-
Postów
9 487 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
77
Treść opublikowana przez Rafael Marius
-
Owszem. Jak najbardziej.
-
W temacie zazdrości
Rafael Marius odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Ale z porównań to nie koniecznie musi zazdrość wynikać. Warto znać swoje miejsce w hierarchii. Dziś takie, a jutro inne. A jeśli chodzi o relacje damsko męskie to już zupełnie nie byłem i nie jestem zazdrosny. Dla wszystkich wolność. -
Miękkie życie
Rafael Marius odpowiedział(a) na violetta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czyli wychodzi na to że każdy motyl, by się nadawał. Chyba, żeby rozumieć alegorycznie, jako narzeczonego to wtedy wedle uznania panny. -
Miękkie życie
Rafael Marius odpowiedział(a) na violetta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Owszem zgadza się też mam okna od wschodu. Ale jak wygląda rustykalny motylek to nie wiem. -
@Leszczym Musowo.
-
Z niedźwiedziem mi się kojarzy. Tu chyba kogoś połknął i znikł. Misie wcale nie są takie miłe jak wszystkie dzieci małe i duże myślą. Szczególnie wtedy gdy mi sie chce lub nie chce. Grymasy mogą zniszczyć nie jedną miłość. Taka interpretacja ciut nietypowa.
-
Dziękuję za miłe słowa. Teraz się tak przyjęło, ale kiedyś były rodziny wielopokoleniowe i ludzie zgodni, kolektywni, zadowoleni. Mój ojciec żył do 28 roku w czteropokoleniowej, a potem mama dołączyła i ja też przez moment byłem. Potem jeszcze w innych drabinkowych konfiguracjach przyszło mi przemierzać świat. Lepsze to od trójeczki, która z kolei lepsza od dwójeczki, gdzie synek pełni rolę męża. To choroba indywidualizmu rozkłada rodziny na łopatki, a nie mieszkanie razem, czy oddzielnie. Propaganda sącząca się z ekranów. Kup więcej. Wiadomo dwójeczki potrzebują mieć i urządzić każde mieszkanie oddzielnie. Na tym można dużo zarobić. A im wcześniej się usamodzielnią, tym szybszy zysk dla korporacji. A z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że dzieci czują się dużo bezpieczniej w wielopokoleniowych rodzinach, szczególnie jedynacy. Mnie dane było testować różne układy, również z partnerami, partnerkami rodziców zmieniającymi się jak w kalejdoskopie. Ciekawe życie przypadło mi w udziale i nie zamieniłbym go na żadne inne. W tradycyjnym dzieciństwie umarłbym z nudów. Urodziłem się ekstrawertykiem i potrzebowałem dużo bodźców. Teraz dla odmiany jestem introwertykiem i wystarcza mi niewiele. Mam o czym pisać wiersze, tylko jeszcze mało potrafię, choć niektórzy uważają inaczej. No cóż masz inną sytuację życiową, a może też wychowanie i tradycję. Ja nie mam dzieci nie muszę być dla nikogo wzorem, ani drogowskazem. Moi rodzice mówili swobodnie o wadach swoich rodziców, a dziadkowie o przywarach pradziadków. Również o zaletach. Była wolność słowa. Niczego się nie ukrywało. Panowały koleżeńskie stosunki. Ja też jestem dumny ze swojej rodziny i mam z czego. Mieli osiągnięcia. Ale zaszczyty, kariery i kamienice to jedno, a relacje to drugie. Ciemna strona za drzwiami, o której wszystkie wróble w Warszawie ćwierkały. Zresztą mówienie jest uwalniające dla wszystkich, a w cukrowane historie i tak nikt nie uwierzy.
-
Zatem cicho sza.
-
W temacie zazdrości
Rafael Marius odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
@Marek.zak1 A ja nie zazdroszczę, no chyba że tak grzecznościowo. -
@izabela799 I żyli długo i szczęśliwie.
-
Dożywotni wyrok
Rafael Marius odpowiedział(a) na Giorgio Alani utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nic innego nie pozostało. Choć jest też droga na skróty. -
@czkawka Obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Tym razem się przejadły.
-
To zawsze warto. Może czasem pomóc, a na pewno nie zaszkodzi.
-
krawiec
Rafael Marius odpowiedział(a) na Krzysztof2022 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Opatrzność czuwa, a przypadek rządzi. -
Lusterko kot i martwy ptak
Rafael Marius odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Ja w przesądy nie wierzę. Zatem można. -
Pewnie. Ja też. Poznawanie siebie to projekt rozpisany na całe życie. Tak powinno być, ale życie pisze różne scenariusze. W niektórych rodzinach ma miejsce parentyfikacja, czyli odwrócenie ról, gdy dziecko staje się po części rodzicem, wsparciem emocjonalnym, a bywa że i materialnym. Szaloną młodość zastępują obowiązki, troski i odpowiedzialność. Ja jestem typowym jej przykładem. A potem, zazwyczaj gdzieś w wieku studenckim, takie dziecko zatrzymuje się w rozwoju, a czasem nawet cofa i koniec końców jest głupsze na starość niż w młodości, w skrajnym przypadku.
-
Każdy to chyba przerabiał. Najlepsze są dziewczyny z sąsiedztwa. Mam na myśli typ osobowości, a nie miejsce zamieszkania. Choć i to jest nie bez znaczenia. Księżniczki, jak już każde dziecko wie, mieszkają w odległych krainach na wysokich wieżach, a to może stwarzać pewne problemy natury logistycznej.
-
Ja tam nie wiem, ale tak czy siak nie ma jak droga złotego środka, ale bez złota, z pustym trzosem, po franciszkańsku, to grunt.
-
Ruska bajka
Rafael Marius odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Teraz to by się zgadzało, bo szanowanie to można różnie rozumieć. -
Czasem zawieje na lewo, a żeby wejść do nieba trzeba być prawym.
-
Można się potknąć. A na serio przez trzy cnoty teologalne droga do nieba.
-
Do samego nieba. Tam będzie lepiej.
-
@bronmus45 Grunt to dobra samoocena. Biczownicy zeszli ze sceny wraz z końcem średniowiecza.
-
Ruska bajka
Rafael Marius odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przeciwnika szanowali rycerze w średniowieczu. A współczesna wojna jest tego zaprzeczeniem niestety. -
@slow U mnie to nawet cienia tego nie było. Całkowity rozkład pożycia małżeńskiego odkąd pamiętam. Gdy się zrobiło niebezpiecznie zabrała mnie babcia. Z nią się można było dogadać, ale bez rewelacji. Była przynajmniej negocjacyjna. Mimo tego dzieciństwo wspominam dobrze. Miałem zawsze świetną grupę rówieśniczą. Powodzenie u dziewcząt od przedszkola. Wychodziłem z domu rano wracałem wieczorem i dobrze się żyło. Inni mieli gorzej. Robiłem co chciałem. Wolność, a tą kocham najbardziej. Tak, ale wtedy ja tego tak nie rozumiałem. Za mały byłem. Szedłem za miłym odczuciem i tyle. Tak spotykałem też takie dzieci. Jest zazdrosna o uczucia dorosłych, chciałaby wszystko dla siebie, zaborcza. Dokładnie moje przeciwieństwo. Chowaj się kto może. Najczęściej życie człowieka rozstrzyga się już w przedszkolu, na szczęście są wyjątki i można też i w dorosłym życiu wiele zmienić, jednak wymaga to tytanicznej pracy.