Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 418
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. Faktycznie to nie najlepszy sposób na rozmowę, zazwyczaj prowadzi do kłótni.
  2. Ja również. Jestem weganinem, a w kwestii czasu to raczej jestem starszym specjalistą od wskrzeszania go w marzeniach, bo na jawie niestety się nie da. A ile masz kotów?
  3. To prawda przede wszystkim właśnie one, szczególnie gdy spojrzy się z perspektywy upływającego czasu, którego się nie wskrzesi, można go jedynie zabić.
  4. To tak samo jak mój ostatni Szlak Niepewności. Nie wiem, jak Ty, ale ja się przyjaźnię z niepewnością, choć większość ludzi jej unika. Ciekawie napisane. Podoba się.
  5. @ernest_kron Po co Ci taka lala. Szkoda czasu i atłasu. Ale wiersz mi się podoba. Dawno Cie tu nie było.
  6. Dziękuję za odwiedziny. Życzę miłego czasu w dalszej części urlopu. Pogodę zapowiadają nie najgorszą zatem są na to duże szanse. Choć kapryśna aura też jest dobrą ilustracją do wiersza, jako że nigdy się nie wie jaka będzie. A jak dla mnie to nie ma w Polsce takiej pogody, żeby mi było za ciepło, raczej zawsze marznę. Dzisiaj siedziałem ze starszym wiekiem kolegą w cieniu i było mi zdecydowanie zbyt chłodno. Urodziłem się nie w tym miejscu co trzeba.
  7. @TheDiary44 Życiowo. Tak to właśnie jest gdy ludzie są długo ze sobą.
  8. Ciekawe podejście, rozbudza wyobraźnie i tylko ją, bo w rzeczywistości nie jest mi znane. Ja zaglądam regularnie do lustra, głownie ze względów dermatologicznych.
  9. Od piwa głowa się kiwa, raz na prawo raz na lewo. A o balans trudno, szczególnie gdy wraz z upływem słów kolejny kufel coraz bardziej pusty.
  10. Czasem dobrze, a czasem źle, albo gdzieś pośrodku między dobrem i złem w szczelinie niepewności, gdzie paradoksalnie najbezpieczniej. Choć większość ludzi lubi pewność. Albo zero, albo jeden. A prawda leży pośrodku, tylko kto odgadnie, gdzie on jest?
  11. A dziękuję za wsparcie. Ciągle czegoś nie wiadomo, choćby ten ostatni rajd Wagnerowców. Ile było spekulacji i hipotez, a życie napisało swój zaskakujący scenariusz.
  12. To faktycznie musiała być to poważna sprawa, że aż wpłynęłaby na losy Twojego świata. U mnie to była tylko dobra koleżanka, wydawałoby się łatwa do zastąpienia, jednak okazała się nie do zastąpienia. Kobiety nie bardzo chcą się koleżankować z mężczyznami, wolą własną płeć. Na szczęście są wyjątki, o które jednak trudno. Już dawno zajęte.
  13. Czyli mamy podobne doświadczenia z tą różnicą, że Twoja wyjechała znacznie dalej, a zatem o kontakty było trudniej, a nawet gdyby były, to już by to nie była dziewczyna z sąsiedztwa tylko zagraniczna dama z błyskiem wyższości w oczach. Kiedyś Polacy mieli kompleksy wobec osób z zagranicy, ale teraz to już chyba znikło. Ja obecnie nie mam, a wtedy miałem. Dzięki za obecność.
  14. @Andrzej P. Zajączkowski Dziękuję za przychylność.
  15. @Waldemar_Talar_Talar Ładnie napisane, tyle że tych par w parku to teraz jak na lekarstwo. Mam go za oknem zatem wiem jak jest. Dawniej to ławek brakowało tyle ich było.
  16. Oby To się zmartwisz, bo się wycofali. Mogła to być tylko typowa dla KGB maskirowka. Tysiące podobnych było w historii.
  17. @Sylwester_Lasota Ha, ha. Zabawne i fajnie napisane.
  18. @SylabaIgloska Tak to częsty problem wielu ludzi, że się nie znają z sąsiadami. A warto. U nas na szczęście tak nie jest. Na korytarzu jest 8 mieszkań i wszyscy się znają lepiej lub gorzej. Ja też znam wiele osób z innych pięter, ale to normalne. Mieszkam w tym bloku od urodzenia ponad 50 lat. Sąsiedztwo to ważna rzecz.
  19. Kiedyś Ci przyniosłem dziką róże to mówiłaś, że nie jesteś dzika. A teraz piszesz, że jesteś dziką różą. Skoro się zmieniło to jeszcze jedna, różowa, czyli w Twoim ulubionym kolorze i jeszcze z zakochaną pszczółką. Będzie pasować do wiersza.
  20. @Stary_Kredens Wszyscy są trochę dobrzy, a trochę źli w różnych proporcjach, zmieniających się w zależności od okoliczności, osoby i nastroju.
  21. Fakt bardzo dobre przeczucie. Nie da się ukryć. Dla mnie to pełne zaskoczenie. Ja też. Cały dzień słucham, co się dzieje. Teraz Kadyrowcy gonią Wagnerowców. Pytanie w jakim celu? Czy chcą się z nimi bić, czy połączyć i wspólnie ruszyć na Moskwę?
  22. Tak przynajmniej psycholodzy twierdzą na podstawie przeprowadzonych badań. Ja nie wiem, bo nie znam młodych ludzi.
  23. To prawda. Gdzieś tą dziecinną czytelność zgubili. A o mnie ludzie mówią, że jestem bardzo czytelny i wszystko po mnie widać, co czuję i myślę. A dlaczego po jednych widać, a po innych nie to nie wiem.
  24. Ja też nie mam. Ale za komuny tej forsy nie było. Czy się stoi, czy się leży dwa tysiące się należy. Za to znajomości były dużo warte. Szczególnie z ekspedientkami ze sklepu. Miałem koleżankę z podstawówki, która taki zawód wybrała. Warto było z nią trzymać, bo miała dostęp do deficytowych towarów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...