Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 937
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @Marek.zak1 Owszem groch i kapusta to istotne elementy mojego jadłospisu.
  2. @Liero Wystarczy przestać jeździć, jeśli mowa o dużym mieście, jest komunikacja publiczna. A wiersz się podoba.
  3. To mi się podoba najbardziej. Świetny wiersz i prawdziwy. Też tak to czuję, przy założeniu, że zamiast lekarza będzie lekarka.
  4. Współpraca i równe prawa to podstawa żywego związku, a gdy pojawia się dyktator wraz z nim umieranie.
  5. @Leszczym Dziękuję za serduszko i czytanie. A Ty też przecież z Warszawy i nic nie napisałeś? Zachęcam ciepło i wygodnie.
  6. Dziękuję za miłą opinię. Tak, wszystkie te zdarzenia są dobrze zweryfikowane, oparte na rozmowach ze świadkami, z których większość już nie żyje. Historia 6 pokoleń mojej rodziny związana była z tą kamienicą od jej narodzin, gdzieś około 1865, aż do spalenia 15 sierpnia 1944. Miała drewniane stropy i ściany działowe, przypominała pochodnie. I ostatecznego zrównania z ziemią w 1946. Gdy wrócili po wygnaniu 18 stycznia 1945 nie nadawała się do zamieszkania, zatem dziadek zajął mieszkanie w sąsiedniej na zasadzie, kto pierwszy ten lepszy. Z chęci pozostania w pobliżu, by się nie "wynaradawiać". Dla nich opuścić własną ulicę było nie do pomyślenia. Również na niej mieszkam pod innym adresem. Już tylko ja zostałem. Teraz ludzie tego nie rozumieją. Są znikąd i idą donikąd.
  7. Dziękuję za pozytywny odbiór. Ja jako potomek powstańców uważam to za coś zupełnie naturalnego, by cały dzień 1 sierpnia poświęcić tylko na wspomnienia. Taka jest mojej rodzinie tradycja i wielu innych też. To powinien być dzień wolny od pracy dla mieszkańców Warszawy, a może i całej Polski. Jest bardzo żywym i obchodzonym świętem a przeciwieństwie do wielu innych.
  8. A niech się bawią. Klawa atmosfera była jak co roku, szkoda tylko że padał deszcz.
  9. A ja byłem przed południem, bo tylko tak mogę, w mojej okolicy. Na placu Piłsudskiego były piosenki powstańcze, a na Krakowskim Przedmieściu i placu Zamkowym rekonstruktorzy. Co ciekawe była tam też duża ich ekipa z Poznania. Zrobili takie miasteczko namiotowe na dziedzińcu jednego z pałaców. A dziewczynki z podstawówki umalowały sobie usta czerwoną szminką i udawały dorosłe sanitariuszki. Wątpię, żeby jakaś sanitariuszka tak wyglądała.
  10. Byle była ona jego własna, a nie narzucona z zewnątrz, choć wiadomo wpływów otoczenia nie da się uniknąć. Z drugiej strony i tak większość ludzi wybierze definicję kolektywną określoną jakimś światopoglądem, świeżym lub tradycyjnym.
  11. Wynikają z naszej osobowości i tego wszystkiego, co wokół niej zaległo z biegiem życia.
  12. Ha, Ha. Faktycznie inaczej być nie może.
  13. A byłaś tam wczoraj lub w jakimś innym miejscu?
  14. Różne życie ma definicje.
  15. A powiem Ci, że sam nie wiem. Na pewno ciało się starzeje. Co do reszty, przyjmując iż życie jest jak sen, to właśnie owe wrażenia o jego istocie stanowią.
  16. Znakiem tego nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Paradoksalnie powyższe może być pocieszające.
  17. @Leszczym Reasumując wygodnym świat sprzyja lub do wygodnych świat należy.
  18. Ja mam wrażenie, że u mnie to już stoi w miejscu od dawna, przynajmniej w większości jego aspektów. I wcale mnie to nie martwi. Jeszcze bardziej bym się ucieszył, gdyby się cofnęło o jakieś 40 lat.
  19. @janofor Jak normalność gorąca to już dobrze. Gorzej, gdy zimna.
  20. Ja również dziękuję, symetrycznie.
  21. To zapewne nic nie wykiełkuje, a mogłoby gdyby gleba była bardziej żyzna.
  22. Niestety taka jest smutna prawda. Trzeba niestety samodzielnie.
  23. @Tectosmith Przypuszczam, że to o miłości. Jak zapragnie to przyjdzie nawet, gdy nie będziesz chciał.
  24. Pewnie dla niektórych tak, a dla innych nie. Może bardziej, gdy byłem młodszy i zdrowszy. Tak to bywa. Moja mama, gdy mieszkała w Austrii podobnie była postrzegana. Nie ma wyjścia. Trzeba żyć z ludźmi jak najlepiej to możliwe. Ja też raczej bliższy temu jestem obecnie. Choć różnie z tym bywa. Jestem zmienny. Miałem też okresy dużej ufności.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...