Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 487
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @dziewczyna z księżyca Oryginalna i co ważne zrozumiała autoprezentacja. Zatem witam ja ziemianin dziewczynę z księżyca.
  2. To prawda wiersze rozwijają wrażliwość serca i wtedy wychodzi ono z ukrycia.
  3. @Gerber Zależy, co kto rozumie przez szaleństwo.
  4. To Ci się udało. Nauczę się na pamięć. I będę cytował, gdy zajdzie potrzeba chwili, wyrażenia tego, co i tak robiłem, ale nie w taki poetycki sposób. Bo taki właśnie jest mój sposób postrzegania i odczuwania.
  5. A dla mnie to najlepsze.
  6. @Starzec Ten prawdziwy by się nie rozpuścił, ale go już z nami nie ma. Jest za to wiele ludzi, którzy próbują iść w jego ślady.
  7. Kamienice zwracają, ale swoim kolesiom, a prawdziwym spadkobiercą jakoś póki co nie chcą. Moja rodzina miała przed wojną w stolycy dwie kamienice. Na terenie jednej stoi nowe "stare miasto", a na drugiej elektrociepłownia. Jedną zburzyli faszyści, a drugą komuniści. A odszkodowania nie dali, ani jedni, ani drudzy. A ta z wiersza to nie była nasza własność. Należała przed wojną do innej zaprzyjaźnionej rodziny. A teraz cudem dostała się w ręce korporacji i stoi pusta, wysiedlona i niszczeje. Widmo.
  8. Dzięki za pochlebny komentarz i polubienie.
  9. Faktycznie coraz mniej zakochanych par się widzi w parkowych alejkach. Często bywam stąd wiem, co w parkach piszczy, nie tylko w trawie. Coraz większa bieda uczuć piszczy.
  10. A ja myślałem, że jakiś bunt w narodzie zaczyna dojrzewać. Bo ile można w tym systemie?
  11. Tak będzie, gdyż zbawienie jest darmowe przez wiarę z łaski.
  12. Przebudzenie anarchistyczne z domieszką nastrojów rewolucyjnych.
  13. Faktycznie wciąga trzeba cały czas przebierać nogami i rękami żeby się utrzymać na powierzchni jawy. Wystarczyła dzisiaj chwila bezruchu i zatonąłem we śnie. U mnie już dawno umarły i zimne jak trup.
  14. @Kwiatuszek Jak zwykle z talentem napisane. Ale dziś temat poważniejszy. Można różnie rozumieć. Ja spojrzę z ekologicznego punktu widzenia. Z jednej strony jeśli choinki są z lasu to nie należy ich wycinać z wyjątkiem przerzedzania. Jednak większość drzewek trafia do miasta z plantacji, które są zakładane na nieużytkach. Dzięki temu wzrasta lesistość. Ale można i tak jak ja zrobiłem. Na swojej działce VI klasy posadziłem wielogatunkowy las imitujący naturalny, gdzie znalazło schronienie wiele zwierząt. Co roku rodzą się tam małe sarenki i zające, bo są tam dla nich dobre kryjówki. W błocie mniej lubiane węże. Są też jadowite żmije zygzakowate. Jeże, jaszczurki, sikorki, sójki. I inne drobiazgi.
  15. Otóż to warto przypomnieć, a może i znajdą się tacy, co o tym jeszcze nie wiedzą. Ostatnio pytano w jakiejś ankiecie dzieci skąd pochodzi mleko. I większość odpowiedziała, że z supermarketu. Tylko nieliczne widziały krowę na żywo. Tradycja zamiera nie tylko w sferze sacrum, ale i profanum. A krasnale faktycznie rodem z ameryki wymyślone przez coca-colę i oczywiście w jej firmowych barwach, żeby później ten napój kojarzył się miło z prezentami od mikołaja Taki marketingowy trik i globalny sukces tej firmy. Dziękuje za pocieszenie, bo póki co to ja jestem jeszcze bardzo niepewny siebie w temacie poezji. @Marcin SzymańskiDzięki za serducho.
  16. @error_erros Nawet niewielkie nasionko tojadu zwanego "mordownikiem", może zamordować piękną relację, jeśli da mu się podatny grunt. Może to być jakiś już wcześniej ugruntowany życiem toksyczny schemat relacji partnerskiej powielany w każdej kolejnej. Bardzo często spotykane zjawisko "przyrodnicze".
  17. Zabawne. Jak to bywa u krasnali.
  18. @lena2_ To prawda moje bardzo nie pasują.
  19. @BrevkbevtDzięki za serducho
  20. @Kwiatuszek @Ana Dziękuje za polubienie.
  21. Weźmy dla przykładu tą wróżkę z galerii, która była moją inspiracją. Miała na plecach przyczepione plastikowe tandetne skrzydełka ala ważka, na głowie kiczowaty plastikowy wianek z gwiazdką mrugającą diodą led, w ręku różdżkę migającą różnokolorowymi ledówkami jak kierunkowskaz. Z plastikowego koszyczka rozdawała dzieciom słodycze na granicy daty ważności. Widocznie hurtownia chciała się pozbyć towaru, który i tak by wyrzucili i zasponsorowali wróżkę. A wszystko to w stylu made in China. Moim skromnym kpina z instytucji wróżki. Współczuje dzieciom wychowanym na takich wróżkach. Poetów wśród nich to raczej nie będzie.
  22. Dziękuję za,pochlebny komentarz, gdyż to na czym mi najbardziej zależy pochwaliłaś. Co do języka,i świadomie skomplikowałem, aby wyrazić również w ten sposób przedświąteczne zamieszanie kreowane przez cywilizację konsumpcji. Być może zrobiłem to niewłaściwie. Następnym razem napiszę prościej.
  23. Poszukam może znajdę.
  24. @Kwiatuszek Ładnie napisałaś z pomysłem, na taki banalny temat. Jak się Twoje wiesze czyta, to od razu nastrój się poprawia. A co do puenty, to faktycznie, pogoda to czasem ostatnia deska ratunku, gdy rozmowa tonie w morzu bezsilności.
  25. Dziękuweczka za miłą opinię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...