Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 349
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    76

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @Jola A mnie się podoba bardzo wdzięcznie o naturze, tak bardzo mi bliskiej.
  2. @Nefretete Niesamowity, impresyjny wiersz. Znane mi klimaty z drugiej strony lustra królewskiej choroby. Bóg nie zaczyna się zerem i nie kończy jedynką stanów skrajnych. Jest nie kończącą się kreacją snującą się z pod pióra poety.
  3. Ja również. Ale my jesteśmy odważni. Przynajmniej w tej kwestii. Bo jeśli chodzi o mnie to w innych wyzwaniach niekoniecznie.
  4. Myślę, że tu mogą wchodzić w grę lęki. Ludzie boją się zapytać. Zamiast tego próbują "czytać w myślach" Co zresztą jest jednym z podstawowych błędów poznawczych. Depresjogennych.
  5. Ja też spotkałem Boga na dnie mojego życia. Ale znalazłem się na nim przez moje błędne wybory. A Bóg przyszedł do mnie z miłością. Co mnie do niego przyciągnęło.
  6. Czego to o mnie nie wymyślali różni zazdrośnicy. Ludzie mają fantazję. Byłem bardzo ekscentryczną osobą rzucającą się w oczy, kontrowersyjną. Naprawdę można sobie z tym poradzić stosując maksymę z pierwszego postu. Niektórzy pisali nawet całkiem zgrabne wierszyki humorystyczne. Złośliwe rzecz jasna. Ciekawa lektura. I dystans do samego siebie też potężna broń przeciw plotkowa.
  7. Ja też teraz nie lubię, ale miałem taki okres, że bardzo lubiłem być w centrum uwagi i byłem zadowolony, będąc najczęstszym obiektem plotek.
  8. Ja jestem chrześcijaninem ewangelicznym, zatem nie Watykan tylko Biblia, a jej interpretacja to już mój wybór i moja odpowiedzialność. A gnoza? Hmm, z szacunkiem, niektóre koncepcje są dość ciekawe, ale to nie moje klimaty. Poznanie Boga jak najbardziej, ale poprzez osobiste spotkanie, doświadczenie, a nie przez wtajemniczenia i rytuały, jak to jest u gnostyków.
  9. @Ewelina Bycie przedmiotem plotek może być bolesne. Ale jest na to sposób. Przyjąć za swoje życiowe kredo. "Nieważne, czy mówią o mnie dobrze, czy źle. Ważne, żeby mówili." Sprawdzone. Działa.
  10. Dokładnie tak. Tylko, żeby ta wiara była w Kochającego, a nie Sędziego, który liczy skrupulatnie każde potknięcie. A Miłość taka jak opisana przez Pawła w liście do Koryntian, a nie to co lansują, sprzedawcy pozorów.
  11. @ais Dentysty wszyscy się boją.
  12. @Marek.zak1 Ja spokoju ducha proszę.
  13. Dziękuję za uznanie. I dołączam się do wezwania, bo ludzie o własnych siłach to raczej z tego kręgu nie wyjdą. Zastępowanie jednych izmów kolejnymi często jeszcze gorszymi to jedynie droga do dalszych cierpień.
  14. Tak jest właśnie najlepiej, przynajmniej jak dla mnie. Ale tu dużo zależy od typu osobowości. Są tacy, co żyją tym, co będzie i też im z tym dobrze.
  15. @Rafał Hille Ciekawy wiersz.
  16. O tak jak najbardziej to mi odpowiada, a przyszłość sama o siebie się zatroszczy.
  17. Wydaje mi się że nic wartego wspominania mi się nie przydarzyło. Co mnie cieszy. Cenię sobie święty spokój.
  18. Codziennie dorastamy i śmiejemy się z pytań dnia poprzedniego.
  19. Ja nie myślę o przyszłości. Mieszkam w tu i teraz.
  20. A jeszcze smutniejsze, że ten proces postępuje systematycznie od lat, a covid jeszcze go przyspieszył.
  21. To jest bardzo dobre pytanie. Warto je sobie często zadawać. Pozwala nabrać dystansu do biegu zdarzeń i odsiewać ziarna od plew.
  22. @Lidia Maria Concertina Sprytne. Jak się zapuka to się rozleci. Zatem może być przytulny, bo nikt nie zakłóca spokoju. A jak zakłóci to już domku nie będzie. Mógłby być też z kart kredytowych, no ale na kartę to się nawet najmniejszego domku nie kupi. Wtedy nie powinien pukać komornik.
  23. A mnie się kojarzy z robotem. Nie cierpię robotów. Dzwoni człowiek bo banku, a tam zamiast człowieka robot i do tego jeszcze beznadziejnie głupi. Coraz ich więcej wszędzie. Niedługo nie będzie ludzi. A ten z wiersza to jakiś biorobot. Niby człowiek, ale nie do końca. Upodobnienie techniki do ciała i odwrotnie.
  24. U mnie ze strony ojca wszyscy się całowali, a ze strony mamy nie. Zatem moje wychowanie było na dwóch różnych biegunach czułości. Ale teraz już ten zwyczaj w rodzinie zanikł pod wpływem presji społecznej. Mało się teraz widzi takich spontanicznych powitań. A co do mnie to jak zwykle u mnie bywało różnie.
  25. To prawda można. Czasem na dobre, a bywa że i na złe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...