Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @Starzec Może ten przeciwnik to śmierć?
  2. A mnie to się kojarzy z czerwoną flagą komunistów. W sumie też pasuje? Trochę taki katastroficzny obraz świata widziany przez ciemne okulary. Gdy się założy różowe będzie zupełnie inny. Wszystko zależy od postrzegania. Jak poeta spojrzy taki ma wiersz.
  3. Ja już jako dziecko i nastolatek uczestniczyłem w badaniach prowadzonych przez dwie placówki naukowe, gdzie moja rodzina pracowała, z których wyszło iż jedynie mowa ciała może być tutaj brana pod uwagę. Ludzie, którzy długo się znają z czasem uczą się swojej mowy ciała najczęściej podświadomie i mogą porozumiewać się bez słów. Jadnak są osoby, które tego nie potrafią, wiadomo są różne zaburzenia. Jeszcze co innego jest z DDA i DDD, te dzieci już w młodości świetnie to rozpoznają i w wieku dorosłym również. Oczywiście też nie wszyscy(wspomniane zaburzenia). Ci potrafią czytać mowę ciała u wszystkich. Ja do tej grupy należę. Ale znacznie ciekawszy jest metafizyczny aspekt tego zjawiska, którym nauka się nie zajmuje.(brak adekwatnej metodologii badań). Tu można jedynie opierać się na indywidualnych świadectwach. Dotyczy on komunikacji na odległość jedynie za pomocą myśli lub raczej intuicji. Sam nie wiem jak to nazwać, kto tego doświadczył ten wie o co chodzi. Zasadniczo to można przekazywać zarówno obrazy jak i słowa z początku taka jakby mgiełka, a potem to się układa w znajome kształty i dźwięki. Mogą się komunikować zarówno osoby bliskie, które znają się od lat jak i nieznajome. Jednak łatwiej się porozumieć gdy ma się ze sobą wspólnotą praktykę duchową. W chrześcijaństwie to będzie częsta wielogodzinna modlitwa.
  4. Otóż to, nie raz mi było dane. Choć to też nie z każdym tak się udaje. Są osoby, które tego zupełnie nie potrafią i nigdy nie doświadczyły podobnego stanu, nie boję się powiedzieć metafizycznego. A nawet nie wierzą, że tak można. Mnie ten temat bardzo interesuje, zatem rozpytywałem, stąd wiem.
  5. Niepewność przechadza się z każdym z nas pod rękę. Odczucie braku bliskości przypomina epidemię. Jednak warto pamiętać, iż jest to tylko odczucie. Dowodzi tego fakt, iż często w parze jedna osoba ma ją na całkiem satysfakcjonującym poziomie, a druga nie posiada jej wcale. Nieraz tak mi się zdarzało na szczęście/nieszczęście po tej dodatniej stronie. A co do pesymizmu to i ten jest potrzebny dla równowagi.
  6. @Sylwester_Lasota Kruchość naszej egzystencji jest powszechnienie niedoceniana. Człowiek z żelaza gra tylko w filmie. Herosi nie chodzą po ziemi. A z ludźmi należy obchodzić się delikatnie.
  7. Jest stopniowalna. Zawsze może być jej więcej lub mniej. Ma zwyczaj chodzić dziwnymi parami. Może się kiedyś znajdzie ta właściwa, nie jedyna.
  8. @Ewelina Warto pomilczeć, gdy się już kogoś dobrze zna i zrozumienie przychodzi bez słów. A wyjątkowo można spotkać poznanego do głębi... już na pierwsze dzień dobry. Nagrania takie jak trzeba. Czyta po ludzku, bez zbytecznej maniery jak to nader często przy recytacji poezji się słyszy.
  9. @M_arianna_ Zabawne, Studia to nie wyścigi. A wiedza nie zając nie ucieknie.
  10. To nuda. Mało opłacalna zamiana. Zresztą, kto co lubi. No tak niektórzy, a szczególnie niektóre uwielbiają mieć kontrolę nad wszystkim. To zależy od punktu widzenia. Z ziemi tak samo równo to wygląda. Ale z nieba lub piekła to już co innego. Równości nie ma. Jest kara i nagroda. W co się wierzy dużo zmienia.
  11. @Leszczym Pseudo nauka dla... Weź sobie oscyloskop i przyłóż do ręki to ci pokaże jaki masz przebieg napięcia. Owszem jest, ale nieodczuwalny dla drugiego człowieka. Można jedynie odczuć różnicę temperatur, gdy podasz rękę drugiej osobie itp. Ale co to za rewelacja, każde dziecko o tym wie.
  12. @Marek.zak1 Tak to już z ewolucji wynika, że chore jednostki powinny być eliminowane jako pierwsze. Ludzie próbują z tym walczyć. Czasem się udaje.
  13. @Leszczym Z naukowego punktu widzenia to efekt jest pomijalny. To raczej tylko taki, czy inny subiektywny sposób postrzegania, wyobraźnia.
  14. Też. Choć jak postrzegam śmierć jak przejście do drugiego pokoju i to takiego, w którym nic oszałamiającego nie ma. Niemalże kontynuacja. Ludzie zbyt dużo szumu robią wokół tak prostej sprawy. To znacznie łatwiejsze niż załatwienie czegoś w urzędzie.
  15. Latarnicy to raczej nie płyną, tylko wskazują dokąd płynąć. Taka ich rola.
  16. @Giorgio Alani Nie ma co bać się śmierci to nic strasznego w przeciwieństwie do życia.
  17. @ja_wochen Lepsze już to niż nic. Nic już przerabiałem to wiem.
  18. W niebie są lepsze drzewa, a o tym co bardziej zawsze wypada w dzisiejszych czasach nastawionych na sukces.
  19. Owszem adekwatnie do posiadanych zasobów na pokładzie.
  20. Chyba, że ktoś wierzy w reinkarnacje. Całkiem sporo się takich osób spotyka. Zrobiło się modne, bo daje nadzieje tym, którym zbawienie wydaje się passe.
  21. W ostateczności może nawet skończyć się samobójstwem, które z reguły jest kropką na końcu zdania rozpoczętego gdzieś w dzieciństwie. Napisanego nieskładnie, z licznymi błędami, wbrew zasadom dobrego stylu życia, którego nikt nawet nie próbował poprawić.
  22. Tak. Właśnie to miałem na myśli. Zamiatanie owszem daje chwilową ulgę i dlatego ludzie to robią, z czasem jednak problemy stają się jeszcze gorsze. A dywanem może być alkohol, pracoholizm, nadmierna aktywność dla zgłuszenia myśli i setki innych wzorów, kolorów i pomysłów jakie można nabyć na bazarze życia.
  23. Jak byłem w przedszkolu to jedna mnie opluła w ogrodzie zoologicznym, ale i tak nie zaprzestałem zabiegania o jej względy. Może dlatego ma na pysku wstążkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...