Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 931
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @Leszczym Zmyślnie napisane, symbolicznie. Odczytuję jako konfrontacje trzech osobowości. Żony i synka obdarzonych dość chłodnym temperamentem, skłonnym do gaszenia wszystkiego, co tylko stwarza niebezpieczeństwo pożaru oraz męża o nieco bardziej ognistych uczuciach.
  2. @Leszczym Fajne opowiadanko. I dobrze zrobił ten pan, że został z tą już sprawdzoną.
  3. To nic dziwnego, że nie zrozumiałem, bo to jedno z tych uczuć, które jest mi zupełnie obce. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek czuł się samotny. Jak nie ma ludzi to jest Bóg. A on jest zawsze niezależnie od tego jakiej religii jest się wyznawcom. Sprawdziłem na kilku. Jeśli chodzi o zmiany osobowości nie każda jest krokiem do przodu. Najlepiej być najbliżej środka rozkładu cechy. Konkretyzując, gdy ktoś jest skrajnym introwertykiem i przesunie się nieco w kierunku ekstrawertyzmu to będzie to dla niego rozwój. Natomiast gdy ktoś jest ambiwertykiem( środek cechy ) i przesunie się w kierunku introwertyzmu lub ekstrawertyzmu to będzie to dla niego na gorsze. Straci balans.
  4. Albo na dworcu kolejowym w Berlinie Zachodnim. Ja sypiałem to pamiętam. Teraz nam się lepiej powodzi i warto tego nie zmarnować. Tylko czy się uda?
  5. Całkowicie nieuzasadnione naukowo. Z drugiej strony jest dużo osób o bardzo trwałej konstrukcji osobowości i jeśli nie spotka ich w życiu coś bardzo złego z tego zestawu, który wymieniłem powyżej, to mogą dojechać ze stałym rozkładem cech do samego końca życia. U większości dochodzi do niewielkich modyfikacji kilku cech, często bardzo powolnych, stopniowych. Może nawet trudnych do uchwycenia z codziennej perspektywy.
  6. To raczej młode dziewczyny są zainteresowane takimi zdjęciami i co ciekawe nie tylko chłopakom je pokazują, ale może nawet częściej swoim koleżankom, żeby się pochwalić jakie mają ładne zdjęcia. A to nie jest wcale tak łatwo akty fotografować, szczególnie, gdy ma to mieć jakiś walor artystyczny. Trzeba dużo cierpliwości u modelki. Może to nawet kilka godzin zająć, a nie zawsze jest ciepło. Można się przeziębić.
  7. To już Cię żaden fotograf nie pstryknie. A mnie się zdarzało panie w stroju Ewy fotografować, ale to było na pustej plaży. Nie powiem interesujące zajęcie.
  8. @Konrad Koper To musi być prawdziwy artysta z takim kolorowym cieniem.
  9. Na odludziu tylko motylki latają, a te nie mają aparatu w przeciwieństwie do mnie. Nie da się ukryć. Od góry biały, a od dołu żółty. W mojej okolicy prawie nie ma motyli. W tym roku to chyba tylko dwa widziałem takie same jak ten Zapomniałem o serduszku, ale już dodałem.
  10. Tak może, choć zdarza się to rzadko. Nie będę pisał jak to było u mnie, bo to nie temat na forum, ale mogę podać kilka czynników, które mogą do tego doprowadzić u każdego, choć nie muszą. Najczęściej jest to jakieś uszkodzenie mózgu np wypadek. Operacja chirurgiczna na mózgu. Choroba neurologiczna lub psychiczna. Guz w mózgu. Bardzo silna trauma, choroba ogólnoustrojowa zaburzająca funkcjonowanie układu nerwowego. Konwersja religijna, doświadczenia mistyczne. Czasem też narkotyki, ale to już musi być bardzo ostre ćpanie i raczej rzadko się to zdarza. Podobnie z alkoholem, to raczej degradacja, choć też jakaś zmiana.
