewny. Jak patrzę, co ludzie pakują do koszyka w sklepie to niezmiennie przerażenie zmieszane ze zdziwieniem mnie ogarnia. Ja bym z tego nic nie zjadł, Tak zwane "śmieciowe jedzenie", choć ja wolę nazywać je plastikowym, ze względu na ogromną ilość plastiku zużywanego na opakowania. Wartość odżywcza tego oczywiście mizerna za to sporo kalorii. Mnie zadziwia, ponieważ pochodzę z rodziny, gdzie bardzo zwracało się uwagę na to, co się je. Od lat jestem weganinem wcześniej wegetarianinem i rodzina też podobnie. Czasem to czuję się jakbym był z innej planety.
  23. Podzielam Twoje obawy. Wiedza na temat zdrowia psychicznego jest żenująco niska. Wiele osób nie wie nawet, co to takiego psychoterapia i na czym ona polega. I trudno te sprawy tłumaczyć. Trzeba delikatnie, bo ludzie od razu myślą, że bierze się ich za wariata. Ja próbuje od dawna, ale to naprawdę trzeba z wyczuciem, żeby sprawy jeszcze nie pogorszyć.
  24. Praca nad sobą to u mnie jak najbardziej, ale Nowy Rok nie jest mi do tego potrzebny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...