Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 461
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. To straszne. Zupełnie co innego, gdy się kogoś zna osobiście. To już wiem dlaczego tak dużo o wojnie piszesz. To nie to samo co w mediach. Bardzo wzruszające. Nie dziwie Ci się. Ja też bym płakał. Na mnie takie gesty bardzo działają. Ja też mam dobre wspomnienia o Ukrainkach, ale ze Lwowa jeszcze z PRLu. Jak do rany przyłóż. Może miałem szczęście, ale to raczej była reguła. Poznałem tam dobre kilkaset osób. Głównie kobiet.
  2. No tak całe pokolenia się tak bawiły i nie trzeba było drogich zabawek, czy ubrań. Wszyscy byli równi. Wystarczyło tylko znaleźć trawkę . Ja też zrobiłem kalejdoskop na ZPT w szkole. Byłem z niego bardzo dumny. Dziękuję za miłą opinię.
  3. To masz informacje z pierwszej ręki. Mnie to bardzo ciekawi, jak dzieci młodzież z Ukrainy sobie radzą. A która to klasa? A no właśnie i tutaj też są lepsze. Ja też bym tak nigdy nie zrobił. Ja również wiadomo.
  4. To chociaż raz się na coś przydałem
  5. Kiedyś widziałem parkę nastolatków, w parku na ławce, która zamiast patrzeć sobie czule w oczy, oglądała coś na smartfonach. Po jakimś czasie koleżanka bardziej zbliżona do nich wiekowo powiedziała mi, że oni tak się porozumiewają. I to jest prawda sprawdziłem w innych źródłach. Koniec świata.
  6. Masz dobrą pamięć. Z 2015. Ładnie się bawiłaś. Ja też mam zdjęcia takich pod lodowych cudeniek, ale oczywiście bym ich nie znalazł.
  7. O tak zdecydowanie. Widzę to codziennie mam plac zabaw pod oknami. Poza tym nie są marudne. Nie płaczą, jak się przewrócą to się podnoszą i lecą dalej. Szybciej biegają. Ja już z daleka poznam, które dziecko z Ukrainy. Ja też taki byłem w dzieciństwie jak oni i nie ja jeden. A tego to nie wiedziałem. Ciekawe.
  8. Polskie nie wychodzą, ale Ukraińskie u nas latają przez cały dzień. Jeszcze się nie zasymilowały, choć to pewnie tylko kwestia czasu. gdy zaczną robić to samo co nasze. Na domiar złego plac zabaw jest z plastiku i nie byłoby, gdzie dziurki wykopać. Co za czasy.
  9. @Leszczym Słuszność przez Ciebie przemawia.
  10. To jesteś lepsza. Ja jestem śpioch usnę wszędzie i zawsze, ale obudzić się to już nie.
  11. Ja też tak kiedyś miałem. Budziłem się o 7:20. Ale teraz bez budzika to o 6:00, bym się nie obudził.
  12. Ja też mam poranki spokojne i powolne, ale to raczej nietypowe, bo przeważnie ludzie się spieszą. I nastawiają budzik za późno. Ja wstaje o 6:00.
  13. @Waldemar_Talar_Talar Ładnie napisane w miłym wakacyjnym nastroju.
  14. Ach jeszcze raz dziękuję. Ja z natury jestem otwarty, od dziecka. Z wiekiem trochę świat i ludzie mnie zamknęli, ale nie za bardzo. Tak właśnie myślałem. Nie wiem jednak dokładnie kiedy ta zabawa znikła. Ja ją pamiętam z lat 70tych. Tak u nas też alternatywnie mówili niebko lub sekrety. Przed publikacją sprawdzałem w internecie i piszą, że zaczyna wracać ze względu na kreatywność. Byleby tylko nie zaczęli sprzedawać zestawów do robienia widoczków. Główną jej zaletą było to, że dzieci same znajdowały materiały do swoich projektów. I te sekrety dla wtajemniczonych...
  15. Ja na pewno mam. Kiedyś też byłem leśnym człowiekiem. Niestety obecnie ze względów zdrowotnych mój kontakt z naturą jest znacznie ograniczony. Niemniej jednak i tak powyżej średniej krajowej.
  16. Dziękuję za pozytywną ocenę i zajrzenie. Właśnie taki lekki, odpowiedni na czas wakacyjnej beztroski. Choć wiadomo nie wszyscy teraz goi mają. Dla tych nich będzie garstka wspomnień z dzieciństwa.
  17. @marekg Nie ma to jak chwile świętego spokoju.
  18. Dziękuję za uznanie i zajrzenie. Staram się. A Ty bawiłaś się w widoczki?
  19. Owszem, nie tylko w tym. Cud, że się nie zabiłem. Nie raz życie wisiało na włosku. Jak najbardziej, te też się świetnie nadają.
  20. @M_arianna_ Nie ma to jak początek wakacji. Najpiękniejsze momenty w życiu.
  21. A stokrotki pewnie też wkładałaś? One są małe i świetnie się nadawały. Przyznam, że i mnie się zdarzyło zrobić kilka widoczków, gdy nikt nie widział, bo dla chłopaka to był wstyd bawić się w taką 100% dziewczyńską zabawę. A inne dziewczynki też robiły? A były konkursy który najładniejszy? Zdarzało mi się bywać w jury.
  22. Teraz to nawet byłoby trudno tworzyć widoczki, bo wszystko sprzątają i nie ma potłuczonych szkiełek. A kiedyś było ich pełno i na podwórku i na boisku. Nikt o to nie dbał, czy się dzieci pokaleczą.
  23. Jasne trzeba było, żeby nikt nie odkrył, bo byli też i tacy, którzy bawili się w poszukiwaczy. A widoczek miał być tajemnicą. I chyba zostało Ci do dziś?
  24. A ja jestem z wykształcenia ekonomistą. To się rozumiemy.
  25. Czyli tak jak wierszyku, gdzie mowa jest o trawce. U nas dziewczynki też tak samo jak Ty. Wsadzały to co znalazły na podwórku lub boisku. A też tak było, iż pokazywało się tylko wtajemniczonym? Ja się czułem zaszczycony, gdy jakaś pokazała mi swój widoczek. A wiem już o co chodzi też tak robiłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...