  11. Miałem takie myśli czasem w liceum, ale u mnie to bardziej dotyczyło charakteru niż wyglądu. Zazdrościłem kobietą pewnych cech osobowości, ale w wierszu o tym nie ma. Fajny pomysł. Podoba się. Może też coś podobnego napiszę skoro mi przypomniałeś moje dawne marzenia.
  12. Mam ślicznego białego motylka z ogródka sąsiadki. Tak w plenerze to może ktoś podejrzeć?
  13. I właśnie z takimi mam największy problem. Ja mam analityczny logiczny umysł i intuicyjne ogarnięcie całości to dla mnie ogromne wyzwanie. Byłoby mi łatwiej z moją poprzednią osobowością, która była właśnie syntetyczna i intuicyjna, ale ona już od dawna nie jest ze mną.
  14. Nie znam go. Ja nie oglądam filmów od ósmej klasy podstawówki. Znam tylko te stare.
  15. A z mojego punktu widzenia to bardziej uzupełnienie, rozwinięcie i jak najbardziej się z Tobą zgadzam, szczególnie iż pochodzę właśnie z takiej rodziny, gdzie tego zabrakło. Ale skoro nie było, to radziłem sobie bez wsparcia ze strony rodziców i to dość dobrze. Nie narzekam na dzieciństwo. Zawsze mnie dziwiło to współczucie dla mnie ze strony sąsiadek. Jednak umiałem z niego skorzystać i to jak...
  16. Nie każdy mądry jest kłótliwy. Ci z wyższego stopnia poznania już nie muszą. Wśród głupich też zdarzają się ignoranci, którym się wydaje iż wszystkie rozumy zjedli. Ale może i tak być jak napisałeś.
  17. Ładnie to ująłeś. Ja też tak czasem mówię o niektórych osobach, przykładowo o mojej cioci i wujku, którzy nigdy nie wyszli z konspiry.
  18. Jak pragnę zakwitnąć sama prawda.
  19. @Ewelina Poetycki opis stanów wewnętrznych trudnych do wyrażenia prostymi, zrozumiałymi słowami. Przyznam, że dla mnie niezbyt jasne prawdopodobnie dlatego iż akurat takich nie posiadam. Ale być może ktoś u kogo podobnie w duszy gra zrozumie. Warto próbować.
  20. A czemu ci się tak skojarzyło? Może na sto to się nie czuję, ale na 80+ to już jak najbardziej. Ja od dziecka czułem się na więcej niż miałem i tak też byłem traktowany, choć wygląd miałem adekwatny do wieku.
  21. To macie szczęście. Tak jak mówiłem na Koziej nikogo nie znałem, ale na Starówce i Krakowskim Przedmieściu to już jak najbardziej i wszystko to były dzieci lub wnuki jakiejś nomenklatury, raczej z drugiego szeregu. Ci z pierwszego mieli lepsze lokalizacje. Zresztą moja mama też w resorcie pracowała, żeby nie było że krytykuję I też nie najgorsze mieszkanie jak na tamte czasy dostała. Ale w porównaniu z tą willą, którą mieli w rządowej dzielnicy na Żoliborzu przed wojną to te dwa pokoiki to nędza.
  22. Pewnie tych co służyli w resorcie cieszącym się nie najlepszą sławą. Oni sobie przydzielali najlepsze lokalizacje. Ale oczywiście mogę się mylić, bo ktoś mógł dostać w spadku po dziadku. Zwykli warszawiacy mogli sobie tylko pooglądać.
  23. A jednak. Kozia tylko dla bogaczy.
  24. @Waldemar_Talar_Talar Trzeba szanować potrzeby innych i nie ograniczać czyjejś wolności. Nikt nie jest czyjąś własnością.
  25. Kozia to jak najbardziej moje okolice. Nikogo tam nigdy nie znałem. Myślałem, że tam sami bogacze mieszkają. Ciekawe miejsce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...